Gdy go "introdukowałem" był śliczny, zieloniutki. Teraz nawet mi zakwitł, ale zaczyna wyglądać jesiennie. Czy rzeczywiście już czas na jesień, czy po prostu ma złe warunki? Świetnie zakrywa taflę wody itd. Czym go ewentualnie zastąpić? Rzęsę wodną zjadły mi rybki do czysta
Żabiściek lubi żyzną i nie za kwaśną wodę. Widocznie gdy ruszyły inne rośliny parametry wody się zmieniły. Pozostaje ci jeszcze pistia i hiacynty wodne.
Rzeczywiście ostatnie ulewy przelały mi bagienko do oczka i woda musiała sie zakwasić ponad miarę. Zrobiłem nadmiarowy odpływ z bagienka na zewnątrz. Może to i kolejne ulewy obniżą kwasowość w oczku. Żabiściek ładnie "zadarnia" taflę i szkoda mi go stracić. Hiacynt mam, rośnie raczej bujnie ale nie wygląda zbyt ładnie. W następnym sezonie spróbuję również pistię. Dzięki za podpowiedź
U mnie żabiściek rośnie jak szalony, co chwilę muszę go usuwać, więc jest to na pewno kwestia parametrów wody. Świetnym zamiennikiem tej rośliny jest limnobium gąbczaste.
Czy oprócz odczynu wody, na zamieranie żabiścieku może mieć wpływ to, że jego korzenie nie mają gdzie się zakotwiczyć? Dno jest gładkie, bo z EPDM - nie ma żwiru, czegoś do czego mogłyby się zaczepić. Po prostu pływają. Dosypałem otoczaków, może to zadziała. Co sądzicie o tylko pływającym żabiścieku?
To jest gatunek rośliny pływającej, więc nie wymaga zakotwiczenia
Mam pytanie o turiony. Która część to turion? Czy ktoś może wstawić zdjęcie obrazujące jak wyglądają te uśpione pączki? Chciałabym je zebrać zanim opadną.
Ja przed nastaniem zimy przekładam żabiściek z oczka do jakiegoś wiadra i do niego opadają turiony, a resztki liści i łodygę wyrzucam, tak samo można robić z salwinią.
Mam w planie wiosną wyczyścić porządnie oczko i właśnie nie chciałabym go przez przypadek wyeliminować.
A tak na marginesie - moze głupie pytanie, ale mam go dopiero pierwszy rok - karasie nie zjadają tych turionow, które opadną na dno?