Wiosna...mamy wiosnę,ale się cieszę. Teraz z dnia na dzień będzie się robiło coraz bardziej kolorowo na rabatach.
W niedzielę byłam na giełdzie,pognałam szybko z rana,były różne,wielorakie odcienie,ale błękitnych nie było. Wzięłam inne,no trudno,po kilkukrotnych poszukiwaniach dałam sobie spokój.
Kupiłam jeszcze dwie prymule na balkon,kiedy pojechałam po miód, za mało kolorków na balkonie miałam:)
Ostatnimi czasy często wchodziłam na strony szkółek różanych. Czemu ja jestem taka niezdecydowana ostatnio? Wahałam się pomiędzy kilkoma odmianami. W końcu zamówiłam 100 Jardins i Young Lycidas.Ta druga róża ma niesamowity odcień płatków. Najpierw zlustrowałam ją sobie dokładnie na stronie. I czym więcej jej się przyglądałam tym bardziej rósł mój zachwyt.
Oczywiście miałam jeszcze kilka innych typów,a dwóch w ogóle nie było nigdzie,a mianowicie Lady Emma i jedna Guillotka,która była nie tak dawno we Florib...Muszę do szkółki napisać,może na jesieni zamówię?
Byłam dziś na działce trzy godziny,latałam jak ptak po rabatach. Tu przycięłam,tam obcięłam,roboty na wiosnę jest sporo. Róże mam już prawie wszystkie ostrzyżone.
Dziś porozgarniałam kopczyki,pozostało mi tylko podsypać wiórami i gotowe.
aha i trzeba wykopać dwie donice,co były na okres zimowy zakopane w gruncie.
Posadziłam roślinki podarowane od Iwonki,tu dziękuję serdecznie jeszcze raz.
A na rabatach się dzieje,ostróżki się pchają jedna przez drugą,tulipany coraz większe.
Hiacynty grube łebki wysuwają,a ja z nadzieją wpatruję się w rabatę z hortensjami,bo właśnie tam posadziłam na jesieni czosnki Giganteum.Jak ja bym je chciała zobaczyć w pełnej krasie .
Aneczko u nas cieplej w strefie,więc chyba już przymrozki większe nie nadejdą?
Ciekawe jak u Ciebie prace idą? No niestety zrezygnowałam z zamówienia w Lilypolu na rzecz paczki z szałwiami niskimi. Zamówiłam 6 sztuk,trzy niebieskie i różowe na najmłodzą rabatkę jako wypełniacze. Zaskoczyłaś mnie stwierdzeniem,że otrzymałaś małe cebule. Ja dwa razy zamawiałam i byłam zadowolona z jakości.
Ewelinka dzisiaj był ładny dzień i czułam wiosnę w powietrzu. Te trzy godzinki upłynęły migiem.
Ja niestety nie zdążyłam jeszcze opryskać róż miedzianem i nie wiem,czy mi się uda. Już coraz większe przyrosty na pędach.
Baronesse chodziła za mną od dawna,więc nareszcie będzie się mogła u mnie zaprezentować.
Bardzo ładnie przezimowała, cała zielona bestia:)
Gosiu ja wciąż sprzątam i nie mogę się skupić na jednej rzeczy.A to przycinam,tu za chwilę jakieś liście pozimowe zbieram i tak w kółko. Za chwilę zachwycam się biedronką.
Małgosiu co roku tak nisko tnę Annabelle,a ona pięknie odbija. Zauważyłam,że wytwarza wtedy bardziej strzeliste pędy.
Iwonko masz rację,to zdecydowanie orliki. Teraz,gdy podrosły poznaję,że to one. Na szczęście lubię te kwiatki,więc pozwalam im rosnąć tam gdzie mają ochotę.
Kopczyki dziś rozgarnęłam,a przy tej czynności cieszyłam się jak dziecko myśląc jakie to róże są szczęściary,że najwięcej się koło nich chodzi i pielęgnuje. Od samiutkiej wiosny przycinanie,nawożenie,potem pryskanie,obrona przed szkodnikami,ogromna radość z pierwszych pączków,sekundowanie,pekanie pąków,rozwinięte kwiaty i upajający zapach no i co tu dużo mówić EUFORIA
Olu no pewnie,że to orliki. Same się wysiewają,tam gdzie tylko chcą,a ja im nie przeszkadzam.
Małgosiu już teraz wiem,bo coraz większe,a niech sobie rosną:)
Tolinka ja już wszystkie przycięłam,jedynie New Dawn mi została przy furtce i mogę świętować.
Koszyki co roku zapełniam wiosennymi kolorami,bo po zimie brakuje nam palety barw.
Gabi spraw sobie kilka kwiatków w oczekiwaniu na kolorowe rabaty.
Werka u mnie też chłodno było przez ostatni tydzień,ale dziś był całkiem miły dzień i słoneczko przyświecało aż miło:)
Dorotka dzięki za rekomendację Younga:) ten kolor mnie właśnie zaintrygował i zaciekawił.Jak to wygląda w realu? Więc po kilku dniach szamotania się co wybrać zdecydowałam,że to właśnie ona będzie rosła obok innych panien. Coś mnie w niej ujęło,a jak będzie to się okaże w czerwcu.
Obficie kwitnie? Na to czekam. Kwitnienie kilkukrotne ,takiej róży było mi trzeba.
A nie to co Celebration Life,daję jej ostatnią szansę,bo jak się nie ruszy,to zasili szeregi za domkiem. Fiona Massada nowość,a ja źle napisałam,dzięki za spostrzeżenie.
Marlenka ciekawe,czy już przycięłaś róże? Ja mam to za sobą,a forsycja już prawie pęka. Kilka dni ciepłych i zakwitnie. Wiórów nie zdążyłam im zapodać,ale to pikuś następnym razem sypnę,niech się cieszą a co:)
Jolu żebyś wiedziała jak mnie nosi,wszystko fruwa. U mnie róże już spore przyrosty mają,poczuły ciepełko. Co roku w połowie marca tnę jak leci. W prognozach jedynie -1 w nocy,więc nie powinny narzekać. Prymule dają radość, codziennie im się przyglądam i raduję,że przyszła wiosna,teraz już będzie tylko lepiej z każdym dniem.
Aneczko ja też dokończyłam cięcie, a wiórami już je poczęstowałaś?
Jeszcze tydzień temu
A dziś
Narcyzy
Dzielżany startują
Kochane ostróżki
Czyżby czosnek gigant?
rozchodnik od Iwonki
czekam z utęsknieniem
Przycinanie skończone
Udanego ciepełka w weekend