Witajcie Kochani.
Wstawiłam obiad mam więc chwilkę na forum.
Dzisiejsze zdjęcia będą dosłownie kradzione w chwilach między deszczami.
Sylwio bardzo mnie cieszy Twe słówko o Uetersener Klosterrose (muszę często powtarzać jej imię, by zapamiętać wreszcie te wyjątkowo niewdzięczne i mało romantyczne niemieckie nazwy
) Jest to róża mało popularna tu na forum, a jak poczytałam i pooglądałam w necie, to chyba całkiem fajna róża. Jesteś zadowolona, to tylko świetne potwierdzenie dla mnie.
A może pokażesz jej zdjęcia u siebie lub u mnie?
Czosnków już nie mogę się doczekać! Choć pamiętam, jak twierdziłam wiosną, że co jak co ale czosnków to ja mam już dosyć. Teraz jednak przeglądam swoje wiosenne zdjęcia i czosnki w maju są po prostu bajeczne! Po kwitnieniu tulipanów a jeszcze przed różami dają kolory w ogrodzie. I to moje dwa z czterech ulubionych - biel i fiolet (poza tym jeszcze niebieski i róż) Choć w sumie to jeszcze powinnam dołączyć piąty -wszelakie odcienie żółtego.
Aniu Ann_85 zdjęcia Twojej róży nic a nic nie przypominają mojej Laguny.
Nie mniej nie raz już czytałam, że róża w pierwszym roku może mieć kwiaty inne niż powinna. Stąd może te różnorakie kwiaty na jednym krzewie?
Po postrzępionych płatkach śmiem potwierdzić, że to jest Rosarium Uetersen. Nie mniej nie bierz mnie na wyznacznika, bo ja ekspertem różanym zdecydowanie nie jestem.
Kochana to kiedy otworzysz furtkę do swojego ogrodu? Czekamy...
Marlenko ano posadziłam wszystkie cebule i z tej radości wczoraj dokupiłam kolejne. Trafiłam wa wyprzedaż w Biedrze.
Mam nadzieję, że ta zapowiadana poprawa pogody nadejdzie, bo mam jeszcze trochę pracy w ogródku, jak większość z nas chyba.
No i na dniach przyjadą róże!
Anita, no jakby nie patrzeć, to własnie przez Ciebie wczoraj chapnęłam te cebule w Biedrze. Po co żeś się odezwała o obniżkach..?
Maju jestem więcej niż pewna, że krzykliwe szaty różanych panienek to wynik nawozu! I wyobraź sobie, że na działce stosowałam tylko naturalny obornik a Alchymist wyglądał jak ruska lala, gdy rok wcześniej, jako pierwszoroczniak niczym nie nawożony czarował mnie pięknymi pastelowymi żółciami.
Chyba nie wszystkie róże tak fiksują ale jak widać niektóre są bardzo na to podatne. U mnie póki co to Alchymist własnie i Guernsey. I już się zastanawiam czy by w przyszłym roku nie odpuścić im nawożenia ale boję się, że będą słabo kwitły.
Co robić?
nifredil pisze:Aneczka, faktycznie ciężko nadążyć za twoimi zmianami w zamówieniach
Skusiłaś się na Rosarium Uetrsen, a u mnie ta róża to jakaś totalna pomyłka. Rośnie od 3 lat i jeszcze nie pokazała na co ją stać.
Aaaaaa!!! Nie chcę tego słuchać.
Nie będę już zmieniać zamówienia.
...bo coś czuję, że to był trafiony wybór!
Sabinko Twoja teściowa ma Alchymista prawda? I jak dobrze pamiętam, to go nie nawozi. Rzeczywiście mimo to kwitnie obficie? Tak, jak to on potrafi?
Soniu moja FL też pięknie trzyma kwiaty. Wczoraj byłam dosłownie pięć minut i widziałam, ze mimo dwóch tygodni padania jej kwiaty są nadal śliczne. Może jutro uda mis ie pojechać na dłużej, to pstryknę (znowu) jej fotki.
Uwielbiam jak w ogrodzie są cebulowe za trzycyfrowe kwoty, bo to zapowiedź pięknej wiosny!
Aniu Annes 77 moja FL złapała kilka plamek ale wierz mi, mam takie co dużo gorzej wyglądają.
Mój Em nie chce, by nasza działa składała się tylko z rabat. Chce przestrzeni i nasadzeń w około. No i staram się tego trzymać. Czasem tylko, taz ze dwa razy w sezonie ciut skubnę tego jego trawnika. W sumie to i ja nie chciałabym tylko rabat.
Ciekawe spostrzeżenia na temat Mamciowej Guernsey nam tu napisałaś. Sama już nie wiem co o tym myśleć...
Gabi ja zrezygnowałam z Mary Ann, bo bałam się, że będzie żarówą na rabacie, obok zwiewnych i wdzięcznych Stefek i Crocus Rose z drugiej strony. Tam musi być subtelniejsza panna.
Wiele osób pisze, że First Lady pięknie im kwitła w pierwszym sezonie a potem się wypinała. I tego właśnie się teraz boję... A może moja będzie własnie taka jak
Sabinkowa?
Grażynko witaj.
Cieszę się, że jesteś!
Lubię robić zdjęcia i coś czuję, że od przyszłego sezonu będzie coraz więcej perspektyw. Choć portrecików sobie nie odmówię, bo je uwielbiam! Tak obfocić kwiat z każdej strony, by móc zobaczyć go w najróżniejszych aspektach.
ela151 pisze:Aniu cóż to za uczta dla oczu i duszy.....
Że też one tak pięknie jeszcze wyglądają, pogoda taka paskudna.
W końcu dotarłam wreszcie do L...a dzisiaj, a tam czekały na mnie czosnki przecenione
Wiele już tego nie zostało, ale akuracik dla mnie-6 opakowań.
No to można powiedzieć, że dołączyłam do klubu czosnkowo zakręconych?
Ach
Elu... że też nie mieszkam w Twojej okolicy...
I ja bym poszalała z takimi paczkami za pół ceny! Czosnków nigdy za wiele!
Pięknie będzie wiosną u Ciebie. A jakie odmiany kupiłaś?