Kropelka zaprasza cz.4.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Widok ogrodu ,,wolno bytującego" za szosą jako niezależny twór nie będący bezpośrednim otoczeniem domostwa czy chociażby domku letniskowego jest trochę niesamowity.
Ale bardzo podoba mi się:)
Super, że miałaś tyle fantazji, aby go stworzyć i odwagi, aby wyłamać się ze stereotypów.
Bardzo ładnie kwitną Twoje piwonie.
Podsypujesz czymś po kwitnieniu?
Ale bardzo podoba mi się:)
Super, że miałaś tyle fantazji, aby go stworzyć i odwagi, aby wyłamać się ze stereotypów.
Bardzo ładnie kwitną Twoje piwonie.
Podsypujesz czymś po kwitnieniu?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko jak patrzę na te zdjęcia z balkonu to wydaje mi się że oglądam projekt ogrodu. Nieraz ktoś projektuje ogród i robi taki model ogrodu na kawałku deski i Twój ogród też tak wygląda wśród pól i łąk! Niesamowite, bo wszystkie ogrody nie mają takich równych granic, a za ogrodzeniem kolejny mniej lub bardziej udany ogród!
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Witaj Mariolu .
Powędrowałam trochę po Twoim ogrodzie, przeczytałam to i owo i muszę powiedzieć, że bardzo ciekawie, a czasem wręcz niesamowicie powstawał .
Dla mnie to już dojrzały ogród, pełen moich ulubionych roślin, gęsty, tak jak lubię i do tego kolorowy. Super!!!.
Jak napisała wcześniej Magda, pomysł przedni - ogród po drugiej stronie ulicy . Z góry wygląda cudnie - masz piękny widok z okien, nie powiem .
Tak myślę o Twoich hostach, jak je przesadzić . Ja u siebie wysadzam całe kępy i tak rozluźniam hostowiska. Przeważnie oddaję, bo miejsca niet, a ciągle są rośliny, których jeszcze nie miałam przez te wszystkie lata. Poza tym, to mój sposób na brak chwastów, jak wszystko zarośnie szczelnie . Nie martw się, jeszcze wielokrotnie będziesz wszystko zmieniać, bo tak to już z nami jest. Sposób patrzenie się zmienia i latamy z roślinami w różne miejsca. Zostają tylko drzewa i większe krzewy (jak zdążą urosnąć ).
Podsumowując: ogród masz piękny, ale też jesteś bardzo pracowitą osóbką, z tego co wyczytałam. Gratulacje .
Powędrowałam trochę po Twoim ogrodzie, przeczytałam to i owo i muszę powiedzieć, że bardzo ciekawie, a czasem wręcz niesamowicie powstawał .
Dla mnie to już dojrzały ogród, pełen moich ulubionych roślin, gęsty, tak jak lubię i do tego kolorowy. Super!!!.
Jak napisała wcześniej Magda, pomysł przedni - ogród po drugiej stronie ulicy . Z góry wygląda cudnie - masz piękny widok z okien, nie powiem .
Tak myślę o Twoich hostach, jak je przesadzić . Ja u siebie wysadzam całe kępy i tak rozluźniam hostowiska. Przeważnie oddaję, bo miejsca niet, a ciągle są rośliny, których jeszcze nie miałam przez te wszystkie lata. Poza tym, to mój sposób na brak chwastów, jak wszystko zarośnie szczelnie . Nie martw się, jeszcze wielokrotnie będziesz wszystko zmieniać, bo tak to już z nami jest. Sposób patrzenie się zmienia i latamy z roślinami w różne miejsca. Zostają tylko drzewa i większe krzewy (jak zdążą urosnąć ).
Podsumowując: ogród masz piękny, ale też jesteś bardzo pracowitą osóbką, z tego co wyczytałam. Gratulacje .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Dorota, te naparstnice na szczycie hostowiska to samosiejki. Te rosną dorodnie, natomiast te, które posiałam tam gdzie chciałam żeby rosły- nie wyszły.
Już nawet nie pamiętam kiedy to było, ale budowa oczka najpierw była falstartem, dopiero drugie podejście bardziej udane, aczkolwiek teraz zrobiłabym to jeszcze inaczej o ile w ogóle
Bo jednak oczko wymaga sporo pracy...
Iwonko, maki dostałam od Bogusi, są świetne; takie napakowane i kwiaty mają duże dosłownie jak piwonie. A te też cudownie kwitły w tym roku, jeszcze niektóre mają kwiaty...
Tak jeżówka się wyrwała już z kwitnieniem, ale i widzę też całkiem spore pąki na chryzantemach...
Goździki u mnie niektóre jednak pachną! Specjalnie niuchałam kwiaty. A byłam pewna, ze one z tych niepachnących!
Jadziu, troszkę trawy musi być dla dzieci; grają w piłkę, paletki... nie da się tak całkiem zakwiecić.
Wiem, że ogród jest przeładowany z lewej strony i pustawy z prawej, ale tak jakoś wyszło. Działka nasza tylko do drogi, na lewo i prawo posiadłości sąsiada. Nawet myślałam ostatnio o żywopłocie z prawej strony ogrodu, ale musiałabym jakieś 2-3 metry od drogi granicznej, co bardzo ograniczyłoby teren dzieciom do biegania. No i jest jak jest...
Madziu dziękuję. Ja od małego byłam waleczna i zawsze pod prąd. I to widać w każdym elemencie mojego życia. Wiecznie inaczej niż wszyscy ode mnie oczekiwali, ale nie żałuję. Z perspektywy czasu pamiętam te wszystkie "dobre rady", do których nijak się nie ustosunkowałam, a jednak osiągnęłam to co chciałam.
Dokładnie to samo było z ogrodem, do tej pory zdarza mi się słyszeć od miejscowych, że "garaże dobrze by tu miały"
Ale są też fajne momenty, choćby takie miłe słowa na forum, czy od zupełnie obcych osób; i to dodaje sił i wiary, że to co robię ma sens! W ogóle nie dokarmiam niczym żadnych roślin i nie podlewam ich.
Marysiu, tak jak pisałam Magdzie, mój ogród ma swoją historię. Po prawie 12 latach, czasami wspominam to wszystko z uśmiechem, a czasem ze łzami. Ale grunt to nie poddawać się i dalej do przodu!
W całej wsi mój ogród jest jedynym o takiej powierzchni i z taka ilością roślin. Jest jeszcze kilka przydomowych ogródeczków, zazwyczaj tam gdzie jakaś babcia, a tak poza tym to... słabiutko w temacie. Za ogrody robią foliowe bale z sianokiszonkami widocznymi nieraz na moich zdjęciach...
Aniu- każdy ogród ma swoją historię. Ja o wszystko musiałam trochę powalczyć, ale nie żałuję.
Masz rację, gęsto zarośnięte hosty nie pozwalają panoszyć się hostom, no ale ileż można!
Mnie brakuje roślin bezpośrednio koło domu. W ogródku przedokiennym posadziłam to i owo, ale bez efektu wow. Od strony wjazdowej nic nie mogę posadzić, wjazd ma tylko 4 metry!
Wiesz, u mnie coraz częściej te moje pierwsze nasadzenia lądują pod łańcuchem piły. Bo za bardzo wyrosło, niezbyt mi się podoba, albo za bardzo zagłusza inne rośliny, czy za wiele miejsca zabiera. Tak już poszło kilka iglaków, żarnowce, pęcherznice, obiele, kloniki samosiejki... oj było tego trochę!
Już nawet nie pamiętam kiedy to było, ale budowa oczka najpierw była falstartem, dopiero drugie podejście bardziej udane, aczkolwiek teraz zrobiłabym to jeszcze inaczej o ile w ogóle
Bo jednak oczko wymaga sporo pracy...
Iwonko, maki dostałam od Bogusi, są świetne; takie napakowane i kwiaty mają duże dosłownie jak piwonie. A te też cudownie kwitły w tym roku, jeszcze niektóre mają kwiaty...
Tak jeżówka się wyrwała już z kwitnieniem, ale i widzę też całkiem spore pąki na chryzantemach...
Goździki u mnie niektóre jednak pachną! Specjalnie niuchałam kwiaty. A byłam pewna, ze one z tych niepachnących!
Jadziu, troszkę trawy musi być dla dzieci; grają w piłkę, paletki... nie da się tak całkiem zakwiecić.
Wiem, że ogród jest przeładowany z lewej strony i pustawy z prawej, ale tak jakoś wyszło. Działka nasza tylko do drogi, na lewo i prawo posiadłości sąsiada. Nawet myślałam ostatnio o żywopłocie z prawej strony ogrodu, ale musiałabym jakieś 2-3 metry od drogi granicznej, co bardzo ograniczyłoby teren dzieciom do biegania. No i jest jak jest...
Madziu dziękuję. Ja od małego byłam waleczna i zawsze pod prąd. I to widać w każdym elemencie mojego życia. Wiecznie inaczej niż wszyscy ode mnie oczekiwali, ale nie żałuję. Z perspektywy czasu pamiętam te wszystkie "dobre rady", do których nijak się nie ustosunkowałam, a jednak osiągnęłam to co chciałam.
Dokładnie to samo było z ogrodem, do tej pory zdarza mi się słyszeć od miejscowych, że "garaże dobrze by tu miały"
Ale są też fajne momenty, choćby takie miłe słowa na forum, czy od zupełnie obcych osób; i to dodaje sił i wiary, że to co robię ma sens! W ogóle nie dokarmiam niczym żadnych roślin i nie podlewam ich.
Marysiu, tak jak pisałam Magdzie, mój ogród ma swoją historię. Po prawie 12 latach, czasami wspominam to wszystko z uśmiechem, a czasem ze łzami. Ale grunt to nie poddawać się i dalej do przodu!
W całej wsi mój ogród jest jedynym o takiej powierzchni i z taka ilością roślin. Jest jeszcze kilka przydomowych ogródeczków, zazwyczaj tam gdzie jakaś babcia, a tak poza tym to... słabiutko w temacie. Za ogrody robią foliowe bale z sianokiszonkami widocznymi nieraz na moich zdjęciach...
Aniu- każdy ogród ma swoją historię. Ja o wszystko musiałam trochę powalczyć, ale nie żałuję.
Masz rację, gęsto zarośnięte hosty nie pozwalają panoszyć się hostom, no ale ileż można!
Mnie brakuje roślin bezpośrednio koło domu. W ogródku przedokiennym posadziłam to i owo, ale bez efektu wow. Od strony wjazdowej nic nie mogę posadzić, wjazd ma tylko 4 metry!
Wiesz, u mnie coraz częściej te moje pierwsze nasadzenia lądują pod łańcuchem piły. Bo za bardzo wyrosło, niezbyt mi się podoba, albo za bardzo zagłusza inne rośliny, czy za wiele miejsca zabiera. Tak już poszło kilka iglaków, żarnowce, pęcherznice, obiele, kloniki samosiejki... oj było tego trochę!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Masz sporą kolekcję clematisów ... Ja posadziłam dwa ... zobaczymy jak sobie poradzą
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
A ja te same maczki hoduję w wielodoniczkach i nie mogę ich obronić przed ślimakami.
Są cudne i je uwielbiam, ale wyhodować je to dla mnie nie lada wysiłek.
Ogródek masz ładnie, naturalnie skomponowany i taki niech zostanie.
Oby lato trwało długo żebyśmy zdążyli się nim nacieszyć.
Ja swoje pustynniki posadziłam "do góry nogami" i nic z nich nie wyrosło, czekają mnie znowu wykopki i sadzenie na nowo, oby tym razem w dobrym kierunku.
Są cudne i je uwielbiam, ale wyhodować je to dla mnie nie lada wysiłek.
Ogródek masz ładnie, naturalnie skomponowany i taki niech zostanie.
Oby lato trwało długo żebyśmy zdążyli się nim nacieszyć.
Ja swoje pustynniki posadziłam "do góry nogami" i nic z nich nie wyrosło, czekają mnie znowu wykopki i sadzenie na nowo, oby tym razem w dobrym kierunku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Grażynko, co ja się nagłowiłam przy sadzeniu pustynników, gdzie góra a gdzie dół! Nawet nie wiem czy nie zrobiłam tak samo, bo miałam jeszcze żółte i łososiowe pustynniki, a po przesadzeniu gdzieś zginęły. Pewnie też popełniłam błąd!
No u mnie ślimaki jeszcze nie wpadły na pomysł narkotyzowania się makiem, ale nigdy nic nie wiadomo
No u mnie ślimaki jeszcze nie wpadły na pomysł narkotyzowania się makiem, ale nigdy nic nie wiadomo
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariola, jaki Ty masz piękny ogród!
Te widoki ogólne mnie powaliły!
Te widoki ogólne mnie powaliły!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko musisz częściej pokazywać ogród z perspektywy, widać ile pracy wkładasz, żeby był taki piękny. Brzoskwiniowe naparstnice cudne, moja jedyna w takim kolorze przepadła. Może odrodzi się w siewkach. Pustynniki wspaniale wyglądają na rabacie. Tak juz jest, że rośliny się starzeją, a i nam zmieniają się gusty i pomysły na ogród. Mój dopiero 6 lat tworzę, a już kilku krzewów pozbyłam się z ogrodu.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariola cudnie masz. Pokazuj nam ten swój ogród ,bo go uwielbiam. Pracy nie zazdraszczam, bo ciężko pracujesz by go udoskonalać.
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolu, widok z góry na ogród jest niesamowity
Przeczytałam w innym wątku, że masz zamiar dosadzać róże Ciekawa jestem jakie odmiany wybrałaś?
No wiesz? Wcale tego nie widać Wprost przeciwnie - wszystko rośnie jakby sterydów dostałoW ogóle nie dokarmiam niczym żadnych roślin i nie podlewam ich.
Przeczytałam w innym wątku, że masz zamiar dosadzać róże Ciekawa jestem jakie odmiany wybrałaś?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Dzisiaj pokazałaś z innej strony i podziwiam! Kolorowo tak jak lubię! Moja wieś koło miasta a też jedynie parę róż, trochę doniczek a reszta iglaki. Łatwo się pielęgnuje taki ogród i pielić nie trzeba a że przed domem ponuro to nikogo to nie obchodzi