Bez chemii w kogrobuszu
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wysyp borówki powala Nawozisz je czymś specjalnym?
A balkon.... Ahhhh.... Po prostu poezja
Sama chętnie wpadłbym do Ciebie na poranną herbatkę
A balkon.... Ahhhh.... Po prostu poezja
Sama chętnie wpadłbym do Ciebie na poranną herbatkę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko przeczytałam bardzo dokładnie Twój ostatni post i też powiem, ze bez nadmiaru chemi w ogrodzie daje się radę tylko trzeba być systematycznym i mieć bystre oko.
Ja gro swoich mszyc paluszkami pokonałam, zastosowałam oprysk chemią na róże kiedy one zaczynały się budzić wczesną wiosną do życia, listki co dopiero oczko otwierały a puste gałązki różane były obklejone rożnej maści mszycami i wtedy byłam bezlitostna, obawiałam się co będzie w sezonie.
Jest dobrze na razie.
A teraz siedzę na Twoim kwiecistym balkoniu i rozważam Twoją uprawę doniczkową....w tym sezonie ma cztery donice pomidorów, pózno sadzone więc na razie koraliki maleńkie.
pozdrawiam
Ja gro swoich mszyc paluszkami pokonałam, zastosowałam oprysk chemią na róże kiedy one zaczynały się budzić wczesną wiosną do życia, listki co dopiero oczko otwierały a puste gałązki różane były obklejone rożnej maści mszycami i wtedy byłam bezlitostna, obawiałam się co będzie w sezonie.
Jest dobrze na razie.
A teraz siedzę na Twoim kwiecistym balkoniu i rozważam Twoją uprawę doniczkową....w tym sezonie ma cztery donice pomidorów, pózno sadzone więc na razie koraliki maleńkie.
pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko tak mi się wydawało, że skądś znam te kwiaty, dostałam małą sadzonkę od Marty kwitnie mi jednym kwiatem. Teraz wiem, muszę podlewać, bo rośnie na nieciekawym podłożu. Borówka obrodziła na max.
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
O, jakie fioletowe pomidory One rzeczywiście mają taki kolor czy aparat coś przekłamał?
Zbiory zapowiadają się fantastycznie, zresztą jak zwykle u Ciebie Mniam...
Grażynko, zauważyłam obsypane owocami borówki. Mam u siebie 3 sztuki, malutkie jeszcze, więc zbiory takie ledwo-ledwo. Mam jednak pytanie do Ciebie: czy przycinasz borówki? Jeżeli tak, to kiedy i w jaki sposób? Będę Ci bardzo wdzięczna za poradę
Kolekcja liliowcowa marzenie Tych odmian masz tak wiele, że można oczopląsu dostać Co jedna to ładniejsza
Floksów też prezentujesz imponującą kolekcję Ja do tej pory miałam tylko zwyklaki - białe i różowe, ale co roku staram się dokupić chociaż po jednej sadzonce. O tej porze, kiedy pustawo na rabatach, są nieocenione
Zbiory zapowiadają się fantastycznie, zresztą jak zwykle u Ciebie Mniam...
Grażynko, zauważyłam obsypane owocami borówki. Mam u siebie 3 sztuki, malutkie jeszcze, więc zbiory takie ledwo-ledwo. Mam jednak pytanie do Ciebie: czy przycinasz borówki? Jeżeli tak, to kiedy i w jaki sposób? Będę Ci bardzo wdzięczna za poradę
Kolekcja liliowcowa marzenie Tych odmian masz tak wiele, że można oczopląsu dostać Co jedna to ładniejsza
Floksów też prezentujesz imponującą kolekcję Ja do tej pory miałam tylko zwyklaki - białe i różowe, ale co roku staram się dokupić chociaż po jednej sadzonce. O tej porze, kiedy pustawo na rabatach, są nieocenione
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko róża Coquette des Blanches rzeczywiście cudownie się zapowiada. Te upakowane płatki coś pięknego.
Mam jednak ciągle w pamięci białą nn, którą pokazywałaś swego czasu chylącą główki napakowanych kwiatów w dół. Czy ta róża jeszcze jest u Ciebie?
Podziwiam liliowce a floksy to chyba kolejny Twój ulubiony kwiat bo masz ich w przeróżnych wersjach cudne.
Co do warzyw to już odrębny dział ...który z kolei. Każda z Twoich pasji ma swój dział, do końca przemyślany, przewalczony i przetrenowany.
Nie dziwię się skąd bierzesz na to wszystko siłę i dystans....BALKONIK...i wszystko już wiem.
Mam jednak ciągle w pamięci białą nn, którą pokazywałaś swego czasu chylącą główki napakowanych kwiatów w dół. Czy ta róża jeszcze jest u Ciebie?
Podziwiam liliowce a floksy to chyba kolejny Twój ulubiony kwiat bo masz ich w przeróżnych wersjach cudne.
Co do warzyw to już odrębny dział ...który z kolei. Każda z Twoich pasji ma swój dział, do końca przemyślany, przewalczony i przetrenowany.
Nie dziwię się skąd bierzesz na to wszystko siłę i dystans....BALKONIK...i wszystko już wiem.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Floksy rosną nawet pod świerkiem o radzą sobie dobrze, zaczynają kwitnąć. To jakaś późno kwitnąca odmiana.
Balkon bardzo mi się podoba, zielony busz.
Czy nie jest tam gorąco w dzień ? To chyba sauna
Pomidory wiążą bardzo dobrze, już niedługo będziesz zrywała dojrzałe koszami
Borówka obsypana owocami piękny widok
Balkon bardzo mi się podoba, zielony busz.
Czy nie jest tam gorąco w dzień ? To chyba sauna
Pomidory wiążą bardzo dobrze, już niedługo będziesz zrywała dojrzałe koszami
Borówka obsypana owocami piękny widok
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, masz również piękną kolekcję floksów... a zresztą czego Ty nie masz... róże, liliowce, floksy i wiele wiele innych roślin...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witam miłych gości.
Och jak miło.....deszczyk pada a za oknem tylko 18 stopni.
Ufff.....jaka ulga dla wszystkich.
Alunia - borówkę nawiozłam tylko raz wiosną Astvitem.
Rośnie pod świerkiem więc zakwasu ma pod dostatkiem.
W zeszłym roku miały dużo mniej owoców to teraz nadrabiają.
Wpadłabyś ?......zapraszam.
Krysiu - oczywiście, że się daje, trzeba być tylko bardziej uważnym a wtedy wszystko jest OK.
U mnie mszyce wykończyły do zera ptaki, których jest mnóstwo wszelkiej maści, jedynie robactwo obsiadło stare krzewy leszczyny i drąży orzechy od środka.
Ale nie będę pryskać niczym, bo i tak orzeszki lądują w przepastnych brzuchach wiewiórek.
Cztery donice ?......to już sporo jak na początek pomidorozy.
Ale jaka frajda, kiedy wszystko się uda i jaki smak z własnej uprawy, będę trzymała kciuki żeby się udało.
Dorotko - borówki obrodziły mocno, bo w zeszłym roku miały dużo mniej owoców.
W tym nadrabiają i mają duże owoce jak na tą suszę.
Elwiś - tak, one rzeczywiście mają taki kolor i błyszcząca skórkę.
Kolor się zmienia wraz z dojrzewaniem owoców i w efekcie końcowym mają czerwono czarny kolor.
Borówek nie przycinam w ogóle poza usuwaniem suchych gałązek wiosną
Nie próbowałam ciąć i nie wiem czy ma to jakiś wpływ na owocowanie, ale patrząc na moje to nie sądzę.
Oczywiście kiedy owocują tak obficie to w następnym roku będzie ich mniej, bo roślina musi nieco odpocząć i nabrać sił na następne owocowanie.
Liliowców jest nieco ponad 130 odmian, więc jest na czym oko zawiesić.
Floksy faktycznie są nieocenione, kwitna aż do mrozów, jeśli przyciąć im pierwszy przekwitnięty kwiatostan tuż pod nim.
A za nimi zaraz pokażą się póżno kwitnące trawy i miskanty.
Elżuś - zapowiada się cudnie a w dodatku ciągle powtarza kwitnienie, co rzadko zdarza się u róż historycznych.
Ta biała jest u mnie nadal i dopóki żyje to zostanie.
Do dzisiaj nie odkryłam jej właściwej nazwy i nikt na forum tego też nie odkrył, więc to chyba prawdziwy unikat.
Tak, floksów też mam sporo, gdzieś koło 15 odmian.
Też je bardzo lubię, bo to jedyne kwiaty, którym ślimaki nie dały rady, mimo zażartych ataków.
No i cudnie kwitną do zimy, pachną jedynym w swoim rodzaju zapachem i w dodatku przypominają urocze i niewinne dzieciństwo z babcinego ogródka.
Balkonik .....tak, jest oazą i natchnieniem, daje niezłego kopa do działania wiosną.
Sebastian - tak, to niezwykłe kwiaty, terminatorzy, powinny rosnąć w każdym ogródku.
Podczas upałów to faktycznie sauna mimo otwartych wszystkich okien, ale takich upałów u nas na szczęście niewiele i góra przez 3 tygodnie.
Poza tym to super oaza, schronienie w czasie deszczu, czy zimnych i wietrznych dni.
W użyciu praktycznie od końca lutego do grudnia a czasem przy bezmrożnych dniach i słonecznych nawet zimą.
Pomidorki dojrzewają coraz szybciej i robienie zapasów już tuż, tuż, bo zaczynamy nie nadążać z konsumpcją.
Borówki na bieżąco do ciasta i bitej śmietany albo jogurtowego koktajlu, są pyszne.
Gabiś - trochę się ich uzbierało ze względów nostalgicznych.
Ale nie żałuję ich posiadania, to super kwiaty.
Jak na busz przystało, to faktycznie trochę tego drobiazgu się uzbierało.
Ale ja kocham takie roślinne zagęszczenie dające intymność i urok w środku blokowiska.
Mimo wiosennych przymrozków będzie trochę brzoskwiń.
Wystarczy na posmakowanie bo raczej do słoików nie wystarczy.
Będą też winogrona i to mimo, że nie zapowiadał się ich urodzaj, a jednak dały radę i te w szklarni i te na polu.
I tradycyjnie jak to u mnie na deser liliowce.
Chociaż może dodam jeszcze kilka kwitnących róż, które stale coś tam pokazywały jeszcze przed upałami jakie nas dopadły.
Czyli fotki nieco przeterminowane, ale mam ich tyle, że jest co wstawiać do zimy.
Ale obiecuję, że następne będą już z tych na czasie.
[url=htpps://www.fotosik.pl/zdjecie/772bd3156f7168d7][/url]
Och jak miło.....deszczyk pada a za oknem tylko 18 stopni.
Ufff.....jaka ulga dla wszystkich.
Alunia - borówkę nawiozłam tylko raz wiosną Astvitem.
Rośnie pod świerkiem więc zakwasu ma pod dostatkiem.
W zeszłym roku miały dużo mniej owoców to teraz nadrabiają.
Wpadłabyś ?......zapraszam.
Krysiu - oczywiście, że się daje, trzeba być tylko bardziej uważnym a wtedy wszystko jest OK.
U mnie mszyce wykończyły do zera ptaki, których jest mnóstwo wszelkiej maści, jedynie robactwo obsiadło stare krzewy leszczyny i drąży orzechy od środka.
Ale nie będę pryskać niczym, bo i tak orzeszki lądują w przepastnych brzuchach wiewiórek.
Cztery donice ?......to już sporo jak na początek pomidorozy.
Ale jaka frajda, kiedy wszystko się uda i jaki smak z własnej uprawy, będę trzymała kciuki żeby się udało.
Dorotko - borówki obrodziły mocno, bo w zeszłym roku miały dużo mniej owoców.
W tym nadrabiają i mają duże owoce jak na tą suszę.
Elwiś - tak, one rzeczywiście mają taki kolor i błyszcząca skórkę.
Kolor się zmienia wraz z dojrzewaniem owoców i w efekcie końcowym mają czerwono czarny kolor.
Borówek nie przycinam w ogóle poza usuwaniem suchych gałązek wiosną
Nie próbowałam ciąć i nie wiem czy ma to jakiś wpływ na owocowanie, ale patrząc na moje to nie sądzę.
Oczywiście kiedy owocują tak obficie to w następnym roku będzie ich mniej, bo roślina musi nieco odpocząć i nabrać sił na następne owocowanie.
Liliowców jest nieco ponad 130 odmian, więc jest na czym oko zawiesić.
Floksy faktycznie są nieocenione, kwitna aż do mrozów, jeśli przyciąć im pierwszy przekwitnięty kwiatostan tuż pod nim.
A za nimi zaraz pokażą się póżno kwitnące trawy i miskanty.
Elżuś - zapowiada się cudnie a w dodatku ciągle powtarza kwitnienie, co rzadko zdarza się u róż historycznych.
Ta biała jest u mnie nadal i dopóki żyje to zostanie.
Do dzisiaj nie odkryłam jej właściwej nazwy i nikt na forum tego też nie odkrył, więc to chyba prawdziwy unikat.
Tak, floksów też mam sporo, gdzieś koło 15 odmian.
Też je bardzo lubię, bo to jedyne kwiaty, którym ślimaki nie dały rady, mimo zażartych ataków.
No i cudnie kwitną do zimy, pachną jedynym w swoim rodzaju zapachem i w dodatku przypominają urocze i niewinne dzieciństwo z babcinego ogródka.
Balkonik .....tak, jest oazą i natchnieniem, daje niezłego kopa do działania wiosną.
Sebastian - tak, to niezwykłe kwiaty, terminatorzy, powinny rosnąć w każdym ogródku.
Podczas upałów to faktycznie sauna mimo otwartych wszystkich okien, ale takich upałów u nas na szczęście niewiele i góra przez 3 tygodnie.
Poza tym to super oaza, schronienie w czasie deszczu, czy zimnych i wietrznych dni.
W użyciu praktycznie od końca lutego do grudnia a czasem przy bezmrożnych dniach i słonecznych nawet zimą.
Pomidorki dojrzewają coraz szybciej i robienie zapasów już tuż, tuż, bo zaczynamy nie nadążać z konsumpcją.
Borówki na bieżąco do ciasta i bitej śmietany albo jogurtowego koktajlu, są pyszne.
Gabiś - trochę się ich uzbierało ze względów nostalgicznych.
Ale nie żałuję ich posiadania, to super kwiaty.
Jak na busz przystało, to faktycznie trochę tego drobiazgu się uzbierało.
Ale ja kocham takie roślinne zagęszczenie dające intymność i urok w środku blokowiska.
Mimo wiosennych przymrozków będzie trochę brzoskwiń.
Wystarczy na posmakowanie bo raczej do słoików nie wystarczy.
Będą też winogrona i to mimo, że nie zapowiadał się ich urodzaj, a jednak dały radę i te w szklarni i te na polu.
I tradycyjnie jak to u mnie na deser liliowce.
Chociaż może dodam jeszcze kilka kwitnących róż, które stale coś tam pokazywały jeszcze przed upałami jakie nas dopadły.
Czyli fotki nieco przeterminowane, ale mam ich tyle, że jest co wstawiać do zimy.
Ale obiecuję, że następne będą już z tych na czasie.
[url=htpps://www.fotosik.pl/zdjecie/772bd3156f7168d7][/url]
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko
Kogrobusz jak zwykle tętni życiem ! Pełno w nim wszelakich skarbów, poczynając od cudownego kwiecia na wyjątkowo apetycznych przysmakach kończąc. Zarządzanie Twoim zielonym rajem, bez użycia chemii, daje wspaniałe efekty. A dodatkowo ileż radości daje podglądanie naszych "braci mniejszych", odwiedzających tłumnie tą oazę piękna, zdrowia i spokoju...
Pozdrawiam serdecznie, życząc kolejnych sukcesów i radości
Kogrobusz jak zwykle tętni życiem ! Pełno w nim wszelakich skarbów, poczynając od cudownego kwiecia na wyjątkowo apetycznych przysmakach kończąc. Zarządzanie Twoim zielonym rajem, bez użycia chemii, daje wspaniałe efekty. A dodatkowo ileż radości daje podglądanie naszych "braci mniejszych", odwiedzających tłumnie tą oazę piękna, zdrowia i spokoju...
Pozdrawiam serdecznie, życząc kolejnych sukcesów i radości
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ale dorodne winogrona Smacznego po prostu!
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6344
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko oglądam już kolejny raz liliowce i za każdym razem dostrzegam kolejnego pięknego a już zarzekałam się ani jeden więcej to tak jak ta żaba, że do błota nie wlezie
Nie wiem czy przyjmują na terapię od zielonego
Piękne masz wszystkie liliowce i pozostałe wypełniacze
Róże to oddzielny temat, są cudowne ale ja już tylko oglądam i staram się odgadnąć czy pachnąca czy nie moje doświadczenie z różami jest już 'zamknięte' zostawiam je dla tych co potrafią zadbać o nie we właściwy sposób
Nie wiem czy przyjmują na terapię od zielonego
Piękne masz wszystkie liliowce i pozostałe wypełniacze
Róże to oddzielny temat, są cudowne ale ja już tylko oglądam i staram się odgadnąć czy pachnąca czy nie moje doświadczenie z różami jest już 'zamknięte' zostawiam je dla tych co potrafią zadbać o nie we właściwy sposób
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, liliowcami to oślepiłaś mnie na maksa.
Jaka kolekcja ogromna i wszystkie mi się podobają, a o dziwo najbardziej te ciemne z wąskimi płatkami.
Są przepiekne, ale Ty masz dziewczyno tych kwiatuchów do oglądania i obrabiania.
Na szczęście liliowce nalezą do tych mniej wymagających, zauważyłam to i też zaczęłam je kolekcjonować.
Na razie mam 6 odmian i nie wszystkie jeszcze zakwitły, ale pomalutku....
Róże jednak pięknie kwitną jak są odpowiednio rozkrzewione, moje to zakwitły kilkoma kwiatkami
parę dni temu i nie ma za bardzo czym się chwalić.
No, ale u Ciebie Grażynko to już spektakl barw i form.
Zaraz zerknę wstecz bo chyba zaległości mam w Twoim ogrodzie.
nadrabiam dziś większość, ale ja nie lubię szybko przelatywać wątków bo potem nic nie użyję,
ja lubię jeszcze sobie w łóżku czasem pooglądać w telefonie i dopiero do mnie wszystkie bodźce odpowiednio dotrą.
edit
Jeszcze raz obejrzałam liliowce i już inny mi się podoba najbardziej.
Róże-zakochałam się w każdej z osobna, niektóre mam. Jakie one maja śliczne pąki.
Kolory jeszcze piękniejsze. Grażynko mi się wiele Twoich róż podoba, aż boję sie jesiennych zakupów. Co wybrać?
Jaka kolekcja ogromna i wszystkie mi się podobają, a o dziwo najbardziej te ciemne z wąskimi płatkami.
Są przepiekne, ale Ty masz dziewczyno tych kwiatuchów do oglądania i obrabiania.
Na szczęście liliowce nalezą do tych mniej wymagających, zauważyłam to i też zaczęłam je kolekcjonować.
Na razie mam 6 odmian i nie wszystkie jeszcze zakwitły, ale pomalutku....
Róże jednak pięknie kwitną jak są odpowiednio rozkrzewione, moje to zakwitły kilkoma kwiatkami
parę dni temu i nie ma za bardzo czym się chwalić.
No, ale u Ciebie Grażynko to już spektakl barw i form.
Zaraz zerknę wstecz bo chyba zaległości mam w Twoim ogrodzie.
nadrabiam dziś większość, ale ja nie lubię szybko przelatywać wątków bo potem nic nie użyję,
ja lubię jeszcze sobie w łóżku czasem pooglądać w telefonie i dopiero do mnie wszystkie bodźce odpowiednio dotrą.
edit
Jeszcze raz obejrzałam liliowce i już inny mi się podoba najbardziej.
Róże-zakochałam się w każdej z osobna, niektóre mam. Jakie one maja śliczne pąki.
Kolory jeszcze piękniejsze. Grażynko mi się wiele Twoich róż podoba, aż boję sie jesiennych zakupów. Co wybrać?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
15 odmian floksów czyli dobrze powiedziałam, że to kolejna kolekcja.
Winogrona ładnie w tym roku Grażko zawiązują owoce....oby tak dalej.
A wracając do pomidorów to który z testowanych podchodzi Ci najbardziej.
Winogrona ładnie w tym roku Grażko zawiązują owoce....oby tak dalej.
A wracając do pomidorów to który z testowanych podchodzi Ci najbardziej.