Ogródek Gosi cz. 16
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Aniu, dziękuję
Tradescant ma cudny kolor i zapach. Polecam. U mnie rosnie na górce i może dlatego ma taki płożący pokrój. Tam jest tylko jeden krzaczek.
Dorotko, Tradescanta mam od 3 lat. Jak pisałam już Ani on rosnie na górce, więc naturalnie pochyla łodyżki i to może powoduje, że ładnie kwitnie. Nie trzeba kulkowac.
Możliwe, że obie te róże są podobne, ale ja mam tylko Tradescanta.
St, Swithum mam od zeszłego roku. Myslę, że nie pokazała jeszcze na co ją stać. U mnie na razie jest niziutkim krzaczkiem
Kwiaty trzyma jak to angielka. Na pewno której niż Tradescant, bo ma delikatniejsze te kwiaty. Ale 3,4 dni to norma. W dodatku chyba w tym roku nie można oceniać wytrzymałości kwiatów, bo przy tych deszczach i wiatrach mało co wytrzyma. Co za lata ostatnio nas nawiedzają, jak nie upały, to wichury i ulewy.
Asiu, to dzwonki brzoskwiniolistne. Dla mnie najlepsze z dzwonków. Kwitną non stop, tylko trzeba je regularnie czyścić. W dodatku zmieszczą się wszędzie, bo są szczupłe. Na dole mają małą rozetkę.
Ja róż też już nie kupuję. Wystarczą te co mam.
Kasiu, rabata przy tarasie dopiero się rozkręca. Ona najładniej będzie wyglądała za jakieś 2,3 tygodnie
Mariolko, ja chyba też już zacznę go przycinać. Zasłonił mi anabell i inne rośliny.
Gabrysiu, jeszcze nie wszystko widać. Posadziłam tam z tyłu jeszcze róże, floksy. W tym roku jeszcze widoku nie będzie. Mam nadzieję, zę w przyszłym już będą widoczne
Aniu, ja tez miałam problem z ostróżkami i margerytkami. Nie mam pojęcia dlaczego one ginęły. Od jakiegoś czasu już są. Z ostróżkami wydaje mi się, że to wina ślimaków. Widziałam jak wiosną jedną mi załatwiły.
Cały czas nie mam kiedy popracować w ogrodzie
Dzisiaj udało mi się posprzatać przekwitnięte kwiaty na części tylnej rabaty tylko przez godzinę. W tygodniu jak zwykle pewnie nawet nie tknę palcem, ale za to w weekend nic nie planuję innego tylko ogród. O ile pogoda pozwoli.
Wczoraj miałam u siebie imprezę urodzinową mamy i wujka. Było około 30 osób i wszystkim podobał sie mój ogród. Jakie to miłe uczucie.
Nawet miałam kilka propozycji zaprojektowania ogrodu.
Jak widzicie ciągle nie mam czasu na własny ogród.
Maria Theresa
Ghislaine de Feligonde
Tradescant ma cudny kolor i zapach. Polecam. U mnie rosnie na górce i może dlatego ma taki płożący pokrój. Tam jest tylko jeden krzaczek.
Dorotko, Tradescanta mam od 3 lat. Jak pisałam już Ani on rosnie na górce, więc naturalnie pochyla łodyżki i to może powoduje, że ładnie kwitnie. Nie trzeba kulkowac.
Możliwe, że obie te róże są podobne, ale ja mam tylko Tradescanta.
St, Swithum mam od zeszłego roku. Myslę, że nie pokazała jeszcze na co ją stać. U mnie na razie jest niziutkim krzaczkiem
Kwiaty trzyma jak to angielka. Na pewno której niż Tradescant, bo ma delikatniejsze te kwiaty. Ale 3,4 dni to norma. W dodatku chyba w tym roku nie można oceniać wytrzymałości kwiatów, bo przy tych deszczach i wiatrach mało co wytrzyma. Co za lata ostatnio nas nawiedzają, jak nie upały, to wichury i ulewy.
Asiu, to dzwonki brzoskwiniolistne. Dla mnie najlepsze z dzwonków. Kwitną non stop, tylko trzeba je regularnie czyścić. W dodatku zmieszczą się wszędzie, bo są szczupłe. Na dole mają małą rozetkę.
Ja róż też już nie kupuję. Wystarczą te co mam.
Kasiu, rabata przy tarasie dopiero się rozkręca. Ona najładniej będzie wyglądała za jakieś 2,3 tygodnie
Mariolko, ja chyba też już zacznę go przycinać. Zasłonił mi anabell i inne rośliny.
Gabrysiu, jeszcze nie wszystko widać. Posadziłam tam z tyłu jeszcze róże, floksy. W tym roku jeszcze widoku nie będzie. Mam nadzieję, zę w przyszłym już będą widoczne
Aniu, ja tez miałam problem z ostróżkami i margerytkami. Nie mam pojęcia dlaczego one ginęły. Od jakiegoś czasu już są. Z ostróżkami wydaje mi się, że to wina ślimaków. Widziałam jak wiosną jedną mi załatwiły.
Cały czas nie mam kiedy popracować w ogrodzie
Dzisiaj udało mi się posprzatać przekwitnięte kwiaty na części tylnej rabaty tylko przez godzinę. W tygodniu jak zwykle pewnie nawet nie tknę palcem, ale za to w weekend nic nie planuję innego tylko ogród. O ile pogoda pozwoli.
Wczoraj miałam u siebie imprezę urodzinową mamy i wujka. Było około 30 osób i wszystkim podobał sie mój ogród. Jakie to miłe uczucie.
Nawet miałam kilka propozycji zaprojektowania ogrodu.
Jak widzicie ciągle nie mam czasu na własny ogród.
Maria Theresa
Ghislaine de Feligonde
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu z przyjemnością oglądam zdjęcia Twojego ogrodu!! Biegałaś ze szpadelkiem, męczyłaś się z trawą, ale to wszystko było warte!! przepiękny ogród,przepiękny !!
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj Gosiu . Masz rację, internet sporo nam daje . Całe życie uczymy się czegoś nowego, zdobywamy wiedzę . Tak samo w temacie roślin, ogrodu . Fajnie, że Twój ogród spodobał się wielu osobom . To miłe jak ktoś docenia nasz trud . Twoja Gizelka świetnie rośnie . Jaki powojnik jej towarzyszy ?? Ja posadziłam u jej stóp Dzieci Warszawy . Na razie go nie widać ale liczę, że z czasem urośnie. Ach jak ja lubię takie zielone ściany jak u Ciebie . Przepiękne zdjęcia . Pozdrawiam i życzę Ci więcej czasu na Twój ogród .
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Właśnie zdałam sobie sprawę, że za mało miejsca dałam na Gizelkę - skoro potrafi osiągnąć takie rozmiary...
Kusisz Summer Skies, kusisz....
Kusisz Summer Skies, kusisz....
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Zawsze bardzo dekoracyjnym elementem ogrodu jest Twoja psina Śliczny jest, bardzo fotogeniczny
Trochę straciłam płynność - jak poszło zwalczanie mrówek w trawniku?
Trochę straciłam płynność - jak poszło zwalczanie mrówek w trawniku?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, piękne zdjęcia. Niesamowicie szybko mimo wszystko rośliny osiagąją spore rozmiary. Może nie widać tego na początku tworzenia ogrodu, ale z czasem to jednak wszystko okazuje się posadzone za gęsto
A ta róża na pergoli..., Że też jeszcze jej nie połamała, bo moja Flammentanz już drugą podporę połamała...
A ta róża na pergoli..., Że też jeszcze jej nie połamała, bo moja Flammentanz już drugą podporę połamała...
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, jaka śliczna i duża jest Twoja Gizelka moja malutka jesienią będzie miała dopiero roczek ale już ładnie kwitnie
i jak na razie dobrze sobie radzi w półcieniu. Gosiu, masz śliczny ogród, no i Pieska
i jak na razie dobrze sobie radzi w półcieniu. Gosiu, masz śliczny ogród, no i Pieska
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu gdzieś mi się zagubiłaś po drodze. Jednak już jestem.
Kochana ta rabata nad którą się tu wszyscy zachwycają jest naprawdę fantastyczna! Szczęka mi opadła gdy ją zobaczyłam. Cudowna kompozycja roślin.
Kolejną "rzeczą" wpadającą mi w oko jest Tradescant. Ależ mnie wzięło w tym sezonie na ciemne róże! Szukam jednak takich ciemnych w barwach fioletu raczej niż bordo. Nie mniej Tradescant dostaje ode mnie wielkiego plusa.
Kochana ta rabata nad którą się tu wszyscy zachwycają jest naprawdę fantastyczna! Szczęka mi opadła gdy ją zobaczyłam. Cudowna kompozycja roślin.
Kolejną "rzeczą" wpadającą mi w oko jest Tradescant. Ależ mnie wzięło w tym sezonie na ciemne róże! Szukam jednak takich ciemnych w barwach fioletu raczej niż bordo. Nie mniej Tradescant dostaje ode mnie wielkiego plusa.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Jak ten czas leci. W tym roku nie mam kompletnie czasu na forum. Na nic nie mam czasu. Wracam po nocy z pracy, trzeba ogarnąc rodzinę. Ogród spadł na drugi plan.
Ciągle coś się u mnie dzieje, weekendy zajęte. Wczoraj na przykład odwiedziła mnie zielonozakręcoca osoba i przywiozła prezenty. Ale o tym potem.
Aniu, Ty też tak rzadko bywasz na forum. Ciekawa jestem co u Ciebie słychać. Nawet nie wiem, czy cokolwiek pokazywałaś ostatnio.
Bardzo dziękuję za pochwały. Jeśli masz ochotę to zapraszam, zobaczysz czy zdjęcia oddają rzeczywistość
Ewelinko, oglądałaś może ostatnią Nową Maję w ogrodzie na HGTV? Tam była pokazana Gizelka potwór. Zlękłam się. Ja nie mam aż tyle miejsca na nią. Moja zasłania prawie całkowicie powojnik. Rośnie tam Moniuszko. Nie mam pojęcia jak go spod niej wydobyć. To było nie za dobre miejsce na tę różę. Ale nie mam innego, a jej tam chyba dobrze.
Także Ty dla swojej szykuj porządną podporę.
Asiu, napisałam Ewelince o Gizelce. To naprawde jest potwór, ale raczej na dole jest szczupła. Dopiero potem się rozłazi.
Kuszę, a czy skuszę?
Ja powiedziałam, że nic nie kupuję w ZP, ale jednak zmieniłam zdanie. Musze się pozbyć żółtych kolorów z tylnej rabaty. Wylatuje nachyłek i rudbekie. Za to wsadzę krwawnicę. Więc jadę po 3. No i muszę wymienić żółtego krwawnika na różowego.
Czyli jeszcze nie jest tak źle
Soniu, komponowanie to Tobie najlepiej wychodzi. Ja po prostu sadzę co mi się podoba. Cieszę się jednak, że mimo to ogród się podobał. To faktycznie jest budujące, bo niby tworzymy go dla siebie, ale zawsze miło kiedy jeszcze komuś się podoba.
Aniu, Flesz kieyś nie cierpiał aparatu. Zawsze uciekał. Od kiedy robię dużo zdjęć zaczął się pchać przed obiektyw. Chyba jest zazdrosny o zainteresowanie
Mrówki chyba z trawnika uciekły, ale widzę, że pojawiły się w innym miejscu.
Z nimi to chyba jest ciągła walka
Mariolko, ja niby wiem jakie wielkości rośliny osiągną, ale nie potrafię sadzić u siebie inaczej. Co innego u kogoś. Wtedy przestrzegam zasad. To chyba wynika z tego, że ma się ograniczone miejsce, a chciejstw całą masę. Jak sadzisz u kogoś robisz to na zimno, jak ja to mówię. Ogrdoy, które robię dla kogoś sa też bardziej stonowane.
Moja Gizelka jest trochę podcinana, moze dlatego pergola jakoś się trzyma
Wandziu, moja Gizelka miała trochę przejść zanim osiągnęła takie rozmiary. Przede wszystkim była kilka razy ścięta do ziemi, przesadzana. Teraz ma bardzo ekstremalne warunki, bo rośnie pod okapem.Powinnam ją przesadzić,a le nie mam pomysłu gdzie, na dokładkę kolejne przesadzanie?
Moja też rośnie w półcieniu, bo cień rzucają tuje. To róża nie do zdarcia.
Aniu, ja takrzadko bywam teraz na forum, ze mogłam się zagubić
Miło mi czytać takie słowa od osoby, która tworzy piękne rabaty
Z ciemnych róż mam tylko Tradescanta i Falstafa. Choruję jeszcze na Munstead wood.
Poza tym skończyłam na razie zakupy różane. Teraz mnie wzięło na byliny, ale te też już w odstawce. Nie mam po prostu miejsca. Niedługo zacznę wyrzucać, a nie dosadzać. W sumie już się tak dzieje.
Tak jak już wspomniałam, wczoraj miałam gościa, który przywiózł mi prezenty
Tym razem były to hosty. I mimo, że ja bardzo zastrzegam, żeby nic nie przywozić, bo już naprawde nie mam gdzie sadzić, to teraz byłam bardzo z tego zadowolona, bo akurat host mi brakowało.
Wizyta poskutkowała od razu pracami. Całe szczęście dzisiaj był to jeden z nielicznych dni, w którym mogłam sobie pozwolić na ogród. Hosty trafiły na rabatę pod sosną.
A że w piątek niespodziewanie mój m, zrobił mi niespodziankę i spalił stertę z wiosennego cięcia, odsłaniając obraz nędzy i rozpaczy, od razu wzięłam się nie tylko za sadzenie, ale też za ogarnięcie tego bałaganu.
A oto efekty
Taka była sterta.
A teraz wygląda to dużo lepeij
A to prezenty
dwie olbrzymie hosty
I cztery maleńkie myszki, na które ostatnio zachorowałam
Obok widać igły sosny, więc wyobrażacie sobie jakie to maleństwa
Rabata nareszcie nabrała kształtu. Musze pozostałym wyrównac brzegi, ale oczywiście nie mam kiedy
Ciągle coś się u mnie dzieje, weekendy zajęte. Wczoraj na przykład odwiedziła mnie zielonozakręcoca osoba i przywiozła prezenty. Ale o tym potem.
Aniu, Ty też tak rzadko bywasz na forum. Ciekawa jestem co u Ciebie słychać. Nawet nie wiem, czy cokolwiek pokazywałaś ostatnio.
Bardzo dziękuję za pochwały. Jeśli masz ochotę to zapraszam, zobaczysz czy zdjęcia oddają rzeczywistość
Ewelinko, oglądałaś może ostatnią Nową Maję w ogrodzie na HGTV? Tam była pokazana Gizelka potwór. Zlękłam się. Ja nie mam aż tyle miejsca na nią. Moja zasłania prawie całkowicie powojnik. Rośnie tam Moniuszko. Nie mam pojęcia jak go spod niej wydobyć. To było nie za dobre miejsce na tę różę. Ale nie mam innego, a jej tam chyba dobrze.
Także Ty dla swojej szykuj porządną podporę.
Asiu, napisałam Ewelince o Gizelce. To naprawde jest potwór, ale raczej na dole jest szczupła. Dopiero potem się rozłazi.
Kuszę, a czy skuszę?
Ja powiedziałam, że nic nie kupuję w ZP, ale jednak zmieniłam zdanie. Musze się pozbyć żółtych kolorów z tylnej rabaty. Wylatuje nachyłek i rudbekie. Za to wsadzę krwawnicę. Więc jadę po 3. No i muszę wymienić żółtego krwawnika na różowego.
Czyli jeszcze nie jest tak źle
Soniu, komponowanie to Tobie najlepiej wychodzi. Ja po prostu sadzę co mi się podoba. Cieszę się jednak, że mimo to ogród się podobał. To faktycznie jest budujące, bo niby tworzymy go dla siebie, ale zawsze miło kiedy jeszcze komuś się podoba.
Aniu, Flesz kieyś nie cierpiał aparatu. Zawsze uciekał. Od kiedy robię dużo zdjęć zaczął się pchać przed obiektyw. Chyba jest zazdrosny o zainteresowanie
Mrówki chyba z trawnika uciekły, ale widzę, że pojawiły się w innym miejscu.
Z nimi to chyba jest ciągła walka
Mariolko, ja niby wiem jakie wielkości rośliny osiągną, ale nie potrafię sadzić u siebie inaczej. Co innego u kogoś. Wtedy przestrzegam zasad. To chyba wynika z tego, że ma się ograniczone miejsce, a chciejstw całą masę. Jak sadzisz u kogoś robisz to na zimno, jak ja to mówię. Ogrdoy, które robię dla kogoś sa też bardziej stonowane.
Moja Gizelka jest trochę podcinana, moze dlatego pergola jakoś się trzyma
Wandziu, moja Gizelka miała trochę przejść zanim osiągnęła takie rozmiary. Przede wszystkim była kilka razy ścięta do ziemi, przesadzana. Teraz ma bardzo ekstremalne warunki, bo rośnie pod okapem.Powinnam ją przesadzić,a le nie mam pomysłu gdzie, na dokładkę kolejne przesadzanie?
Moja też rośnie w półcieniu, bo cień rzucają tuje. To róża nie do zdarcia.
Aniu, ja takrzadko bywam teraz na forum, ze mogłam się zagubić
Miło mi czytać takie słowa od osoby, która tworzy piękne rabaty
Z ciemnych róż mam tylko Tradescanta i Falstafa. Choruję jeszcze na Munstead wood.
Poza tym skończyłam na razie zakupy różane. Teraz mnie wzięło na byliny, ale te też już w odstawce. Nie mam po prostu miejsca. Niedługo zacznę wyrzucać, a nie dosadzać. W sumie już się tak dzieje.
Tak jak już wspomniałam, wczoraj miałam gościa, który przywiózł mi prezenty
Tym razem były to hosty. I mimo, że ja bardzo zastrzegam, żeby nic nie przywozić, bo już naprawde nie mam gdzie sadzić, to teraz byłam bardzo z tego zadowolona, bo akurat host mi brakowało.
Wizyta poskutkowała od razu pracami. Całe szczęście dzisiaj był to jeden z nielicznych dni, w którym mogłam sobie pozwolić na ogród. Hosty trafiły na rabatę pod sosną.
A że w piątek niespodziewanie mój m, zrobił mi niespodziankę i spalił stertę z wiosennego cięcia, odsłaniając obraz nędzy i rozpaczy, od razu wzięłam się nie tylko za sadzenie, ale też za ogarnięcie tego bałaganu.
A oto efekty
Taka była sterta.
A teraz wygląda to dużo lepeij
A to prezenty
dwie olbrzymie hosty
I cztery maleńkie myszki, na które ostatnio zachorowałam
Obok widać igły sosny, więc wyobrażacie sobie jakie to maleństwa
Rabata nareszcie nabrała kształtu. Musze pozostałym wyrównac brzegi, ale oczywiście nie mam kiedy
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu maluszki hostowe śliczne. Podglądam, bo też posadziłam trzy, jednakowe. Jakoś doba coraz krótsza, a chciałoby się tyle zrobić.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz. 16
A widzisz, jednak zakupy Ja niestety swojemu Wojtkowi obiecałam, że to ostatnie zakupy w ZP (w tym sezonie ). Krwawnicę kupiłam i po usunięciu fiołków, które lada moment przy udziale mrówek opanują mi cały ogród - zostanie posadzona. Ja zawsze żałuję, że nie ma różowych, albo chociażby białych rudbeki (ten paskudny żółty !), a z drugiej strony w warzywniaku wysiały mi się 2 słoneczki (ja ich nie siałam) i nie mam serca ich wyrwać.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu porządeczek po cięciu pierwsza klasa hosty prezentują się super a myszka faktycznie malusia