Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

@ Lisica ? Hmm... Skoro chcesz... Refleksja o regionie... Biednie, bezrobocie na rekordowym poziomie... Krajobrazy? Płaskie jak stół, pokryte polami uprawnymi... Głównie ziemniaków i kukurydzy, bo nic innego na tej kredzie rosnąć nie chce... Style ogrodowe? Jak wszędzie ? mania wygolonych trawniczków, których nie znoszę i nie rozmiem... :;230

@ Jagi
? Mrówcza praca się opłaca ? potem mam się czym chwalić na forum ogrodniczym... Jakbym zrobił tak jak pisałaś, to rośliny by się nawzajem pozagłuszały i miałbym mix kilku, może kilkunastu najodporniejszych gatunków, a całą resztę wzięliby diabli...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Gospodyni nie ma :roll: :roll: ,
więc porozmawiam sobie z Gośćmi :twisted: :twisted:

Marysiu
, trafna obserwacja. Bogate krainy z reguły są zimne, nieco senne, nieco wyniosłe i niedostępne, zwłaszcza dla przybysza z zewnątrz. Fascynują mnie z racji pracy zawodowej, a ich alpejskie położenie jest dodatkowym magnesem, któremu nie sposób się oprzeć.
Natomiast nie wątpię, że piękny, kolorowy i wesoły Kraków mógłby z nimi z powodzeniem konkurować!

Loki, dzięki za garść refleksji o regionie. Jestem zaskoczona! Opisałeś coś na kształt Niziny Wielkopolskiej, a przecież nieopodal jest Szampania, zapewne obdarzona żyzną ziemią, umajona winnicami i (zapewne ?) pięknymi ogrodami. To może zabawne, ale w naszych stereotypach Twój obraz Francji z trudem się mieści. Czyżbyś tam był jedynym prawdziwym ogrodnikiem?

Tamaryszku, w herbaciarni miało się wrażenie uchylenia kurtyny do tego niedostępnego świata. Czas się tam zatrzymał. Na ścianach ogromne lustra w pięknych ramach, przy stolikach dyskretne pogawędki, do czytania gazety na kijach (pamiętasz, były takie w Empikach), osobne menu dla herbat, osobne dla kaw, jeszcze inne dla deserów....
Tak, to mogłoby być też moje ulubione miejsce spotkań.

Jagi Kot Wenecki bardzo śmieszny! Komicznie śpi, fajnie wygląda na drzewach.
A przy komputerze, założę się, że szukał przycisku "delete" i kombinował, jakby tu wszystko Pańci wykasować :twisted: :twisted:
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Tak de facto, to moje zad***e to już jest Szampania ? tylko ta jej mniej interesująca część, gdzie w XIX wieku królował przemysł, który niestety albo umarł śmiercią naturalną, albo uległ delokalizacji do Chin i innych Bangladeszów... Najlepsze jest to, że ziemia jest tak ?żyzna?, że czasami już i na głębokości 30 cm masz skałę macierzystą ? kredę, którą można pisać. Warunki są takie, że nie występują tu w ogóle krety, a i innych zwierzaków ryjących w ziemi praktycznie nie ma...

Czy jestem jedynym prawdziwym ogrodnikiem? Nie. Fakt, że po drodze do stacji widuję tak z jeden czy dwa naprawdę dopieszczone ogrody o ciekawych i oryginalnych kompozycjach nasadzeń... Ale najwięcej jest ogrodów składających się niestety w ponad 50% z trawnika, z nielicznymi klombami ? a jest to coś, od czego włos na głowie mi się jeży... Lokalnie występuje jeszcze paskudniejsza odmiana - ?ogrody? wysypane żwirem. I nawet już trawnika kosić nie trzeba, wystarczy roundupem spryskać od czasu do czasu...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Loki, dzięki za informacje, to wszystko jest bardzo ciekawe!
Fakt, z tą żyzną ziemią trochę się wygłupiłam; zapomniałam, że winnice rosną praktycznie na skałach (dolomitowych?).
Brak kretów z naszej perspektywy, to wiadomość szokująca ;:oj . Nawet trochę wam współczuję, bo to upierdliwe, ale fajne, ryjące stworzenia.

Teraz o stylach ogrodowych. Trochę mnie zmroził Twój komentarz na temat 50% trawnika i klombów na reszcie powierzchni. Toż mój ogród tak właśnie wygląda! Mało tego, wydaje mi się piękny i mocno oryginalny. Ciekawa jestem jak przeszedł by przez Twoją cenzurę ;:306
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

JAGODKA,uważaj :wit
Lisy w winnicy :evil:

życzliwy
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagi :wit . Czarna gąsienica mnie rozbawiła ;:306 , Zlatanek jest świetny ;:306 . Fajnie, że towarzyszy Ci przy pracach w ogrodzie ;:173 . A jaki z niego akrobata ;:oj . Z tym śniegiem to właśnie tak jest albo dużo albo mało i nigdy nie może być z umiarem ;:222 . U mnie obecnie jest właśnie w tej drugiej opcji czyli mało ;:224 . Prawdę mówiąc to ja miałam jedną taką wielką kulę z bukszpanu i ...... w pierwszym roku chciałam zrobić z niego coś innego i zaczęłam formować z tym , że mi nie wyszło ;:222 . Jednym słowem zmarnowałam krzak. Wydawał mi się nudny, że taka zwykła kula z niego ale z biegiem czasu taka forma najbardziej mi zaczęła odpowiadać. Teraz żałuję, że zaczęłam go ciachać jak leci :oops: bo miałabym teraz piękny i duży okaz ;:222 . Teraz rośnie u sąsiadki bo mi nie pasował a ja zostałam bez bukszpanu ;:223 . Twoja rabata różana wygląda świetnie z tym bukszpanem ;:215 . Pozdrawiam :wit .
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Powitać Szanownych Gości ;:180.
No i mamy grudzień, przez wiele osób uwielbiany, przez innych nielubiany. Ja też go nie lubię. Najchętniej bym go przeczekała w jakiejś omszałej norze. Choć tak po cichu marzy mi się, żeby moim angielsko - portugalskim wnukom wyprawić prawdziwe, magiczne Święta Bożego Narodzenia. Takie z naturalną choinką, świecami, kolędami w tle, śnieżnobiałym obrusem, zapachem pierników i polskiego podłoże. Bo to, co mają w UK, to czysta parodia: kicz, plastik, Jingle Bells, zero nastroju i kompletny brak wiedzy czym te Święta są i dlaczego je obchodzimy.
Ale do rzeczy... Ilustracje dzisiejszych wpisów pochodzą z października, bo teraz... blues, panie Janek, blues, panie Jurek...



Michałku, jakie wspomnienia przywołałeś, ten płot obwieszony gośćmi... ;:170.
No cóż, wszystko kiedyś powszednieje, traci świeżość, wątki też się starzeją, goście gdzieś przepadają, ale wspomnieć miło... Świat idzie naprzód, pojawiają się nowi Goście (nie każdy jest miłośnikiem zwisania na płocie ;:306), a wątki trzeba ustawicznie odświeżać.
Jabłek w tym roku było jakby mniej, zrywać mi się nie chciało, ale szpaki pomogły. Lwią część zjadły, resztę strąciły. Głównie malinówki, bo tych było najwięcej.
PS. Kłosowca przestaniesz mylić z przetacznikiem, a jeśli nie - będę z uporem maniaka prostować.
Zdaje mi się, że ta trzmielina Ci się podobała. Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek


Małgosiu Pepsi, od kiedy Rodzice odeszli, a wnuki tak daleko, to Święta straciły na atrakcyjności. Chciałabym tę magię przywrócić, gdyby tylko dzieci w tym czasie mogły przyjechać...
To narzędzie pod Zlatankiem służyło do wykopywania dalii. Nowych rabat nie bardzo chce mi się robić, choć trawnika do likwidacji jest jeszcze sporo ;:306. Jakoś zafiksowałam się na tym, co jest...
Karmniki na tarasie mam od początku. Skutecznie zastępują telewizor. W czasach śnieżnych i mroźnych zim przylatywało do nich 18 (!!!) gatunków ptaków. Aż musiałam kupić książkę o nich i przejść przyspieszony kurs ornitologii. Teraz pozostało ich niewiele, ale i tak ten widok uatrakcyjnia zimę mnie i moim kotom. Polecam.

Obrazek


Och, Marysiu Masko, jak świat światem wiadomo, że na wkus i cwiet towariszczej niet ;:306. Taki naturalny świat, pełen suchych badyli, dzikich roślin, zagajników, gąszczy, chaszczy i temuż podobnych bardzo lubię... ale w plenerze. Ogrody, jako najbardziej sztuczne twory, zazwyczaj wyglądają inaczej... ;:224. Jak kto lubi...
A ja pozdrawiam Cię ze słonecznego ale lodowatego Pomorza.
PS. Jeszcze litera a jest nielubiana na forum, bo często na krzakach są kwity ;:306.

Obrazek


Lisico, dzięki ;:180. Podejrzewam, że tylko tym sposobem mogę się teleportować do Szwajcarii ;:218.
Stare bogate miasta często przybysza onieśmielają. Ale my szczęśliwie mamy swój Gdańsk. Może nie aż tak bogaty (obecnie), nie tak kapiący złotem, nie mający żadnego wybitnego maitre chocolatier, ale też przepiękny i bogaty w historię. Ale nie wieje tu chłodem i nie onieśmiela...
PS. Ach, te pluszowe kawiarenki, herbaciarnie i gazety na kijach ;:170.

Obrazek


Tamaryszku, troszkę nam tęskno do pluszowego luksusu i dobrej herbaty w wytwornej porcelanie ;:170.
Zgadzam się, że we wszystkim należy zachować umiar, także z ilością roślin iglastych w ogrodzie. Ty tę sztukę opanowałaś po mistrzowsku.
Ten korzeń spoczął u stóp serbskiego świerka w części ogrodu zwanej "salonem". Gra rolę salonowego telewizora ;:306.
Na dworze zimno, ale moje pozdrowienia gorące! I Rozanne.

Obrazek


Loki, jakoś dziwnie swojsko zabrzmiał opis regionu Francji, w którym mieszkasz ;:306.
Ja się dziś zabawiłam w górnika odkrywkowego i przeczytałam ponownie Twoje wątki. Otoczenie Twojego ogródka też wydało mi się swojskie... Tylko ta miłość do Francji.... ;:224.
Chwalić się na forum masz czym, Takiego bogactwa gatunków i odmian ze świecą szukać. Ale rośliny i tak się mieszają i chyba... zagłuszają nawzajem ;:218. Tak ich dużo i gęsto, że zastanawiam się jak do każdego kwiatka docierasz z aparatem :shock:.
Dla Ciebie (ponieważ wierzę w Twoje poczucie humoru...) przekornie zestaw roślin, których nie lubisz ;:306.

Obrazek


A teraz robię przerwę na serdeczne życzenia dla Baś, Basiek i RaBarbar.
Najlepszego ;:304!


Obrazek


A ja udaję się na kawę do mojej Przyjaciółki Basi. Zatem - do potem - Jagi.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, właśnie takie święta jak opisujesz (te wymarzone nie plastikowe) Kuszą corocznie wraz z pierwszym grudnia. To taki okres, który zawsze staram się uczynić chociaż odrobinę magicznym.. nie mówię o takiej potterowskiej magii, a o wspomnieniach, które powinny zostać w dziecięcych sercach na zawsze. Wspólnie robimy tony pierniczków, dekorujemy ręcznie zrobionymi ozdobami prawdziwą choinkę.. ach.. grudzień.. poza tym jak go nie lubić kiedy dodatkowo zbiera się podarki urodzinowe ;:183
;:183
Dla ogrodnika pocieszający może być też fakt, że jeszcze tylko grudzień i dni mamy coraz dłuższe, a popołudnia jaśniejsze. Ani się obejrzymy, a zaczną się wysiewy :heja

Tylko piosenek pseudo świątecznych nie trawię w radiu.. szczególnie granych od pierwszego tygodnia grudnia.. Zamiast nastrajać robią taki przesyt, że w okolicach wigilii jak słyszymy po raz setny Last Christmas mamy ochotę wskoczyć do wrzącego barszczu ;:223
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, myślę, że przy Twojej elokwencji dałabyś sobie radę z komentowaniem. Zawsze byś cos wymyśliła :wink:
A dzisiaj jaki news od rana. Lewy będzie tatą. Tylko, czy ten palec był odpowiedni? :roll:
Czy dzieci nie mogą przyjechać na Święta do Ciebie? Chyba raz na jakiś czas mogłyby.
Chyba coraz bardziej zatracamy istotę Świąt. Społeczeństwo mimo zaklinania rzeczywistości jest coraz bardziej laickie.
Ale mam nadzieję, że magia Świąt nie zaginie tak szybko.
Chyba dlatego, że to nasze najbardziej rodzinne święta.
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, jak zwykle z ciekawością przeczytałam Twój wpis. Za wcześniejsze zdjęcia Zlatanka na drzewie dziękuję pięknie :) Jeśli chodzi o moje bukszpany to już odpowiadam. Nie do końca wiem jaką rolę będą pełniły. Prawdopodobnie podwójną, czyli trochę tła trochę też główną ( te przy ścieżce ). Jednak co mi wyjdzie w mojego ogrodowania to zobaczymy za jakiś czas :lol:

Lubię grudzień. Lubię nawet to wszechobecne "Last Christmas" :oops: Mimo, że nie jestem zbyt rodzinna to grudzień i jego atmosfera dla mnie są ciepłe i przyjazne. Od kiedy pamiętam takie mam odczucia :)

Śliczne geranium :)
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

@ Lisica ? No przecież na dwunastej bodajże podstronie tego wątku zeszło nas się kilkoro i psioczyliśmy na trawniki, to się nie masz co dziwić. :-P Strasznie mi się nie podoba taka wygolona zielona przestrzeń... Niewielką część ogrodu, którą mam niezagospodarowaną rabatami, pozostawiam w formie półdzikiej łąki (wysiałem tam mieszankę nasion o nazwie ?ukwiecona preria? czy może ?dzika łąka?, czy jeszcze coś innego w ten deseń i sobie to tam rośnie... Jedyną ingerencją jest skoszenie tego raz do roku, późną jesienią no i wyrywanie najuciążliwszych chwastów, jak np. glistnik ? żeby nie miały punktu zaczepienia, skąd będą mi dokonywać inwazji na rabaty)... W ogóle moim ideałem ogrodu jest ogród wyglądający półdziko. No ale każdy lubi co innego. ;-) A kretów mi nie brakuje. Wystarczająco dużo szkód robią koty.

@ JagiS
? Swojsko, mówisz? No i co z tą miłością do Francji nie tak? Naprawdę kocham ten kraj i odkąd tu mieszkam, czuję, że znalazłem swoje miejsce na Ziemi.

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI

PS. A idźżeż Ty mi z tymi trawami! :;230 Wyrwałbym i posadził jakiegoś żarnowca. :;230
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi! :wit
Listopad jakoś przetrwałam, a w tej chwili mam wrażenie, że wrócił i to w swojej najgorszej odsłonie :evil: Jest jednak nadzieja, że za kilka dni nastanie normalniejsza i bardziej typowa dla grudnia aura.

Mnie nie przeszkadza przedświąteczna gorączka w sklepach, tylko na nerwy działają mi oklepane, powtarzane kilka razy dziennie, od wielu lat te same piosenki ;:222 Reszta nie robi na mnie wrażenia, tym bardziej, że nie będę w tym roku przygotowywać Świąt. Wyjeżdżamy do syna i po kłopocie. To będą moje pierwsze Święta spędzone poza domem i jestem ciekawa jak je odbiorę w zupełnie obcym kraju? ;:218 Pewnie typowego klimatu nie będzie, ale najważniejsze, że zobaczę swoje dziecko. Reszta jest bez znaczenia.

Czy Twoje koty wychodzą poza teren posesji? Czy może trzymają się blisko i nie w głowie im włóczęgi? Szczególnie ciekawi mnie jak sobie radzisz z małym Zlatankiem ;:173
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dobry wieczór!
Nie ma nic gorszego niż zbyt długa przerwa w odpowiadaniu na wpisy ;:218. Można się pogubić komu się odpowiedziało, komu nie. Grunt, by nikogo nie pominąć, już lepiej komuś odpowiedzieć dwa razy.



Loki, opisane przez Ciebie francuskie ogródki do złudzenia przypominają te, które obserwowałam w UK. Tam nawet Roundupu żałują ;:222.
Francji nie znam, nigdy tam nie byłam. Poznałam tylko kilka stadionów piłkarskich, pilnie tropiąc swojego idola, Zlatana Ibrahimovicia. Nie powiem,stadiony piękne. Był tu kiedyś na naszym forum wątek "Francja bocznymi drogami", zachwycający ;:oj i wątek, i pokazana Francja. Nie znam warunków życia i pracy w tym kraju, a to jest pewnie głównym powodem Twojego wyboru swojego miejsca na ziemi.
Co zaś tyczy stylów ogrodowych, to widzę, że na nic zdał się talent i wysiłek mistrza Andre le Notre'a. Nie przekonał Cię najwyraźniej ;:306. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tzw. męskich ogrodach, gdzie królem jest trawnik, a świtą iglaki, bukszpan i bruk. Ty jesteś absolutnym wyjątkiem od tego "wzorca". Jest jeszcze kilku panów na naszym forum - kolekcjonerów i znawców roślin kwitnących. Ale chyba jesteście wyjątkami potwierdzającymi regułę.
Wychodzi na to, że ogród mój (i Lisicy) to jakiś rodzaj eklektyzmu angielsko - francuskiego.


Lisico, broń się i swojego prawa do ogrodu eklektycznego. Jestem przekonana, że gdyby go Loki zobaczył w całej jego urodzie, nie byłby aż tak kategoryczny w swojej ocenie trawnika z klombami ;:224. Jedyne, czego by Mu zabrakło, to rośliny jednoroczne.
Winnice (choć potrzebne) to dopiero nuda :shock:.


Sławku, he, he, Feuchtwanger się kłania...
No cóż, z moim refleksem już lisy zdążyły w winnicy poharcować ;:306. Ale za czujność i ostrzeżenie - dzięki.


Ewelino! Mam nadzieję, że ten oskubany to ostatni bukszpan, którego się pozbyłaś. Cięcie najlepiej ćwiczyć na formach prostych i klasycznych. A kula to najpiękniejsza ponadczasowa bryła.
Patrząc na zdjęcia Twojego ogrodu po sezonie, to właśnie jakichś zimozielonych roślin w nim brak. Zimowy widok byłby z nimi o wiele ciekawszy. Ale wszystko przed Tobą.
Zlatanek jest uroczym zwykłym kotkiem, ale jak każdy kot, ma swoją cechę szczególną. Nie znam żadnego innego kota, który śpiąc, wyciągałby się na całą długość ;:oj.


Sabinko
, wyobrażam sobie z jakim pietyzmem organizujesz swoim bliskim prawdziwe Święta Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że tu, na forum, troszkę tej Twojej autorskiej magii nam pokażesz.
Ja się za bardzo na wczesnowiosenne wysiewy nie napalam. W ogóle wczesnej wiosny nie lubię. Wolę późną jesień. Nawet dziś było tak ciepło, że z przyjemnością popracowałam w ogrodzie. Obcięłam połamane przez śnieg i koty trawy, bo najbardziej nie lubię poniewierających się po całym ogrodzie źdźbeł, wygrabiłam nawiane skądś liście, wysypałam worek kory. Możesz się domyślić, że wokół mnie co i raz wesoło śmigał Żlatanek.


Dzięki Ci, Margo, za taką wiarę w moje zdolności ;:180.
Jako zapalony kibic znam te piłkarskie sposoby komunikowania światu o rodzicielstwie. Nie powiem, żebym była zachwycona widokiem dorosłych chłopów, latających po polu z kciukiem w paszczy. No, ale widocznie innych, subtelniejszych sposobów nie wymyślili.
W istocie, komercja pożarła nam Święta. I to chyba jest trend nieuchronny... ;:174.
Wyprawa sześcioosobowej rodziny z UK do Polski to spore przedsięwzięcie. I logistyczne, i finansowe. Z jednej strony chciałabym ich widzieć w Święta, ale wiem też, że więcej atrakcji mieliby latem.


Izo Lemonko, gdyby to na mnie trafiło - ustawiłabym bukszpan w roli głównej. A co Ty zrobisz - będę z ciekawością śledzić.
To bardzo miłe, żeby nie powiedzieć wzruszające, że atmosfera Świąt ciągle Cię cieszy. Faktem jest, że ubarwia ten ciemny, ponurawy grudzień.
Dla tych kotów śmigających po gałęziach warto mieś duże drzewa, no i koty ;:306.


Loki, na temat miłości do Francji wypowiedziałam się powyżej. Pomijając swojskie podobieństwa do innych krajów (nawet Polski) musi być coś szczególnego i czarownego, że właśnie Francję wybrałeś.
Łąki kwiatowe to jeden z najpiękniejszych widoków. Mamy ich sporo na Pomorzu. I tych w kolorach francuskich, z makami, chabrami i rumiankami, i tych rudo - żółtych, ze szczawiami, jastrzębcami itp. Najlepiej jednak wyglądają na dużej przestrzeni. Takie jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam - cytuję za Janem Tomaszewskim.
PS. To może zróbmy tak: ja u Ciebie popatrzę na żarnowce, a Ty u mnie na trawki ;:218? A tak nawiasem, te miotły już przerabiałam, nie przetrwały :uszy.


W obrazach nadal październik z gorącym podziękowaniem za wizytę ;:180.

Kłosowiec Black Adder. Loki chyba tej zachwycającej rośliny nie ma...

Obrazek


Dalie, dar od Joli Yoll: Black Cat i My Love.

Obrazek


Tojad Fischera, przez kocie figle w poziomie, zamiast w pionie. Ale kolor - bomba!


Obrazek


Dalia Blue Bell.

Obrazek


Pejzażyki jesienne z zielonych pokoi:

Obrazek

Obrazek

:wit - Jagi
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”