Na starym po nowemu 4.
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj Beatko
Też kupiłam sobie tą liliową ostróżkę. Boski ma kolor. Powiem Ci, że gdybyś nie podpisała, ze to aksamitka to nigdy bym na to nie wpadła. Nie wiedziałam, że są w kremowym kolorze. Piękne nasadzenia są w Rabce. Mieczyków nie mam więc chętnie pooglądałam je u Ciebie.
Pozdrawiam
Też kupiłam sobie tą liliową ostróżkę. Boski ma kolor. Powiem Ci, że gdybyś nie podpisała, ze to aksamitka to nigdy bym na to nie wpadła. Nie wiedziałam, że są w kremowym kolorze. Piękne nasadzenia są w Rabce. Mieczyków nie mam więc chętnie pooglądałam je u Ciebie.
Pozdrawiam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj, Paula, bardzo mi miło.
Te nasiona jasnej aksamitki kupiłam w zwykłym malym spożywczym sklepie. Tak, przy okazji.
Chryzantemy mam dopiero drugi rok. mam je od e-babci / / Jadzi i jestem zachwycona. Już zeszłej jesieni miałam śliczne chryzantemy, chociaż też przyszły jako maleńkie sadzonki.
Zamawiałam m.in.: Margo, Pipi, Skandynawską, Red i jakąś białą. Chyba to Red mi zimą umknęła, ale zobaczymy jak wszystkie zakwitną.
Więc te Twoje pewnie też szybko Cię ucieszą.
faktem jest, że ja od samego początku bardzo o nie dbam - podlewanie, nawożenie, pielenie.
W zeszłym roku średnio miały ok 30 - 50 cm wysokości, teraz trzy z nich mają ok 1 metra.
Ela151 - no ja też jestem zaskoczona, że kupiłam Papageno. Chyba bardziej z ciekawości niż z chciejstwa.
Ale jest tak rewelacyjna u mnie, że to jedna z najulubieńszych moich różyczek. Ma klasę
Ejże, a ja nasz klimat przeskoczyłam sadząc późno kwitnące rośliny, a co! Właśnie czekam na Barbulę, na przebarwienie się Trzmieliny oskrzydlonej czy hortensji dębolistnej. no i na wspomniane astry. Jest więc ok i nadal bardzo kolorowo.
Aniu / anabuko1 - mnie też się bardzo podoba kolor tego ostatniego mieczyka, dlatego napisałm, że prawie jak ideał - czyli ten zamówiony. Ubolewałam troszkę jak mi pierwsze zakwitły z tych "błękitnych", bo nie tego się spodziewałam. Na szczęście te dwa ostatnie, o których ostatnio pisalam - nadrobiły to moje lekkie zniesmaczenie co do ich koloru.
Mam na razie dwie budleje, z tych biskupich kolorków - wcześniej miewałam tylko te ciemno fioletowe. Te może są mniejszymi krzewami i nie mają tak dużych kwiatostanów, ale ładnie się prezentują, więc jestem z nich bardzo zadowolona.
A w rozplenicach jestem zakochana po uszy! Są piękne i na rabatach i jako solitery. Jest wiele odmian i trzeba na pewno zwrócić uwagę na ich docelową wielkość. Bo są i wielkie i dość małe. Ja mam chyba te średnie, bo takie właśnie podeszłam. Teraz jeszcze czekam aż druga wypuści ale czerwone "kotki". Koniecznie przemysl ich zakup
Basiu, byłam u Ciebie dzisiaj na kawie, a Ty chyba gdzieś wybyłaś....
Krążyłam po Twojej okolicy w te i we wte. Bardzo miło zakończyłam urlop.
Angeliko / drakka - tak, naparstnice mają się u mnie dobrze. Poszperam sobie za tą o srebrnych liściach, dziękuję
Iwonko1 - oj tam, oj tam, zaraz, że się czepiam. Kiedy przeca pisałam, że ów fioletowy mieczyk jest prawie bliski ideału - no więc podoba mi się przecież. Tym bardziej, że w rzeczywistości jest bardziej fioletowy, bardzo ładny ma kolor.
Ale ja pisałam o tych "błękitnych" co mi jako pierwsze zakwitły, no sama zobacz....
https://www.fotosik.pl/zdjecie/e462335367a6041e
A te dwie ostróżki dopiero teraz kupiłam, więc dlatego są w takiej świetnej kondycji
Zawilec japoński jest jak bajka, cudny jest. Porównanie z motylami - bardzo trafne, co racja to racja.
Karolinko - ja mam od samego początku taki pomysł na moje budleje, by miały właśnie taki swobodny kształt. Tylko je przycinam na wiosnę, potem same robią już co chcą
Natomiast "lekko na pniu" prowadzę sobie hibiskusy.
Ewuniu / Pashmina - mieczyki mam pierwszy raz. Nawet nie przypuszczałam, że są aż takie łatwe. Wszystkie mam w donicach i radzą sobie doskonale. Na pewno na tym roku z nimi nie zaprzestanę
Rabka mnie miło zaskoczyła jeśli chodzi o rośliny w parku i z nich aranżacje - bardzo ładnie są skomponowane, zgadzam się.
A ostróżkę o tym jasnym kolorze już kiedyś wcześniej też miałam, więc teraz takową kupuję w ciemno. Też mi się bardzo podoba. Z tym, że pewnie ta Twoja wyrośnie sobie za rok, a u mnie - niekoniecznie....
Jasna aksamitka w rzeczywistości też w ogóle nie wygląda, że to śmierdziuszek. Mam ją z pomidorami i fioletowym jarmużem - bardziej wygląda jak chryzantema Jest super, bardzo jestem z niej zadowolona, chociaż miała dużo cięższy start niż te pomarańczowe. Ale wartało czekać.
Dzisiaj troszkę okolic Olkusza:
Rabsztyn
Jaskinia Nietoperzowa
I mój osobisty ogrodowy jeżyk
Te nasiona jasnej aksamitki kupiłam w zwykłym malym spożywczym sklepie. Tak, przy okazji.
Chryzantemy mam dopiero drugi rok. mam je od e-babci / / Jadzi i jestem zachwycona. Już zeszłej jesieni miałam śliczne chryzantemy, chociaż też przyszły jako maleńkie sadzonki.
Zamawiałam m.in.: Margo, Pipi, Skandynawską, Red i jakąś białą. Chyba to Red mi zimą umknęła, ale zobaczymy jak wszystkie zakwitną.
Więc te Twoje pewnie też szybko Cię ucieszą.
faktem jest, że ja od samego początku bardzo o nie dbam - podlewanie, nawożenie, pielenie.
W zeszłym roku średnio miały ok 30 - 50 cm wysokości, teraz trzy z nich mają ok 1 metra.
Ela151 - no ja też jestem zaskoczona, że kupiłam Papageno. Chyba bardziej z ciekawości niż z chciejstwa.
Ale jest tak rewelacyjna u mnie, że to jedna z najulubieńszych moich różyczek. Ma klasę
Ejże, a ja nasz klimat przeskoczyłam sadząc późno kwitnące rośliny, a co! Właśnie czekam na Barbulę, na przebarwienie się Trzmieliny oskrzydlonej czy hortensji dębolistnej. no i na wspomniane astry. Jest więc ok i nadal bardzo kolorowo.
Aniu / anabuko1 - mnie też się bardzo podoba kolor tego ostatniego mieczyka, dlatego napisałm, że prawie jak ideał - czyli ten zamówiony. Ubolewałam troszkę jak mi pierwsze zakwitły z tych "błękitnych", bo nie tego się spodziewałam. Na szczęście te dwa ostatnie, o których ostatnio pisalam - nadrobiły to moje lekkie zniesmaczenie co do ich koloru.
Mam na razie dwie budleje, z tych biskupich kolorków - wcześniej miewałam tylko te ciemno fioletowe. Te może są mniejszymi krzewami i nie mają tak dużych kwiatostanów, ale ładnie się prezentują, więc jestem z nich bardzo zadowolona.
A w rozplenicach jestem zakochana po uszy! Są piękne i na rabatach i jako solitery. Jest wiele odmian i trzeba na pewno zwrócić uwagę na ich docelową wielkość. Bo są i wielkie i dość małe. Ja mam chyba te średnie, bo takie właśnie podeszłam. Teraz jeszcze czekam aż druga wypuści ale czerwone "kotki". Koniecznie przemysl ich zakup
Basiu, byłam u Ciebie dzisiaj na kawie, a Ty chyba gdzieś wybyłaś....
Krążyłam po Twojej okolicy w te i we wte. Bardzo miło zakończyłam urlop.
Angeliko / drakka - tak, naparstnice mają się u mnie dobrze. Poszperam sobie za tą o srebrnych liściach, dziękuję
Iwonko1 - oj tam, oj tam, zaraz, że się czepiam. Kiedy przeca pisałam, że ów fioletowy mieczyk jest prawie bliski ideału - no więc podoba mi się przecież. Tym bardziej, że w rzeczywistości jest bardziej fioletowy, bardzo ładny ma kolor.
Ale ja pisałam o tych "błękitnych" co mi jako pierwsze zakwitły, no sama zobacz....
https://www.fotosik.pl/zdjecie/e462335367a6041e
A te dwie ostróżki dopiero teraz kupiłam, więc dlatego są w takiej świetnej kondycji
Zawilec japoński jest jak bajka, cudny jest. Porównanie z motylami - bardzo trafne, co racja to racja.
Karolinko - ja mam od samego początku taki pomysł na moje budleje, by miały właśnie taki swobodny kształt. Tylko je przycinam na wiosnę, potem same robią już co chcą
Natomiast "lekko na pniu" prowadzę sobie hibiskusy.
Ewuniu / Pashmina - mieczyki mam pierwszy raz. Nawet nie przypuszczałam, że są aż takie łatwe. Wszystkie mam w donicach i radzą sobie doskonale. Na pewno na tym roku z nimi nie zaprzestanę
Rabka mnie miło zaskoczyła jeśli chodzi o rośliny w parku i z nich aranżacje - bardzo ładnie są skomponowane, zgadzam się.
A ostróżkę o tym jasnym kolorze już kiedyś wcześniej też miałam, więc teraz takową kupuję w ciemno. Też mi się bardzo podoba. Z tym, że pewnie ta Twoja wyrośnie sobie za rok, a u mnie - niekoniecznie....
Jasna aksamitka w rzeczywistości też w ogóle nie wygląda, że to śmierdziuszek. Mam ją z pomidorami i fioletowym jarmużem - bardziej wygląda jak chryzantema Jest super, bardzo jestem z niej zadowolona, chociaż miała dużo cięższy start niż te pomarańczowe. Ale wartało czekać.
Dzisiaj troszkę okolic Olkusza:
Rabsztyn
Jaskinia Nietoperzowa
I mój osobisty ogrodowy jeżyk
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, aksamitkę siałaś z nasion ? Moja koleżanka lubi mieczyki i mówi, że bardzo łapią jakieś robale, Chyba wciornastki. Uważaj na nie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu 4.
O rany! Bea byłaś w Jaskinii Nietoperzowej? toż następna przecznica prowadzi do mnie
Może ostróżki jedne jednak zniknęły i zniknęła różowa od Starkla a rośnie ładnie taka koło floksów i rutewek oraz wszelkie siewki wybierają sobie dobre miejsca Nie skojarzyłam tego z dietą nornic
Mieczyk ma prześliczny kolor wrzosowy! a Casandra dostanie jesienią albo wiosną eksmisję tak jak i Chryzantema Skandynawska poszła pod ogrodzenie bo wysokie to to!
Może ostróżki jedne jednak zniknęły i zniknęła różowa od Starkla a rośnie ładnie taka koło floksów i rutewek oraz wszelkie siewki wybierają sobie dobre miejsca Nie skojarzyłam tego z dietą nornic
Mieczyk ma prześliczny kolor wrzosowy! a Casandra dostanie jesienią albo wiosną eksmisję tak jak i Chryzantema Skandynawska poszła pod ogrodzenie bo wysokie to to!
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj . Fajną miałaś wycieczkę i przepiękne widoki . Do jaskini sama z chęcią bym wdepnęła bo nigdy nie byłam . Raz jak miałam okazję będąc na kolonii miałam akurat kontuzję i nie poszłam . Twój ogród piękny i kolorowy . Budleja i zawilec japoński dla mnie numery jeden . Przepiękne okazy . Ogrodowy jeżyk to fajna sprawa bo przecież one pożyteczne są . Swojego czasu i do mnie zaglądał jeden podjadając kotu jedzenie z michy . Nie widziałam go bardzo dawno . Pozdrawiam .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu 4.
Beaaaaaaaaaaaaaaaatkooooooooooooooo, no dlaczegoś nie rzekła, że będziesz! Od Rabsztyna, to do mnie rzut beretem, no może taki rzut z dużym zamachem, ale 8 km to żadna odległość! Albo bym Ci za przewodnika popracowała
A ja cały dzień między kuchnią a salonem - tzn. leżałam, jadłam i tyłam
A ja cały dzień między kuchnią a salonem - tzn. leżałam, jadłam i tyłam
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, jeżyka osobistego posiadasz...
Ja też kiedyś takiego miałam, ale przytuptał późną jesienią, dostał cieplutkie legowisko, zimę przespał na mojej działeczce, a wiosną sobie poszedł. Niewdzięcznik.
Przypuszczam, że pies i kot na działce to dla pana jeża zbyt dużo. Poszukał wolnej od zwierząt przestrzeni.
Ja też kiedyś takiego miałam, ale przytuptał późną jesienią, dostał cieplutkie legowisko, zimę przespał na mojej działeczce, a wiosną sobie poszedł. Niewdzięcznik.
Przypuszczam, że pies i kot na działce to dla pana jeża zbyt dużo. Poszukał wolnej od zwierząt przestrzeni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko widzę, że co rusz jakaś wycieczka się przydarza....dobrze, że fotki wstawiasz bo w tych rejonach jeszcze nie byłam.
Rozplenice masz przepiękne niestety u mnie nie chcą rosnąć i nawet nie mówię jakie wysokie urosły
...a co tam temu jeżykowi zapodałaś do tej czerwonej miseczki
Fajnie jest na dworze...tylko się cieszyć, że jest ciepło a piękne zapachy niech nas otaczają.
Rozplenice masz przepiękne niestety u mnie nie chcą rosnąć i nawet nie mówię jakie wysokie urosły
...a co tam temu jeżykowi zapodałaś do tej czerwonej miseczki
Fajnie jest na dworze...tylko się cieszyć, że jest ciepło a piękne zapachy niech nas otaczają.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu 4.
Kurcze też bym ściała mieć osobistego jeżyka niestety gdzieś wyginęły, ale dawno temu buszowały za ogrodzeniem na nieużytkach.Beatko fajną wyprawę sobie zafundowałaś nie ma to jak spędzanie czasu wśród natury
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Ewa / Pashmina, tak, te białe aksamitki siałam osobiście. Nasiona kupiłam, ot tak, przypadkiem.
No nie wiedziałam, że mieczyki takie czepliwe dziadostwa są, będę czujna. Dziękuję.
Będę uważała szczególnie zimą, przy przechowywaniu ich.
Marysiu - pytałam o towarzystwo Twoich ostróżek, bo może nornice nie lubią takich zestawień. No więc spróbuję następnym razem przy floksach.
Powiadasz, że robisz juz powoli przemeblowanie na rabatach...., zresztą na Skandynawską już w ubiegłym roku przecież troszkę narzekałaś, że nie trzyma pionu, itp. Ja swoją też musiałam podpierać. Pewnie w tym roku będzie tak samo, chociaż jak na razie to jest całkiem, całkiem...
A Twoje okolice to odgadnęlam od razu. Jak jechałam pomiędzy takimi cudnymi polami, zachwycałam się niesamowicie! Od razu pomyślałam sobie o Tobie, że to musi być gdzieś tu, a przecież te okolice znałam wcześniej tylko z Twoich cudnych zdjęć. Przepiękne miejsca, stale nadal mam przed oczyma te rozległe złote pola..... (jadąc np. na Wolbrom)
Ewelinko, na to wygląda, że tak już te jeże mają, że wyjadają kotom jedzonko. U mnie jest to samo.
Jaskinie niektóre są fantastyczne, na razie i tak np Demianovska wygrywa, ale ta Nietoperzowa też mi się bardzo podobała. Na pewno co roku jakieś kolejne zaliczę. Ale tylko te, które się zwiedza na stojąco Najprędzej pewnie to będzie Wierzchowska, bo jakoś do niej ostatnio nie trafiłam a mam bliziutko.
Wiem, że ta noga na kolonii to była juz jakiś czas temu, ale mam nadzieję, że szybko Ci przeszła ta kontuzja, i że mogłaś się cieszyć dalszym fajnym uczestniczeniem w kolonii. No pamięta się te sytuacje, oj pamięta.... I pewnie, bardziej to, że nie dane Ci było iść do jaskini niż to, że miałaś tę kontuzję, skąd my to znamy.....
Tak, ta stara budleja i ten stary zawilec japoński - to wielkie okazy. Uwielbiam je Teraz są piękne jak tak obficie kwitną.
Basiu - to przypadek, że wtedy byłam w tamtych Twoich rejonach, bo wybraliśmy się do Ojcowa... A tam takie tłumy, że trzeba było zawrócić bo nawet dalszego przejazdu nie było (ruchem kierowano tylko w jedną stronę i nie było szans na zatrzymanie się). Pojechaliśmy więc przed siebie, bez celu. Patrzę, a tu super ruiny.... Rabsztyn, wow jak ładnie. No i potem ta jaskinia i w sumie bardzo fajnie się złożyło, że właśnie tam m.in. trafiliśmy, i to zupełnie przypakowo.
No ja tam krążyłam kolo Ciebie, w oknie Cię wypatrywałam , a Ty w salonie, na tapczaniku..... Ale miam nadzieję, że choć troszkę wypoczęłaś od obowiązków.
No to mamy inne wagi, Twoja we wtorek próbowała ciut ciut rosnąć ja mam stałą wagę, bo za nic nie chce iśc w dół
Lucynko, kidy to właśnie ów jeżyk w moim ogrodzie rządzi. Tylko jednemu kotu pozwala współnie spożywac posiłek, reszta czeka co zostawi Te jeże na razie śpią u mnie w szopie, a koty musiały zmienić lokum......
Eluniu, no ja tak w sumie to w ciągu jednego dnia wiele obskoczę / wycieczki /. Najczęściej jedno miejsce wynika z drugiego, albo przez przypadek gdzieś się tam coś znajdzie, jak np ten wyciąg pod Wysoką.
Krościenko jest tak pięknie kipiące od kwiatów, że aż miło. Jasne, że zaglądam w ogródki i w stronę balkonów czy tarasów, ale bardzo dyskretnie. To bliskie wypady, bardzo polecam.
A może masz tę niziutką rozplenicę, że nie rośnie? To raczej łatwe rośliny, powinny Ci fajnie rosnąć. Ja je ścinam dopiero na wiosnę jak ze wszystkim ruszam w ogrodzie. I to wszystko czego wymagają, oprócz jeszcze słońca i wody, oczywiście.
Te miski są kocie, zresztą jedzonko też. Jeżyk natomiast uważa, że kto pierwszy ten lepszy i wyjada kotom ile się da i co tylko się da.
Jadziu, - kot i jeże już tu były... Wspaniałe to było dla mnie na start.
Można by powiedzieć, że to one są gospodarzami a ja tylko spłacam kredyt
To zdanie to cytat z forumowych napisów na płocie odnośnie zwierzaków - bardzo polecam tę lekturę na FO, szczególnie jak się ma gorsze dni. Śmiałam się na cały głos jak to czytałam....
No jakoś musiałam miło ten urlop swój zakończyć. Nie udało mi się ściągnać miłłej koleżanko do siebie, to pojechałam w plener I chyba rzeczywiście takie spontaniczne wypady są najfajniejsze.
Moja Elfe Miłego tygodnia
No nie wiedziałam, że mieczyki takie czepliwe dziadostwa są, będę czujna. Dziękuję.
Będę uważała szczególnie zimą, przy przechowywaniu ich.
Marysiu - pytałam o towarzystwo Twoich ostróżek, bo może nornice nie lubią takich zestawień. No więc spróbuję następnym razem przy floksach.
Powiadasz, że robisz juz powoli przemeblowanie na rabatach...., zresztą na Skandynawską już w ubiegłym roku przecież troszkę narzekałaś, że nie trzyma pionu, itp. Ja swoją też musiałam podpierać. Pewnie w tym roku będzie tak samo, chociaż jak na razie to jest całkiem, całkiem...
A Twoje okolice to odgadnęlam od razu. Jak jechałam pomiędzy takimi cudnymi polami, zachwycałam się niesamowicie! Od razu pomyślałam sobie o Tobie, że to musi być gdzieś tu, a przecież te okolice znałam wcześniej tylko z Twoich cudnych zdjęć. Przepiękne miejsca, stale nadal mam przed oczyma te rozległe złote pola..... (jadąc np. na Wolbrom)
Ewelinko, na to wygląda, że tak już te jeże mają, że wyjadają kotom jedzonko. U mnie jest to samo.
Jaskinie niektóre są fantastyczne, na razie i tak np Demianovska wygrywa, ale ta Nietoperzowa też mi się bardzo podobała. Na pewno co roku jakieś kolejne zaliczę. Ale tylko te, które się zwiedza na stojąco Najprędzej pewnie to będzie Wierzchowska, bo jakoś do niej ostatnio nie trafiłam a mam bliziutko.
Wiem, że ta noga na kolonii to była juz jakiś czas temu, ale mam nadzieję, że szybko Ci przeszła ta kontuzja, i że mogłaś się cieszyć dalszym fajnym uczestniczeniem w kolonii. No pamięta się te sytuacje, oj pamięta.... I pewnie, bardziej to, że nie dane Ci było iść do jaskini niż to, że miałaś tę kontuzję, skąd my to znamy.....
Tak, ta stara budleja i ten stary zawilec japoński - to wielkie okazy. Uwielbiam je Teraz są piękne jak tak obficie kwitną.
Basiu - to przypadek, że wtedy byłam w tamtych Twoich rejonach, bo wybraliśmy się do Ojcowa... A tam takie tłumy, że trzeba było zawrócić bo nawet dalszego przejazdu nie było (ruchem kierowano tylko w jedną stronę i nie było szans na zatrzymanie się). Pojechaliśmy więc przed siebie, bez celu. Patrzę, a tu super ruiny.... Rabsztyn, wow jak ładnie. No i potem ta jaskinia i w sumie bardzo fajnie się złożyło, że właśnie tam m.in. trafiliśmy, i to zupełnie przypakowo.
No ja tam krążyłam kolo Ciebie, w oknie Cię wypatrywałam , a Ty w salonie, na tapczaniku..... Ale miam nadzieję, że choć troszkę wypoczęłaś od obowiązków.
No to mamy inne wagi, Twoja we wtorek próbowała ciut ciut rosnąć ja mam stałą wagę, bo za nic nie chce iśc w dół
Lucynko, kidy to właśnie ów jeżyk w moim ogrodzie rządzi. Tylko jednemu kotu pozwala współnie spożywac posiłek, reszta czeka co zostawi Te jeże na razie śpią u mnie w szopie, a koty musiały zmienić lokum......
Eluniu, no ja tak w sumie to w ciągu jednego dnia wiele obskoczę / wycieczki /. Najczęściej jedno miejsce wynika z drugiego, albo przez przypadek gdzieś się tam coś znajdzie, jak np ten wyciąg pod Wysoką.
Krościenko jest tak pięknie kipiące od kwiatów, że aż miło. Jasne, że zaglądam w ogródki i w stronę balkonów czy tarasów, ale bardzo dyskretnie. To bliskie wypady, bardzo polecam.
A może masz tę niziutką rozplenicę, że nie rośnie? To raczej łatwe rośliny, powinny Ci fajnie rosnąć. Ja je ścinam dopiero na wiosnę jak ze wszystkim ruszam w ogrodzie. I to wszystko czego wymagają, oprócz jeszcze słońca i wody, oczywiście.
Te miski są kocie, zresztą jedzonko też. Jeżyk natomiast uważa, że kto pierwszy ten lepszy i wyjada kotom ile się da i co tylko się da.
Jadziu, - kot i jeże już tu były... Wspaniałe to było dla mnie na start.
Można by powiedzieć, że to one są gospodarzami a ja tylko spłacam kredyt
To zdanie to cytat z forumowych napisów na płocie odnośnie zwierzaków - bardzo polecam tę lekturę na FO, szczególnie jak się ma gorsze dni. Śmiałam się na cały głos jak to czytałam....
No jakoś musiałam miło ten urlop swój zakończyć. Nie udało mi się ściągnać miłłej koleżanko do siebie, to pojechałam w plener I chyba rzeczywiście takie spontaniczne wypady są najfajniejsze.
Moja Elfe Miłego tygodnia
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj Beato
Natchnęło mnie by zajrzeć do Twojego wątku
Pięknie u Ciebie
Na razie przeczytałem tylko troszkę, jestem zachwycony
Natchnęło mnie by zajrzeć do Twojego wątku
Pięknie u Ciebie
Na razie przeczytałem tylko troszkę, jestem zachwycony
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Seba - jakie miłe spotkanie! Dziękuję!
Bardzo mnie cieszy, że Cię tak właśnie natchnęło - widać, że zawiał dobry dla mnie wiatr, że zaprosił Cię w kierunku mojego wątku.
Ja się tylko mogę z tego bardzo cieszyć.
No i dzięki oczywiście za miłe słowa.
Bardzo mnie cieszy, że Cię tak właśnie natchnęło - widać, że zawiał dobry dla mnie wiatr, że zaprosił Cię w kierunku mojego wątku.
Ja się tylko mogę z tego bardzo cieszyć.
No i dzięki oczywiście za miłe słowa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Na starym po nowemu 4.
Jednak tych kremowych aksamitek chyba nie posiałam, albo zeżarły je ślimaki. Co też jest możliwe, bo siałam na pewno białe cynie, a mam tylko jedną Sprawdzę czy mam jeszcze nasiona, bo całkem ta aksamitka udana
W Ojcowie byłam wielokrotnie i za każdym razem wracałam tak samo oczarowana. Pierwszy raz byłam z rodzicami, będąc jeszcze dzieckiem. Potem byłam z mężem, następnie ze starszym synem, po kilku latach z młodszy.Nie sposób nie zachwycić się tym rejonem
A rutewka może Ci się wysiała?
W Ojcowie byłam wielokrotnie i za każdym razem wracałam tak samo oczarowana. Pierwszy raz byłam z rodzicami, będąc jeszcze dzieckiem. Potem byłam z mężem, następnie ze starszym synem, po kilku latach z młodszy.Nie sposób nie zachwycić się tym rejonem
A rutewka może Ci się wysiała?