Nasze 1500 m2 - cz.2
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu . Od czasu do czasu trzeba zobaczyć coś innego. Paw i łabędź bardzo ładny . Co jak co ale jak dla mnie host jest tam i tak sporo . Oczko rzeczywiście bardzo fajne ale pewnie podoba mi się z tego samego powodu co Tobie . Pozdrawiam i udanego dnia życzę .
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj
Też byłam w tym ogrodzie w Modzawach i to nawet dwukrotnie. Ale było to już ładnych parę lat temu, chyba z siedem. Cekawa jestem bardzo jakie przez ten czas zaszły tam zmiany. To co utkwiło mi w pamięci to sporo właśnie aranżacji z hostami i ogólnie niezbyt duża różnorodność roślin ale bardzo duża powtarzalność. Niesamowite jest samo położenie tego ogrodu. Nie zapomnę jak w przyogrodowym sklepie (jest jeszcze ? )były do sprzedania takie zwykłe polne dziewanny. Mój M jak je zobaczył, nie zawahał się skomentować i to dosyć głośno, że to te chwasty, których u nas pełno w rowach
Też byłam w tym ogrodzie w Modzawach i to nawet dwukrotnie. Ale było to już ładnych parę lat temu, chyba z siedem. Cekawa jestem bardzo jakie przez ten czas zaszły tam zmiany. To co utkwiło mi w pamięci to sporo właśnie aranżacji z hostami i ogólnie niezbyt duża różnorodność roślin ale bardzo duża powtarzalność. Niesamowite jest samo położenie tego ogrodu. Nie zapomnę jak w przyogrodowym sklepie (jest jeszcze ? )były do sprzedania takie zwykłe polne dziewanny. Mój M jak je zobaczył, nie zawahał się skomentować i to dosyć głośno, że to te chwasty, których u nas pełno w rowach
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu mój dzwonek chyba źle posadzony,bo ma dużo cienia. Marny jest. Pewnie go przesadzę, tylko gdzie, by mu dobrze/
Wycieczkę fajną odbyłaś i nie żałuj ,że ją odbyłaś. Czasami chwasty też są godne oglądania.Ja też na pewnym spotkaniu usłyszałam ,że przywiozłam chwasty.
Wycieczkę fajną odbyłaś i nie żałuj ,że ją odbyłaś. Czasami chwasty też są godne oglądania.Ja też na pewnym spotkaniu usłyszałam ,że przywiozłam chwasty.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Nie widziałam pawia na tym zdjęciu Zanim przeczytałam co napisałaś, zastanawiałam się co to za jedwabisty ogon. Podobny do końskiego Taki ze mnie znawca zwierząt wszelakich
Byłam dzisiaj na działce i zmierzyłam kwiat Rhapsody. I powiem Ci, że ta Twoja, to może być ona Większość kwiatów co prawda ma takich mniejszych, ale kilka, szczególnie tych najstarszych w bukiecie, ma około 10cm. Tak więc, znacznie przekraczają rozmiar podany w szkółkach.
Jeśli pozwolisz ( ale wybacz, że nie poczekam na pozwolenie ), wkleję zdjęcie.
Pozdrawiam
Byłam dzisiaj na działce i zmierzyłam kwiat Rhapsody. I powiem Ci, że ta Twoja, to może być ona Większość kwiatów co prawda ma takich mniejszych, ale kilka, szczególnie tych najstarszych w bukiecie, ma około 10cm. Tak więc, znacznie przekraczają rozmiar podany w szkółkach.
Jeśli pozwolisz ( ale wybacz, że nie poczekam na pozwolenie ), wkleję zdjęcie.
Pozdrawiam
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu, to na samym dole to dziurawiec chyba Magical Beauty, nie do końca mrozoodporny, zwłaszcza młode rosliny, ale kwitnie całe lato.
Z Gunerą to wielki zachód, trzeba jej na zimę wybudować domek taki metr na metr i to wszystko zasypać liśćmi, korą oraz zbudować, pochyły daszek, wtedy może przetrwa.
Z Gunerą to wielki zachód, trzeba jej na zimę wybudować domek taki metr na metr i to wszystko zasypać liśćmi, korą oraz zbudować, pochyły daszek, wtedy może przetrwa.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Och, jak najbardziej zdobią ogrody i to bardzo!!clem3 pisze:
Niekwestionowaną ozdobą tego ogrodu są z pewnością hosty, choć i na tym polu zabrakło mi większej różnorodności gatunkowej
Wiesz ,że ja je uwielbiam.A ty widzę masz sporo i takich , których ja nie mma.Piękne hostowisko.
I rózyczki.I liliowce śliczne.
Zresztą cały ogród zawsze masz przepiękny Soniu.
O tak, pięknie uchwycony Paź Królowej ja też go n u siebie ie widziałam .
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Fajną wycieczkę Małgosiu miałaś , a rosliny nn mi nie są znane, po za tym dziurawcem, tylko jaki nie wiem, bo ja mam ale jego owocki są mniejsze i mocno mi się rozsiewa
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Ja białego pawia jedyny raz widziałam w Kudowie , cudny ptak a jak rozłoży koronkowy , biały ogon to ogolny zachwyt Śliczne były oczka i wodospad Ja mam swoje Wojsławice ich nic nie pobije
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Ogród w miarę ładny, ale Twój o wiele ładniejszy
Uwielbiam Twoją kolekcję floksów i goździków, napawam się widokami u Ciebie, bo u mnie jakaś taka marna garstka
Uwielbiam Twoją kolekcję floksów i goździków, napawam się widokami u Ciebie, bo u mnie jakaś taka marna garstka
- IzabelaS
- 500p
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu, mnie zauroczyły hosty w tym ogrodzie. Hosty, hosty - moja nowa, wielka miłość,. Chłonę każde zdjęcie, a Twoje są fantastyczne. Dziękuję Ci za to.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu dziś liliami się pozachwycam. Dobrze, że nie zostałaś wyeksmitowana z domu za uratowanie kotka. Miał szczęście, że go zabrałaś, a siostrzenica przygarnęła. Wyprawy do ładnych ogrodów zawsze miłe, nawet jak nie do końca Ci się podobało. Proszę o pomoc, bo mam niski aster jesienny i cały zbrązowiał, tylko czubki pędów ma ładnie zielone. To już trzyletnia duża kępa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Ewuś ewarost daleko mi z moim buszem do dowartościowania się w innych ogrodach , ale przyznam że jak na ogród wystawowy zabrakło mi tam paru detali Bardzo mi miło, że wolisz mój ogródek
Kasiu o tak wycieczka fajna, lubię zwiedzać wszelkie ogrody.
Lidziu dziękuję bardzo. Ależ miło mi się zrobiło od tylu pochwał, od razu nabiera się wtedy ochoty do dalszej pracy
Ewelinko ogrody zwiedzam bardzo chętnie, nie tylko wirtualnie Host trochę tam jest, ale gdy widzi się kolejne dopiero powstające nasadzenia z tych samych host, które już się widziało w trzech innych miejscach to trochę szkoda się robi, że właściciele nie poszerzają kolekcji... W końcu ogród wystawowy do czegoś zobowiązuje
Wiolu byłam ciekawa ile ten ogród ma lat. Chwilami odnosiłam wrażenie, że (oprócz drzew i krzewów) to bardzo młody "twór". Ukształtowanie terenu to główna ozdoba tego miejsca, szkoda że właściciele nie inwestują w nowe odmiany. Gdy mijasz szóstą kępkę ślazownika, który w tamtych stronach rośnie w przydrożnych rowach nie sposób uniknąć delikatnego rozczarowania... Sklepik to kompletna porażka, trochę pousychanych sadzonek bez nazw...
Alu mój dzwonek rośnie na skalniaczku, póki co mu tam dobrze, a jak będzie później to nie wiem Wycieczki oczywiście nie żałuję, bo nie ma czego. Fajnie spędziliśmy czas, ogród sam w sobie jest bardzo ładny, gdyby jeszcze było tam więcej gatunków roślin byłabym zachwycona
Iwonko bo paw biały i na tle białej ściany go umieścili Bardzo ci dziękuję za zdjęcia i opis Rhapsody Zdjęcie piękne. Wypisz wymaluj moja i w ten sposób kolejna nn ma imię
Ewuś ewarm dziękuję za nazwanie roślinki i ostrzeżenie przed gunerą. Po twoim wpisie poczytałam więcej o tej pannicy i już mi się tak bardzo nie podoba Zwłaszcza, gdy doczytałam ile wiader wody potrzebuje dziennie...
Aniu anabuko hosty i ja uwielbiam, ciągle kombinuję, gdzie by tu jeszcze zrobić hostowisko, niestety mało mam zacienionych miejsc...
Iwonko 0042 wycieczka bardzo nam się podobała, tym bardziej, że była to wyprawa rodzinna
Karolinko tam niestety paw był w zamknięciu, nawet nie wiem czy zdołałby ten ogon rozłożyć, gdyby chciał Szkoda, że mieszkam tak daleko od Wojsławic, ale może kiedyś...
Aniu Ann wiesz oprawa ogrodu cudna, gdyby tam zainwestować w większą różnorodność zamiast bez końca powielać nasadzenia byłoby cudnie. Dziękuję ci jednak za komplementy pod adresem mojego maleństwa
Izo o tak, hosty tam się pięknie prezentują, choćby tylko dla ich widoku opłacało się tam pojechać U ciebie hosty miałyby super, bo masz sporo drzew, u mnie troszkę gorzej z cieniem co w połączeniu z obecną suszą nie sprzyja ich rozrostowi...
Soniu to nie do końca tak, że mi się tam nie podobało. Gdyby to był tylko zwykły prywatny ogród, byłabym zachwycona, ale od wystawowego można oczekiwać troszkę więcej niż szósta kępa ślazownika i dziesiąta sadzonka tej samej hosty Kotek jest taki milusi, że wart był zaryzykowania Astry lubią częste odmładzanie, najładniej wtedy rosną. Poza tym tworząc tak gęstą kępę nietrudno o zasychanie dolnych liści... A znając twoją dobrą ziemię to już sobie wyobrażam, jaką kępiorę utworzyły po trzech latach Sorki, ale nic więcej nie przychodzi mi do głowy...
Kasiu o tak wycieczka fajna, lubię zwiedzać wszelkie ogrody.
Lidziu dziękuję bardzo. Ależ miło mi się zrobiło od tylu pochwał, od razu nabiera się wtedy ochoty do dalszej pracy
Ewelinko ogrody zwiedzam bardzo chętnie, nie tylko wirtualnie Host trochę tam jest, ale gdy widzi się kolejne dopiero powstające nasadzenia z tych samych host, które już się widziało w trzech innych miejscach to trochę szkoda się robi, że właściciele nie poszerzają kolekcji... W końcu ogród wystawowy do czegoś zobowiązuje
Wiolu byłam ciekawa ile ten ogród ma lat. Chwilami odnosiłam wrażenie, że (oprócz drzew i krzewów) to bardzo młody "twór". Ukształtowanie terenu to główna ozdoba tego miejsca, szkoda że właściciele nie inwestują w nowe odmiany. Gdy mijasz szóstą kępkę ślazownika, który w tamtych stronach rośnie w przydrożnych rowach nie sposób uniknąć delikatnego rozczarowania... Sklepik to kompletna porażka, trochę pousychanych sadzonek bez nazw...
Alu mój dzwonek rośnie na skalniaczku, póki co mu tam dobrze, a jak będzie później to nie wiem Wycieczki oczywiście nie żałuję, bo nie ma czego. Fajnie spędziliśmy czas, ogród sam w sobie jest bardzo ładny, gdyby jeszcze było tam więcej gatunków roślin byłabym zachwycona
Iwonko bo paw biały i na tle białej ściany go umieścili Bardzo ci dziękuję za zdjęcia i opis Rhapsody Zdjęcie piękne. Wypisz wymaluj moja i w ten sposób kolejna nn ma imię
Ewuś ewarm dziękuję za nazwanie roślinki i ostrzeżenie przed gunerą. Po twoim wpisie poczytałam więcej o tej pannicy i już mi się tak bardzo nie podoba Zwłaszcza, gdy doczytałam ile wiader wody potrzebuje dziennie...
Aniu anabuko hosty i ja uwielbiam, ciągle kombinuję, gdzie by tu jeszcze zrobić hostowisko, niestety mało mam zacienionych miejsc...
Iwonko 0042 wycieczka bardzo nam się podobała, tym bardziej, że była to wyprawa rodzinna
Karolinko tam niestety paw był w zamknięciu, nawet nie wiem czy zdołałby ten ogon rozłożyć, gdyby chciał Szkoda, że mieszkam tak daleko od Wojsławic, ale może kiedyś...
Aniu Ann wiesz oprawa ogrodu cudna, gdyby tam zainwestować w większą różnorodność zamiast bez końca powielać nasadzenia byłoby cudnie. Dziękuję ci jednak za komplementy pod adresem mojego maleństwa
Izo o tak, hosty tam się pięknie prezentują, choćby tylko dla ich widoku opłacało się tam pojechać U ciebie hosty miałyby super, bo masz sporo drzew, u mnie troszkę gorzej z cieniem co w połączeniu z obecną suszą nie sprzyja ich rozrostowi...
Soniu to nie do końca tak, że mi się tam nie podobało. Gdyby to był tylko zwykły prywatny ogród, byłabym zachwycona, ale od wystawowego można oczekiwać troszkę więcej niż szósta kępa ślazownika i dziesiąta sadzonka tej samej hosty Kotek jest taki milusi, że wart był zaryzykowania Astry lubią częste odmładzanie, najładniej wtedy rosną. Poza tym tworząc tak gęstą kępę nietrudno o zasychanie dolnych liści... A znając twoją dobrą ziemię to już sobie wyobrażam, jaką kępiorę utworzyły po trzech latach Sorki, ale nic więcej nie przychodzi mi do głowy...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Tematem przewodnim ogrodu nadal pozostają lilie, liliowce, roże i floksy Wciąż mi ich mało
Według typu tary Barcarolle, jeszcze nie widziałam róży o aż tak aksamitnych płatkach i mimo, że miałam już odejść od bordowych róż przepadłam z kretesem
Violette Parfume kolor nie do końca w moim guście, ale jak na tak młodziutką sadzonkę i różę wielkokwiatową kwitnie pięknie, no i jak pachnie Już nie mogę się doczekać, kiedy obrośnie całą pergolę
Elusive
Flava
Warm Wishes
Purple Prince
Arctic Snow
Casanova wtulona w lawendę i Alba Meidland, choć do tej pory byłam nieodwracalnie zakochana w różach wielkokwiatowych ta piana kwiatów zweryfikowała mój pogląd na róże
W miksie róż chyba trafi się Chopin
Pink Perfection
Friso
Jan Paweł II
Roślinkom w moich ?donicach? bardzo się podoba. Muszę poszukać takich więcej...
Cała reszta kwitnień innym razem, a na zakończenie sterany życiem Kiteliusz, dla przyjaciół Kitek Tylko w takich chwilach można mu zrobić w miarę sensowne zdjęcie
I może jeszcze coś na ząb...
Według typu tary Barcarolle, jeszcze nie widziałam róży o aż tak aksamitnych płatkach i mimo, że miałam już odejść od bordowych róż przepadłam z kretesem
Violette Parfume kolor nie do końca w moim guście, ale jak na tak młodziutką sadzonkę i różę wielkokwiatową kwitnie pięknie, no i jak pachnie Już nie mogę się doczekać, kiedy obrośnie całą pergolę
Elusive
Flava
Warm Wishes
Purple Prince
Arctic Snow
Casanova wtulona w lawendę i Alba Meidland, choć do tej pory byłam nieodwracalnie zakochana w różach wielkokwiatowych ta piana kwiatów zweryfikowała mój pogląd na róże
W miksie róż chyba trafi się Chopin
Pink Perfection
Friso
Jan Paweł II
Roślinkom w moich ?donicach? bardzo się podoba. Muszę poszukać takich więcej...
Cała reszta kwitnień innym razem, a na zakończenie sterany życiem Kiteliusz, dla przyjaciół Kitek Tylko w takich chwilach można mu zrobić w miarę sensowne zdjęcie
I może jeszcze coś na ząb...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe