Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
O rety Agnieszko ale Ty jesteś ogrodniczka Piękne ,duze rozsady , tunbergia kwitnąca moja ma ledwie 4 listki A ten dyniowaty to jak pełny clematis A pomidor NIE DO WIARY Wspaniale Cudny, pokazowy okrągły klomb a ile cudnych tulipanów
Warzywnik , taka duża sałata i inne , moją sałatę podskubywały ptaszki ale jakoś rośnie
A różowy kwiatek najcudniejszy, śliczną masz córeczkę
Ja nie dawno kupiłam aparat Samsunga, nie był zbyt drogi a cykam ilości nieprawdopodobne, a potem wybieram, to fajna sprawa. Telefonem robię tak z zaskoczenia, kiedy nie planuję zdjęć a coś fajnego zobaczę , bo telefon zawsze mamy przy sobie . Dzisiaj zimno , ale ponoć ostatni dzień taki , zobaczymy:) Z przyjemnością oglądałam Twój ogród
Warzywnik , taka duża sałata i inne , moją sałatę podskubywały ptaszki ale jakoś rośnie
A różowy kwiatek najcudniejszy, śliczną masz córeczkę
Ja nie dawno kupiłam aparat Samsunga, nie był zbyt drogi a cykam ilości nieprawdopodobne, a potem wybieram, to fajna sprawa. Telefonem robię tak z zaskoczenia, kiedy nie planuję zdjęć a coś fajnego zobaczę , bo telefon zawsze mamy przy sobie . Dzisiaj zimno , ale ponoć ostatni dzień taki , zobaczymy:) Z przyjemnością oglądałam Twój ogród
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witam się miło w ten deszczowy dzień
Bardzo mokra wiosna w tym roku się trafiła Jeżówki i irysy zaczynają coraz gorzej wyglądać, wydaje mi się że gniją w tym błocie. No trudno, chyba będę uzupełniać niedługo braki na rabatach. Jak po posadzeniu wszystkiego dalej zostaną mi luki na rabatach, to kupię więcej liliowców, jest sto milionów pięknych odmian i tak nie grymaszą
Udało mi się w przerwie miedzy deszczem a ulewą wyciąć wielki jałowiec z kąta ogrodu, rósł taki rozłożysty, że nie dało się nic tam posadzić i każdy przechodzący sąsiad zaglądał mi w ogród Teraz mam miejsce na wysokie miskanty i posadzenie jakiegoś dużego pnącza, widziałabym tam wisterię albo złotokap.
Jadziu na szczęście weekend trafił się nawet-nawet, ale po nim cały tydzień chmurny. Najgorsze jest to, że w prognozach też nie ma za wiele słońca.
Aniu dziękuję bardzo, dla mnie ta wiosna z tulipanami to najpiękniejsza część roku Jeszcze niewiele rozkwitło, ale jak nie gruchnie nagle lato 30st to przynajmniej długo będą nam zdobić rabaty
Kasiu czadowy ten kurnik Ja już chatkę mam, i to sporą, ale mam plany pomalowania kurnika na biało z zielonymi drewnianymi drzwiami, ustawienie na daszku czegoś imitującego komin, w okienku doniczkę z kwiatami, ładne drewniane ogrodzenie i kogutka na dachu Żeby mi kury nie piały, nie mając koguta! Ale ogrodzenie, to będą miały księżniczki znacznie większe i dodatkowy wybieg w sadzie
Martuś nie umiem odpowiedzieć, ile posadziłam, po 1000 przestałam liczyć. W każdym razie dużo za dużo i kupowałam zupełnie bez zahamowań Ale też wtedy narobiło nam się trochę problemów zdrowotnych i może sobie tak chciałam umilić trudny okres?
Marysiu już wiem, już mnie uświadomiono, że po to kurka ma pazury, żeby nimi grzebać Ale ma to swoje plusy, bo tam gdzie grzebie ponoć prawie nie ma robali, prawda to? Może wreszcie więcej orzechów laskowych zjem ja, nie robaki
Lyanna nie ukrywam, że mocno mnie zainspirowałaś, podsyłając mi rok temu linka do kurzych traktorów. Mam taki plan, że jak opróżnię grządki, to postawię wielką klatkę (coś jak ten kurzy traktor), wpuszczę tam kurkę i popatrzę, jak się kopie, nawozi i odrobacza. Chciałam zrobić jesienią analizę ze wskazówkami nawozowymi, tak na wszelki wypadek, czy z ziemią wszystko jest ok. Mam nadzieję, że podadzą mi zalecenia nawozowe w kurogodzinach
Bardzo mokra wiosna w tym roku się trafiła Jeżówki i irysy zaczynają coraz gorzej wyglądać, wydaje mi się że gniją w tym błocie. No trudno, chyba będę uzupełniać niedługo braki na rabatach. Jak po posadzeniu wszystkiego dalej zostaną mi luki na rabatach, to kupię więcej liliowców, jest sto milionów pięknych odmian i tak nie grymaszą
Udało mi się w przerwie miedzy deszczem a ulewą wyciąć wielki jałowiec z kąta ogrodu, rósł taki rozłożysty, że nie dało się nic tam posadzić i każdy przechodzący sąsiad zaglądał mi w ogród Teraz mam miejsce na wysokie miskanty i posadzenie jakiegoś dużego pnącza, widziałabym tam wisterię albo złotokap.
Jadziu na szczęście weekend trafił się nawet-nawet, ale po nim cały tydzień chmurny. Najgorsze jest to, że w prognozach też nie ma za wiele słońca.
Aniu dziękuję bardzo, dla mnie ta wiosna z tulipanami to najpiękniejsza część roku Jeszcze niewiele rozkwitło, ale jak nie gruchnie nagle lato 30st to przynajmniej długo będą nam zdobić rabaty
Kasiu czadowy ten kurnik Ja już chatkę mam, i to sporą, ale mam plany pomalowania kurnika na biało z zielonymi drewnianymi drzwiami, ustawienie na daszku czegoś imitującego komin, w okienku doniczkę z kwiatami, ładne drewniane ogrodzenie i kogutka na dachu Żeby mi kury nie piały, nie mając koguta! Ale ogrodzenie, to będą miały księżniczki znacznie większe i dodatkowy wybieg w sadzie
Martuś nie umiem odpowiedzieć, ile posadziłam, po 1000 przestałam liczyć. W każdym razie dużo za dużo i kupowałam zupełnie bez zahamowań Ale też wtedy narobiło nam się trochę problemów zdrowotnych i może sobie tak chciałam umilić trudny okres?
Marysiu już wiem, już mnie uświadomiono, że po to kurka ma pazury, żeby nimi grzebać Ale ma to swoje plusy, bo tam gdzie grzebie ponoć prawie nie ma robali, prawda to? Może wreszcie więcej orzechów laskowych zjem ja, nie robaki
Lyanna nie ukrywam, że mocno mnie zainspirowałaś, podsyłając mi rok temu linka do kurzych traktorów. Mam taki plan, że jak opróżnię grządki, to postawię wielką klatkę (coś jak ten kurzy traktor), wpuszczę tam kurkę i popatrzę, jak się kopie, nawozi i odrobacza. Chciałam zrobić jesienią analizę ze wskazówkami nawozowymi, tak na wszelki wypadek, czy z ziemią wszystko jest ok. Mam nadzieję, że podadzą mi zalecenia nawozowe w kurogodzinach
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Rzeczywiście Agusiu pochmurno ,deszczowo, od czasu do czasu sypnie tym białym[ jak znów dzisiaj] ręce opadają .Jednak Twoje rośliny jak widać nie narzekają na pogodę tylko ogrodniczki Z pewnością mała śliczniusia ogrodniczka też narzeka na pogodę jak nie można pobrykać na dworze .Wszystko rośnie w oczach, a ten pierworodny pomidor na prawdę zaszalał ma juz owoce Łany tulipanów wija się wstęgą tak jak szafirki w zaczarowanym kręgu Miło się spaceruje po takich ogrodach
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Iwonka ja też miastowa, rodowita Wrocławianka, ale teraz mi odbiło i chciałabym mieć wszystko po wiejsku za żadne skarby nie wróciłabym do miasta ;) Tulipany najbardziej mi się podobają w dużych grupach, choć trochę mi je norniki wycięły, to zostało ciągle sporo
Beatko chyba nic strasznego mróz nie wyrobił, nawet zaglądałam dziś w kwiatki śliwek i czereśni i zawiązki już ładnie rosną. Jedyne, co naprawdę oberwało to winobluszcz. Ponad połowę przyrostów na czarnych Nawet orzech włoski wyszedł lepiej z tego ochłodzenia.
Seba rozsady rosną jak trzeba, i w domu i w tunelu Już by chciały do ziemi
Iza trzmiele to moi ulubieńcy Tato nauczył mnie lubić owady a zwłaszcza te futrzate grubaski. Nie przeszło mi do tej pory, choć przeżyłam bardzo nieprzyjemny atak chmary trzmieli. Kiedyś na obozie chciałam z brzegu jeziora przytachać na ognisko spróchniały pień, który albo był ich gniazdem, albo je przykrywał. Nie wiem, kiedy zrobiło się koło mnie pełno wściekłych trzmieli i zaczęły mnie ciąć. Jeden zaplątał mi się w skarpetę, tego wyjęłam dopiero jak byłam już ze sto metrów dalej i wciąż czułam że coś mnie kąsa Ale rozumiem ich zachowanie, gdy broniły gniazda, zwykle są bardzo łagodne. Nawet mi nie przeszło zaczepianie takich buszujących w kwiatku trzmieli, jak są takie zajęte to dają się posmyrać i najwyżej próbuję odgonić intruza nóżką ;)
Aniu chyba jestem na to mentalnie gotowa, nie puszczę ich na cały ogród i nie będzie ich dużo, ale te dwa kawałki, jakie im zaplanowałam mogą sobie wydrapać. W sadzie ponoć dobrze jest utrzymywać ugór przynajmniej połowę roku. tam, gdzie będę wolała oglądać coś innego niż goła ziemia wyłożę też siatkę, może to wystarczy
Karolka dziękuję serdecznie A ten bakłażan to nie dyniowaty, sama się zdziwiłam, jak przeczytałam że to raczej dalszy krewny pomidora. U mnie ptaszki podskubują groszek, zbieram co chwila skrawki listków, ale jest już taki duży, że mu chyba nie zrobią krzywdy. Ja jeszcze nie mam upatrzonego aparatu, na razie wybieram
Aguś na pewno w Polsce Ale to ta cieplejsza strona Polski ;) No i widać tu moją wiosenną niecierpliwość, ten szpinak jest z rozsady, dlatego taki duży.
Dominiko dziękuję i w imieniu Natalki też Sama nie mogę zdecydować, które mi się bardziej podobają, ja po prostu kocham wszystkie tulipany.
Kasiu a taka broja z tej Kwiatuszki, że szok Natalka to ładne imię, podobają mi się takie mniej popularne, bo teraz co druga dziewczynka to Amelka ;)
Gosiu pomocnica wyściskana Ja też wykopywałam takie wrośnięte od dawna tulipany, dziura była do środka ziemi a dalej wyłażą tam dzikuski Niesamowite, jak głęboko w ziemię potrafią wejść
Mati no taka ona czerwona Ale to nic, akurat fioletowy mi w ogrodzie nie wadzi. Warzywnik mi potrzebny
Nie znam odmiany tego różowego tulipana, kupiłam go w Aldi jako "czerownoróżówy" Triumph. Na zdjęciu na etykiecie był karminowy ale jakoś nie wygląda
Marysiu dziękuję Mimo słabego sprzętu coś tam cykam, jak coś widzę ciekawszego, ale teraz nie ma zbytnio czego fotografować. Znów jest chłodno i nic się nie dzieje, wszystko się przyczaiło i czeka na słońce. Jak tego pomidorka podzielę na troje domowników to nie wiem, czy "złapię smak"
Beatko chyba nic strasznego mróz nie wyrobił, nawet zaglądałam dziś w kwiatki śliwek i czereśni i zawiązki już ładnie rosną. Jedyne, co naprawdę oberwało to winobluszcz. Ponad połowę przyrostów na czarnych Nawet orzech włoski wyszedł lepiej z tego ochłodzenia.
Seba rozsady rosną jak trzeba, i w domu i w tunelu Już by chciały do ziemi
Iza trzmiele to moi ulubieńcy Tato nauczył mnie lubić owady a zwłaszcza te futrzate grubaski. Nie przeszło mi do tej pory, choć przeżyłam bardzo nieprzyjemny atak chmary trzmieli. Kiedyś na obozie chciałam z brzegu jeziora przytachać na ognisko spróchniały pień, który albo był ich gniazdem, albo je przykrywał. Nie wiem, kiedy zrobiło się koło mnie pełno wściekłych trzmieli i zaczęły mnie ciąć. Jeden zaplątał mi się w skarpetę, tego wyjęłam dopiero jak byłam już ze sto metrów dalej i wciąż czułam że coś mnie kąsa Ale rozumiem ich zachowanie, gdy broniły gniazda, zwykle są bardzo łagodne. Nawet mi nie przeszło zaczepianie takich buszujących w kwiatku trzmieli, jak są takie zajęte to dają się posmyrać i najwyżej próbuję odgonić intruza nóżką ;)
Aniu chyba jestem na to mentalnie gotowa, nie puszczę ich na cały ogród i nie będzie ich dużo, ale te dwa kawałki, jakie im zaplanowałam mogą sobie wydrapać. W sadzie ponoć dobrze jest utrzymywać ugór przynajmniej połowę roku. tam, gdzie będę wolała oglądać coś innego niż goła ziemia wyłożę też siatkę, może to wystarczy
Karolka dziękuję serdecznie A ten bakłażan to nie dyniowaty, sama się zdziwiłam, jak przeczytałam że to raczej dalszy krewny pomidora. U mnie ptaszki podskubują groszek, zbieram co chwila skrawki listków, ale jest już taki duży, że mu chyba nie zrobią krzywdy. Ja jeszcze nie mam upatrzonego aparatu, na razie wybieram
Aguś na pewno w Polsce Ale to ta cieplejsza strona Polski ;) No i widać tu moją wiosenną niecierpliwość, ten szpinak jest z rozsady, dlatego taki duży.
Dominiko dziękuję i w imieniu Natalki też Sama nie mogę zdecydować, które mi się bardziej podobają, ja po prostu kocham wszystkie tulipany.
Kasiu a taka broja z tej Kwiatuszki, że szok Natalka to ładne imię, podobają mi się takie mniej popularne, bo teraz co druga dziewczynka to Amelka ;)
Gosiu pomocnica wyściskana Ja też wykopywałam takie wrośnięte od dawna tulipany, dziura była do środka ziemi a dalej wyłażą tam dzikuski Niesamowite, jak głęboko w ziemię potrafią wejść
Mati no taka ona czerwona Ale to nic, akurat fioletowy mi w ogrodzie nie wadzi. Warzywnik mi potrzebny
Nie znam odmiany tego różowego tulipana, kupiłam go w Aldi jako "czerownoróżówy" Triumph. Na zdjęciu na etykiecie był karminowy ale jakoś nie wygląda
Marysiu dziękuję Mimo słabego sprzętu coś tam cykam, jak coś widzę ciekawszego, ale teraz nie ma zbytnio czego fotografować. Znów jest chłodno i nic się nie dzieje, wszystko się przyczaiło i czeka na słońce. Jak tego pomidorka podzielę na troje domowników to nie wiem, czy "złapię smak"
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Jadziu jeszcze śnieg się trafił? Niebywałe! Choć w sumie wolę teraz chłodek, a nie w połowie maja. Trudno, jak musi to niech się wyszumi, a potem byłoby miło, jakby już takich niespodzianek nie było Dziś wyszłyśmy na dwór i dziecko znów się szczęśliwie pomazało błotkiem Dziękuję za miłe słowa
Od deszczu trochę pękają rzodkiewki, ale właśnie po pierwszym zbiorze idę przygotować twarożek na jutrzejsze śniadanie
Ta w środku nazywa się Viola i ma obłędny fioletowy kolor Tylko jedna nadawała się już do zerwania, reszta sobie dorasta z innymi różnymi odmianami.
W tym sezonie pierwszy raz mam odmianę bazylii greckiej, bardzo ładnie się krzewi
Żurawki krwiste z siewu:
I asarinka zmężniała:
Od deszczu trochę pękają rzodkiewki, ale właśnie po pierwszym zbiorze idę przygotować twarożek na jutrzejsze śniadanie
Ta w środku nazywa się Viola i ma obłędny fioletowy kolor Tylko jedna nadawała się już do zerwania, reszta sobie dorasta z innymi różnymi odmianami.
W tym sezonie pierwszy raz mam odmianę bazylii greckiej, bardzo ładnie się krzewi
Żurawki krwiste z siewu:
I asarinka zmężniała:
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Też już jedną rzodkiewkę zjadłam ze swojego doniczkowego warzywnika .Oczywiście nie była tak dorodna jak Twoje ,ale zawsze to bez chemii, a te wysiane do gruntu nawet nie wykiełkowały .Chyba nasiona zgniły ,bo inaczej powinny już sie pokazać to samo z pietruszka .Jednak koper okryty szybkami juz wykiełkował.To sama radość dla dzieci tak wymazać sie błotem pamiętam jak kiedyś biegałyśmy boso po kałużach .To była radocha czy teraz dzieci mają takie atrakcje
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Mi nie pozwalali wchodzić w kałuże, ale swojej córce jako jedne z pierwszych butów kupiłam kalosze, co może być zabawniejsze od skakania po kałużach?
U mnie tak wygniła skorzonera A może ptaki ją wyjadły, w każdym razie nasiona zniknęły bez śladu
U mnie tak wygniła skorzonera A może ptaki ją wyjadły, w każdym razie nasiona zniknęły bez śladu
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 812
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj! Ciekawa odmiana bazylii u Ciebie Ja miałam zawsze u siebie pospolitą zielona raz chyba tez czerwoną. Dla mnie to fantastyczne zioło. Obecnie wysiałam jej trochę do doniczki. Jak podrosną pójdą do foliaka do towarzystwa pomidorom. Na jesień listki zerwę i zamrożę. W tamtym roku wpadłam na taki pomysł. Faktycznie w tej formie mrożonej bazylia zachowuje dobry smak. Rzodkiewka już bardzo duża u Ciebie a asarinki wcześniej nie znałam. Czekam na dalszy ciąg fotorelacji
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga, zlotokapu nie bierz. To najbardziej trująca roślina, nibt nawet pszczoły potrafią paść od miodu. A że masz dziecko/dzieci to tym bardziej zły pomysł. Lepiej kupuj szczepioną wisterię
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Twój osobisty Kwiatuszek przesłodki.
Nie mogę tez odmówić urody kwiatu bakłażana. Nie wiedziałam, że warzywa też mogą tak pięknie kwitnąć.
Tulipany fantastyczne. I takie słoneczne te zdjęcia. Aż miło.
P.S. Rano wbijam na twarożek! Mniam!
Nie mogę tez odmówić urody kwiatu bakłażana. Nie wiedziałam, że warzywa też mogą tak pięknie kwitnąć.
Tulipany fantastyczne. I takie słoneczne te zdjęcia. Aż miło.
P.S. Rano wbijam na twarożek! Mniam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Twarożek z własną rzodkiewką to poezja. Moje rzodkiewki jeszcze nabierają masy, a te 18 sto dniowe, co posiałam ponad miesiąc temu do donic to są niesamowite, jutro idą na kompostownik, bo żal patrzeć w ich kierunku. Dobrze, że zostawiłam sobie nasionka to zobaczę jak w gruncie będą się sprawowały.
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Warzywniak robi wrażenie, rzodkiewki brak słów,widać odpłaca ci się wszystko za tą opiekę nad sadzonkami
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Mniam własne rzodkiewki. Moje jeszcze maleństwa, ale późno siane.