Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 1cz.(05.12-06.05)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Dociekliwy

Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 1cz.(05.12-06.05)

Post »

Dnia dzisiejszego rozpoczyna się 6 - ty rok jak niepalę papierosy . Paliłem nałogowo ok. 30 lat ! I w 2000r. postanowiłem że rzucę palenie . Do tego przygotowywałem się dość długo , paląc coraz to słabsze papierosy ( zawartość nikotyny ) . Przed całkowitym rzuceniem przeszedłem na papierosy o posmaku mięty .W końcowym stadium palenia paliłem po jednej paczce Crystali Ultra .

Samo rzucenie palenia papierosów , jest to sprawdzenie swojej silnej woli .


Dlatego moja rada dla chcących rzucić palenie to ,
zmieniać rodzaj palonych papierosów na coraz to słabsze ( mniejsza zawartość nikotyny ) , zmienić na papierosy o posmaku mięty, obrać sobie termin od którego chcemy rzucić palenie , i wreszcie najważniejsze w tym wszystkim jest mieć rozpieczętowaną paczkę papierosów , która będzie leżała np. na szafce w dostępnym miejscu , nawet na widoku - jest to tak zwany wg mnie wentyl bezpieczeństwa .
JA OBRAŁEM SOBIE TERMIN 1. STYCZNIA 2001r.- NIE PALĘ!
OKAZAŁO SIĘ ŻE JUŻ 29 GRUDNIA 2000 r. NIE CHCIAŁO MI SIĘ JUŻ PALIĆ !

ZA WSZYSTKICH KTÓRZY BĘDĄ CHCIELI RZUCIĆ PALENIE TRZYMAM KCIUKI ! ;:80
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3728
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

Bardzo mnie interesują takie porady- kto ma inną metodę jak rzucić palenie? piszcie o swoich doświadczeniach.
Ja przez całe życie nie wzięłam papierosa do ust i źle znoszę palaczy (niestety!) ,może jakos im pomogę. .. mam oczywiście w swoim otoczeniu osoby "rzucające' już od kilku lat- i nadal palą...
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1623
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

paliłem - powtarzam - paliłem papierosy 40 lat (tak obliczyłem). Od sześciu lat nie palę wraz z żoną, która też była nałogową palaczką. Rocznicę zawsze obchodzimy we wigilię, bo wtedy przestaliśmy palić.
Ja nosiłem się z rzuceniem od dość dawna nawet raz nie paliłem 3 miesiące. Ale sposób na niepalenie wziąłem od znanego mi lekarza, który doradził mi co mam zrobić: otóż nic fizycznego, natomiast myśleć o tym codziennie intensywnie (bez przesady) oraz wyliczanie w myś;lach za i przeciw i co mi dało dotychczasowe palenie.
W końcu stwierdziłem, że odpowiednią porą będzie nadchodząca wigilia. Nie brałem pod uwagę żony, bo powiedziała, że nigdy się nie odzwyczai.
Tuż przed wigilią żona zachorowała na grypę.
Kaszlała niemiłosiernie i paliła.
Zacząłem przygadywać aby zapaliła dwa papierosy to jej przejdzie.
W końcu wyjawiłem, że we wigilię przestaję palić i nie życzę sobie żadnych dymów w mieszkaniu. Dzieci nie paliły.
O dziwo, żona powiedziała, że jak jej pomogę to też przestanie palić.
I tak od wigilii 1999 roku nie palimy. Początkowo żona narzekała na "braki" ale podstawą naszej kuracji było to, że papierosy były wszędzie dostępne w zasięgu ręki. To tak naprawdę stymulowało nas do tego aby nie palić. Po prostu, kiedy masz to co chcesz w zasięgu ręki to możesz z tego w każdej chwili skorzystać ale nie musisz korzystać TERAZ możesz trochę później. I tak te trochę później trwa do dzisiaj. Nie zapaliliśmy ani jednego papierosa kierując się nadal zasadą (w myśli) co mi to da i jak czułem się wtedy gdzxy paliłem.
Są to dobre zasady, bo zniechęcają do zapalenia papierosa. Niepalenie przyjdzie SAMO. Nic na siłę. Były chwile, że chciałem zapalić ale myślałem wtedy co mi to da a im dalej tym bardziej żal tych miesięcy, czy lat.
Aktualnie nie mam ochoty na papierosa, żona rówież.
Podpowiadam, że pierwszy miesiąc nie jest najgorszy, bo wtedy chcemy sobie i innym udowodnić. Gorzej jest tak za pół roku do roku, wtedy się chce palić. Rada: najwięcej chce się palić jak nie masz przy sobie papierosów. Sprawdzone!!!. Noś je przy sobie!

Dodam jeden z ważnych skutków niepalenia: mogę wziąć wdech tak głęboki jak Rów Mariański :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3728
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

no to gratuluję wam serdecznie -tak trzymać!

Może wasze rady też komuś pomogą?
Dociekliwy

Post »

Potwierdzę to co napisał Nemo że , najbardziej ciągnie do palenia po ok. 6- ciu miesiącach . Mnie ciągnęło aby zapalić jeszcze po 2- ch latach . Ale teraz , patrząc i odczuwając różnicę w samopoczuciu , człowiek dochodzi do wniosku że tak naprawdę był niesamowicie głupi że palił papierosy .
Raz że tracił zdrowie .
Dwa że tracił mnóstwo pieniędzy .
Teraz po pięciu latach niepalenia , jak przyjemnie jest zachłystnąć się pełnym haustem świeżutkiego powietrza ! ;:92
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

A ja paliłem i palę nadal. Ale może po przeczytaniu Waszych poostów... ;:14 ;:16
Pozdrawiam Andrzej.
Dociekliwy

Post »

Od Nowego Roku warto spróbować , a nóż się uda .

TRZEBA TYLKO BAAAAAAARDZO CHCIEĆ !

CZEGO TOBIE I INNYM O SILNEJ WOLI ŻYCZĘ ! ;:80
Awatar użytkownika
Eliza
---
Posty: 489
Od: 7 wrz 2005, o 14:19
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

Erazm pisze:A ja paliłem i palę nadal. Ale może po przeczytaniu Waszych poostów... ;:14 ;:16
Erazm ale mnie zaskoczyłeś. Taki grzeczny chłopczyk karmi ptaszki i dmucha na nich dym tytoniowy.
Z przyjemnościa dołączam do grupy osób które rzuciły palenie. Było to prawie czternaście lat temu.
Przestraszył mnie kaszel. Myśl o raku była tak realistyczna że przeaziłam się do głebi. Rzucałam kilka razy zanim ostatcznie rozstałam sie z paleniem.
Pierwsze próby niepalenia kończyły się źle. A jak to było? Nie paliłam cały tydzień. Potem "od święta czyli w niedzielę" popalałam sobie po myslałam a co złego stanie się jak raz w tygodniu zapalę. Potem wracałam do nałogu.
Aż wreszcie udało się. Był maj, postanowiłam że nie będę palić. I nie paliłam. Miałam kryzysy gdy moja najliższa koleżanka przy mnie paliła. Pewnego dnia gdy spotkałyśmy się przy małym piwku ona wyjęła papierosa. A mnie zaczęło skręcać. W końcu nie wytrzymałam poprosiłam o papierosa. Wypałiłam pół i od tamtej pory nie palę. To był ostatni papieros. Dzisiaj nie mam żadnych ciągot papierosowych, jestem wolna całkowicie od tego nałogu. Nic nie jest w stanie mnie sprowokować, nawet duże piwko.;:18
A co z moją koleżanką? Rzuca i powraca, rzuca i powraca.
Ale żeby tak nie było sielankowo to są u mnie skutki uboczne niepalenia. Wrzuciłam sporo kilogramów, i wiem że palenie hamuje apetyt to jest niestety prawda. Mimo wszystko warto było.
Erazm spróbuj rzucić palenie - zobaczysz że warto tylko zdecyduj się.
Dociekliwy

Post »

Z tym nabieraniem kilogramów to masz Elizo rację . Jak paliłem jako kawaler i po ślubie pomimo że teściowa smacznie gotuje nie nabierałem za dużo kilogramów . Przy moim wzroście 175 cm ważyłem najwięcej 75kg.
Teraz po rzuceniu palenia , już obecnie ważę 90 kg.
Oj troszkę przeszkadza te coś ( uwypuklenie powyżej pasa ) z przodu , zwłaszcza przy zakładaniu butów .
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1623
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Potwierdzam. Jedyna wada tego całego niepalenia jest nadwaga. Ale to jest J E D Y N A wada. W porównaniu do setek wad palenia...................
Ja też mam nadwagę (ok. 105 kg przy 178 cm) Ale czuję się z tym w miarę dobrze i nie przybieram ani nie tracę.
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
Eliza
---
Posty: 489
Od: 7 wrz 2005, o 14:19
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

TAK TO JEST JEDYNA WADA. Niektóre osoby wracaja do palenia tylko dlatego że zaczynają tyć.
Prawda jest taka: Nikotyna osłabia zmysły, powoduje hamowanie apetytu. Niejednokrotnie palacz siega po papierosa jak chce mu sie jeść i ochota na jedzonko odchodzi. Dlatego lekarze polecają wraz z rzuceniem palenia zmiane diety na wysoko owocowo-warzywną. Nie każdemu to sie udaje . Poza tym mamy ugruntowane nawyki żywieniowe które niełatwo jest zmienić na stałe. Jednak tak jak napisał nemo. Chorób odtytoniowych jest multum. Często kończą się one zgonem. Jest taka choroba POCHP (czyli przewlekła obturacyjna choroba płuc ) która w 100% łączy się z paleniem. Można wspomnieć jeszcze o raku( płuc, przełyku, wargi, trzustki, żołądka ...) Noo chyba starczy.
Osobiście dziwi mnie nefrasobliwośc palaczy, którzy czują się ponad te wszystkie choroby. Tak jakby im to nie może sie nic stać. A przecież szlachetne zdrowie nikt sie nie dowie... ;:38
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1623
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

he, he,
...jako smakujesz, aż się zepsujesz. 8)
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3728
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

Gratuluję wam wszystkim - z tego wynika ,że mamy sporo niepalących forumowiczów. No, Erazmie! musisz się przyłożyć!

Mój mąż najdłużej nie palił 3 miesiące - i wrócił. Muszę mu was za przykład dać!
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”