Za to zakwitła fioletowa - liście zostały poniszczone przez papużki


I czekam na następną różową-lada dzień powinna ukazać się w całej okazałości.
AnnoL -wzdycham w wielu wątkach.
Doroto nie ma za co .Nie wiem jak to się stało ale nie mam jeszcze pomarańczowej w swoim malutkim zbiorze Vand. Twoje wazonowe też cudne.Moje niestety mają "kare"i wiszą