Beatko, ganek byl pierwsza rzecza ktora rzucila mi sie w oczy podczas pierwszego ogladania domu. Jest jedynym zacienionym miejscem dlatego milo tam usiasc:)
Kriss, dziekuje ze trzymasz kciuki:) pracy jest tyle, ze za kazdym razem gdy jedziemy na dzialke to nie wiemy w co rece wlozyc

ale radosc jest i tak wielka!

tak wygladala kuchnia przed zmianami
a tak wyglada po malych zmianach:
Aniu, ze swojego azylu bardzo sie ciesze tym bardziej ze wreszcie moje dzieci moga sie wybiegac bezpiecznie na trawie i zaznac wolnosci:) a ze zasieg tam jest slaby to i dostep do "wynalazkow technologicznych ograniczony
