Bez chemii w kogrobuszu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3339
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

I ja już czuję przemijający sezon :( Patrzę na donice z kwiatami na schodach i wiem,że pierwszy przymrozek i po nich.Ale póki co cieszmy się kwitnieniami.Przesadziłam jednak swoje liliowce,z tego co piszesz o terminach,to zupełnie się nie zastosowałam.Nie wiem czemu wydawało mi się,że sierpień jest najlepszy ;:131 Może ten deszcz sprawi,że przyjmą się szybko i nie będą chorować.Czy szczawik zimuje u ciebie w gruncie? Floksów też masz niezłą kolekcję ;:215 Cieszę się z kleome w tym roku,ale moje nie było takie dorodne,jak twoje,winogrona zresztą też.Następny rzut ogórków zapowiadał się u mnie dobrze,dopóki kaczki się nie dowiedziały :twisted:
Za oknem leje...
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16947
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

To prawda czas za szybko ucieka I lato :cry:
Piękne portreciki różane.
I hortensje. Ciekawe ta z tym dużym, smuklym różowym kwiatostanem.
Ten żółty dzielzan i ja mam ale nazwy nie znam.
Ciekawa jeszcze jest ta tawulka. Ona ma jakiś dług i ten kwiatostan. :?
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

:wit Grażynko

Masz niesamowitą kolekcję liliowców, w pięknych odcieniach, takie nietuzinkowe ;:215

Lato niestety już prawie dobiegło końca, ale u Ciebie tego nie widać, widać piękny, kwitnący, ogród :)

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Florianie - i za taki właśnie kolor go uwielbiam.
Niektórzy nie lubią takiego koloru, ale mnie pasuje, jest nie do podrobienia. :wink:

Izuś - łatwy do uprawy nie jest, ale jak piszesz cieszę się z tego co mam.
Słonka na nim mało i szybko znika, ale latem jest ok.
Całość klimatu poprawiają żywopłoty, wcześniej dzięki nim ogród się nagrzewa i nieco póżniej wyziębia.
Tak, to zawilce japońskie, dość długo kwitną i są odporne na deszcze.

Aniu - też nie wiem co to za odmiana dzielżanu.
Ale gdzieś mam zapisane.
Teraz po tych deszczach wszystko tak zmoczone, że szok.
Róże w cętkach, floksy z obitymi płatkami, astry w pozycji horyzontalnej, aż się boję, że juz nie będzie na co popatrzeć.
Tawułka jest karłowa i kwitnie jako ostatnia, ale nie znam odmiany, jest u mnie od bardzo dawna.
Bo prognozy u mnie są paskudne.

Izuś - tuja - mam podobne odczucia, albo ta pogoda nas zwodzi i skraca lato z roku na rok.
Róże ładnie jeszcze miały kwitnąć, ale przy tej pogodzie pączki gniją na potęgę.
Astry nadal w pakach i zwisają aż do ziemi z nadmiaru wody, może je nawet połamać i nie rozkwitną.
Kupiłaś róże ?....super a jakie ?
Cieszę się, że prymulka daje czadu, ale przed zimą oberwij kwiatki żeby wiosną znowu zakwitła na bogato.

Elżuś - oby jak najdłużej, ale niestety się nie zapowiada. ;:145
Wszystko w oczach marnieje w tym deszczu i zimnie.
Pączki odpadają albo gniją, aż strach się bać co będzie dalej.
Na różach było tyle pąków, trawy miały zrobić piękne kitki a tu kicha....ziąb do kości i mokro.
Oby wreszcie ta pogoda się poprawiła.
Mam na pomidorach pod osłoną jeszcze zielone owoce, nie wiem czy zdążą dojrzeć czy je zebrać. :roll:
A jak twoje ?

Jadziu - no popatrz....a ja tyle razy próbowałam i nic z tego nie wyszło.
W dodatku padł mi drugi wawrzynek i nie wiem dlaczego.
Może one nie są aż tak długowieczne jak myślałam, bo na pewno nic ich nie podgryzło, to przecież rośliny trujące.
Tak, dobrze pamiętasz Jadziu ;:196 a hastaty mi chodziło, bo wszystkie moje wymarzły tej wiosny, szkoda że ich nie okryłam po pierwszych mrozach. ;:14
A chcesz nasiona moich kleome, tych dwukolorowych, trochę zebrałam, nie wiem tylko czy zachowają te cechy w następnym pokoleniu.

Arkadiuszu - dziękuję ;:180 za wizytę i miły wpis.
Dziękuję bardzo i wzajemnie życzę dużo ;:3 i ciepła.

Dorotko - oj nie taki już kolorowy.
Zdjęcia z małym poślizgiem.
Coś nam ta jesień nie najlepiej się zapowiada.
U mnie leje na okrągło, aż mi woda w najniższym miejscu w szklarni zaczyna zalegać. :(
O pracy na ogrodzie można tylko pomarzyć. ;:222

Mireczko - miło Cię widzieć. ;:196
Liliowce ludzie sadzą w sierpniu te z zamówień, bo wtedy je wysyłają, ale to nie jest korzystny dla nich termin.
One się przyjmują, wypuszczają świeże liście a mróz ścina wszystko w środku wegetacji, co mocno je osłabia i dlatego wiele z nich wiosną nie odbija, albo słabo i nie kwitnie.
U mnie szczawik nie zimuje w gruncie, tylko wymarza całkowicie, to nie klimat dla niego.
Przy łagodnej zimie może mu się udać, ale przy normalnej i jeszcze bez śniegu ginie.
U Ciebie kaczki w ogórkach a u mnie pogoda skreśliła je skutecznie z listy eksperymentów.
Drugi rzut skosiły choroby i zła pogoda.
U mnie nadal leje. ;:222

Dominiko - witaj. :wit
Gdybyś teraz widziała te wszystkie kwiaty to byś zapłakała razem ze mną.
Już dawno tak deszcze nie poniszczyły ich jak teraz.
Do tego zimne noce nie dodadzą już im uroku.
Tak mi szkoda lata...... ;:199


Moje laboratorium pomidorowe....... ;:170 ........to ono teraz dodaje mi otuchy i radości.
Pomidorki w dojrzewalni czekają na swój czas do zbioru nasion na przyszły sezon.
I znowu mam dylemat, bo tyle odmian mam jeszcze do wypróbowania i to bardzo ciekawych, a tu chciałoby się wrócić do tych już sprawdzonych i smacznych.
A miejsca brak i czuję że znowu czeka mnie w następnym sezonie doniczkolandia. ;:306


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


To oczywiście tylko ułamek tego co już spakowane , albo się suszy na parapetach. :;230
Rany.....przemysłową folię by tym obsadził, aż żal serce ściska, że takiej nie mam.
Ale dobre i to co mam. :wink:
Trochę takich tam ujęć jeszcze sprzed deszczy.
Dobrze po raz pierwszy zapowiadały się trawy, zwłaszcza miskanty.
Ale już widzę połamane żdżbła i nie wiem czy nie pójdą na straty.
Ech......nieciekawie zapowiada nam się jesień.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na koniec moje ulubione dzikie przymiotno.
To roślina nie do zdarcia a w ogrodzie świetnie robi za tło nadając ogrodowi romantycznego wyglądu, zwłaszcza latem. Zastępuje u mnie gipsówkę, która za nic nie chce rosnąć w mokrej glinie.
Nadal kwitnie i nawet połamane daje rady, co mnie bardzo cieszy.


Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażko ;:196
Może jeszcze będzie pogodnie, nie smuć się końcem lata. ;:168
Piękne pomidorowe żniwa. ;:138
Co by to było, gdybyś miała taką przemysłową folię. :lol:

Niestety, deszcze i chłodne noce i u mnie dają się we znaki.
Tym bardziej cieszę się z każdego, podarowanego, pogodnego dnia.
Jak wiesz, szybko startuje trzcinnik i u mnie został też połamany jeszcze w środku lata przez taką intensywną ulewę.
Ale go podwiązałam i jakoś wygląda. Natomiast miskanty , o dziwo, mają się dobrze.

Co to za niebieskie kwiatki na przedostatnim zdjęciu ? Lubię takie w ogrodzie.

Miłego dzionka i ;:3 ;:3 ;:3
:wit
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32013
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko pracowita z Ciebie dziewczyna , tyle pracy ;:7 , choć rozumiem , swoje pomidory to zawsze swoje , bardziej smaczne, zdrowe i aromatyczne .

jeżynka przyjęła się i zaczęła rosnąć , ta okropna pogoda dobija i mnie w tym roku najwyżej 10 dni było bardziej ciepłe .

Pozdrowienia od Mariana no i ode mnie też oczywiście ;:196
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16947
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grazynko trawy ładne. Ja mam dopiero kilka mniejszych. :)
Ale masz kolekcję pomidorową. Suuper.
To ile odmian ona liczy ??
I z każdej odmiany masz nasionka ??
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Moje Grażko pozbierałam i te zielone też i poukładałam w koszu na pranie ....dwa kosze tego i jeszcze w pudełkach kartonowych te bardziej dojrzałe.
Zielone wątpię żeby dojrzały ale wyrzucić zawsze zdążę a póki co ponakrywałam gazetami żeby miały ciepło.

A u Ciebie widzę laboratorium działa nadal ;:306 Kochana na pewno jakoś w przyszłym roku trzeba będzie odmiany pogodzić żeby się nie obraziły przypadkiem. Jesień i zima przed nami więc coś się wspólnymi siłami wymyśli...siać albo nie siać...oto jest pytanie. :;230

;:3 życzę i ciepełka ;:167 ;:167
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1520
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, pogoda rzeczywiście paskudna. U mnie też ciągle leje od wielu dni. Jest zimno i nieprzyjemnie. Podobno po niedzieli ma być słonecznie ;:138 Mam nadzieję, źe prognoza się sprawdzi. Pomidory masz świetne i nie dziwię się, że dodają Ci otuchy. Masz je gdzie wypróbowywać więc rób eksperymenty ile się da :) Oczywiście rozumiem, że przydałoby się miejsca więcej bo tyle odmian jest. Ja chętnie czytam o tym co pomidorowego się u Ciebie dzieje. Lubię bardzo odwiedzać Twój ogród i czasem kuchnię ;) Szkoda tych wsztskich zmokniętych i zniszczonych deszczem roślin. Ciekawe czy w przyszłym tygodniu rośliny trochę odżyją.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Ciekawe Grażynko co zaszkodziło wawrzynkowi .Ja mam młody egzemplarz dopiero zakwitł paroma kwiatkami dostałam latem ubiegłego roku ukorzenioną sadzonkę od Reni [reniak] No to fajnie ,że nie mam SKS-u :;230 to bardzo mnie cieszy. Za nasionka Cleome dziękuje ;:196 mam 3 kolory od Tereni [Ter-dob], a moja różowa też zakwitła dwukolorowo może właśnie z nasion są takie. Oj wielkie pomidorowe laboratorium obie z Eluśką takie prowadzicie a my z tego korzystamy ;:180
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Krysiu - cały czas mam taką nadzieję, no i dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam słonko.
Od razu humor mi się poprawił.
Gdybym miała przemysłowego foliaka, to bym poszalała na całego. D
Cały warzywnik by się tam znalazła i nie musiałabym po nic chodzić do sklepu.
Na samą myśl ciarki mi po krzyżu chodzą. ;:306
Miskanty wzięły się do tworzenia kitek, ale czy zdążą przy tym zimnie ?
Na przedostatnim zdjęciu jest powojnik bylinowy Cassandra.
I tobie Krysiu miłych i pogodnych dni. ;:167

Geniu - trochę poszalałam w tym sezonie, ale jak piszesz, swoje jest swoje. :wink:
Cieszę się :heja że jeżyna rośnie, okryj ją na pierwsza zimę, niech spokojnie przezimuje, potem już da sobie rady.
Pozdrawiam was równie serdecznie. ;:4

Aniu - trawki w tym roku jeszcze marne, ale może w przyszłym pokażą na co je stać przy lepszej pogodzie.
Zakręciłam się pomidorowo, jak odkryłam super pomidorki a w dodatku odporne na choróbska, których nie muszę pryskać niczym poza środkami eko.
Teraz wybieram tylko te naj... z naj..., żeby sobie stworzyć taką listę terminatorów.
Odmian mam chyba już z 200, ale możliwości mikre, więc ta selekcja potrwa jeszcze kilka lat. ;:306
Skoro mam tyle odmian to i mam nasionka :lol: , tyle że te kupione w sklepikach netowych nie zawsze się zgadzają, ale nawet te nie zamawiane są dla mnie ciekawostką.
Na koniec sezonu pomidorowego zrobię podsumowanie odmian.

Elżuś - ja te pod osłonami jeszcze trzymam na krzaczkach, chociaż są bez liści, może dojdą.
Zerwać mam je tylko w razie zapowiadanych przymrozków co mam nadzieję, nieprędko nastąpi. :D
Laboratorium nadal w trakcie prac i zbioru nasion, ale i lista na następny sezon w trakcie tworzenia.
A jest tego tyle, ze jak pisała Krysia folia przemysłowa by mi się przydała a kto wie czi i to nie byłoby mało. ;:306
Ale zagwozdkę to będziemy miały na bank. ;:108
I wzajemnie ;:3 życzę. ;:196

Izuś - od dzisiaj już słoneczko ma wyglądać, więc jest nieco lepiej.
Trochę ogródek musi przeschnąć po tych deszczach, bo wszystko namoczone jak gąbka.
Za to w domu laboratorium nasienne działa :heja i wszędzie suszą się na parapetach nasionka.
Spiżarnia też prawie zapełniona, jeszcze tylko dyńki czas przetworzyć i będzie gotowe wszystko na zimę.
Oby tylko na ogródku można było popracować i przygotować go do zimy.

Jadziu - sama chciałabym wiedzieć co to takiego go wykończyło.
Ale pewno nigdy się tego nie dowiem.
No Elka tez laboratorium ma u siebie, ale po części to właśnie dlatego, żeby i innym pomóc w wyborze czy służyć nasionkami innym. ;:196
I wielkie dzięki ;:180 za paczuszkę. ;:167

Trochę róż tuż sprzed deszczy.
Teraz już niewiele kwiatów zostało zniszczone deszczami opadły lub zgniły.
Ale jest jeszcze sporo pączków, którym może uda się zakwitnąć jak tylko słonko wyjrzy.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I kilka dzisiejszych zdjęć.
Od razu pojawiło się mnóstwo owadów na astrach, widać jak bardzo są wygłodzone po tych deszczach.


Obrazek

Obrazek


Mydelnica całkiem straciła zapach, ale ciągle kwitnie od lata.
Wspaniała roślina, używana przez nasze babcie zamiast mydła - stąd jej nazwa.


Obrazek

Obrazek


Biedne zimowity tak ładnie wyglądały przed deszczami, kiedy zabierały się do kwitnienia.
Teraz nie nacieszę się nimi bo w takim nieładzie pewno długo nie zabawią.


Obrazek


Tu i tam jeszcze pojawiają się ostatnie floksy.
Szkoda mi ich bo kwitłyby jeszcze długo a tak to już koniec z nimi.


Obrazek


Za to powtarza kwitnienie jeden z botanicznych liliowców.
W zeszłym roku mimo ciepła nie kwitł, teraz coś mu się pomieszało, ciekawe czy wiosną też będzie kwitł.


Obrazek


Z miskantów i boltonii jestem zadowolona, bo zabierają się dopiero do kwitnienia i jeśli pogoda dopisze to będzie czas się nimi nacieszyć.


Obrazek

Obrazek


Rozkwita też hakonechloa.
Ale czy ona zawsze ma takie wiechy położone na liściach ?
Wydaje mi się że powinny być skierowane w górę, ma ją ktoś i może coś napisać o tym ?


Obrazek


Ale najwięcej radości za sprawą Stasi ;:196 sprawia mi jastruń . ;:167
W tym roku wreszcie udało mi się obronić go przed ślimakami i zrobił kilka pędów z baldachami kwiatów.
Będzie piękny pokaz bukietów o ile znowu coś w tym nie przeszkodzi.


Obrazek


No i takie pospolite, ale też cieszą przy jesiennej pogodzie. :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na koniec cynie, jakoś nadal trzymają się dobrze.
Muszę koniecznie zebrać z nich nasiona.
Ale nie wiem kiedy to się robi i jak je wyłuskać z tych czapeczek.
Może któraś z dziewczyn mi doradzi ? :D


Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32013
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

kogra pisze:Geniu - trochę poszalałam w tym sezonie, ale jak piszesz, swoje jest swoje. :wink:
Cieszę się :heja że jeżyna rośnie, okryj ją na pierwsza zimę, niech spokojnie przezimuje, potem już da sobie rady.
Pozdrawiam was równie serdecznie. ;:4
Grażynko dobrze że napisała że trzeba okryć na pierwszą zimę bo Marian kazał zapytać Cię , ale ja mu odpowiedziałam że jeżyna sobie poradzi , a teraz już wiem że trzeba okryć , dziękuję ;:196
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko co to za róża CHEwpurplelicious szukałam na HMF-e i nic nie znalazłam, także na ruskiej stronce jej nie ma ;:224 a bardzo mi się podoba. Wiadomo serbki i te ich liście piękne aż do zimy .Może jest pod inną nazwą.U mnie też kwitnie Boltonia lecz mam małą kępkę coś jej z tej strony ogródka nie pasuje.Felicja też zakwitł pięknym bukietem
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”