Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V

[Maska]

Witam!
A to mnie Witku ucieszyła ta hortensja, bo dostałam kilka patyków ślicznych hortensji i wsadziłam tym sposobem do wody i jest nadzieja na korzenie

Beatko jak w certyfikowanym laboratorium a co Ty chcesz w tej sałacie pikować przecież każda ma swoją miejscówkę?

Irenko ulewy nie mam ale siąpliwość poranna i szarość ogólna


Mimo wszystko dobrego dnia!

[Margo_margo]

Witek Ty masz niespożyte siły. Tyle roślin popikowane w tak krótkim czasie, wstawanie i czuwanie nocne, praca zawodowa, truskawki i inne prace ogrodowo- sadownicze. Przyznaj się, co pijesz zamiast kawy I czy pediatra wystawi na to receptę?
Zgodnie z Twoją sugestią, mikroby przekazałam dalej- mojej mamie Niestety moje zatoki cierpią i znów jestem smarkata.
Chwaściory rosną na potęgę. Aż się boję, co zastanę przy kolejnej wizycie na wsi. A będzie to dopiero za 1,5 tygodnia

Irenko Dobra duszo, zrobiłam remanent w sadzonkach i mimo, że Red Star się na mnie wypiął mam planowane 28 sadzonek. Jak to się stało? Sama nie wiem..... Cudowne rozmnożenie
Pomidory co raz bardziej wyciągają się a tu noce zimne i nie ma jak wystawić na balkon.
To żółte to nie liliowiec, ledwo z trawy wystaje ale widzę, że u Beatki też takie rośnie

Wczorajszy dzień spędziłam na zabawie z wnusiami, bo ostatnio obserwuję jak rosną roślinki, a umyka mi , jak rosną moje wnusie

Korzystaj zatem jak najczęściej z połączenia wnuki w ogrodzie Dzieci, to nasz skarb!
Długo szukałam żabki na rabacie ale w końcu znalazłam Chyba masz za bardzo wyplewione

Marysiu Co roku obserwuję różnice pomiędzy naszymi lokalizacjami. Część roślin u mnie jest wcześniej ale większość jednak u Ciebie budzi się szybciej.
Domów w okolicy jest masa do sprzedania. Wieś się wyludnia, starsi umierają a młodzi uciekają bliżej miasta. Ostatnio naliczyłam po drodze (od głównej na Skałę) 4 wystawione na sprzedaż i 3 "przygotowywane". A to zaledwie 1/4 wsi, którą widzę. Co prawda budują się nowe domy ale niewiele. A mojego nie chcesz kupić?
Klasztorna nieco obmarzła ale po przycięciu szybko wypuściła nowe, silne pąki. Jestem bardzo ciekawa iloma kwiatkami się popisze. Już nie mogę się doczekać
Czy myślisz, że za tydzień mogę wykopywać już patyczki różane spod kapturków? To są patyczki wsadzone chyba w lecie .... albo późną wiosną, po pierwszym naszym spotkaniu z Martą....

Beatko Piękne masz już sadzonki Już widzę, że mają bardziej masywne "nóżki" niż moje.
Dereń zapiera dech

A powiedz mi kochana, kiedy siejesz dynie, ogórki i cukinię? Dynie i cukinia to mój debiut, ogórki w zasadzie też i nie wiem kiedy wysiać, żeby potem nie męczyć rozsady na ciemnym parapecie. Ogórki myślałam w majówkę ale jak patrzę, na planowane zimne noce do połowy maja, to się waham czy nie będzie za wcześnie.

Zimno, wietrznie, smogowo... co z tą wiosną?

[Prymulka]

Moje pomidorki po przepikowaniu, siedzą cały czas na balkonie, co prawda balkon oszklony, ale i tak w nocy jest tam naprawdę zimno. Mimo tego mają się bardzo dobrze, są zieloniutkie, co fakt nie za wysokie, ale za to grubiukie i nic im nie dolega Siedzą tam z uwagi na brak miejsca, a mają iść do gruntu więc myślę, że jeszcze zdążą podrosnąć aktualnie maja z 15 cm.
Pozdrawiam i

[besia]

Małgosiu

Dziękuję za miłe słowa o moich pomidorkach.

Jak co roku, o tej porze jest z nimi jazda. Jaka to Wszyscy wiemy. Czy są na parapecie,czy w mnożarce i tak dostarczają emocji.Chyba każdemu.

Dyniowate sieję zwykle na początku maja. W tym roku nie będzie tego dużo, bo 8 - 10 sadzonek ogórków. Będą cztery odmiany, zostałam obdarowana przez koleżankę Irenkę i chętnie każdej odmiany spróbuję.
Ja ogórki prowadzę na drucianej podporze, polecam Ci ten sposób, bo po pierwsze łatwiej je pielęgnować, a po drugie zbiór owoców to sama przyjemność i po trzecie owoce są czyste.
Zdjęcie z zeszłeg roku, ale w tym będzie wyglądało to podobnie. Tyle ogórków to ilość dla nas wystarczająca.





Dynie będą puszczone na płot, odmiany które planuję wysiać lubią się wspinać.



Cukini posadzę ze trzy krzaczki, może dwa?

I oczywiście Cyklantera.

[Faworyt]

Witajcie.
Tak Beatko od zimy miałem dziwne przeczucie że kwiecień będzie paskudny i taki jest a prognozy do końca miesiąca są kiepskie.Podobnie było w ubiegłym roku gdy sadziłem pomidory do tunelu 10 kwietnia i trafiły od razu na zimną i deszczową pogodę przez dwa tygodnie.Rośliny wyglądały tragicznie o pladze chorób nie wspomnę.Dlatego w tym siałem dwa i pół tygodnia później i sadzonki do pierwszego tunelu będą wyrośnięte za ok. 10 dni.
Korzenie mają spodem już książkowo przerośnięte,teraz tylko muszą nabrać wzrostu i masy liściowej.



Ty jesteś w komfortowej sytuacji bo sadzonki masz ładne-krępe i gdy przyjdzie na nie pora do wysadzenia będzie mam nadzieję już ciepło na dobre. Tyvki z nazwami odmian masz o wiele perfekcyjniej zrobione niż ja.
Irenko dziś oprócz śniegu miałem wszystkie pory roku i słońce na przemian z granatowymi chmurami i ulewę a chwilami powiew cieplejszego powietrza.Huśtawka jak się patrzy.Najgorsze w tym jest to że zaczynają kwitnąć czereśnie a jak w taką pogodę mają przylecieć pszczoły?




Marysiu ja niestety dorobiłem się tylko jednej sadzonki hortensji w tym roku i dziś wsadziłem ją do doniczki z ziemią-niech rośnie.U Ciebie będzie o wiele lepiej bo ja to robiłem w zimie.
Prymulko to że Twoje pomidory siedzą w chłodniejszym klimacie wyjdzie im tylko na dobre a to dlatego że rozsadę będziesz mieć krępą a to że są jeszcze nie za wysokie to dobrze bo do momentu zanim je wysadzisz w grunt jest sporo czasu.
Małgoś kiedy te siły mam to ok. ale są i dni że robię tyle co kot napłakał. Na tą chwilę a od dziś do końca Świąt mam przerwę na jakiekolwiek prace przy roślinach zaległości nie mam i to mnie niezmiernie cieszy. Czasami jak mnie Gosiu tak konkretnie praca dotrze to wieczorem dwie,trzy miarki mleka od "wściekłej krowy" stawia mnie na nogi, ale żaden pediatra recepty na to Ci nie wystawi. Sama musisz sobie zaaplikować. I smarkatość Ci przejdzie. Chwaściory rosną jak wściekłe i zimno im w tym nie przeszkadza,dlatego dopóki w rzędach nie wyplewimy truskawek będę je pokazywał z daleka. Ja swoje dynie i tykwy dałem do doniczek przedwczoraj,patrząc na to jak je sadziłem rok temu.Po Świętach to samo zrobię z arbuzami.Cukinie do doniczek z ziemią planuję na ok.28 kwietnia.
Orzechy włoskie mają się już tak


i większy przymrozek spaliłby je teraz na wiór.
Jeżyny bezkolcowe trzy stare rośliny zimę przezimowały dobrze


Dorobiłem się też pięciu młodych sadzonek które rosną już w docelowym miejscu.
Migdałek po tym jak chorował w ubiegłym roku powoli się odbudowuje i niedługo będzie kwitł.



W gruncie wysiałem koper,pietruszkę Ołomuńcką i bób którego dostałem parę dni temu.Budleje i Heliotropy dziś przesadziłem w docelowe doniczki.Ostatnia rzeczą było dolistne opryskanie pomidorów i papryk Bio Ageenem.

[Maska]

Witam!
Małgosiu kiedyś szukaliśmy domu w okolicy Twojej działki i o mało nie zamieniliśmy się z młodymi z Poskwitowa, ale dom był nowy i fatalny jak barak. Potem kolejny bliżej Szcz. ale z dojazdem było kiepsko, a wiesz jaki ze mnie kierowca Patyczki zostaw bo to co widzę w prognozie to mnie przeraża! znowu odczuwalna sporo poniżej zera, a takie mroźne wiatry są szkodliwe. Ja swoje(rok temu) wsadzałam pod koniec kwietnia i robiłam im kopczyk a po m.w. 2 tygodniach rozgarniałam Z tych co ostatnio obcinałyśmy Marcie to chyba nic mi się nie przyjęło

Witku jaki dziwny ten rok u mnie zakwitła czereśnia późniejsza wcześniej od najwcześniejszej
Hortensje siedzą w wodzie i zastanawiam się czy po jednym patyczku nie wsadzić do doniczek

Beatko jestem pełna podziwu dla Twoich upraw! jak to dobrze, że masz do mnie daleko bo na pewno zganiłabyś mnie za mój artystyczny nieład

Moja szklarenka z tarasu powędrowała do dużego tunelu, bo idą zimna nie na żarty i chyba w ogóle nic nie będę odkrywać na dzień

Bywalcom Tymczasowego Spokojnych zdrowych Świąt, a po świętach wyczekiwanej ciepłej wiosny

[Faworyt]

Marysiu ogrodowo ten rok zaczyna się dziwnie,brzoskwinie przekwitły,kwitną czereśnie i kwitnąć zaczęły moje śliwy Dąbrowickie. I wszystko by cieszyło mnie bardzo gdyby nie to że nie ma kto tego wszystkiego zapylać.Jak będzie tak dalej a zapowiada się że tak - na drzewach pozostaną same liście.Co do truskawek też mam dziwnie złe przeczucia. Wydawało mi się że opóźnienie siania pomidorów w tym roku uchroni je po wysadzeniu przed stresem temperaturowym,ale okazać się może że widok takich sadzonek będzie tylko wspomnieniem uwiecznionym na zdjęciach.


Od kilku już miesięcy twierdzę że ten rok będzie wyjątkowy i to pod każdym względem,ale co Bóg da trzeba przyjąć z pokorą.
Jak chcesz Marysiu dać hortensje do ziemi to wspomóż je ukorzeniaczem.

Dobrze spędzonych z najbliższymi Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,dużo zdrowia i potrzebnej pogody ducha życzę gospodyni wątku Małgosi a także Wszystkim którzy się tu spotykają.

[besia]

Marysiu

Dziękuję Ci za miłe słowa, ale to tylko tak elegancko wygląda na zdjęciach.

Ja bardzo żałuję, że mieszkam tak daleko od Ciebie,
Mnie się bardzo podoba Twój artysyczny niby nieład ogrodniczy
Wiesz przecież, , że uwielbiam oglądać zdjęcia Twojego ogrodu

Witku

U mnie takie zimne wiosny to standard, więc w zasadzie póki co jest normalnie.
Tych kilka upalnych dni spowodowało, że dużo drzew liściastych ma rozwinięte listki, co nie jest dobre, bo idą przymrozki.
Faktem jest, że w zeszłym roku sadzonki były już na stole w szklarni, teraz są jeszcze w domu.
O kwitnieniu moich mazurskich śliwek jeszcze nie ma mowy, one nigdy się z tym nie spieszą.

Bywalcom Tymczasowego życzę wszystkiego najlepszego.

[Margo_margo]

Witam wszystkich świątecznie

Pochłonęły mnie trochę przygotowania do Świąt i opieka nad chorującym berbeciem, więc tylko miałam siłę na czytanie Waszych wpisów. Na pisanie już nie miałam sił

Prymulka
Zazdroszczę Ci zabudowanego balkonu. Pomidorom jest tam z pewnością lepiej niż na ciepłych parapetach. Moje obecnie wybujały i konieczne będzie pikowanie w szybkim tempie. Mój balkon jest na parterze, wschodnia strona a blisko mam łąki i rzekę więc obecnie nie mogę ich nawet do szklarenki przenieść.
Czekam na decyzję wspólnoty mieszkaniowej odnośnie ocieplania budynku. Jeśli to będzie w tym roku, to robię zabudowę balkonu i w kolejnym sezonie będę miała miejsce na rozsady
Na szczęście prognozy nieco zelżały i od końca kwietnia mają być już całkiem przyjemne temperatury w nocy. Akurat pomidory pozbierają się po pikowaniu i powędrują w chłodniejsze miejsce

Beatko
Ogórki będą u mnie także w pionie ale z pewnością nie będzie to takie estetyczne jak u Ciebie. W zeszłym roku też sadzonki posadziłam przy palikach bo miejsca innego nie było. Ogórki faktycznie rosły zdrowo, nie miały "bladych" prążków od podłoża i przede wszystkim były czyste. To są same zalety
Mam odmianę krzaczastą (ogórki) i też jestem ciekawa jak się będą sprawdzały przy małej powierzchni.
Wysieję zatem dyniowate tak ja Ty, na początku maja bo u mnie warunki świetlne liche a dyniowate wyjątkowo ciągną do światła. Może uda mi się wydzierżawić kawałek balkonu od mamy. Wtedy miałaby po prostu raj

Witek Sadzonka pomidorowa po prostu wzorcowa Takich nigdy nie będę u siebie miała więc pozostaje mi tylko podziwiać. Moje już zaczynają wybiegać i robią się co raz jaśniejsze. Ale ten stan przerabiam co roku więc nic dla mnie dziwnego.
Prognozy długoterminowe już się zmieniły co z pewnością Cię cieszy. Twoje pomidory i papryki powinny być szczęśliwe po wysadzeniu
Pogoda dla zapylaczy faktycznie jest nie ciekawa. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że trzmiele i murarki odnajdą Twój sad i zrobią pracę przynależną pszczołom miodnym. Ja mam nadzieję, że pogoda nieco wyhamowała moje owocowe ale jestem pewna, że przymrozek znów załatwi mi czarną porzeczkę Co roku to samo
Poproszę fotę migdałka w rozkwicie Bardzo je lubię a u siebie nie mam. Kiedyś w Krakowie często widywałam migdałki ale w ostatnim czasie poznikały. Jest jeden u rodziców pod blokiem. Chyba muszęmu gałązkę skubnąć

Marysiu Pod względem komunikacji, okolice Szczodrkowic faktycznie są jeszcze daleko w lesie. Bez samochodu czarno to widzę. Od zeszłego roku wjeżdża do wsi bus chyba 4 razy dziennie ale nikt nie wie, o której to będzie Poza ty dojeżdża tylko do straży pożarnej a to w zasadzie początek wsi
Z patyczkami odczekam, te przymrozki mnie trochę wystraszyły. Poza tym, nie mam jeszcze wprawy przy wydobywaniu patyczków więc muszę robić to spokojnie, ostrożnie a do tego potrzebuję odpowiedniej temperatury Przy obecnej wykonuję bardzo nerwowe ruchy przypominające ruchy zardzewiałego robota

Życzę Wam mokrego Śmigusa Dyngusa. Przy tych temperaturach trzeba będzie nie źle się ruszać żeby nie zamarznąć w mokrych ciuchach

[koziorozec]

Witaj Małgosiu,u mnie też bardzo zimno,wieje i leje ,w nocy był grad ,a dzisiaj zamiecie śnieżne co chwilę na zmianę ze słonkiem ,teraz jest 3 stopnie ,a może być jeszcze zimniej w nocy ,moje przepikowane pomidorki w tymczasowym tuneliku,zapalone mają 3 znicze ,żeby im było cieplej ,nie mam żadnej możliwości trzymać je w domu i tak się hartują ,więc dalej nie wiem co z nich będzie ,pozdrawiam

Wituś podziwiam Cię za pracowitość ,za porządeczek ,jak wszystko zrobione o czasie ,rozumiem Twoje obawy co do owoców,bo pogoda zupełnie nie sprzyja zapylaniu,pomidorki masz super ,ale ciągle zastanawiam się jak dajesz radę pracując,pozdrawiam

Irenko,dobra duszyczko,śliczną masz wnusię i dobrze,ze się z nią bawisz,bo wnuki to doceniają i potem miło wspominają swoje babcie,ja to bym wszystko robiła jak moja babcia ,pozdrawiam

Beatko,Twoje pomidorki jak wojsko w szeregu kolejno odliczone ,co za perfekcja ,derenie też u mnie pięknie kwitły,ale czy ich nie omrozi ?Zapowiedzi pogodowe nieciekawe ,u mnie i grad i śnieg i deszcz,raz świeci słońce ,raz sypie śnieg z czarnych chmur,najlepiej siedzieć w cieplutkim domku i odpoczywać ,pozdrawiam

Marysiu,pisałaś u siebie ,że już lepiej z katarem ,bo przechodzi ,więc opanowany ,to się cieszę,bo nie ma gorszej rzeczy jak złe samopoczucie ,pozdrawiam

Wszystkim bywalcom tego wątku wspaniałego odpoczynku w te piękne święta Wielkiej Nocy

[besia]

Witajcie

Wczoraj pogoda z rana trochę nas zaskoczyła.

[mymysteryy]

Witam świątecznie wszystkich z Tymczasowego i życzę dużo słońca na dziś i na kolejne dni.
Pogoda nie rozpieszcza, ale dobrze, że chociaż przymrozku dziś w nocy nie było.

Beatko to aż nie do uwierzenia. U mnie zimno, ale śniegu całe szczęście nie ma.

Witku piękna rozsada.

Małgosiu mam nadzieję, że choróbska szybko Cię opuszczą i wraz z nastaniem lepszej pogody wkroczysz z pełnią sił na swoje włości ogrodowe.
Myślisz, że Migdałak da radę z patyczka ukorzenić? Jeśli tak to mogę parę dla Ciebie wsadzić i zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie. Co tam będziesz latać po osiedłlu z sekatorem.

Miłego poniedziałku wszystkim.

[joannamm]

Witajcie Świątecznie

Beatko u nas tak było dzisiaj rano, 0 st. i śnieg.







Pozdrawiam serdecznie
Joasia