Na starym po nowemu 4.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, ja pewnie skuszę się na dębnolistną, pewnie nie w tym sezonie, ale może w przyszłym. W każdym razie jak już będę miała płotek...
Twoje cynie urodne. To fajnie kwiatuszki
Twoje cynie urodne. To fajnie kwiatuszki
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Paula, te granulki na ślimaki działają w sumie dość dlugo, bez względu na pogodę. Deszcz im tak od razu nie zaszkodzi.
Gaurę mam zamiar kupić ponownie w przyszłym roku, więc jeśli nadal będziesz nią zainetresowana - to mogę Ci też kupić. Nie mam już ani jednej, bo zimy nie przetrwały.
Kostrzewę siną uwielbiam, ja z kolei zamierzam sobie ją kiedyś kupić. Bardzo jest ładna takze zimą. A czemu Ty jej nie chcesz?
Karola - rzeczywiście bardzo szybko zakwitł Ci ten nowy milin. Świetnie!
Wszystko od Ciebie się przyjęło, sprawdzałam ostatnio - wszystko mocno siedzi już w ziemi.
Ja tamaryszka letniego od Ciebie także dałam od razu do gruntu, tak samo tę tawułę szarą. Na wiosnę będzie już wszystko wiadomo czy przetrwają. A myślę, że na pewno, bo to przecież mocne roślinki.
Jadziu, to może też Ci kupię Gaurę, jak sobie będę ją wyszukiwać. Bo nie wiem czy jest sens za nią jeszcze w tym roku biegać, a do tej szkółki gdzie ją kupuję mogę jechać tylko co dwa tygodnie, bo sprzedaż detaliczną mają tylko w soboty, za to wybór bylin i traw, że hej.
Marysiu, białą Gaurę miałam na innej działce z roku na rok. Na tej żadna na wiosnę nie odbiła. Ale teraz zapodam im czosnek przy sadzeniu, więc będzie już ok. Sprawdzimy zatem za rok czy te inne kolorki są wytrzymałe na nasze zimy.
Lucynko, te cynie mają cudne liście, i nie przeszkadza to, że kwiatuszki mają takie małe, może taka właśnie to ich siła.
Inne cynie łapały mi czasami mączniaka, a te Liliputy nie mają zamiaru. Ależ jestem z nich zadowolona! I kwitną i kwitną, jeszcze nawet nie mam jak zebrać z nich nasion. Ale zdążę
Basiu - teraz hortensja dębolistna jest chyba najpiękniejsza, tej jej niezwykle piękny brązowy kolor zachwyca mnie non stop.
Muszę poczytać co jest tej mojej, że tak więdną jej w tym roku te gałązki. Na szczęście tylko pojedyncze.
Cynie super, oj tak
Gaurę mam zamiar kupić ponownie w przyszłym roku, więc jeśli nadal będziesz nią zainetresowana - to mogę Ci też kupić. Nie mam już ani jednej, bo zimy nie przetrwały.
Kostrzewę siną uwielbiam, ja z kolei zamierzam sobie ją kiedyś kupić. Bardzo jest ładna takze zimą. A czemu Ty jej nie chcesz?
Karola - rzeczywiście bardzo szybko zakwitł Ci ten nowy milin. Świetnie!
Wszystko od Ciebie się przyjęło, sprawdzałam ostatnio - wszystko mocno siedzi już w ziemi.
Ja tamaryszka letniego od Ciebie także dałam od razu do gruntu, tak samo tę tawułę szarą. Na wiosnę będzie już wszystko wiadomo czy przetrwają. A myślę, że na pewno, bo to przecież mocne roślinki.
Jadziu, to może też Ci kupię Gaurę, jak sobie będę ją wyszukiwać. Bo nie wiem czy jest sens za nią jeszcze w tym roku biegać, a do tej szkółki gdzie ją kupuję mogę jechać tylko co dwa tygodnie, bo sprzedaż detaliczną mają tylko w soboty, za to wybór bylin i traw, że hej.
Marysiu, białą Gaurę miałam na innej działce z roku na rok. Na tej żadna na wiosnę nie odbiła. Ale teraz zapodam im czosnek przy sadzeniu, więc będzie już ok. Sprawdzimy zatem za rok czy te inne kolorki są wytrzymałe na nasze zimy.
Lucynko, te cynie mają cudne liście, i nie przeszkadza to, że kwiatuszki mają takie małe, może taka właśnie to ich siła.
Inne cynie łapały mi czasami mączniaka, a te Liliputy nie mają zamiaru. Ależ jestem z nich zadowolona! I kwitną i kwitną, jeszcze nawet nie mam jak zebrać z nich nasion. Ale zdążę
Basiu - teraz hortensja dębolistna jest chyba najpiękniejsza, tej jej niezwykle piękny brązowy kolor zachwyca mnie non stop.
Muszę poczytać co jest tej mojej, że tak więdną jej w tym roku te gałązki. Na szczęście tylko pojedyncze.
Cynie super, oj tak
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Na starym po nowemu 4.
No popatrz Beatko jaki wybredny ten jeżyk...mięsko kotkom wyjada.
Tak masz rację dalie wciągają niemiłosiernie i wyobraź sobie, że już mam miejsce dla nich na przyszły rok.
Będę siała ale i mam dostać karpy od mojej przyjaciółki tak, że już się cieszę na wiosnę.
Tak masz rację dalie wciągają niemiłosiernie i wyobraź sobie, że już mam miejsce dla nich na przyszły rok.
Będę siała ale i mam dostać karpy od mojej przyjaciółki tak, że już się cieszę na wiosnę.
Re: Na starym po nowemu 4.
A propos dalii- dobrze wsadzić wcześniej (ok. kwietnia) do doniczki, tak zrobiłam w tym roku. Mąż śmiał się, że w domu mamy ogród, ponieważ stały ok. miesiąca w domu. Na dworze było zbyt zimno, by je wsadzić do gruntu. Jedna już prawie kwitła, a jak wsadziłam na działce, sąsiadki dziwiły się, że dalia tak szybko kwitnie.
Beatko, pomyślę o gaurach- może też się skuszę. U mnie problem w tym, że już nie mam gdzie sadzić. Musiałabym pozbyć się fragmentu trawy, ale mąż nie jest chętny do wykopywania. Zobaczymy. A kostrzewę mam, będzie jej raczej za dużo. Wysiałam z nasion i całkiem ładnie urosła. Możesz też tak zrobić, zawsze taniej kupić nasiona, ale z kolei trzeba trochę dużej poczekać.
Beatko, pomyślę o gaurach- może też się skuszę. U mnie problem w tym, że już nie mam gdzie sadzić. Musiałabym pozbyć się fragmentu trawy, ale mąż nie jest chętny do wykopywania. Zobaczymy. A kostrzewę mam, będzie jej raczej za dużo. Wysiałam z nasion i całkiem ładnie urosła. Możesz też tak zrobić, zawsze taniej kupić nasiona, ale z kolei trzeba trochę dużej poczekać.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj Beatko . Kiedy ostatnio byłam u Ciebie pisałyśmy o jaskiniach , mojej kolonii i kontuzji. Niestety moja kontuzja skończyła się zabiegiem chirurgicznym ale to dopiero kilka miesięcy po kolonii. Oczywiście zabieg był szybki i prosty także wszystko gra. Chrząstka na szczęście się odbudowała bo to ona była przyczyną całej afery . Wracając do jaskini to może kiedyś jeszcze będzie mi dane coś zobaczyć. Odkąd mamy dzieci słabo u nas z wycieczkami, zwiedzaniem itd . Mam nadzieję, że przyjdzie moment kiedy będziemy podróżować trochę po Polsce z naszymi dziewczynami . Z takich pięknych miejsc, które miałam okazję zobaczyć to były Błędne Skały w Górach Stołowych . Taki fajny labirynt skalny i chwilami trzeba było iść na czworaka . Wracając do Twojego ogrodu to pochwalę cynie Liliput . Piękne a zwłaszcza te różowe . Ja tego roku niestety z jednorocznymi nie poszalałam a to przez tą dziwną wiosnę i po prostu nie wysiałam wszystkich nasion jakie miałam w planach. Pozdrawiam i słoneczka życzę bo u mnie jest .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko gaura potrzebuje miejsca ,żeby być wyeksponowana, ja wolę to miejsce zostawić pomidorom i ogórkom, bo ogródkowe ogórki są takie jędrne w słoikach nie to co ze sklepu
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko a może za mało wody ma i dlatego wiednie? Albo papu jej trza ? (teraz to już nie, wiadomo)
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Elu - ja też już zacieram rączki na przyszłoroczne dalie. Ale ja raczej jak na razie to tylko z karp, bo nie mam ich gdzie wysiewać. Ale spróbuje na 10 skończyć Moze się uda....
Paula. to się cieszę, że kostrzewa sina nie jest na Twojej czarnej liście. Dopytywałam Cię o nią bo być może czegoś nie wiedziałam na jej temat. Ale teraz już się wszystko wyjaśniło dlaczego obecnie nie jesteś nią zainteresowana.
Na pewno dla gaury nie ma sensu ruszać trawnika, jak dla mnie to z niej tylko delikatny wypełniacz rabaty jest.
Tak samo jak te Twoje dalie, fajnie reagują też lilie, krokosmia, itp.
Ewelinko - ależ się uśmiałam, że musiałaś jechać aż w Góry Stolowe aby chodzić na czworakach
Uwierz - niektórym przy takiej barowej pogodzie jaka np jest teraz - przychodzi to dużo latwiej
A tak na poważnie, to Góry Stołowe mam już jakiś czas w planach przyszłościoweych i dziękuję Ci za to miejsce, bo o tym labiryncie skalnym wcześniej nie słyszałam.
Na pewno czeka Was jeszcze sporo miłych wyjazdów, ja też mam na razie sporo tylko w planach.
Tak, te cynie Liliputy zasługują na wszelkie pochwały, a szczegolnie za to, że nie ulegają deszczom i wiatrom..... Są wręcz idealne. I ta zieleń ich liści, no super.
Ja z jednorocznymi to co roku jakoś próbuję ale z różnym skutkiem. W tym roku odniosłam wielki sukces - ale zamówiłam nasiona przez internet z fajnej stronki, z której opisów już od dłuższego czasu korzystam i te nasiona są super. W sumie to wszystko zakwitło co posiałam od nich. Żałuję, że nie zamówiłam też u nich nasion maciejki, bo te co kupuję w sklepach - jakoś nie chcą kwitnąć.
A Twoje nasiona poczekają sobie po prostu na kolejny sezon - będą jak znalazł
Jadziu, - się wie, że swoje ogórki są niezastąpione.
W tym roku mam takie rewelacyjne i duże brzoskwinie, że znikają jedna po drugiej od razu.... A z reguły robiłam z nich masę owocową na ciasta. Tak wspaniale mi się odwdzięcza ta brzoskwinia, że jednak nie została usunięta z ogrodu....
Basiu, trzy wieczory wertowałam interenet w sprawie tej hortensji dębolistnej i nie doszukałam się przyczyny takiego więdnięcia. Pomyślałam, że może to jakiś grzyb i już chciałam na to coś zaaplikować, ale od wczoraj te gałązki są po prostu polożone odłogiem.... No cóż - nornica się do niej chyba dobrała.
No więc na dwoje babka wróżyła, czy to źle, czy to dobrze. Bo dam tej hortensji troszkę czosnku do gruntu i powinno pomóc, a chyba z jakąś jej chorobą to bym tak szybko sobie nie poradziła. Więc nawet chyba to jest "lepsze zło". Teraz muszę tę dębolistną spisać już na straty ale mam nadzieję, że na wiosnę już będzie wszystko ok. Ma teraz takie piękne, wielkie cudnie przebarwione liście.
Paula. to się cieszę, że kostrzewa sina nie jest na Twojej czarnej liście. Dopytywałam Cię o nią bo być może czegoś nie wiedziałam na jej temat. Ale teraz już się wszystko wyjaśniło dlaczego obecnie nie jesteś nią zainteresowana.
Na pewno dla gaury nie ma sensu ruszać trawnika, jak dla mnie to z niej tylko delikatny wypełniacz rabaty jest.
Tak samo jak te Twoje dalie, fajnie reagują też lilie, krokosmia, itp.
Ewelinko - ależ się uśmiałam, że musiałaś jechać aż w Góry Stolowe aby chodzić na czworakach
Uwierz - niektórym przy takiej barowej pogodzie jaka np jest teraz - przychodzi to dużo latwiej
A tak na poważnie, to Góry Stołowe mam już jakiś czas w planach przyszłościoweych i dziękuję Ci za to miejsce, bo o tym labiryncie skalnym wcześniej nie słyszałam.
Na pewno czeka Was jeszcze sporo miłych wyjazdów, ja też mam na razie sporo tylko w planach.
Tak, te cynie Liliputy zasługują na wszelkie pochwały, a szczegolnie za to, że nie ulegają deszczom i wiatrom..... Są wręcz idealne. I ta zieleń ich liści, no super.
Ja z jednorocznymi to co roku jakoś próbuję ale z różnym skutkiem. W tym roku odniosłam wielki sukces - ale zamówiłam nasiona przez internet z fajnej stronki, z której opisów już od dłuższego czasu korzystam i te nasiona są super. W sumie to wszystko zakwitło co posiałam od nich. Żałuję, że nie zamówiłam też u nich nasion maciejki, bo te co kupuję w sklepach - jakoś nie chcą kwitnąć.
A Twoje nasiona poczekają sobie po prostu na kolejny sezon - będą jak znalazł
Jadziu, - się wie, że swoje ogórki są niezastąpione.
W tym roku mam takie rewelacyjne i duże brzoskwinie, że znikają jedna po drugiej od razu.... A z reguły robiłam z nich masę owocową na ciasta. Tak wspaniale mi się odwdzięcza ta brzoskwinia, że jednak nie została usunięta z ogrodu....
Basiu, trzy wieczory wertowałam interenet w sprawie tej hortensji dębolistnej i nie doszukałam się przyczyny takiego więdnięcia. Pomyślałam, że może to jakiś grzyb i już chciałam na to coś zaaplikować, ale od wczoraj te gałązki są po prostu polożone odłogiem.... No cóż - nornica się do niej chyba dobrała.
No więc na dwoje babka wróżyła, czy to źle, czy to dobrze. Bo dam tej hortensji troszkę czosnku do gruntu i powinno pomóc, a chyba z jakąś jej chorobą to bym tak szybko sobie nie poradziła. Więc nawet chyba to jest "lepsze zło". Teraz muszę tę dębolistną spisać już na straty ale mam nadzieję, że na wiosnę już będzie wszystko ok. Ma teraz takie piękne, wielkie cudnie przebarwione liście.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko weź z dębolistnej zrób sadzonki jeśli jakieś listki są żywe a nawet same łodygi wsadź do doniczki , nakryj i zapomnij do wiosny .Szkoda spisywać całej rośliny na straty.Mogę dać Ci kawałek mojej karpy Ferncliff illusion
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Jadziu, ale ja zostawiam tę dębolostną w spokoju, bo na wiosnę na pewno odbije. Teraz po prostu jest jaka jest, trudno, ale na pewno sobie poradzi w kolejnym sezonie. Teraz tylko czosnku dostanie aby nornica się od niej odczepiła.
Tak tak, bardzo Cię prosze o tę śliczną dalię Ferncliff Illusion
Tak tak, bardzo Cię prosze o tę śliczną dalię Ferncliff Illusion
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko nie chcę Cię martwić ale miałam kiedyś hortensję dębolistną z kupowanych nasion. Na kilka nasiona wyrosła jedna dorodna roślina i była u mnie parę lat, kwitła, a na zimę dostawała okrycie. Jednego lata najpierw połowa zaczęła usychać ...ratowałam...potem druga połowa i nigdy już nie odbiła ani nie kupiłam do tej pory drugiej HD Życzę żeby Tobie odbiła, bo może to inna odmiana lub inna przyczyna!
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu 4.
Kurcze niefajnie. szkoda tej hortensji! Nornice tyle szkód potrafią zarobić...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, może to wcale nie nornica, tylko karczownik.
Miałam kilkuletnią hortensję bukietową. Piękną, dużą, która prze dwoma laty całkowicie zmarniała. Długo zastanawiałam się, co jej tak korzonki poodgryzało. Dopiero gdy zimą M zastawił pułapki na szczury w okolicy gołębnika i złapał się nie szczur, tylko właśnie karczownik, wyszło na światło dzienne, co tak naprawdę zniszczyło moją hortensję.
Pułapki zastawiamy teraz każdej jesieni, gdy kota już na działkę nie jeździ, ale więcej dużych gryzoni nie złapaliśmy. To oznacza, że karczownik był tylko jeden, a szczurów nie było i nie ma.
Dobrego tygodnia Beatko.
Miałam kilkuletnią hortensję bukietową. Piękną, dużą, która prze dwoma laty całkowicie zmarniała. Długo zastanawiałam się, co jej tak korzonki poodgryzało. Dopiero gdy zimą M zastawił pułapki na szczury w okolicy gołębnika i złapał się nie szczur, tylko właśnie karczownik, wyszło na światło dzienne, co tak naprawdę zniszczyło moją hortensję.
Pułapki zastawiamy teraz każdej jesieni, gdy kota już na działkę nie jeździ, ale więcej dużych gryzoni nie złapaliśmy. To oznacza, że karczownik był tylko jeden, a szczurów nie było i nie ma.
Dobrego tygodnia Beatko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.