Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Nie uwierzę Ula że jak zmniejszysz minimalnie rozstaw w rzędzie nie upchniesz chociażby dwóch krzaczków.Ja bym nie czekał do przyszłego roku żeby poznać smak.
Marek taki sprzęt ułatwia życie i to bardzo.
Jedni znają się na storczykach,drudzy na kaktusach a jeszcze inni na kwitnących roślinach w ogrodzie Marysiu.Są i tacy co łyknęli trochę wiedzy pomidorowej i paprykowej dla przykładu pierwszego z brzegu.Nie ma takiego mądrego co by znał się na wszystkim i na wszystko miał gotową odpowiedź.Każdy może coś przekazać z własnego doświadczenia jak również skorzystać dla siebie.Tak to zawsze działa.Dla mnie białe to białe a czarne oznacza czarne,więc nie do końca rozumiem znaczenia tego sznurka.Będąc już chwilę w wątku nie kojarzę sytuacji,chyba że mi coś umknęło bo bywało często że mój dzień pracy trwał 20 godzin.
Marek taki sprzęt ułatwia życie i to bardzo.
Jedni znają się na storczykach,drudzy na kaktusach a jeszcze inni na kwitnących roślinach w ogrodzie Marysiu.Są i tacy co łyknęli trochę wiedzy pomidorowej i paprykowej dla przykładu pierwszego z brzegu.Nie ma takiego mądrego co by znał się na wszystkim i na wszystko miał gotową odpowiedź.Każdy może coś przekazać z własnego doświadczenia jak również skorzystać dla siebie.Tak to zawsze działa.Dla mnie białe to białe a czarne oznacza czarne,więc nie do końca rozumiem znaczenia tego sznurka.Będąc już chwilę w wątku nie kojarzę sytuacji,chyba że mi coś umknęło bo bywało często że mój dzień pracy trwał 20 godzin.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Właśnie położyłam swój " dobytek " spać, stały na parapecie, a przymrozek zapowiadają, okno mam rozszczelnione.
Nawet kołderkę dostały.
Ula, upchniesz, upchniesz, ja postawiłam stanowcze pass, a ta kusicielka Kasia dostarczyła mi dzisiaj K/149 z jej uprawy i Rainbow Dwarfa, moje pass siedzi teraz na kaloryferze w inkubatorze.
A sądziłam, że to ostatnia kuwetka do pikowania w tym sezonie.
Pozdrawiam Irena
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Irenko, Witek ale z was kusiciele
Nie pozostaje mi nic innego jak walić może się przesunie i wcisnę jeszcze choć jeden krzaczek. A było już tak błogo
Nie pozostaje mi nic innego jak walić może się przesunie i wcisnę jeszcze choć jeden krzaczek. A było już tak błogo
Pozdrawiam
Ula
Ula
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Witku pozwolę sobie zakończyć temat "sznurków" takie powiedzonko w moim środowisku funkcjonuje więc go użyłam. W wątku będę bywać, bo Małgosia jest mi bardzo bliska jako osoba i to że możemy się odwiedzać. Już nie wspomnę, że pomogła mi parę razy i tego jej nie zapomnę Trochę powtarzanie o tych samych sprawach w paru wątkach jakoś nie bardzo widzę więc pozostanę, że tak powiem w "luźnym związku" znowu pewnie kolejny sznurek
Pozdrawiam wszystkich
Irenko ja też mam okno rozszczelnione, ale do łóżka sadzonek nie wpuszczę i kołderki nie oddam
Pozdrawiam wszystkich
Irenko ja też mam okno rozszczelnione, ale do łóżka sadzonek nie wpuszczę i kołderki nie oddam
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Ula w naszym towarzystwie może Ci być błogo, ale nie licz na luzy w dziedzinie kuszenia na kolejne odmiany.
Irenko pomyśl sama. Im więcej w tym roku przetestujesz, tym mniej Ci na przyszły i kolejne lata zostanie. Czyli z roku na rok będzie łatwiej.
Twoje to mają luksusowe warunki na tej kanapce (nomen omen tez kiedyś na kanapce, tylko innej skończą ). U mnie muszą na podłodze spać.
Irenko pomyśl sama. Im więcej w tym roku przetestujesz, tym mniej Ci na przyszły i kolejne lata zostanie. Czyli z roku na rok będzie łatwiej.
Twoje to mają luksusowe warunki na tej kanapce (nomen omen tez kiedyś na kanapce, tylko innej skończą ). U mnie muszą na podłodze spać.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Marysiu, to gościnny pokój, do sypialni mam stanowczy zakaz wnoszenia rozsad, wiele nie tracę, bo jest na północ, a punkcik w konsensusie się liczy.
Kasiu, to zastosuj się do tej samej zasady, dobrze, że na miejsce pomidorowe róże wczoraj wsadziłam, metrażu pod pomidory zbraknie, nawet jak będzie ochota, to już nic nie wysieję.
A w temacie róż, to chciałabym, byście mi polecili jakąś pnącą, pancerną, kwitnącą przez cały sezon, byle nie różową, tą już mam.
Pozdrawiam Irena
Kasiu, to zastosuj się do tej samej zasady, dobrze, że na miejsce pomidorowe róże wczoraj wsadziłam, metrażu pod pomidory zbraknie, nawet jak będzie ochota, to już nic nie wysieję.
A w temacie róż, to chciałabym, byście mi polecili jakąś pnącą, pancerną, kwitnącą przez cały sezon, byle nie różową, tą już mam.
Pozdrawiam Irena
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Tak właśnie będzie. Nie widzę dla siebie już ratunku.Rzepka pisze: Kasiu, to zastosuj się do tej samej zasady,
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Kasiu chciałoby się powiedzieć że wpadłam jak śliwka w kompot, ale bardziej pasować będzie "wpaść jak pomidor w przecier" . Już czuje jak mnie dopadają macki pomidorów, strach się bać
Pozdrawiam
Ula
Ula
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Dziś jest piątek, piąteczek, piątunio więc radocha na całego Co prawda tydzień w pracy miałam wyjątkowo krótki (2 dni) ale i tak nie mogę się doczekać jutrzejszego wyjazdu na wieś.
Tym razem plany ambitne: przyjechała śliwka, więc muszę ją posadzić, muszę przesadzić Mirabelkę- samosiejkę, bo za rok już sobie z nią nie poradzę, muszę wykopać ostrokrzew dla koleżanki z pracy, Trzcinnik dla Kasi, Marcinek dla Irenki, Kosmatka Śnieżna dla Marysi. Jabłonie gotowe do oprysku, rabaty już chwastami zarastają, wrzosy czekają na strzyżenie no i róże. Pewnie nie zdołam wszystkiego jutro ale plan trzeba mieć
Irenko Marcinka na razie dam do donicy i poczeka na jakieś spotkanie. Roślina nie do zdarcia. Nawet przez zimę, wykopany i wrzucony do kompostownika nie zmarzł, tylko ładnie pędy wypuszczał
Mam nadzieję, że to nie Mżonka łóżko zajęły Twoje rozsady
Nie pamiętam kto, ale jeszcze nie tak dawno, jakaś niewiasta zapierała się, że nie da się wkręcić w różaną chorobę
Pachnące przy miejscu odpoczynku jak najbardziej wskazane a napoje trzeba dobrać, do odmiany róż
Pnąca? Piękna? Nie różowa? (zależy jaki róż ) Pancerna? Do wazonika?
New Dawn
Kasiu W lecie nie udało się tego Trzcinnika niczym ruszyć więc teraz jest ostatnia okazja. Jak teraz nie pójdzie, to znaczy, że ma dożywotnią miejscówkę na "wietrznej"
Praca, to moje ukryte hobby
Ta konstrukcja, to patent mojego taty, żeby się skarpa nie obsuwała na tzw schody
Marysiu Z tym tytanem, to już chyba przesadziłaś Próbuję się rozruszać po zimie a poza tym skarpy są od strony południowej i tylko teraz można na nich coś podziałać. Jak nadejdą słoneczne dni, to jest tam "patelnia" a ziemia na skarpach spieczona na skwarek. Kilofem już nie idzie wtedy, tylko dynamit
Przyjechały ze śliwką dwa jałowce płożące więc oprócz czarnego plastiku będzie już jakiś akcent zielony. Róża okrywowa jeszcze nie dojechała. Może i dobrze, bo tyle na raz i tak nie zdołam zrobić Bąbelek uściskany i już po chorobie zaczyna brykać. Już pyta, kiedy pojedzie ze mną "do nawsi"
Luźne związki, to moje ulubione
Wituś Na jutro zamówiłam wyjątkową pogodę: dziś podlane, jutro ma być około 10* chmury i słońce żeby się nie przegrzać a w niedzielę znów podlewanie Od poniedziałku już wiosna
Paskudne dni i na moich sadzonkach się odbijają. Papryka sobie jakoś razi ale pomidory wystrzeliły z nasion jak torpedy i teraz wyciągają się w poszukiwaniu światła. I zaczęła się polka Rano przegląd, po pracy przegląd i obracanie. Na szczęście zapowiadają już więcej chwil ze słońcem choć moja pogodynka twierdzi inaczej. Zobaczymy. Mimo, że wysiałam później niż zazwyczaj wyciągniętych sadzonek nie uniknę
Moja szklarenka jeszcze nie zmontowana ale jak cebula już wzejdzie cała to ją wyniosę. I poziomki też, bo po pikowaniu zaczęły szaleć
Astry faktycznie pięknie Ci wzeszły. Ja jeszcze czekam z wysiewem, bo nie pomieszczę. A zatrwianu mam 3 siewki Szybko wykiełkowały ale teraz stoją w miejscu. One tak mają?
Dobrze, że Carmello to tunelowy, bo już bym go na listę zachciewajek zapisała
Czy Ty na leżąco sadzisz pomidory?
Ula Tutaj trzeba być wyjątkowo upartym i odpornym osobnikiem, żeby nie dać się namówić na jakieś cuś nowego Ja parę razy próbowałam ale nie zawsze mam na tyle silną wolę, żeby się oprzeć Irenka ostatnio zarzekała się, że różami nie da się zarazić
Ale Witek ma rację. Zmniejszyć odstępy i następne pomidory wejdą
Marek Sprzęcicho pierwsza klasa Takim traktorkiem to i ja bym chętnie pośmigała. Przy 11 arach było by gdzie, tylko, że nie mam przejazdów pomiędzy trzema częściami działki
Z foliakiem jeszcze zdążysz, pewnie za miesiąc będziesz wysadzał? W razie kłopotów z materiałami, na noc można zrobić zasłonę z grubego koca czy innej tkaniny. Poprosimy o zdjęcia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Witaj Gosiu,tyle się tu dzieje,że nie nadążam ,moje pomidorki wychyliły kolanka ,jak się trochę podniosą z kolan to zrobię im zdjęcie i wam tutaj pokażę,więc może coś z nich będzie ,chociaż ja dalej niedowiarek ,że je dopilnuję ,a już mi się marzą na talerzu ,do cylindrów wsypany obornik,czeka i wietrzeje,na działeczce już kwitną Ci wiosenne kwiatuszki i nowe miejsca przygotowane ,szkoda ,że kupowałaś jałowce płożące,bo ja mam ich trochę i się same ukorzeniają ,czy Miś polarny przeżył zimę ,bo według mnie powinien ,pozdrawiam wszystkich bywalców tego wątku ,jesteście super .
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Marunia
Skoro pojawiły się kolanka to znaczy, że dobrze im się wiedzie i zanim się obejrzysz, będziesz pałaszowała na kanapce U mnie Twoje już wypatrują słońca i muszę się przyznać, że będziesz miała jedną niespodziewajkę. Prosiłaś o 10 sadzonek z 3 odmian, a, że ja słaba jestem z matematyki, to wysiałam 3 odmiany po 3 sztuki i jedną samotną
Wiosna powoli zagląda do Tymczasowego ale Miś jeszcze śpi. Wygląda dobrze i mam nadzieję, że niebawem puści jakieś oczko do mnie. Pinky Winky zadołowany w donicy także wygląda dobrze i czekam, żeby przesadzić w bardziej eksponowane miejsce
Nowe rabaty były obmyślone jesienią ale odnośnie nasadzeń dopiero niedawno coś mi się poukładało. W razie czego, jałowca jeszcze mogę przytulić jeśli u Ciebie się za bardzo panoszy. Nie lubię iglaków co prawda i mam ich jedynie trzy sztuki (z jałowcami 5) ale te maluchy bardzo pasują na skarpę. Mają małe wymagania a korzeniami zabezpieczą przed wymywaniem i osypywaniem. Jako dywan, podobają mi się.
PS
U mnie się dzieje? To u Ciebie się dzieje. Co nadrobię zaległości i chcę coś napisać, to frrrrru... i kolejne strony do czytania i oglądania
Skoro pojawiły się kolanka to znaczy, że dobrze im się wiedzie i zanim się obejrzysz, będziesz pałaszowała na kanapce U mnie Twoje już wypatrują słońca i muszę się przyznać, że będziesz miała jedną niespodziewajkę. Prosiłaś o 10 sadzonek z 3 odmian, a, że ja słaba jestem z matematyki, to wysiałam 3 odmiany po 3 sztuki i jedną samotną
Wiosna powoli zagląda do Tymczasowego ale Miś jeszcze śpi. Wygląda dobrze i mam nadzieję, że niebawem puści jakieś oczko do mnie. Pinky Winky zadołowany w donicy także wygląda dobrze i czekam, żeby przesadzić w bardziej eksponowane miejsce
Nowe rabaty były obmyślone jesienią ale odnośnie nasadzeń dopiero niedawno coś mi się poukładało. W razie czego, jałowca jeszcze mogę przytulić jeśli u Ciebie się za bardzo panoszy. Nie lubię iglaków co prawda i mam ich jedynie trzy sztuki (z jałowcami 5) ale te maluchy bardzo pasują na skarpę. Mają małe wymagania a korzeniami zabezpieczą przed wymywaniem i osypywaniem. Jako dywan, podobają mi się.
PS
U mnie się dzieje? To u Ciebie się dzieje. Co nadrobię zaległości i chcę coś napisać, to frrrrru... i kolejne strony do czytania i oglądania
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Małgosiu konkretnie chodzi mi o taki róż.
Ta róża rośnie po obu stronach furtki, kwitnie tylko raz, teraz urabiam Mżonka, by ją wykopał z jednej strony i tam wsadziłabym inną, powtarzającą kwitnienie.
Jak mi się uda wykopać, to sadzonkami mogę dzielić, może być trudno wykopać, bo ona może mieć i dwadzieścia lat.
Ja jestem zadowolona z innej pnącej wielokwiatowej, którą mam przy ławce, kwitnie przez cały sezon, jest u mnie od kilku lat, ale też różowa.
Ta kwitnie tak obficie, że muszę jej usuwać część pączków, bo nie mają miejsca się rozwinąć, jestem z niej super zadowolona.
Różano się zrobiło, aż sprawdziłam , czy nie pomyliłam wątku.
Swoją drogą, jak szukałam zdjęć to wszędzie są pomidory w różnym stadium, kwiatowych zdjęć niewiele, mam nadzieję to zmienić.
Miłego i słonecznego dnia życzę Wszystkim, ja biorę się za pikowanie pomidorów.
Pozdrawiam Irena
Ta róża rośnie po obu stronach furtki, kwitnie tylko raz, teraz urabiam Mżonka, by ją wykopał z jednej strony i tam wsadziłabym inną, powtarzającą kwitnienie.
Jak mi się uda wykopać, to sadzonkami mogę dzielić, może być trudno wykopać, bo ona może mieć i dwadzieścia lat.
Ja jestem zadowolona z innej pnącej wielokwiatowej, którą mam przy ławce, kwitnie przez cały sezon, jest u mnie od kilku lat, ale też różowa.
Ta kwitnie tak obficie, że muszę jej usuwać część pączków, bo nie mają miejsca się rozwinąć, jestem z niej super zadowolona.
Różano się zrobiło, aż sprawdziłam , czy nie pomyliłam wątku.
Swoją drogą, jak szukałam zdjęć to wszędzie są pomidory w różnym stadium, kwiatowych zdjęć niewiele, mam nadzieję to zmienić.
Miłego i słonecznego dnia życzę Wszystkim, ja biorę się za pikowanie pomidorów.
Pozdrawiam Irena
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. V
Witajcie !
Przyznam szczerze, że zapomniałam, że wczoraj był piątek
Tydzień mi się skrucił przez moje zwolnienie.
Dzisiaj u mnie od rana świeci słonko, na dworzu może jeszcze nie najcieplej, ale od rana biorę się za robotę w ogrodzie.
Podlać trzeba nowalijki w szklarni, zasilić czosnek.
Mojej pomidorki zaczęły powoli kiełkować, ale średnio im to idzie. Jeszcze nawet połowy nie ma na wierzchu.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia.
Przyznam szczerze, że zapomniałam, że wczoraj był piątek
Tydzień mi się skrucił przez moje zwolnienie.
Dzisiaj u mnie od rana świeci słonko, na dworzu może jeszcze nie najcieplej, ale od rana biorę się za robotę w ogrodzie.
Podlać trzeba nowalijki w szklarni, zasilić czosnek.
Mojej pomidorki zaczęły powoli kiełkować, ale średnio im to idzie. Jeszcze nawet połowy nie ma na wierzchu.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia.
Pozdrawiam, Beata.