Bez chemii w kogrobuszu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Odrosnąć na pewno odrosną (z wyjątkiem batatów), ale pewnie już w tym roku nie zakwitną...
Jakoś nie jestem przyzwyczajony do takich psikusów pogodowych, to i trudniej mi się z tym pogodzić... W ogóle kwietniowe przymrozki odkąd we Francji siedzę po raz pierwszy widziałem rok temu... Ale też nie były aż takie jak w tym roku... A w przyszłym tygodniu ponoć ma być jeszcze gorzej...
A jak tam Twój ogród? Przetrwało wszystko?
Pozdrawiam!
LOKI
Jakoś nie jestem przyzwyczajony do takich psikusów pogodowych, to i trudniej mi się z tym pogodzić... W ogóle kwietniowe przymrozki odkąd we Francji siedzę po raz pierwszy widziałem rok temu... Ale też nie były aż takie jak w tym roku... A w przyszłym tygodniu ponoć ma być jeszcze gorzej...
A jak tam Twój ogród? Przetrwało wszystko?
Pozdrawiam!
LOKI
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Oj,,, dziwna ta wiosna, dziwna , zimna brr.U mnie teraz jest 7 stopni.Coraz śnieg z deszczem i słońce.Ale śnieg nie pozostaje,To dobrze.
ale drzew tyle kwitnie,,a tu nie ma komu zapylać.To źle, bardzo źle
Dlatego rozumiem i bardzo twoich drzewek, my też uwielbiam owoce , swoje czy to z krzaczka , czy tez z drzewek.
I nawet sporo już ich mamy.A na nowym areale planujemy powiększenie sadu
pozdrawiam cieplutko
ale drzew tyle kwitnie,,a tu nie ma komu zapylać.To źle, bardzo źle
Dlatego rozumiem i bardzo twoich drzewek, my też uwielbiam owoce , swoje czy to z krzaczka , czy tez z drzewek.
I nawet sporo już ich mamy.A na nowym areale planujemy powiększenie sadu
pozdrawiam cieplutko
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - pogoda zwariowana jak mało kiedy.
Dzisiaj chmury i słonko, nawet zdążyłam kilka tuj posadzić.
Jutro ma być cieplej a potem "powtórka z rozrywki ".
Geniu - u mnie też hortensja włochata zmarznięta na amen, jak nie odbije to żegnaj cudeńko.
Dookoła magnolie brązowe a pod nimi śmietnik.
Jeżyna ruszyła i robi pierwsze listki.
Dorotko - obyś miała rację, na razie wieści nie są zbyt dobre.
Chociaż dzisiaj cieplej jakby, to nadal to nie koniec pogodowych zawieruch.
Najgorzej, że owoców chyba nie będzie, wszystkie chyba mają nadmrożone kwiaty.
Ech......trudny ten rok się zapowiada.
Sebastian - może nie wszyscy, ale większość tak a niepowodzenia tłumaczą złą pielęgnacją.
Jednak bardzo często dokładają handlowcy niewłaściwie przechowując cebule i karpy.
Zanim dotrą do klienta część zdąży zgnić, zbutwieć lub zachorować.
Izuś - maksymalnie było -3 stopnie, niestety część roślin jest przemrożona.
Część kwiatów na drzewach owocowych i krzewach niestety przemarzła.
Mam nadzieję, że chociaż coś na ząb zostało.
U mnie góry całe w śniegu, jeszcze długo będzie zimno a przymrozek nie jest jeszcze wykluczony.
Loki - no my po dwóch ciepłych wiosnach też nie.
U mnie też co nieco pomarzło, może odrośnie albo zostaną cebulki.
Jednak żale nic nie pomogą, trzeba trzeżwo spojrzeć na anomalia pogodowe i być gotowym na ratowanie czego się da.
Damy radę, bywało gorzej.
Aniu - no dziwna, wykańcza wszystkich.
Może coś nam zostanie z owoców, ale na pewno będzie to malutka ilość o ile jeszcze jakieś anomalie się nie zdarzą.
Super że tworzycie swój sad , wiem ile to dobrodziejstw i jak smakują.
Oby wszystko wam się udało, tylko nie zapomnijcie o zabezpieczeniu drzewek przed zwierzyną, kora młodych drzewek to ich przysmak.
Tak mnie ta pogoda dobijała, że postanowiłam się pocieszyć.
Oczywiście pojechałam do ogrodnika na zakupy.
Jak się okazało to jest tego całkiem sporo, ale balkonik i ogród wzbogacą się w kolory.
Trzy kolory pelargonii, cztery kolory petunii, lobelię, koleusy, starce i jakaś zwisająca roślinka bardzo miła i delikatna w dotyku.
I moje śliczne tulipanki na balkoniku.
Przynajmniej one nie uległy zniszczeniu.
A to moje kleome, czy mam ją już rozsadzić ?
Pierwszy raz wysiałam i nie mam praktyki.
I moja pomidorlandia z paprykami.
Jest tego więcej, ale niektóre jak cukinie , dynie i melony dopiero wschodzą, chociaż dość długo już siedzą w ziemi i jak na razie to tylko dynia pokazała pierwsze dwa przylistki i wychodzi czarna kukurydza.
Coś mi się zdaje że reszta znowu nie wyjdzie.
Muszę jeszcze wysiać ogórki, ale ciągle wstrzymuje mnie pogoda.
Kliwie szaleją i czekają na wystawę balkonową.
Niestety muszą jeszcze poczekać i obawiam się, że chyba zdążą przekwitnąć zanim pogoda na tyle się poprawi, żeby mogły zająć miejsce na balkoniku.
Dzisiaj chmury i słonko, nawet zdążyłam kilka tuj posadzić.
Jutro ma być cieplej a potem "powtórka z rozrywki ".
Geniu - u mnie też hortensja włochata zmarznięta na amen, jak nie odbije to żegnaj cudeńko.
Dookoła magnolie brązowe a pod nimi śmietnik.
Jeżyna ruszyła i robi pierwsze listki.
Dorotko - obyś miała rację, na razie wieści nie są zbyt dobre.
Chociaż dzisiaj cieplej jakby, to nadal to nie koniec pogodowych zawieruch.
Najgorzej, że owoców chyba nie będzie, wszystkie chyba mają nadmrożone kwiaty.
Ech......trudny ten rok się zapowiada.
Sebastian - może nie wszyscy, ale większość tak a niepowodzenia tłumaczą złą pielęgnacją.
Jednak bardzo często dokładają handlowcy niewłaściwie przechowując cebule i karpy.
Zanim dotrą do klienta część zdąży zgnić, zbutwieć lub zachorować.
Izuś - maksymalnie było -3 stopnie, niestety część roślin jest przemrożona.
Część kwiatów na drzewach owocowych i krzewach niestety przemarzła.
Mam nadzieję, że chociaż coś na ząb zostało.
U mnie góry całe w śniegu, jeszcze długo będzie zimno a przymrozek nie jest jeszcze wykluczony.
Loki - no my po dwóch ciepłych wiosnach też nie.
U mnie też co nieco pomarzło, może odrośnie albo zostaną cebulki.
Jednak żale nic nie pomogą, trzeba trzeżwo spojrzeć na anomalia pogodowe i być gotowym na ratowanie czego się da.
Damy radę, bywało gorzej.
Aniu - no dziwna, wykańcza wszystkich.
Może coś nam zostanie z owoców, ale na pewno będzie to malutka ilość o ile jeszcze jakieś anomalie się nie zdarzą.
Super że tworzycie swój sad , wiem ile to dobrodziejstw i jak smakują.
Oby wszystko wam się udało, tylko nie zapomnijcie o zabezpieczeniu drzewek przed zwierzyną, kora młodych drzewek to ich przysmak.
Tak mnie ta pogoda dobijała, że postanowiłam się pocieszyć.
Oczywiście pojechałam do ogrodnika na zakupy.
Jak się okazało to jest tego całkiem sporo, ale balkonik i ogród wzbogacą się w kolory.
Trzy kolory pelargonii, cztery kolory petunii, lobelię, koleusy, starce i jakaś zwisająca roślinka bardzo miła i delikatna w dotyku.
I moje śliczne tulipanki na balkoniku.
Przynajmniej one nie uległy zniszczeniu.
A to moje kleome, czy mam ją już rozsadzić ?
Pierwszy raz wysiałam i nie mam praktyki.
I moja pomidorlandia z paprykami.
Jest tego więcej, ale niektóre jak cukinie , dynie i melony dopiero wschodzą, chociaż dość długo już siedzą w ziemi i jak na razie to tylko dynia pokazała pierwsze dwa przylistki i wychodzi czarna kukurydza.
Coś mi się zdaje że reszta znowu nie wyjdzie.
Muszę jeszcze wysiać ogórki, ale ciągle wstrzymuje mnie pogoda.
Kliwie szaleją i czekają na wystawę balkonową.
Niestety muszą jeszcze poczekać i obawiam się, że chyba zdążą przekwitnąć zanim pogoda na tyle się poprawi, żeby mogły zająć miejsce na balkoniku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, ta srebrna roślina to dichondra. Bardzo dobrze kiedyś rosła mi na balkonie. Roślnie długaśna Swietne zakupy zrobiłaś I przypomniałaś mi o koleusach. Zapomniałam o nich, muszę pomyśleć czy zmieszczą się w tym roku na balkonie.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pokazujesz piękne i optymistyczne zdjęcia! Tak trzymaj
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
ale czad z tymi siewkami, fajny sposob wkubeczkach - nie znalam.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
To prawda, pogoda jest dobijająca ale masz sporo pięknych kolorów na parapetach którymi możesz się cieszyć tulipany i kliwia
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko u mnie w ogrodzie nie widać żadnych przemarzniętych roślin , ale byłam w działkach gdzie kiedyś miałam ogród tam magnolie i hortensje troszkę ucierpiały .kogra pisze:Geniu - u mnie też hortensja włochata zmarznięta na amen, jak nie odbije to żegnaj cudeńko.
Dookoła magnolie brązowe a pod nimi śmietnik.
Jeżyna ruszyła i robi pierwsze listki.
Marian cieszy się że jeżyna ruszyła.
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1840
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Zakupy widzę jak najbardziej udane Ja też wczoraj kupiłem jakieś pelargonie do donic Moje niestety nie przezimowały Znalazłem jeszcze niewysianą paczkę nasion koleusów , dziś je wysiałem , zobaczymy co z tego będzie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pomidory duże, moje jeszcze malutkie są w stanie hibernacji
Każde zakupy doniczkowe poprawia humor, będzie pięknie
Każde zakupy doniczkowe poprawia humor, będzie pięknie
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Izuś - dziękuję Ci bardzo , wiedziałam, ale wyleciało mi z głowy.
Też miałam ją 2 lata temu i urosła chyba na 2 metry długa.
Była cudownie delikatna, ma takie aksamitne liście, cieszę się, że znowu udało mi się ją kupić.
Florianie - staram się nie popadać w doła przy tej pogodzie.
Ciągle pada, aż się boję czy nie skończy się to podtopieniami.
Aga - potrzeba matką wynalazku, jak mówią.
Drugie życie rzeczy z odzysku bywa korzystne, bo oszczędza się kaskę.
Natalio - szkoda gadać, u mnie stale leje, już zaczyna chlupać pod nogami.
Ziemia jak gąbka wyjęta z wody, dobrze ze chociaż balkonik się ukwieca coraz bardziej.
Geniu - ja też się cieszę, że się udało.
Może Marian zachęci się do uprawiania ogródka i złapie bakcyla.
Łukaszu - też się cieszę, że będzie latem kolorowo.
Moje były już stare i musiałam wyrzucić, a sadzonki nie za bardzo się mi udały, wolałam się zabezpieczyć.
Nasiona koleusów są krótkotrwałe i dość szybko tracą zdolność kiełkowania, ale będę trzymać kciuki, żeby Ci się udało.
Dorotko - moje teraz też stoją no i zaczęły blednąć.
Na razie nie wiem czego im poza światłem brakuje, bo są dokarmiane, ale ta pogoda na pewno nie jest dla nich.
Musimy przeczekać z nadzieją, że nasza praca nie pójdzie na marne.
Zakochałam się w tym gościu.
Już myślałam że po wszechobecnych wycinkach drzew go nie będzie bo znikł na długo, ale wrócił.
Nie wyobrażam sobie pobytu na ogródku nie słysząc jego "trajkotania " w koronach drzew.
Ten doktor o specjalności drzewnej jest niezwykle sympatycznym gościem.
Po przylocie stary karmik pieczołowicie oczyścił najpierw z wszystkich insektów a dopiero potem zabrał się za jedzenie.
Cały czas pomiędzy konsumowaniem jednego i drugiego ziarna słonecznika przyglądał mi się bacznie jakby chciał powiedzieć - weż się .....przestań już mi pstrykać te fotki. Głodny jestem.....każde ziarnko będziesz mi wyliczać
Póżne tulipany może dadzą rady przetrwać i się rozwinąć.
Te ucierpiały najmniej.
Ale z wcześniejszych zostały tylko pojedyncze sztuki, reszta przepadła pod ciężarem śniegu.
Też miałam ją 2 lata temu i urosła chyba na 2 metry długa.
Była cudownie delikatna, ma takie aksamitne liście, cieszę się, że znowu udało mi się ją kupić.
Florianie - staram się nie popadać w doła przy tej pogodzie.
Ciągle pada, aż się boję czy nie skończy się to podtopieniami.
Aga - potrzeba matką wynalazku, jak mówią.
Drugie życie rzeczy z odzysku bywa korzystne, bo oszczędza się kaskę.
Natalio - szkoda gadać, u mnie stale leje, już zaczyna chlupać pod nogami.
Ziemia jak gąbka wyjęta z wody, dobrze ze chociaż balkonik się ukwieca coraz bardziej.
Geniu - ja też się cieszę, że się udało.
Może Marian zachęci się do uprawiania ogródka i złapie bakcyla.
Łukaszu - też się cieszę, że będzie latem kolorowo.
Moje były już stare i musiałam wyrzucić, a sadzonki nie za bardzo się mi udały, wolałam się zabezpieczyć.
Nasiona koleusów są krótkotrwałe i dość szybko tracą zdolność kiełkowania, ale będę trzymać kciuki, żeby Ci się udało.
Dorotko - moje teraz też stoją no i zaczęły blednąć.
Na razie nie wiem czego im poza światłem brakuje, bo są dokarmiane, ale ta pogoda na pewno nie jest dla nich.
Musimy przeczekać z nadzieją, że nasza praca nie pójdzie na marne.
Zakochałam się w tym gościu.
Już myślałam że po wszechobecnych wycinkach drzew go nie będzie bo znikł na długo, ale wrócił.
Nie wyobrażam sobie pobytu na ogródku nie słysząc jego "trajkotania " w koronach drzew.
Ten doktor o specjalności drzewnej jest niezwykle sympatycznym gościem.
Po przylocie stary karmik pieczołowicie oczyścił najpierw z wszystkich insektów a dopiero potem zabrał się za jedzenie.
Cały czas pomiędzy konsumowaniem jednego i drugiego ziarna słonecznika przyglądał mi się bacznie jakby chciał powiedzieć - weż się .....przestań już mi pstrykać te fotki. Głodny jestem.....każde ziarnko będziesz mi wyliczać
Póżne tulipany może dadzą rady przetrwać i się rozwinąć.
Te ucierpiały najmniej.
Ale z wcześniejszych zostały tylko pojedyncze sztuki, reszta przepadła pod ciężarem śniegu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Też mam takiego doktora u siebie ale nigdy nie widziałam aby kręcił się koło karmnika.A szkoda bo mogłabym się mu lepiej przyjrzeć.
Przy karmniku rządzą sikorki i mało kto im podskoczy.
Przy karmniku rządzą sikorki i mało kto im podskoczy.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Takiego fruwającego gościa mam w zimie od czasu do czasu, przylatuje na słoninkę nie wzgardzi też słonecznikiem.