Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Witaj Lucynko, chyba już mamę do domku przywiozłaś?, pogoda mokra, ale całkiem ciepła, więc chyba już zimy u Ciebie nie widać, spokoju Lucynko na ten nowy tydzień życzę
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko gdzie zniknęłaś? Co z mamą? Chyba, że już prace ogrodowe Cię pochłonęły .
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko i ja zaglądam a Ciebie nie ma
Zdrówka dla may i dla Ciebie oraz życzę .
Zdrówka dla may i dla Ciebie oraz życzę .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Witajcie po przerwie!
Nie było mnie kilka dni, ponieważ mamę odwieziono karetką do jej domu. Jest leżąca i bardzo słabiutka, więc za karetką pojechałam do mamy. Do dzisiaj zajmowałam się nią wraz z bratem, ale zmuszona byłam wrócić, bo M zachorował i też wymaga opieki. Nie tylko on. Są jeszcze gołębie na działce i króliczek, a w domu piesek i kotka. Ktoś musi być na chodzie, a tym kimś jestem - jak zawsze - ja.
Ewuniu [ewarost] - wydaje mi się, że ketmia to jednak nie to samo co hibiskus, ale ze mnie taki ogrodnik jak z koziego ogona waltornia, więc raczej mi nie wierz w tej sprawie. Popytaj innych, bardziej doświadczonych.
Basiu [apus] - witaj! Dziękuję pięknie za przemiłe słowa.
Ta roślina, o którą pytasz, to rudbekia 'Cherokee Sunset'.
Danusiu [danuta z] - witaj. Szkoda, że tylko jedna z kołnierzykowych okazała się być właśnie taką.
Mam nadzieję, że Twoje wszystkie będą miały kołnierzyki.
Mój hibiskus bylinowy nazywa się ogrodowy 'Berrylicious'. Zakupiłam go w formie sadzonki wiosną przed dwoma laty. Kwitł już w pierwszym roku po wsadzeniu do gruntu.
Dziękuję za życzenia i wzajemnie zdrówka życzę.
Marysiu [Maska] - ani tam, gdzie byłam, ani w Płocku do dzisiejszego popołudnia deszczu nie było. Teraz pada i paskudnie wieje. Nie ma mrozu, a jest bardzo zimno i nieprzyjemnie.
Dziękuję za życzenia dla mamy. Bardzo się o nią boję.
Ewelinko - kochana jesteś, dziękuję.
Tak bardzo brakowało mi właśnie letnich kolorowych obrazków... Dzisiaj już sobie troszeczkę humor poprawię poprzez przeglądanie zdjęć. Może moje myśli zmienią kierunek, choć wiem, że to nie będzie łatwe.
Soniu - skoro czekasz na słońce, które ogrzewa, to zapewne jeszcze długo poczekamy na Twój nowy wątek. Słyszałam dzisiaj, że na początku marca zima wraca ze wszystkimi swoimi szykanami.
Niezależnie od wszystkiego życzę Ci ciepłego słoneczka.
Natalko - też mam taką nadzieje, choć coraz mniej wiary.
Tęskno mi już do wiosennych i letnich kolorów na żywo.
Iwonko [Iwona i Piotr] - dobrze że jesteś.
Pozdrawiam wzajemnie.
Julio - o mamie napisałam we wstępie. Nie jest dobrze.
Mnie też kiedyś mróz załatwił dalie i to takie z siewu parapetowego, ale po jakimś czasie wypuściły od korzeni i później wprawdzie, ale kwitły.
Wszystkiego dobrego.
Aniu [tara] - moja rudbekia to 'Cherokee Sunset'. Jednoroczna, ale w dobrych warunkach może przezimować.
Iwonko [00..] - witaj, kochana.
Niestety, nie mogłam przywieźć mamy do siebie, bo jest leżąca i karetką zawieziono ją do jej domu. Dopóki nie nabierze sił na tyle, by siąść i posiedzieć dłużej, nie będzie możliwe przewiezienie jej do mnie. Aktualnie jest jak niemowlaczek.
Dzisiaj u mnie bardzo zimno. Wiatr i deszcz. Brrrr....
Dziękuję i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze.
Aguniu - we wstępie napisałam, dlaczego mnie nie było. Już jestem. Nie wiem tylko na jak długo.
Na działkę jutro pójdę, jeśli nie będzie lało. Gdyby padał deszcz, syn pojedzie. Jednak nie do roboty, tylko w celu nakarmienia żywizny.
Tereniu [TerDob] - już jestem. Teraz jeszcze mam miniszpital w domu.
Dziękuję bardzo za życzenia i wzajemnie Tobie życzę zdrówka w całej rodzinie.
Nie było mnie kilka dni, ponieważ mamę odwieziono karetką do jej domu. Jest leżąca i bardzo słabiutka, więc za karetką pojechałam do mamy. Do dzisiaj zajmowałam się nią wraz z bratem, ale zmuszona byłam wrócić, bo M zachorował i też wymaga opieki. Nie tylko on. Są jeszcze gołębie na działce i króliczek, a w domu piesek i kotka. Ktoś musi być na chodzie, a tym kimś jestem - jak zawsze - ja.
Ewuniu [ewarost] - wydaje mi się, że ketmia to jednak nie to samo co hibiskus, ale ze mnie taki ogrodnik jak z koziego ogona waltornia, więc raczej mi nie wierz w tej sprawie. Popytaj innych, bardziej doświadczonych.
Basiu [apus] - witaj! Dziękuję pięknie za przemiłe słowa.
Ta roślina, o którą pytasz, to rudbekia 'Cherokee Sunset'.
Danusiu [danuta z] - witaj. Szkoda, że tylko jedna z kołnierzykowych okazała się być właśnie taką.
Mam nadzieję, że Twoje wszystkie będą miały kołnierzyki.
Mój hibiskus bylinowy nazywa się ogrodowy 'Berrylicious'. Zakupiłam go w formie sadzonki wiosną przed dwoma laty. Kwitł już w pierwszym roku po wsadzeniu do gruntu.
Dziękuję za życzenia i wzajemnie zdrówka życzę.
Marysiu [Maska] - ani tam, gdzie byłam, ani w Płocku do dzisiejszego popołudnia deszczu nie było. Teraz pada i paskudnie wieje. Nie ma mrozu, a jest bardzo zimno i nieprzyjemnie.
Dziękuję za życzenia dla mamy. Bardzo się o nią boję.
Ewelinko - kochana jesteś, dziękuję.
Tak bardzo brakowało mi właśnie letnich kolorowych obrazków... Dzisiaj już sobie troszeczkę humor poprawię poprzez przeglądanie zdjęć. Może moje myśli zmienią kierunek, choć wiem, że to nie będzie łatwe.
Soniu - skoro czekasz na słońce, które ogrzewa, to zapewne jeszcze długo poczekamy na Twój nowy wątek. Słyszałam dzisiaj, że na początku marca zima wraca ze wszystkimi swoimi szykanami.
Niezależnie od wszystkiego życzę Ci ciepłego słoneczka.
Natalko - też mam taką nadzieje, choć coraz mniej wiary.
Tęskno mi już do wiosennych i letnich kolorów na żywo.
Iwonko [Iwona i Piotr] - dobrze że jesteś.
Pozdrawiam wzajemnie.
Julio - o mamie napisałam we wstępie. Nie jest dobrze.
Mnie też kiedyś mróz załatwił dalie i to takie z siewu parapetowego, ale po jakimś czasie wypuściły od korzeni i później wprawdzie, ale kwitły.
Wszystkiego dobrego.
Aniu [tara] - moja rudbekia to 'Cherokee Sunset'. Jednoroczna, ale w dobrych warunkach może przezimować.
Iwonko [00..] - witaj, kochana.
Niestety, nie mogłam przywieźć mamy do siebie, bo jest leżąca i karetką zawieziono ją do jej domu. Dopóki nie nabierze sił na tyle, by siąść i posiedzieć dłużej, nie będzie możliwe przewiezienie jej do mnie. Aktualnie jest jak niemowlaczek.
Dzisiaj u mnie bardzo zimno. Wiatr i deszcz. Brrrr....
Dziękuję i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze.
Aguniu - we wstępie napisałam, dlaczego mnie nie było. Już jestem. Nie wiem tylko na jak długo.
Na działkę jutro pójdę, jeśli nie będzie lało. Gdyby padał deszcz, syn pojedzie. Jednak nie do roboty, tylko w celu nakarmienia żywizny.
Tereniu [TerDob] - już jestem. Teraz jeszcze mam miniszpital w domu.
Dziękuję bardzo za życzenia i wzajemnie Tobie życzę zdrówka w całej rodzinie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko daj Ci Boże żebyś zawsze była jak piszesz
Wróciłaś do domu to odpoczywaj i nabieraj sił przed jutrem!
Niech Ci podopieczni zdrowieją i pogoda dopisuje w drodze na działkę. Nasze zwierzątka to obowiązek i w takich chwilach to najbardziej widać i czuć.Ktoś musi być na chodzie, a tym kimś jestem - jak zawsze - ja.
Wróciłaś do domu to odpoczywaj i nabieraj sił przed jutrem!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko dużo zdrowia i siły, niech już cię omijają zmartwienia.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko, trzymaj się kochana , dużo siły Ci życzę ! sprostać takim obowiązkom, to nie lada wyzwanie
Dla Twojej mamy i eMa dużo , dużo zdrówka
Dla Twojej mamy i eMa dużo , dużo zdrówka
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Trzymaj się jakoś.Ja przez chorobę mamy dużo schudłam,a Ty się nie dawaj. Mam nadzieję,że mama się wykuruje, tylko trzeba czasu.
Moje hibiskusy rosną. Wzeszła też lobelia. Trzy hiacynty Biedronkowe pachną na cały pokój.Mam jeden biały i trzy różowe.
Jeszcze raz życzę zdrowia.
Danuta.
Moje hibiskusy rosną. Wzeszła też lobelia. Trzy hiacynty Biedronkowe pachną na cały pokój.Mam jeden biały i trzy różowe.
Jeszcze raz życzę zdrowia.
Danuta.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko dużo sił życzę bo życie na dwa domy nie jest łatwe i tu i tu serce ciągnie , jak tu być wszędzie w takim razie dużo sił życzę i wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia a Tobie końskiej odporności wśród tych wirusów.
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko dużo sił Ci życzę!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Byłam na działeczce. Nakarmiłam żywiznę i popatrzyłam na obraz nędzy i rozpaczy, jaki maluje się na rabatach i ścieżkach. W wielu miejscach zalega jeszcze śnieg i lód, w innych stoi woda i straszy paskudne błoto.
Na różanych gałązkach mnóstwo listków, które jutro muszę zlikwidować. Konieczne wysokie kalosze, bo inaczej nie da się wejść nie tylko na rabaty, ale też na ścieżki pomiędzy nimi.
W domu zmontowany wcześniej regalik ustawiłam na zachodnim oknie, na nim poustawiałam w odpowiednim porządku swoje sieweczki, które ładnie sobie poczynają, prawie wszystkie. Prawie, bo M przelał siewki powojnika botanicznego, które próbuję ratować. Części już się nie da przywrócić dożycia, ale na szczęście zostało kilka w dość dobrej kondycji.
Jutro postaram się zrobić jakieś zdjęcia.
Marysiu [Maska] - dziękuję za dobre życzenia. Oby było tak jak dotąd.
Sił nabieram, choć nie jest to łatwe. Zbyt dużo myśli kołacze się po głowie i to niekoniecznie pozytywnych.
Soniu - oby Twoje życzenia się sprawdziły. Bardzo Ci dziękuję za dobre serduszko.
Asiu [iwwa] - Tobie również za serdeczne życzenia z serca dziękuję.
Danusiu [danuta z] - nie miałabym nic przeciwko schudnięciu, tylko istnieje obawa anemii, więc staram się pożywiać pomimo braku apetytu.
Cieszę się, że Ciebie już cieszą pierwsze sieweczki, a zapach hiacyntów jest faktycznie upajający.
Dziękuję i wzajemnie dużo zdrówka życzę.
Julio - gdyby te dwa domy bliżej siebie były, to dałabym radę, ale dzieli je odległość prawie 70 km.
Dziękuję Ci bardzo za dobre życzenia i wzajemnie Tobie zdrówka życzę.
Basiu - dziękuję, kochana.
Tobie też wszystkiego dobrego.
Dla poprawy nastroju kilka obrazków z mojej ubiegłorocznej letniej działeczki.
Na różanych gałązkach mnóstwo listków, które jutro muszę zlikwidować. Konieczne wysokie kalosze, bo inaczej nie da się wejść nie tylko na rabaty, ale też na ścieżki pomiędzy nimi.
W domu zmontowany wcześniej regalik ustawiłam na zachodnim oknie, na nim poustawiałam w odpowiednim porządku swoje sieweczki, które ładnie sobie poczynają, prawie wszystkie. Prawie, bo M przelał siewki powojnika botanicznego, które próbuję ratować. Części już się nie da przywrócić dożycia, ale na szczęście zostało kilka w dość dobrej kondycji.
Jutro postaram się zrobić jakieś zdjęcia.
Marysiu [Maska] - dziękuję za dobre życzenia. Oby było tak jak dotąd.
Sił nabieram, choć nie jest to łatwe. Zbyt dużo myśli kołacze się po głowie i to niekoniecznie pozytywnych.
Soniu - oby Twoje życzenia się sprawdziły. Bardzo Ci dziękuję za dobre serduszko.
Asiu [iwwa] - Tobie również za serdeczne życzenia z serca dziękuję.
Danusiu [danuta z] - nie miałabym nic przeciwko schudnięciu, tylko istnieje obawa anemii, więc staram się pożywiać pomimo braku apetytu.
Cieszę się, że Ciebie już cieszą pierwsze sieweczki, a zapach hiacyntów jest faktycznie upajający.
Dziękuję i wzajemnie dużo zdrówka życzę.
Julio - gdyby te dwa domy bliżej siebie były, to dałabym radę, ale dzieli je odległość prawie 70 km.
Dziękuję Ci bardzo za dobre życzenia i wzajemnie Tobie zdrówka życzę.
Basiu - dziękuję, kochana.
Tobie też wszystkiego dobrego.
Dla poprawy nastroju kilka obrazków z mojej ubiegłorocznej letniej działeczki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Witaj Lucynko . Może nie pocieszę Cię tym za bardzo ale nie tylko u Ciebie taki obraz pobojowiska z błotem w roli głównej . U mnie też jest masakra zwłaszcza na podjeździe . Jednak ścieżki czy też podjazd utwardzony to jest to . Na rabatach grząsko bo ziemia rozmarzła z wierzchu a pod spodem nadal jeszcze jest twarda. Musimy poczekać na słoneczko i ciepłe dni to na pewno sytuacja się poprawi. Mam nadzieję, że uratujesz bynajmniej kilka siewek powojnika , trzymam za to kciuki . Pozdrawiam .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko biała ketmia śliczna, dlaczego mnie zawsze biel pierwsza rzuca się w oczy. Dopiero wróciłam do domu, ale zdążyłam przed południem przejść wokół domu, wszędzie bajoro, choć u mnie piaski. Świetnie, że większość siewek masz w dobrej kondycji. Straty bolą, a niewiele mogłaś poradzić. Ja wczoraj nie wytrzymałam, wysiałam parę traw i jakieś stare petunie. Dobrej nocy i spokojnego dnia.