Choroby i pasożyty ryb.

[panda7]

Pawle, wybacz, że w Twoim dziale ale uznałam, że sprawa moich Bojowników w W.O. akwarystyce może nie zostać zauważona...
Szukałam po opisach chorób i nic nie udało mi się ustalić konkretnego.
Objawy:
Jedno oko nienaturalnie wyłupiaste, spuchnięte a nawet galaretowate
Jedna strona głowy (ta przy chorym oku) ma nastroszone mocno łuski, nie wiem czy to przez opuchliznę oka czy też następny objaw chorobowy? Rybka jest ospała i przebywa w jednym miejscu, górna część akwarium.
A tak! Bojowniki z reguły przebywają w górnych partiach akwarium ale teraz ona przebywa tylko tam a wcześniej pływała wszędzie.
Nie zauważyłam by była agresywna w stosunku do innych.
Powyższe objawy pojawiły się dziś rano, wczoraj wieczorem rybcia wyglądała i zachowywała sie normalnie.
Tak jeszcze myślę... może ta plama na boku rybki to jakiś pasożyt ? Tej plamy nie było na niej od początku, pojawiła się już u dorosłej samicy jakieś trzy miesiące temu... myśleliśmy, że to efekt zalotów samca (nasze bojowniki mają ogromny temperament i co chwila się wycierają - bezwstydniki jedne )

Chemikaliów raczej nie stosujemy... raz za czas podczas podmiany dajemy odrobinę soli akwarystycznej (ale w małych ilościach, zazwyczaj jest to mniej niż 1/4 zalecanej dawki)

Podpowiedz coś!
Niestety jestem przygotowana na "uśpienie" rybki

[Pawel Woynowski]

A nie masz lepszej fotki w większej rozdzielczości np 1024 x 640 px, bo na tej mało co widać.
Podejrzewam Wiremię. Nastroszone łuski, pękaty brzuch i wysadzone gałki oczne to nieomylne objawy wiremii. Co prawda wiremia pojawia się głównie wiosną, ale nie jest to regułą. Niestety, leczenia brak. Rybę najlepiej odizolować i humanitarnie uśmiercić, akwarium dobrze odkazić.

Polecam ten artykuł. Masz tu w zasadzie wszystko o hodowli tych rybek.
A TUTAJ portal hodowców tych rybek.

[panda7]

Dziękuję Pawle!
Wygląda na to, że coś mam pecha do rybek
Jak mogę zdezynfekować akwarium? Mam tylko sól akwarystyczną...poszukam środka który mi poradzisz !
Dziś już tej rybki nie upoluję ani aparatem ani siatką... jutro jeszcze postaram się zrobić lepsze foto i podeślę Ci na mejla a miniaturkę TU wstawię.
(w dalszym ciągu mam zepsuty aparat i udaje mi sie zrobić fotkę tylko przy dobrym oświetleniu )

Przy okazji wyczytałam, że zamiast ceramiki do filtra można stosować ogrodniczy keramzyt Spotkałeś się z tym?
Chodzi o to, że oba materiały są wypalane z glinki i mają dużą, porowatą powierzchnię w której mogą rozwijać się bakterie odpowiedzialne za utrzymywanie czystości biologicznej w zbiorniku.
Ciekawa jestem co o tym myślisz?
Różnica w cenie jest ogromna! Keramzyt średnio kosztuje 3zł za 4 litry a ceramika akwarystyczna około 10zł za litr! Z drugiej strony czy warto oszczędzać skoro i tak taki ceramiczny wkład wymienia się nawet co rok (właśnie się dowiedziałam, że nawet po roku jest dobry ;-))

[Pawel Woynowski]

Dziękuję Pawle!
Wygląda na to, że coś mam pecha do rybek
Jak mogę zdezynfekować akwarium? Mam tylko sól akwarystyczną...poszukam środka który mi poradzisz !

Tu masz dwa środki do dezynfekcji akwarium:
Zieleń malachitowa 0,005g na 100l
Aqua Kali 10ml na 100l
Żwir należy wygotować i wyparzyć, rośliny wyrzucić.
Pozostałe rybki przenieść do innego akwarium, na kwarantannę.

Przy okazji wyczytałam, że zamiast ceramiki do filtra można stosować ogrodniczy keramzyt Spotkałeś się z tym?
Chodzi o to, że oba materiały są wypalane z glinki i mają dużą, porowatą powierzchnię w której mogą rozwijać się bakterie odpowiedzialne za utrzymywanie czystości biologicznej w zbiorniku.
Ciekawa jestem co o tym myślisz?

Keramzyt o frakcji od 8 do 16 mm, stosuję w swoim filtrze w oczku już od początku jego istnienia i jeszcze go nie wymieniałem. Wystarczy przepłukiwanie zimną woda pod ciśnieniem.

Różnica w cenie jest ogromna! Keramzyt średnio kosztuje 3zł za 4 litry a ceramika akwarystyczna około 10zł za litr! Z drugiej strony czy warto oszczędzać skoro i tak taki ceramiczny wkład wymienia się nawet co rok (właśnie się dowiedziałam, że nawet po roku jest dobry ;-))

Nie wiem jaki masz filtr, zewnętrzny czy wewnętrzny, do zewnętrznych najlepszym wkładem w filtrze na złoże bakteryjne są tzw. Biobale, 800 ml kosztuje ok 17,00 zł i są wieczne, wystarczy je co jakiś czas przepłukać w ciepłej wodzie. Jedna kulka ma 62 cm 2 powierzchni czynnej. Na te 800 ml wchodzi ok 100 szt kulek.

Wracając jeszcze do Bojowników, bardzo lubią jak akwarium jest wręcz zarośnięte roślinami i przykryte. Napowietrzanie wody nie jest konieczne. To ryby które częściowo oddychają powietrzem z nad powierzchni wody (ryby błędnikowe) i chodzi o to aby różnica temperatury między wodą a powietrzem nie była za duża.
Nie powinno się trzymać dwóch samców w jednym akwarium, najlepiej jak są dwie, trzy samice na jednego samca.

[panda7]

Qrczę Niedobrze...
Restart zbiornika się kłania
Gdybyśmy mieli same Bojowniki i małe akwa dla nich to pewnie bez problemu bym to zrobiła... ale my mamy 112l, masa roślin i inne ryby jak do tej pory zbiornik był stabilny, bez plag! Nawet ospy nie przerabiałam! Jedyne trupy jakie były to ofiary potyczek między rybami (np. wybebeszona przez samca samica bojownika) Jedyne z czym mamy problem to ślimaki ale da się z nimi żyć ;-)
Jestem w kropce...
Jeszcze cały czas zastanawiam się i obserwuję rybkę...
w zasadzie to ona nie ma rozdętego brzuszka, jest szczupła (jak na samicę bojownika ;-)) Niedawno pozbyła się brzuszka bo sie wycierała. Mozliwe by takie podniesienie łusek i opuchnięte oko było następstwem obrażeń po "ognistym romansie" z damskim bokserem jakim jest samiec bojownika? Ryba od wczoraj wygląda tak samo, łuski podniesione po jednej stronie głowy nad tym zapuchniętym okiem, reszta ciała w normie (nie licząc tej blizny czy czegoś tam co ma na jednym boku od kilku miesięcy) śniadanie zjadła...
Chyba musiała być jakaś wojna w akwa bo dzis jak przyjrzałam się bojownikowi (samcowi) to odkryłam, że ma oderwaną górną wargę - musiał się nieźle z kimś lać! Ale ma się dobrze, je, jest ruchliwy i zaczepny (własnie znęca się nad inną samicą )
W tej chwili Bojek ma dwie samiczki do towarzystwa a w zasadzie do bicia wcześniej miał trzy ale jedną już "pożegnał", innego samca brak... a przydałby mu się ktoś kto by mu łomot spuścił!! hmmm... może mu piranię dokupię do towarzystwa?? hihi)


p.s. raz nam padł harem pielęgniczek kakadu, pojechaliśmy na weekend a filtr się zapchał (lub ktos go wyłączył) i kakadu poszłyyy... (one są wrażliwe na No2 i No3)

p.p.s. fotki poszły na pocztę

[panda7]

Filtr mam wewnętrzny aquaEl Turbo 650 (średnio na 150 do 200l akwa + deszczownia)
http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/a ... 13689.html
Jak na 112l jest wystarczająco skuteczny, niestety sporo miejsca zajmuje w zbiorniku Filtra zewnętrznego nie chcę, boję się, że sie zapcha czy cos i woda mi wycieknie przez niego z akwa do mieszkania... mam takie dziwne fobie ale uzasadnione może tak sie stać przy wadliwym filtrze zewnętrznym a jeszcze dodatkowo mam małą przygodę z wodą z akwa na podłodze
- jak byłam dzieckiem to mieliśmy akwarium 50 litrów i ono pewnego pięknego dnia pękło lub zostało rozbite (nie pamiętam dokładnie )

[Pawel Woynowski]

Jeszcze cały czas zastanawiam się i obserwuję rybkę...
w zasadzie to ona nie ma rozdętego brzuszka, jest szczupła (jak na samicę bojownika ;-)) Niedawno pozbyła się brzuszka bo się wycierała. Możliwe by takie podniesienie łusek i opuchnięte oko było następstwem obrażeń po "ognistym romansie" z damskim bokserem jakim jest samiec bojownika? Ryba od wczoraj wygląda tak samo, łuski podniesione po jednej stronie głowy nad tym zapuchniętym okiem, reszta ciała w normie (nie licząc tej blizny czy czegoś tam co ma na jednym boku od kilku miesięcy) śniadanie zjadła...

Opisałem dzisiaj całą sytuację znajomemu ichtiologowi, który notabene ma ok 15 akwariów w domu, obejrzał fotki i po przeczytaniu powyższego fragmentu postu odpowiedział:
"Spróbuj wlać do wody SERA baktopur direct - podejrzewam infekcję bakteryjną, w wyniku walki z samcem"
Tak więc jest szansa na uratowanie tego co masz w akwarium

Chyba musiała być jakaś wojna w akwa bo dzis jak przyjrzałam się bojownikowi (samcowi) to odkryłam, że ma oderwaną górną wargę - musiał się nieźle z kimś lać! Ale ma się dobrze, je, jest ruchliwy i zaczepny (własnie znęca się nad inną samicą )
W tej chwili Bojek ma dwie samiczki do towarzystwa a w zasadzie do bicia wcześniej miał trzy ale jedną już "pożegnał", innego samca brak... a przydałby mu się ktoś kto by mu łomot spuścił!! hmmm... może mu piranię dokupię do towarzystwa?? hihi)

Jak się ma bojowniki w akwarium to musi być ono mocno zarośnięte i z dużą ilością kryjówek dla samic, korzenie, kamienie itp. wynalazki. One bardzo bronią swego terytorium i każda ryba będzie dla nich wrogiem, nawet samica własnego gatunki, że już nie wspomnę o samcu. Będą walczyły do upadłego, aż jeden zginie.

[Administrator]

Ciekawe
Chyba kiedyś zafunduję sobie akwarium , jak będę miał więcej miejsca, no niestety nie teraz

[Erazm]

Ja kiedyś miałem przez 5 lat.

[Administrator]

Ja miałem z 10 lat temu, wszystkie rybki wyzdychały

[Administrator]

Pawle (Dorka nie ma internetu - awaria) i pyta jaką ilość tego SERA baktopur direct wlać ?

[panda7]

Mam, mam!! (chwilowo pewnie ) od jutra już powinnam mieć na stałe lub nie będę miec wcale przez dłuższy czas
albo nam wymienią tą pip, pip (tu wkroczyła cenzura!) antenę albo rezygnujemy z tej pip, pip kafejki wrrryyy...
dobra... złość piękności szkodzi ;-)

Pawle dzięki za dogłębne zbadanie tematu!!
Dam znać za kilka dni o tym jak sytuacja się rozwija ;-)

[Pawel Woynowski]

Pawle (Dorka nie ma internetu - awaria) i pyta jaką ilość tego SERA baktopur direct wlać ?

Dorko na opakowaniu będzie instrukcja, zastosuj się do niej.

[panda7]

Jedna tabletka na 40l wody, czyli u nas było 2,5 tabletki. (lekarstwo dość drogie ale na szczęście można było kupić tylko tyle ile trzeba zamiast całego opakowania, na sztuki w jednym zoologiku było ;-))
CUD! Rybcia ma się dobrze, coraz lepiej!
Dziękuję Pawle za pomoc! Wygląda mi na to, że ocaliłeś życie nie tylko jednej rybce ale i wszystkiemu co mam w akwa (obyło się restartu!)
Stan na dziś:
Bojowniczka zrobiła się taka jak wcześniej - bojowa humorek jej dopisuje i apetyt też ;-)
Oczko jest jeszcze troszkę (minimalnie) podpuchnięte i kilka łusek jeszcze sterczy, ale to co jest teraz to nic w porównaniu z tym co było. Więc jednak to nie była wiremia czy puchlina wodna a tylko "pamiątka" po przytulankach z Bojkiem... uffff...

Pawle, OGROMNE DZIĘKI za uratowane akwa i jego mieszkańców! Gdyby nie Ty i Twoja pomoc to uśpiłabym poturbowaną rybkę w obawie przed plagą

Swoją drogą to uwierzysz, że nigdzie nie znalazłam opisu który pozwalałby przypuszczać, że tak może wyglądać rybka po walce? Wszędzie powyższe objawy przypisywane były puchlinie wodnej i wiremii... aż boję się myśleć ile ryb w wyniku złej diagnozy straciło życie

[Pawel Woynowski]

Nie ma sprawy, cieszę się że i Tobie humor wrócił.
Już podziękowałem znajomemu za tę poradę. Ja byłem jedynie pośrednikiem