Upalny dzień, chyba jutro muszę włączyć znowu nawadnianie, bo hortensje zwieszają liście. Właściwie nic w ogrodzie nie robię, bo nawet chwasty nie rosną. Dopiero w weekend będę w domu, może przesadzę ostróżki, bo rozplenice je zarosły. Jakoś wyobraźnia mi szwankuje, albo trawy w tym roku znacznie większe.
Ewelinko zapraszam, traw u mnie dostatek, nakopiemy.
Na rogu domu to Vanilka, którą wiosną tam przesadziłam, żeby miała choć trzy godziny cienia. Od razu widać róż, a nie szarość przypalonych kwiatów, jak na poprzedniej rabacie. Przebarwianie zależy od odmiany i od pH gleby. Jak przesadzałam Vanilkę, to dałam sporo kwaśnego torfu, pewnie też wpłynął na kolor. Miła jesteś,
ale właściwie co roku zmienia się wygląd rabat, chyba tak lubię. Teraz niewiele robię, przesadzam tylko to co konieczne, bo jednak rośliny lepiej znoszą przesadzanie wiosenne. Już w kajecie piszę, co mam zmienić wiosną.
Krysiu może Twoja hortensja podmarzła wiosną.
Moje dwie Bobo i Magical Moonlight dopiero teraz rozwijają niektóre kwiaty, bo wiosenne przymrozki im zaszkodziły.
Znawcy twierdzą też, że mocne cięcie może zahamować wzrost, ale moje dość mocno tnę i żadnej to nie zaszkodziło.
Zachodnia trawiasta rabata jest duża, więc sporo kwitnących bylin i jednorocznych tam jest, ale na zdjęciu z daleka słabo je widać.
Dziś dopiero o 19 zajrzałam do ogrodu i już widać, że susza doskwiera roślinom. Od jutra podlewanie zaczynam, bo deszczu nadal nie prognozują.
Ewuś dziękuję.
Posadziłam w tym roku sześć malutkich hortensji, kompletnie mi zawróciły w głowie. Powtarzam jednak odmiany, żeby trochę uładzić nasadzenia. Coraz więcej mam na pniu, żeby już dużymi krzewami nie przytłaczać rabat. Zdążyłam Twoje ślimaki podejrzeć.
Załóż jakiś wątek, będę zaglądać i się uczyć, bo masz rękę do roślin.
Ślimory teraz mają ciężko, bo wnusio uwielbia się nimi bawić, więc wędrują w coraz inne miejsca.
Aniu miło, że ten fragment ogrodu Ci się podoba.
Pokazuję ją rzadko, bo jest długa, a sfotografowana z daleka jest mało czytelna. Ścinam całą górę fotografii, żeby nie pokazywać domu. To na niej rosną niebieskie szałwie, czerwone rozchodniki z jeżówkami, Pinki Vinki i Limelight na pniu i sporo jednorocznych.
Aprilku dziękuję.
Akurat na tym zdjęciu jest paskudne tło dla roślin, bo berberysy, nie były podlewane i zrzuciły sporo liści.
Musisz znaleźć dla werbeny miejsce, gdzie sama się wysieje. Może na nowej różance wokół placu z płytami.
Trochę cienia i wilgoci pewnie tam będzie. Rozsyp dojrzałe nasiona jesienią w tym miejscu i może bez pracy wreszcie będziesz mieć werbenę.
Majesty też się znajdzie.
Mariolko dzięki.
Jedne hortensje rzeczywiście piękne, ale niektóre posadzone blisko klonów słabo rosną i mają zdecydowanie mniejsze kwiatostany. Podlewam je jednakowo, ale jednak drzewa szeroko wypuszczają korzenie i wypijają każdą ilość wody.
Moje Anabelle obie nie są limonkowe, tylko też brązowieją.
Gdyby im w upały zapewnić trochę cienia z pewnością by sobie poradziły. Niestety tego u mnie na lekarstwo. Rób odkłady z dolnych pędów hortensji, wtedy każdy się ukorzeni i będziesz mieć takie odmiany, jakie zechcesz. Z patyków to loteria, bo jednak niewielki procent się ukorzenia.
Olu oczywiście, że będzie dużo nasion. Mam kilkanaście sztuk Majesty, więc tylko czekam na dojrzenie kłosów. Już po pierwszym roku ją polubiłam i dopóki będzie mi się podobać, będę wysiewać.
Piękne kolory.
