A jak się dusza raduje jak takie dwie sztuki naraz pakują się na kolanaTyle ciepła, urody, uśmiechu, radochy ile może dać kot znikąd nie weźmiesz
Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Z całego serca potwierdzam Twoje słowa o kotach :
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj . Bukszpany masz piękne i faktycznie cuda można z nich zrobić . Mówisz, że Ci nie chorują?? Zawsze myślałam, że ciągle łapią grzyba . Może faktycznie powinnam się nad nimi zastanowić . Trzeba to zimą przemyśleć . Koty wyglądają świetnie a Zlatanek na tym zdjęciu przemyka się po ogrodzie z taką gracją . Jesteś lingwistą z zawodu czy tak bardziej z zamiłowania ?? Chamstwa na boisku niestety nie brakuje i mam wrażenie, że to zachowanie jest trudne do zmiany bo siedzi głęboko w głowach tych pseudokibiców . To jest chore i przykre . Mebelki w każdym wydaniu będą fajne . Pozdrawiam z zimowego Podkarpacia .
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Piękny listopad pokazałaś - nawet ten śnieżny sporo kolorów jeszcze masz w ogrodzie, przyjemnie się je teraz ogląda no a kwintet cudowny
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagodo, w żadnym wypadku o przesycie forumowym nie ma mowy. To raczej moje, niekoniecznie towarzyskie nastroje...Słaby ze mnie kompan byłby...Taki chwilowy spadek formy związany z permanentnym przemęczeniem materiału.
Kaczki, oczywiście pożyteczne i skuteczne, ale nie poruszają się po wyznaczonych przeze mnie szlakach komunikacyjnych...8 sporych kaczych łap i ... . Wydawałoby się, że ślimaczory mniej szkodliwe jeśli chodzi o estetykę ogrodu.
Kocie chuliganiątka może trochę egzotyczne, ale tylko na tym etapie. Później nie ma różnicy. Jak na razie z żadnego miotu nie było długowłosego z płaskim pyszczkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki.
Kaczki, oczywiście pożyteczne i skuteczne, ale nie poruszają się po wyznaczonych przeze mnie szlakach komunikacyjnych...8 sporych kaczych łap i ... . Wydawałoby się, że ślimaczory mniej szkodliwe jeśli chodzi o estetykę ogrodu.
Kocie chuliganiątka może trochę egzotyczne, ale tylko na tym etapie. Później nie ma różnicy. Jak na razie z żadnego miotu nie było długowłosego z płaskim pyszczkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jesień idzie, nie ma na to rady. (Choć idąc tropem staruszka z piosenki, powinnam była napisać, że zima idzie ...)
U Ciebie Jagi listopad wyzłocony słońcem, aż dziw bierze, bo u nas był średnio malowniczy - głównie lało, zimno, bez słońca. Podziwiam za ogrom pracy, jaki wykonałaś. A kocia grupa mnie rozbawiła, śmieszny zwłaszcza ten kot stający słupka Lubię Zielone Pokoje jesienią, za ich ład i porządek, na mnie to działa uspokajająco - idąc Twoim przykładem staram się choć część rabat posprzątać, żeby patrząc z okna nie doznawać każdorazowo wstrząsu estetycznego. Ale niestety rozkopany (powinnam raczej napisać rozryty) przedogródek nie pozwala mi o sobie zapomnieć.
PS. Baden-Baden wzbudził mój podziw - wygląda bardzo elegancko.
U Ciebie Jagi listopad wyzłocony słońcem, aż dziw bierze, bo u nas był średnio malowniczy - głównie lało, zimno, bez słońca. Podziwiam za ogrom pracy, jaki wykonałaś. A kocia grupa mnie rozbawiła, śmieszny zwłaszcza ten kot stający słupka Lubię Zielone Pokoje jesienią, za ich ład i porządek, na mnie to działa uspokajająco - idąc Twoim przykładem staram się choć część rabat posprzątać, żeby patrząc z okna nie doznawać każdorazowo wstrząsu estetycznego. Ale niestety rozkopany (powinnam raczej napisać rozryty) przedogródek nie pozwala mi o sobie zapomnieć.
PS. Baden-Baden wzbudził mój podziw - wygląda bardzo elegancko.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Zatopiła się w liściach? A może w jesiennym splinie?
Pozwólcie, że wykorzystam chwilę ciszy i przekażę Wam kilka widoków z Austrii, gdzie w odległości 20 min. jazdy spotykają się granice 4 krajów: Austrii, Szwajcarii, Lichtensteinu i Niemiec (Bodensee).
Uroda tego zakątka po prostu zwala z nóg. Nie można się oprzeć, żeby co kilka kroków nie powtarzać sobie po cichu: "Jak tu pięknie!". Przyroda, miasta, domy i ich otoczenie - wszystko zachwyca.
Wierzcie mi, momentami jest to aż trudne do wytrzymania...
Czasu mam mało, pogoda zmienna, szybko zapada zmierzch. Ale wczoraj udało mi się uchwycić kilka fantastycznych widoków, zanim nie przykrył ich mrok i nadciągające chmury. Oto dwa z nich.
Ciekawe jest to, że na ostatnim zdjęciu pierwsze pasmo gór jest w Austrii, a drugie, bardziej odległe - już w Szwajcarii.
Dzisiaj leje i nie widać NIC.
Pozdrawiam serdecznie!
Zatopiła się w liściach? A może w jesiennym splinie?
Pozwólcie, że wykorzystam chwilę ciszy i przekażę Wam kilka widoków z Austrii, gdzie w odległości 20 min. jazdy spotykają się granice 4 krajów: Austrii, Szwajcarii, Lichtensteinu i Niemiec (Bodensee).
Uroda tego zakątka po prostu zwala z nóg. Nie można się oprzeć, żeby co kilka kroków nie powtarzać sobie po cichu: "Jak tu pięknie!". Przyroda, miasta, domy i ich otoczenie - wszystko zachwyca.
Wierzcie mi, momentami jest to aż trudne do wytrzymania...
Czasu mam mało, pogoda zmienna, szybko zapada zmierzch. Ale wczoraj udało mi się uchwycić kilka fantastycznych widoków, zanim nie przykrył ich mrok i nadciągające chmury. Oto dwa z nich.
Ciekawe jest to, że na ostatnim zdjęciu pierwsze pasmo gór jest w Austrii, a drugie, bardziej odległe - już w Szwajcarii.
Dzisiaj leje i nie widać NIC.
Pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Zrobiła sobie przerwę przede mną. Przecież napisała.Lisica pisze: A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Pozdrawiam!
LOKI
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
No właśnie, gdzie Gospodyni? Chciałem pochwalić niesamowite zdjęcie kociego kwartetu, trzeba mieć wielkie szczęście, żeby uchwycić te ruchliwe stworzenia w pozycji z twarzą do góry.
Jagi pisałaś do Lokiego, że jest ewenementem, bo nie lubi trawnika z iglakami. To jest nas dwóch, iglaków nie lubię bo są nudne, zimą wcale nie zimozielone tylko zgniłobrązowe a trawnik to tyle żeby dało się na nim posiedzieć, większy teren to strata miejsca Tegoroczny listopad mam lepszy od października, leci jak zawsze prędko, ani się obejrzę a już grudzień, którego z całego roku najbardziej nie lubię. Taki listopad mógłby trwać do marca, później niech będzie wiosna, potem coś przejściowe między wiosną a jesienią (nie gorące lato!) i znów długa jesień, ale pomarzyć to sobie można.
Czy Twój przetacznik w dalszym ciągu tak mocno pachnie?
Miłej trzeciej dekady listopada życzę
-- 19 lis 2016, o 12:44 --
Jagi pisałaś do Lokiego, że jest ewenementem, bo nie lubi trawnika z iglakami. To jest nas dwóch, iglaków nie lubię bo są nudne, zimą wcale nie zimozielone tylko zgniłobrązowe a trawnik to tyle żeby dało się na nim posiedzieć, większy teren to strata miejsca Tegoroczny listopad mam lepszy od października, leci jak zawsze prędko, ani się obejrzę a już grudzień, którego z całego roku najbardziej nie lubię. Taki listopad mógłby trwać do marca, później niech będzie wiosna, potem coś przejściowe między wiosną a jesienią (nie gorące lato!) i znów długa jesień, ale pomarzyć to sobie można.
Czy Twój przetacznik w dalszym ciągu tak mocno pachnie?
Miłej trzeciej dekady listopada życzę
-- 19 lis 2016, o 12:44 --
Pewnie znowu harata jaki winobluszczLocutus pisze:Zrobiła sobie przerwę przede mną. Przecież napisała.Lisica pisze: A gdzież to się podziała Gospodyni tego uroczego wątku?
Pozdrawiam!
LOKI
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
W oczekiwaniu na gospodynię dopiszę się do listy nielubiących iglaków z trawnikiem Trawnika ma być tyle, żeby stokrotki miały gdzie rosnąć, a zamiast iglaków można mieć kwiaty/warzywa/owoce które są duuużo ciekawsze i bardziej pożyteczne
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
No to jest nas więcej nielubiących iglaków oraz trawników. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Są czasem momenty / wydarzenia, które wbijają w fotel, odbierają mowę, sprawiają, że człowiek zamiera i jest niezdolny do wykonania ruchu.
Jedni tak reagują na widok skorpiona, inni na hipnotyzujący taniec jadowitej kobry, a nasza Jagi na...
................
wpis Lokiego !
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam!
Loki, biedaku, naczekałeś się za wszystkie czasy , tak się jakoś ta przerwa wydłużyła...
Mam do Ciebie jedno pytanie na dziś: co widzisz zimą przez okno oprócz ostrej skiby? Chyba tylko świerczek żony, bo tej kosodrzewinki - malizny pewnie nie widzisz .
Od czasu, kiedy zobaczyłam ilość torebeczek z nasionami u Ciebie, prześladuje mnie taka wizja: wsypujesz wszystkie te nasionka do wielkiego shakera, energicznie potrząsasz, wysypujesz to dobro na płachtę przywiązaną w pasie i, godnie krocząc po swoim poletku, jednostajnymi ruchami sypiesz to na świeżo uprawioną glebę .
Widzę też, że z Ciebie niezły dyktator ogrodowy, skąpisz żonie grzędy ośmiału... Swoją drogą wolę nazwę cerinthe major, jakoś godniej brzmi .
Dla Ciebie, z pozdrowieniami - uśmiechnięty dereniowy listek.
He, he, Lisico!
Tylko koty ( nie tylko kaszubskie) potrafią rozproszyć najbardziej ponure nastroje.
Ale mam refleks ! Napisałaś, że wsiadasz do samolotu, zanim odpowiedziałam, już zdążyłaś wysiąść . Życzę Ci, po tym ciężkim roboczym tygodniu, odzyskania luzu do pogawędek na forum. Twoje wpisy zawsze chce się czytać.
Zlatanek Cię pozdrawia, ja też.
Małgosiu Pepsi, malinówek zbyt głęboko nie chowaj, jedzcie je, bo one się kiepsko przechowują.
Dobrze zauważyłaś. To agapanty. Przetrwały na tarasie kilkudniowe przymrozki zanim je wtaszczyłam do domu. A to jest niezła akcja zważywszy na wielkość donic . Zimują w kuchni, mam tam teraz ogród zimowy, agapanty zajęły 1/3 powierzchni. Kuchnia jest chłodna, bo gotować nie lubię, więc nie tracą liści zimą. Ale urosły takie wielkie, że kto wie..., jeśli znajdę pomocnika, to może podejmę znowu akcję podziału. Wiesz, jakich sil i środków to wymaga!
Zbliża się zima, bo ulubioną brzozę powoli obsiadają krukowate.
Margo, to nie błąd, po prostu zaplątał się w Twoim wpisie rodzaj męski, rozśmieszył mnie, stąd moja wątpliwość.
Oglądanie innych ogrodów jest i inspirujące, i deprymujące. Oglądasz je i widzisz, że nie taki znów z ciebie genialny ogrodnik... . Piszę o sobie, oczywiście.
Natomiast lektura wpisów od czasu do czasu powoduje moje zniechęcenie. Tak mi się marzy, żeby każdy przeczytał ze zrozumieniem choć raz to, co napisał !
Werko, moje koty na kolana się nie pakują, ale kiedy tylko wstanę ze swojego miejsca, już jakiś kot mi je zajmuje .
No, co Ty, Ewelino! Wszystko dookoła łapie grzyby, tylko nie bukszpany . I jeśli idzie o kolor, to dostarczają najpiękniejszej zieleni zimą. Więc nie rezygnuj z nich, tym bardziej, że wcale tak wolno nie rosną.
Lingwistą jestem i z zawodu, i z zamiłowania. I, tak jak fałszywie brzmiące dźwięki rażą uszy muzyków, tak mnie rażą do bólu błędy językowe.
Za pozdrowienia dzięki, (wzajemnie ), ale Podkarpacie pewnie już zimowe nie jest...
Natalio, kolory w ogrodzie są takie: ciemna zieleń, średnia zieleń, jasna zieleń, trochę słomkowej żółci i grzybowy brąz . Słowem, czysta dekadencja...
Justynko, zapytałam, bo mnie forum potrafi zapędzić w borsuczy nastrój. Szczegółów Ci oszczędzę..., ale i ze mnie wtedy kompan do kitu.
Zmęczenie materiału rozumiem.
Ech, te kacze łapy! Wytresować się toto nie da, ciekawe jak sobie z nimi poradzisz.
Kocioneczki słodziutkie, ale głównie kiedy jedzą lub śpią. Pamiętam jak broił Zlatanek, a pomnożony przez 4 .
Buziaki serdeczne .
Ciąg dalszy nadchodzi...
Loki, biedaku, naczekałeś się za wszystkie czasy , tak się jakoś ta przerwa wydłużyła...
Mam do Ciebie jedno pytanie na dziś: co widzisz zimą przez okno oprócz ostrej skiby? Chyba tylko świerczek żony, bo tej kosodrzewinki - malizny pewnie nie widzisz .
Od czasu, kiedy zobaczyłam ilość torebeczek z nasionami u Ciebie, prześladuje mnie taka wizja: wsypujesz wszystkie te nasionka do wielkiego shakera, energicznie potrząsasz, wysypujesz to dobro na płachtę przywiązaną w pasie i, godnie krocząc po swoim poletku, jednostajnymi ruchami sypiesz to na świeżo uprawioną glebę .
Widzę też, że z Ciebie niezły dyktator ogrodowy, skąpisz żonie grzędy ośmiału... Swoją drogą wolę nazwę cerinthe major, jakoś godniej brzmi .
Dla Ciebie, z pozdrowieniami - uśmiechnięty dereniowy listek.
He, he, Lisico!
Tylko koty ( nie tylko kaszubskie) potrafią rozproszyć najbardziej ponure nastroje.
Ale mam refleks ! Napisałaś, że wsiadasz do samolotu, zanim odpowiedziałam, już zdążyłaś wysiąść . Życzę Ci, po tym ciężkim roboczym tygodniu, odzyskania luzu do pogawędek na forum. Twoje wpisy zawsze chce się czytać.
Zlatanek Cię pozdrawia, ja też.
Małgosiu Pepsi, malinówek zbyt głęboko nie chowaj, jedzcie je, bo one się kiepsko przechowują.
Dobrze zauważyłaś. To agapanty. Przetrwały na tarasie kilkudniowe przymrozki zanim je wtaszczyłam do domu. A to jest niezła akcja zważywszy na wielkość donic . Zimują w kuchni, mam tam teraz ogród zimowy, agapanty zajęły 1/3 powierzchni. Kuchnia jest chłodna, bo gotować nie lubię, więc nie tracą liści zimą. Ale urosły takie wielkie, że kto wie..., jeśli znajdę pomocnika, to może podejmę znowu akcję podziału. Wiesz, jakich sil i środków to wymaga!
Zbliża się zima, bo ulubioną brzozę powoli obsiadają krukowate.
Margo, to nie błąd, po prostu zaplątał się w Twoim wpisie rodzaj męski, rozśmieszył mnie, stąd moja wątpliwość.
Oglądanie innych ogrodów jest i inspirujące, i deprymujące. Oglądasz je i widzisz, że nie taki znów z ciebie genialny ogrodnik... . Piszę o sobie, oczywiście.
Natomiast lektura wpisów od czasu do czasu powoduje moje zniechęcenie. Tak mi się marzy, żeby każdy przeczytał ze zrozumieniem choć raz to, co napisał !
Werko, moje koty na kolana się nie pakują, ale kiedy tylko wstanę ze swojego miejsca, już jakiś kot mi je zajmuje .
No, co Ty, Ewelino! Wszystko dookoła łapie grzyby, tylko nie bukszpany . I jeśli idzie o kolor, to dostarczają najpiękniejszej zieleni zimą. Więc nie rezygnuj z nich, tym bardziej, że wcale tak wolno nie rosną.
Lingwistą jestem i z zawodu, i z zamiłowania. I, tak jak fałszywie brzmiące dźwięki rażą uszy muzyków, tak mnie rażą do bólu błędy językowe.
Za pozdrowienia dzięki, (wzajemnie ), ale Podkarpacie pewnie już zimowe nie jest...
Natalio, kolory w ogrodzie są takie: ciemna zieleń, średnia zieleń, jasna zieleń, trochę słomkowej żółci i grzybowy brąz . Słowem, czysta dekadencja...
Justynko, zapytałam, bo mnie forum potrafi zapędzić w borsuczy nastrój. Szczegółów Ci oszczędzę..., ale i ze mnie wtedy kompan do kitu.
Zmęczenie materiału rozumiem.
Ech, te kacze łapy! Wytresować się toto nie da, ciekawe jak sobie z nimi poradzisz.
Kocioneczki słodziutkie, ale głównie kiedy jedzą lub śpią. Pamiętam jak broił Zlatanek, a pomnożony przez 4 .
Buziaki serdeczne .
Ciąg dalszy nadchodzi...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jestem, jestem, już nie zostawię niedokończonej roboty!
Powiem Wam w jakie tarapaty wpędził mnie Zlatan Ibrahimović opuszczając PSG. Podążając wiernie za swoim idolem muszę teraz oglądać ligę angielską, a że Manchester United gra w Lidze Europy, więc i to muszę śledzić. Nie mogę też porzucić PSG, muszę wiedzieć czy i na ile im żal, że Ibra już z nimi nie gra, i jak często go wspominają. No i, ponieważ PSG znalazło się w Lidze Mistrzów, to i ten turniej muszę oglądać. Roboty z tym huk ! A tak miło było być kibicem jednej drużyny i jednego piłkarza .
Sylwio, no właśnie o uniknięcie tego wstrząsu estetycznego idzie, kiedy ogród widać z każdego okna . Ciebie nękają ekipy budowlane, gwarantując różnego rodzaju wstrząsy ( a może się mylę?), ale kiedy już się ich pozbędziesz... , może kupisz mój zwyczaj jesiennego uporządkowania ogrodu. Tylko pomyśl, z jakiego pięknego poziomu startuje wtedy wiosna...
Lisico!
Najpierw skomentuję austriackie zdjęcia. W rzeczy samej, pięknie tam bardzo, i to w bardzo niepięknej porze roku. Jak to musi wyglądać latem, czy jesienią, można sobie tylko wyobrazić .
A gdzie ja się podziewam? I w liściach, i w mchu, i w borsuczej dziurze - wszędzie po trochu.
Ale najtrafniej odpowiedział ci Loki .
Loki!
Uwielbiam Twoje poczucie humoru .
Michale, przetrzyj oczka, ten koci kwartet to kwintet . Ale za pochwałę dziękuję bardzo.
Nie zgadzam się z Tobą, że iglaki są nudne i zgniłobrązowe. Jest ich taka niesamowita rozmaitość, od jasnozielonych poprzez ciemnozielone, szarawe, do błękitnych. Są niskie, wysokie, przysadziste. kuliste, wysmukłe i jakie tam jeszcze chcesz. Kłopoty w ogrodzie powodują tylko ich długie i gęste korzenie. Ale jak ktoś, jak Ty, jest zagorzałym miłośnikiem drzew liściastych, to nie ma co go przekonywać o wyższości świąt..., bo i tak zostanie przy swoim, czyż nie? Ja za to zupełnie nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji topolami... .
Mając za płotem bezmiar pół pewnie też nie potrzebowałabym trawnika. A swoją drogą ciekawe, gdzie sobie siaduje Loki ( z żoną ) nie mając trawnika...
O jakim przetaczniku piszesz ?
PS. Już żadnych winobluszczy nie haratam, mam dość .
Dla Ciebie podniebny Zlatanek - Półsępik.
Natalio, Loki, stanowcze NIE dla całkowitej eliminacji trawników i iglaków z ogrodów. Toż to drakońskie zubożenie i cios w bioróżnorodność . A już te warzywa..., to na nie szkoda miejsca. Najpiękniej wyglądają na rynku na straganie .
Lisico , ja wszystko rozumiem, i sama się cieszę ze swojego genialnego planu, żeby Lokiego do zielonych pokoi przywabić, ale żeby od razu z tą jadowitą kobrą... !
Moi Kochani, serdecznie Wam (szczególnie Lokiemu ) dziękuję za wyciągnięcie mnie z borsuczej dziury. Niech nam jeszcze listopad przysporzy ciepłych i przyjemnych dni, a zimę umaimy sobie sami, czym kto ma i umie.
Jagi
Powiem Wam w jakie tarapaty wpędził mnie Zlatan Ibrahimović opuszczając PSG. Podążając wiernie za swoim idolem muszę teraz oglądać ligę angielską, a że Manchester United gra w Lidze Europy, więc i to muszę śledzić. Nie mogę też porzucić PSG, muszę wiedzieć czy i na ile im żal, że Ibra już z nimi nie gra, i jak często go wspominają. No i, ponieważ PSG znalazło się w Lidze Mistrzów, to i ten turniej muszę oglądać. Roboty z tym huk ! A tak miło było być kibicem jednej drużyny i jednego piłkarza .
Sylwio, no właśnie o uniknięcie tego wstrząsu estetycznego idzie, kiedy ogród widać z każdego okna . Ciebie nękają ekipy budowlane, gwarantując różnego rodzaju wstrząsy ( a może się mylę?), ale kiedy już się ich pozbędziesz... , może kupisz mój zwyczaj jesiennego uporządkowania ogrodu. Tylko pomyśl, z jakiego pięknego poziomu startuje wtedy wiosna...
Lisico!
Najpierw skomentuję austriackie zdjęcia. W rzeczy samej, pięknie tam bardzo, i to w bardzo niepięknej porze roku. Jak to musi wyglądać latem, czy jesienią, można sobie tylko wyobrazić .
A gdzie ja się podziewam? I w liściach, i w mchu, i w borsuczej dziurze - wszędzie po trochu.
Ale najtrafniej odpowiedział ci Loki .
Loki!
Uwielbiam Twoje poczucie humoru .
Michale, przetrzyj oczka, ten koci kwartet to kwintet . Ale za pochwałę dziękuję bardzo.
Nie zgadzam się z Tobą, że iglaki są nudne i zgniłobrązowe. Jest ich taka niesamowita rozmaitość, od jasnozielonych poprzez ciemnozielone, szarawe, do błękitnych. Są niskie, wysokie, przysadziste. kuliste, wysmukłe i jakie tam jeszcze chcesz. Kłopoty w ogrodzie powodują tylko ich długie i gęste korzenie. Ale jak ktoś, jak Ty, jest zagorzałym miłośnikiem drzew liściastych, to nie ma co go przekonywać o wyższości świąt..., bo i tak zostanie przy swoim, czyż nie? Ja za to zupełnie nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji topolami... .
Mając za płotem bezmiar pół pewnie też nie potrzebowałabym trawnika. A swoją drogą ciekawe, gdzie sobie siaduje Loki ( z żoną ) nie mając trawnika...
O jakim przetaczniku piszesz ?
PS. Już żadnych winobluszczy nie haratam, mam dość .
Dla Ciebie podniebny Zlatanek - Półsępik.
Natalio, Loki, stanowcze NIE dla całkowitej eliminacji trawników i iglaków z ogrodów. Toż to drakońskie zubożenie i cios w bioróżnorodność . A już te warzywa..., to na nie szkoda miejsca. Najpiękniej wyglądają na rynku na straganie .
Lisico , ja wszystko rozumiem, i sama się cieszę ze swojego genialnego planu, żeby Lokiego do zielonych pokoi przywabić, ale żeby od razu z tą jadowitą kobrą... !
Moi Kochani, serdecznie Wam (szczególnie Lokiemu ) dziękuję za wyciągnięcie mnie z borsuczej dziury. Niech nam jeszcze listopad przysporzy ciepłych i przyjemnych dni, a zimę umaimy sobie sami, czym kto ma i umie.
Jagi