Mój ogród wśród łąk część 6
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, jak pięknie u Ciebie... tak kwieciście aż przyjemnie w taki deszcz patrzeć na takie słoneczne miejsca!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42094
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu to dzięki opadom jesień nie ma wstępu, odkąd u mnie leje trawa jak w maju ale chyba wolałabym wrześniowe klimaty niż ten deszcz! Tak sobie pomyślałam u ciebie już całkiem jak w Hortulusie za płotem ogród z innej strefy klimatycznej
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Palmy u sąsiada są niesamowite chowa je na zimę ?
ja Bąbelkowi daję czekoladę rzadko i to tylko w lodach które wpierw objem z czekolady, jedynie małe fragmenty mu się dostana wiem ,że nie wolno
Twój zwierzyniec uroczy , Pepsi leży z godnością ale Lula to już cudna jest w tym koszyku, boska po prostu No i pracowita Miki , śliczności
U Ciebie jeszcze nie ma jesieni, kolorowo, ładnie , tak starannie odcięty trawnik od rabaty ja to zrobiłam tylko raz wiosną i znowu zarosło Slicznie u Ciebie , piękny trawnik , czyściutko
ja Bąbelkowi daję czekoladę rzadko i to tylko w lodach które wpierw objem z czekolady, jedynie małe fragmenty mu się dostana wiem ,że nie wolno
Twój zwierzyniec uroczy , Pepsi leży z godnością ale Lula to już cudna jest w tym koszyku, boska po prostu No i pracowita Miki , śliczności
U Ciebie jeszcze nie ma jesieni, kolorowo, ładnie , tak starannie odcięty trawnik od rabaty ja to zrobiłam tylko raz wiosną i znowu zarosło Slicznie u Ciebie , piękny trawnik , czyściutko
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu Rooguchi cudnie kwitnie. Ostróżki takie proste, nie pokładają się. Moje chyba za młode na sztywne pędy. Założyłam dziś na próbę obręcz z prętem, nawet przyzwoicie wygląda. Kupiłam Karolowi żółtą malinę, mam nadzieję, że polubi. Twoje zwierzaki są wspaniałe, mogłabym patrzeć na nie stale. Teraz mam niesamowite widoki, jak wnusio bawi się z pekińczykiem siostry. Pies bardzo cierpliwy, choć na początku się bał Karola. Ciepłych dni.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Ja też jeszcze nie szukam jesieni w ogrodzie.
Mam wrażenie,że ogród wreszcie po tej suszy i deszczach odżył.
Hortensje piękne
Bardzo fajniusi ten dzwoneczek.
I podziwiam piękną barbulę
Mam wrażenie,że ogród wreszcie po tej suszy i deszczach odżył.
Hortensje piękne
Bardzo fajniusi ten dzwoneczek.
I podziwiam piękną barbulę
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Oglądając kolbę obrazków od góry (nie widząc całego zdjęcia) myślałem, że to pomidorki tak misternie ułożone
Palmy sąsiada super!
Palmy sąsiada super!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Słoneczko operuje nadal pięknie w dzień, więc wykorzystuję ten czas na ogrodowanie. Posadziłam już wszystkie cebule, i przyznam się Wam, że strasznie nie lubię tego zajęcia. No sama nie wiem dlaczego Dlatego upraszam się uprzejmie, żeby mi o tym przypomnieć za rok, jak nadejdzie mnie ochota na zakup nowych cebul.
Przesadzać zaczęłam też róże. Na razie przesadziłam dwa golaski, a dzisiaj Cream Abudance....zamordowałam . Posadziłam, chciałam dobrze ulokować w dołku i ...urwałam jedyną gałązkę. Może od korzenia wypuści???
Aniu Pulpa - Pepsi, owszem szaleje za granicami naszej posesji, o ile zdoła się z niej wydostać. A utrudniamy, oj i to jak. Obecnie jest bez szans. Ale ona jest bardzo kreatywna, więc coś wymyśli, ja w nią wierzę.
Sąsiad od palm ogród ma tworzony przez firmę. Od wiosny do teraz powstał ogród pełen roślin na dość sporym terenie. Niestety, nie widzę wszystkiego, bo płot i rośliny utrudniają, a dom ma naszprycowany kamerami, więc rozumiesz siara by była straszna jakbym ukradkiem zerkała przez otwory w płocie ( a są takie ) . Sporo posadzili dużych, strzyżonych niwaki, sporo cudnie kwitnących hortensji na pniu i krzaczastych też , są ogromne juki towarzyszące palmom ( bo palmy otaczają dość spory basen). Dużo jest iglaków, ale sporych już rozmiarów i takich wygolonych na różne kształty. To widzę w najbliższej okolicy, a dalej nie sięgam wzrokiem, bo ma tam jeszcze różne budowle, stawy, mury z kaskadami. Piękne ścieżki łączą to wszystko w całość. I powiem, że tylko palmy tam nie pasują bo reszta nawet całkiem całkiem zgrana.
Basiu - Kolory lata powoli schodzą do piwnicy. Nadchodzą stonowane i ciepłe jesienne barwy, które spokojnie przeprowadzą nas do burowatości i szarości
Marysiu - Hortulus chyba jednak bardziej swojski Szkoda tylko, że ten nowobogacki sąsiad zamiast wielbłądów i żyraf sprowadził na posesję dwa wielkie i baaaaardzo (sic) głośne owczarki niemieckie
Trawka faktycznie soczysta i nawet nieźle rośnie w miejscach, gdzie przez kilka lat z rzędu nie chciała.
Karolka - Granice rabart czasami poprawiam takim fajnym nożem do wyrównywania, który uwielbiam. Kiedyś robiłam to szpadlem, a od kiedy mam ten nóż to robota z poprawianiem rancików należy do czystej przyjemności.
Pieski jedzą to, co im smakuje. Moje też zjadają różne niedozwolone rzeczy, ale bez przesady. Pies sam wie co może. Mojej mamy pies czekoladę wyczuwał ze sporej odległości. Nie dał żyć, jakby mu nie dano. A żył w zdrowiu 16 lat.
Sąsiad palmy posadził na wiosnę, więc zima przed nami. Zobaczymy co będzie.
Soniu - Dzieci i zwierzęta lubią się razem chować. Mam koty i psy i Kubuś od początku z nimi się bawi. Pepsi nie, bo jest za duża i syn sobie nie życzy, żeby Kubuś był w jej pobliżu. Syn ma traumę, więc to szanujemy. Ale kociaki nasze, chociaż stare, to uwielbiają się miziać z Kubą. A on je bardzo ładnie głaszcze i woła. Macie jakieś zwierzątko?
Aniu Anabuko - O tak, jesień jeszcze nadejdzie, jak co roku. Ale dopóki jest słoneczko, kolory i ciepłe chwile to jesieni nie ma.
Florian - Uśmiałam się z pomysłu układania pomidorków w taką misterną piramidę
Porobiłam dzisiaj mnóstwo zdjęć nowym aparatem i niestety nie nadają się do pokazania, bo za mało zagłębiłam się w tajniki tego sprzętu. Nie wiem, czy my się polubimy.
Tulipanowiec już w gruncie. Mam nadzieję, że poradzi sobie to maleństwo, które hodowałam od nasionka znalezionego w parku kurnickim.
Glediczija też posadzona na miejsce stałe. Jej nasionko znalazłam w tym samym parku . Bardzo mnie cieszą te dwie roślinki, które mam nadzieję będą kiedyś okazałymi drzewami.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgoś to pracowałyśmy dziś tak samo. Też dosadziłam resztę cebulowych i przesadziłam dwie róże...
Cebulki, o ile nie mam za dużo , mogę sadzić....spoko.
To sąsiada masz na bogato , z tego co piszesz....no ciekawe co z tymi palmami zimą będzie.
Powiem ci , że mimo tych kamer to dużo wypatrzyłaś za płotem...Na pewno często po drabinie się wspinasz, że niby to kotka trzeba z drzewa zdjąć....
Cebulki, o ile nie mam za dużo , mogę sadzić....spoko.
To sąsiada masz na bogato , z tego co piszesz....no ciekawe co z tymi palmami zimą będzie.
Powiem ci , że mimo tych kamer to dużo wypatrzyłaś za płotem...Na pewno często po drabinie się wspinasz, że niby to kotka trzeba z drzewa zdjąć....
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Witam Cię Małgosiu. Po dłuższej przerwie na forum, mam sporo do nadrobienia. Warzywa jak zawsze u Ciebie pierwsza klasa, to dzięki Tobie tak się na nie nakręciłam. Już na drugi rok będą rosły też ziemniaki i fasola, powiększyłam troszeczkę warzywnik. Małgosiu, chyba u Ciebie widziałam szparagi ? jeśli tak, napiszesz coś o nich, jak je wyhodowałaś ? Glediczje są dwie odmiany, jedna ma straszne kolce .. druga jest bezkolcowa. To piękne drzewa, mam w ogrodzie dwie sztuki, właśnie bezkolcowej, nie wiem tylko czy na takiej młodej sadzonce jak Twoja można to zobaczyć.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu,
to nie jest tulipanowiec.
Siewka wygląda jak klon tatarski albo jakiś bardzo do niego podobny.
to nie jest tulipanowiec.
Siewka wygląda jak klon tatarski albo jakiś bardzo do niego podobny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
No, właśnie Małgosiu Miałam napisać to samo, co Madziagos. Klonu tatarskiego nie znam, ale tulipanowca bardzo dobrze. I to niestety nie jest on Tulipanowiec ma zupełnie inne liście. Ale mimo wszystko wyhodowanie własnego drzewa z nasionka, to nie lada wyzwanie Będę trzymać za nie kciuki. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Witajcie Kochani.
Olka - Mam okna dachowe w sypialni od strony sąsiada, to co nieco zerknę
Violka - Nasionko glediczii leżało pod takim sporym drzewem z ogromnymi kolcami. To pewnie ta kolczasta odmiana.
Nasionka szparagów dostałam od Forumki. Posiałam i na drugi rok ich karpy posadziłam do gruntu w warzywniku. Dopiero w tym roku zjadłam większą ilość, bo one wymagają trochę cierpliwości. A że je uwielbiam, to warto było czekać. Nie są trudne w uprawie.Tylko dobrze przemyśl miejsce posadzenia bo na jednym miejscu rosnąć mogą do 20-tu lat.
Cieszę się, że uprawa warzyw sprawia Ci tyle radości. Ja w tym roku cieszyłam się z moich pierwszych ziemniaków. Były co prawda wczesnej odmiany i dokuczała im mokra i deszczowa aura , ale trochę ich miałam. W przyszłym roku mój tatuś obiecał mi oddać kawałek swojej działki, właśnie na ziemniaczki . Bo mój warzywnik zaczyna być za mały a nie mam możliwości na powiększenie. Zaraz lecę zobaczyć co nowego u Ciebie.
Madzia - No to klops. Myślałam, że mam tulipanowca. Bo nasionko leżało pod drzewem i to sporym i starym własnie tulipanowca. No cóż, będzie kolejny klon. A swoją drogą to się nieźle uśmiałam z tej pomyłki.
Czekałabym i czekała na kwiaty
Iwonko - Na pewno będzie to moje ulubione drzewo
Zbieram orzechy na zimę, w tym roku bardzo ładnie obrodziły.
Pelaśki na tarasie nadal zdobią .
Hortensjowe kwiatostany są cudne, mogłabym na nie patrzeć i patrzeć.
Pracują ostro
Cały szpaler rozchodnika hałasuje z daleka
Lulcia broni floksa, który musiał ustąpić miejsca różom. Mam jeszcze do przesadzenia 9 róż Małe korekty zamieniły się w małą rewolucję na rabatach.
Szpaler z Bonic przed domem cały zapączkowany
Na rabacie dosadziłam moje dwie kolejne strzyżone tuje z innych części ogrodu, gdzie większe rośliny zasłoniły moje rękodzieła. A tutaj nawet nieźle to wygląda.
Poczyniłam wieniec hortensjowy, bo żal mi było leżących na ziemi kwiatów anabelki. A płot wiklinowy, wzdłuż którego posadziłam maleńkie tujki jeszcze długo będzie mnie nudził swoim wyglądem. No to siup, będę go sobie dekorować
Reszta hortensjowego krzaka również broniona przez moją asystantkę
Olka - Mam okna dachowe w sypialni od strony sąsiada, to co nieco zerknę
Violka - Nasionko glediczii leżało pod takim sporym drzewem z ogromnymi kolcami. To pewnie ta kolczasta odmiana.
Nasionka szparagów dostałam od Forumki. Posiałam i na drugi rok ich karpy posadziłam do gruntu w warzywniku. Dopiero w tym roku zjadłam większą ilość, bo one wymagają trochę cierpliwości. A że je uwielbiam, to warto było czekać. Nie są trudne w uprawie.Tylko dobrze przemyśl miejsce posadzenia bo na jednym miejscu rosnąć mogą do 20-tu lat.
Cieszę się, że uprawa warzyw sprawia Ci tyle radości. Ja w tym roku cieszyłam się z moich pierwszych ziemniaków. Były co prawda wczesnej odmiany i dokuczała im mokra i deszczowa aura , ale trochę ich miałam. W przyszłym roku mój tatuś obiecał mi oddać kawałek swojej działki, właśnie na ziemniaczki . Bo mój warzywnik zaczyna być za mały a nie mam możliwości na powiększenie. Zaraz lecę zobaczyć co nowego u Ciebie.
Madzia - No to klops. Myślałam, że mam tulipanowca. Bo nasionko leżało pod drzewem i to sporym i starym własnie tulipanowca. No cóż, będzie kolejny klon. A swoją drogą to się nieźle uśmiałam z tej pomyłki.
Czekałabym i czekała na kwiaty
Iwonko - Na pewno będzie to moje ulubione drzewo
Zbieram orzechy na zimę, w tym roku bardzo ładnie obrodziły.
Pelaśki na tarasie nadal zdobią .
Hortensjowe kwiatostany są cudne, mogłabym na nie patrzeć i patrzeć.
Pracują ostro
Cały szpaler rozchodnika hałasuje z daleka
Lulcia broni floksa, który musiał ustąpić miejsca różom. Mam jeszcze do przesadzenia 9 róż Małe korekty zamieniły się w małą rewolucję na rabatach.
Szpaler z Bonic przed domem cały zapączkowany
Na rabacie dosadziłam moje dwie kolejne strzyżone tuje z innych części ogrodu, gdzie większe rośliny zasłoniły moje rękodzieła. A tutaj nawet nieźle to wygląda.
Poczyniłam wieniec hortensjowy, bo żal mi było leżących na ziemi kwiatów anabelki. A płot wiklinowy, wzdłuż którego posadziłam maleńkie tujki jeszcze długo będzie mnie nudził swoim wyglądem. No to siup, będę go sobie dekorować
Reszta hortensjowego krzaka również broniona przez moją asystantkę
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu,
nie taki klops.
Klon tatarski, czy też Ginnala, wygląda zjawiskowo dwa razy w roku.
Po raz pierwszy, kiedy ma czerwone skrzydlaki.
Po raz drugi, kiedy się przebarwia na jesień.
Do tego jest skrajnie mało wymagający i całkowicie odporny na mróz.
Nie rośnie duży, ma formę dużego krzewu.
nie taki klops.
Klon tatarski, czy też Ginnala, wygląda zjawiskowo dwa razy w roku.
Po raz pierwszy, kiedy ma czerwone skrzydlaki.
Po raz drugi, kiedy się przebarwia na jesień.
Do tego jest skrajnie mało wymagający i całkowicie odporny na mróz.
Nie rośnie duży, ma formę dużego krzewu.