
Zaczynam:
- dendrobium po kwitnieniu przesadziłam w nowe podłoże i natychmiast porządnie podlałam

-aby zwiększyć wilgotność powietrza wokół storczyków, do kuwety wstawiłam odwrócone podstawki, na nie doniczki ze storczykami i nasypałam keramzyt, zalałam wodą. Niby wszystko ok. tyle, że podstawki i doniczki są gliniane, bez glazury. Okazało się, że niechcący zafundowałam swoim roślinom wiecznie "mokre nogi". ;:103 Reanimacja odniosła skutek

- swoją vandowatą rok temu niemal zaziębiłam na śmierć, wynosząc do chłodnego pokoju. Nie sprawdziłam temperatury. Był zbyt chłodny. Straciłam dorodny pęd kwiatowy i kilka korzeni z jednej strony (od przeciągu). Jeszcze ze 2 - 3 stopnie w dól i ...

- phalaenopsis osadziłam na korzeniu takim do akwarium - żeby ładnie było-


Osadzenie było "artystyczne", więc całości - korzenia razem z falenopsisem - nie dawało się zamoczyć, można było tylko spryskiwać. Korzeń "wysysał" całą wilgoć ze storczyka. Zaczął biedulek zamieniać się w mumię, zaschła większość korzeni.
Z reanimacją przesadziłam w drugą stronę i pozostałe korzenie zgniły. Kolejna

No, jeszcze trochę by się znalazło, ale Wam też chcę dać szansę na pochwalenie się dokonaniami.