Ogródek Gosi cz. 16
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
A widzisz Gosiu... trochę mi to nie pasowało na rutewkę, ale jest tyle odmian, że zaryzykowałam pytanie... a skąd Ty takie cudeńko dorwałaś ?...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witam wszystkich wieczorową porą
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że jest piątek. Ten tydzień dał mi w kość. Czy to się kiedyś zmieni?
A tak było fajnie jeszcze 3 lata temu.
Za to z przyjemnością odpowiem na posty, a potem pójdę na spacer po Waszych ogrodach. Całe szczęście, że jest takie miejsce gdzie można się zrelaksowac.
Mariolko, jest mi bardzo miło tak pozytywną opinię. Nawet nie wiesz jak to mi dodaje skrzydeł
Lucynko, okazuje się, że nie można nam dogodzić
Jeszcze w zeszłym roku narzekałyśmy na suszę. Ale chyba jednak wolę suszę. Przynajmniej dopóki mam wodę w studni
Rozumiem, że natura musi wyrównać poziomy, ale czy aż tak?
Praca jak wiesz ostatnio to moja zmora. jak ja bym chciał być już na emeryturze
Codziennie budzę się z taką niechęcią, że aż się boję tej mojej reakcji
Zawsze byłam optymistką, a teraz zrobili ze mnie zgorzkniałą, narzekającą ciągle osobę.
Liczę jednak że kiedyś to się zmieni i wrócą dobre czasy
Część Iza
Nie wiedziałam, że pozbyłaś się swojego anemonopsisa. Jak na razie u mnie się rozwija. Nie wiem jak go posadziłaś, ale ja dałam mu w nogi ziemi liściowej, jak do wszystkich prawie roślin na tej rabacie. Tak radził Monty. Wszystkim tawułkom, paprociom, takim leśnym roślinkom. Może to jest tajemnica? No i jak wiesz, co roku leję wszędzie biohumus.
Jestem bardzo zadowolona z podcięcia sosny. Bardzo zyskał widok jak się idzie od strony garażu. Musisz koniecznie przyjechac zobaczyć.
Faktycznie odciągi chyba zdały egzamin i jalowce się wyprostowały. Zostawiam je jednka do przyszłego sezonu, bo chyba korzenie jeszcze nie sa na tyle mocne, żeby je utrzymac przy tak silnych wiatrach wiejących z zachodu
Soniu, kolor tego rozchodnika faktycznie jest cudowny. Rewelacyjne ma też łodyżki
Tu może lepiej to wygląda
Aniu, masz rację, wydaje mi się, że w rzeczywistości ten rozchodnik jest o wiele ładniejszy. Chociaż ja lubię wszystkie rozchodniki. To uniwersalne roślinki, ładne cały rok.
Z różami u mnie tez jest różnie. pamiętaj, że ja mam ich 70 sztuk. Zawsze któraś kwitnie
Nie pamiętam jak nazywa się ta jeżówka. Powinnam zimą w końcu uporządkowac zapiski, bo mam strasznie duży bałagan.
Gabrysiu, mam go od zaprzyjaźnionego szkółkarza. Nie ma go chyba w sprzedaży. Przynajmniej jeszcze rok temu nie miał.
Czyli mam rarytas
Jeszcze zdjęcia z końcówki sierpnia
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że jest piątek. Ten tydzień dał mi w kość. Czy to się kiedyś zmieni?
A tak było fajnie jeszcze 3 lata temu.
Za to z przyjemnością odpowiem na posty, a potem pójdę na spacer po Waszych ogrodach. Całe szczęście, że jest takie miejsce gdzie można się zrelaksowac.
Mariolko, jest mi bardzo miło tak pozytywną opinię. Nawet nie wiesz jak to mi dodaje skrzydeł
Lucynko, okazuje się, że nie można nam dogodzić
Jeszcze w zeszłym roku narzekałyśmy na suszę. Ale chyba jednak wolę suszę. Przynajmniej dopóki mam wodę w studni
Rozumiem, że natura musi wyrównać poziomy, ale czy aż tak?
Praca jak wiesz ostatnio to moja zmora. jak ja bym chciał być już na emeryturze
Codziennie budzę się z taką niechęcią, że aż się boję tej mojej reakcji
Zawsze byłam optymistką, a teraz zrobili ze mnie zgorzkniałą, narzekającą ciągle osobę.
Liczę jednak że kiedyś to się zmieni i wrócą dobre czasy
Część Iza
Nie wiedziałam, że pozbyłaś się swojego anemonopsisa. Jak na razie u mnie się rozwija. Nie wiem jak go posadziłaś, ale ja dałam mu w nogi ziemi liściowej, jak do wszystkich prawie roślin na tej rabacie. Tak radził Monty. Wszystkim tawułkom, paprociom, takim leśnym roślinkom. Może to jest tajemnica? No i jak wiesz, co roku leję wszędzie biohumus.
Jestem bardzo zadowolona z podcięcia sosny. Bardzo zyskał widok jak się idzie od strony garażu. Musisz koniecznie przyjechac zobaczyć.
Faktycznie odciągi chyba zdały egzamin i jalowce się wyprostowały. Zostawiam je jednka do przyszłego sezonu, bo chyba korzenie jeszcze nie sa na tyle mocne, żeby je utrzymac przy tak silnych wiatrach wiejących z zachodu
Soniu, kolor tego rozchodnika faktycznie jest cudowny. Rewelacyjne ma też łodyżki
Tu może lepiej to wygląda
Aniu, masz rację, wydaje mi się, że w rzeczywistości ten rozchodnik jest o wiele ładniejszy. Chociaż ja lubię wszystkie rozchodniki. To uniwersalne roślinki, ładne cały rok.
Z różami u mnie tez jest różnie. pamiętaj, że ja mam ich 70 sztuk. Zawsze któraś kwitnie
Nie pamiętam jak nazywa się ta jeżówka. Powinnam zimą w końcu uporządkowac zapiski, bo mam strasznie duży bałagan.
Gabrysiu, mam go od zaprzyjaźnionego szkółkarza. Nie ma go chyba w sprzedaży. Przynajmniej jeszcze rok temu nie miał.
Czyli mam rarytas
Jeszcze zdjęcia z końcówki sierpnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Cześć, Margo!
To niewiarygodne, o ile piękniej wyglądają rabaty mając przed sobą zielony dywan trawnika . Nie wiem jak Ty, ale ja, po latach suszy i oglądania smętnego rżyska (nawet w tym roku do końca czerwca ) nie mogę przestać się zachwycać tym mięciutkim, gęstym, szmaragdowym dywanem.
Pogoda też mnie zachwyca, deszczyki przelatują co trzy - cztery dni, czyli podlewanie regulaminowe , poza tym cieplutko i przyjemnie. Jedno co mnie lekko deprymuje to perspektywa wykopków 20 róż (niektórych dużych ). Ale kiedy już to zrobię, będzie pole do kombinowania: co by tu jeszcze... .
Stresów w pracy bardzo współczuję, tak dużo czasu się w niej spędza. A kiedy ze wstrętem myślisz, że trzeba tam iść, to już całkiem do kitu .
Czym się odstresowujesz poza ogrodem?
Serdeczności i buziaki - Jagi
To niewiarygodne, o ile piękniej wyglądają rabaty mając przed sobą zielony dywan trawnika . Nie wiem jak Ty, ale ja, po latach suszy i oglądania smętnego rżyska (nawet w tym roku do końca czerwca ) nie mogę przestać się zachwycać tym mięciutkim, gęstym, szmaragdowym dywanem.
Pogoda też mnie zachwyca, deszczyki przelatują co trzy - cztery dni, czyli podlewanie regulaminowe , poza tym cieplutko i przyjemnie. Jedno co mnie lekko deprymuje to perspektywa wykopków 20 róż (niektórych dużych ). Ale kiedy już to zrobię, będzie pole do kombinowania: co by tu jeszcze... .
Stresów w pracy bardzo współczuję, tak dużo czasu się w niej spędza. A kiedy ze wstrętem myślisz, że trzeba tam iść, to już całkiem do kitu .
Czym się odstresowujesz poza ogrodem?
Serdeczności i buziaki - Jagi
- Prymulka
- 100p
- Posty: 171
- Od: 17 lut 2015, o 22:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Ja jestem pod wrażeniem przejścia, po prostu cudne i tak jak lubię całe zieloniutkie
Pragnę i potrzebuje większego ogrodu:)
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu jeszcze naparstnice ładnie kwitną. Też lubię rozchodniki, ale większość odmianowych, niestety słabo u mnie przyrasta. Chciałoby się łany ich koloru późnym latem. Przykro, że praca nie daje satysfakcji. Może trzeba się odważyć i zmienić. Ciepłych dni.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, nadmiaru deszczu zupełnie u Ciebie nie widać. Róże wyglądają zachwycająco, reszta roślin również. Mnie te deszcze wykańczają i całkowicie straciłam ochotę na ogród. Mam jeszcze sporo róż w donicach, które muszę przed zimą posadzić do gruntu. Tylko kiedy mam to zrobić jak ciągle pada? W tygodniu nie mam czasu a jak przychodzi weekend, to oczywiście jak na złość leje deszcz. Łudzę się, że może chociaż październik okaże się łaskawszy i najpilniejsze ogrodowe prace uda się wykonać.
Pomysł z daliami jest doskonały Sama w tym roku powiększyłam kolekcję o kilka nowych odmian. One są praktycznie bezobsługowe a kwitną do pierwszych przymrozków
Pomysł z daliami jest doskonały Sama w tym roku powiększyłam kolekcję o kilka nowych odmian. One są praktycznie bezobsługowe a kwitną do pierwszych przymrozków
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Cześć, Jagódko
Trawnik w tym roku też mnie zachwyca. Nie żałuję wcale wysiłku jaki włożyłam w jego odnowę. Widać teraz że decyzja była słuszna. Fakt, że taki widok zawdzięczamy deszczom trochę mnie deprymuje, ale liczę na to, że trawa już się porządnie zakorzeni i w przyszłym roku nawet, jeśli będzie mniej deszczu trawnik da radę przy mojej pomocy.
Czytałam o twoich wykopkach. Ja jestem stała w uczuciach i wybaczam wiele błędów i wad. Czekam jeszcze cierpliwie, jak róże zachowają się w przyszłym roku. Mam kilka typów, które u mnie naprawdę słabo sobie radzą, taki Avalon na przykład
W porównaniu z Twoim to chuchro i na dokładkę łyse. Widać każdy musi znaleźć swoje róże.
Nie zgodzę się, że deszczu jest akurat. Tak miałam do połowy sierpnia. Potem niestety się rozpadało. Na dokładkę kiedy ja siedzę do wieczora w pracy, licząc na pogodny weekend, ten okazuje się niestety niesprzyjający pracom ogrodowym.
Pytasz czym się odstresowuję oprócz ogrodu? Mam masę przyjaciół, z którymi spotykam się co weekend, oczywiście co weekend z innymi Poza tym uwielbiam oglądanie Domo i HGTV. Nie mówiąc o książkach, chociaż te ostatnio poszły w odstawkę, bo czytam tylko wieczorami w łóżku, a jestem tak zmęczona, że jestem w stanie przeczytać tylko kilka kartek, w związku z tym jedną książkę czytam już pół roku, fakt, że może mało porywająca
No i forum. Mimo wszystko wirtualne pogawędki z Wami bardzo dobrze poprawiają mi nastrój.
Z pracą niestety ostatnio nie jest najlepiej. Faktycznie przeżywam każdego dnia kiedy mam tam iść, ale tylko wtedy kiedy jest moje szefostwo, bo to ono wprowadziło taką dziką atmosferę.
Całe szczęście jutro ich nie ma, więc idę na luzie. A tyle lat było fantastycznie. Pracuję z rewelacyjnymi ludźmi, spotykamy się raz w miesiącu po pracy. Tylko, że ta atmosfera wpływa tak samo źle na nich. Ogólnie 3/4 załogi ma doła. Niestety nie mamy wpływu na to kto zasiada na górze.
Prymulko, miło mi, że podoba Ci się moja ścieżka. Przyznam, że pomysł na ścieżkę chodził mi po głowie od dawna, bo pies wydeptał w tym miejscu trawę, tylko, ja chciałam skromnie położyć w trawie kamienie, ale mój m tutaj postawił weto. jeśli ścieżka to cała i naokoło rosliny.
Byłam przeszczęśliwa
Chyba każda z nas by była.
Soniu, to zdjęcia sprzed 2 tygodni. Jeszcze są jakieś pojedyncze kwiaty, ale to już resztki. W ogóle w tym roku znowu zakwitła mi teraz serduszka, floks szydlasty. Chyba, że to już stała tendencja.
U mnie te odmianowe rozchodniki tez słabiej przyrastają, ale mimo to je lubię, własnie za barwę i pokrój dużo lżejszy niż te tradycyjne.
Powoli zmierzam w kierunku zmian.Może nawet będe robiło to co lubię?
Dorotko,własnie mam tak samo w tym deszczem. Jak pracuję, to nawet czasem zaświeci słońce, ale jak przychodzi weekend pada.
Dzisiaj troszeczke popracowałam w ogrodzie, ale za późno wyszłam, żeby cokolwiek zrobić więcej. Rano też padało i czekałam aż cokolwiek wyschnie.
Dali muszę koniecznie dokupić. Teraz u mnie to jedyne rewelacyjnie kwitnące rosliny. Myślę jeszcze o jakimś wyższym marcinku. Zobaczymy co mi jeszcze do wiosny przyjdzie do głowy
Jak już napisałam Dorotce, dzisiaj troszeczkę popracowałam w ogrodzie. Wyszłam późno, bo najpierw padał deszcz, potem miałam gości, a w sumie to czekałam aż będzie wyschnie.
Dokończyłam nareszcie malowanie skrzyń drewnochronem. Strasznie żałuję, że mnie mam ich więcej. Będe wiosną musiała dokupić koniecznie jeszcze przynajmniej 6. Chyba teraz ich nie wystawię na zimę, schowam je gdzieś, żeby przeczekały do wiosny.
Poza tym wyrzuciłam już pomidory i pozbierałam przegniłe kwiatostany róż.
Jest tak mokro, że gniją nawet nasienniki kosmosów. Nie wiem, czy cokolwiek mi się wysieje do wiosny.
Zdjęci sprzed 2 tygodni
U mnie jest tak mokro, że nawet chryzantemy zaczęły gnić
Trawnik w tym roku też mnie zachwyca. Nie żałuję wcale wysiłku jaki włożyłam w jego odnowę. Widać teraz że decyzja była słuszna. Fakt, że taki widok zawdzięczamy deszczom trochę mnie deprymuje, ale liczę na to, że trawa już się porządnie zakorzeni i w przyszłym roku nawet, jeśli będzie mniej deszczu trawnik da radę przy mojej pomocy.
Czytałam o twoich wykopkach. Ja jestem stała w uczuciach i wybaczam wiele błędów i wad. Czekam jeszcze cierpliwie, jak róże zachowają się w przyszłym roku. Mam kilka typów, które u mnie naprawdę słabo sobie radzą, taki Avalon na przykład
W porównaniu z Twoim to chuchro i na dokładkę łyse. Widać każdy musi znaleźć swoje róże.
Nie zgodzę się, że deszczu jest akurat. Tak miałam do połowy sierpnia. Potem niestety się rozpadało. Na dokładkę kiedy ja siedzę do wieczora w pracy, licząc na pogodny weekend, ten okazuje się niestety niesprzyjający pracom ogrodowym.
Pytasz czym się odstresowuję oprócz ogrodu? Mam masę przyjaciół, z którymi spotykam się co weekend, oczywiście co weekend z innymi Poza tym uwielbiam oglądanie Domo i HGTV. Nie mówiąc o książkach, chociaż te ostatnio poszły w odstawkę, bo czytam tylko wieczorami w łóżku, a jestem tak zmęczona, że jestem w stanie przeczytać tylko kilka kartek, w związku z tym jedną książkę czytam już pół roku, fakt, że może mało porywająca
No i forum. Mimo wszystko wirtualne pogawędki z Wami bardzo dobrze poprawiają mi nastrój.
Z pracą niestety ostatnio nie jest najlepiej. Faktycznie przeżywam każdego dnia kiedy mam tam iść, ale tylko wtedy kiedy jest moje szefostwo, bo to ono wprowadziło taką dziką atmosferę.
Całe szczęście jutro ich nie ma, więc idę na luzie. A tyle lat było fantastycznie. Pracuję z rewelacyjnymi ludźmi, spotykamy się raz w miesiącu po pracy. Tylko, że ta atmosfera wpływa tak samo źle na nich. Ogólnie 3/4 załogi ma doła. Niestety nie mamy wpływu na to kto zasiada na górze.
Prymulko, miło mi, że podoba Ci się moja ścieżka. Przyznam, że pomysł na ścieżkę chodził mi po głowie od dawna, bo pies wydeptał w tym miejscu trawę, tylko, ja chciałam skromnie położyć w trawie kamienie, ale mój m tutaj postawił weto. jeśli ścieżka to cała i naokoło rosliny.
Byłam przeszczęśliwa
Chyba każda z nas by była.
Soniu, to zdjęcia sprzed 2 tygodni. Jeszcze są jakieś pojedyncze kwiaty, ale to już resztki. W ogóle w tym roku znowu zakwitła mi teraz serduszka, floks szydlasty. Chyba, że to już stała tendencja.
U mnie te odmianowe rozchodniki tez słabiej przyrastają, ale mimo to je lubię, własnie za barwę i pokrój dużo lżejszy niż te tradycyjne.
Powoli zmierzam w kierunku zmian.Może nawet będe robiło to co lubię?
Dorotko,własnie mam tak samo w tym deszczem. Jak pracuję, to nawet czasem zaświeci słońce, ale jak przychodzi weekend pada.
Dzisiaj troszeczke popracowałam w ogrodzie, ale za późno wyszłam, żeby cokolwiek zrobić więcej. Rano też padało i czekałam aż cokolwiek wyschnie.
Dali muszę koniecznie dokupić. Teraz u mnie to jedyne rewelacyjnie kwitnące rosliny. Myślę jeszcze o jakimś wyższym marcinku. Zobaczymy co mi jeszcze do wiosny przyjdzie do głowy
Jak już napisałam Dorotce, dzisiaj troszeczkę popracowałam w ogrodzie. Wyszłam późno, bo najpierw padał deszcz, potem miałam gości, a w sumie to czekałam aż będzie wyschnie.
Dokończyłam nareszcie malowanie skrzyń drewnochronem. Strasznie żałuję, że mnie mam ich więcej. Będe wiosną musiała dokupić koniecznie jeszcze przynajmniej 6. Chyba teraz ich nie wystawię na zimę, schowam je gdzieś, żeby przeczekały do wiosny.
Poza tym wyrzuciłam już pomidory i pozbierałam przegniłe kwiatostany róż.
Jest tak mokro, że gniją nawet nasienniki kosmosów. Nie wiem, czy cokolwiek mi się wysieje do wiosny.
Zdjęci sprzed 2 tygodni
U mnie jest tak mokro, że nawet chryzantemy zaczęły gnić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi cz. 16
No tak. Czyli robisz prawie dokładnie to co ja. Tyle tylko, że praca już mi nie przeszkadza złowić każdą piękną chwilę w ogrodzie, stąd przekonanie, że u mnie lato było rewelacyjne. A i jesień zapowiada się nieźle. Dziś była taka cudna pogoda, że łyżkami ją jeść .
No i moje drugie imię to Borsuk. Nie wiem, czy wytrzymałabym taką intensywność imprez jak Ty. Chyba jednak nie . Natomiast Domo, HGTV i książki - i owszem. Aha, jeszcze futbol, kiedy już mój idol wróci na boisko .
W latach suszy zaginęły mi dzielżany i rdesty, tego lata pewnie miałyby się dobrze.
A co do Avalona. Bron Boże go nie wywalaj, u mnie każdy Avalonek znajdzie azyl, tym bardziej, że zrobi się miejsce po dwudziestu rozach .
Buziaki - Jagi
No i moje drugie imię to Borsuk. Nie wiem, czy wytrzymałabym taką intensywność imprez jak Ty. Chyba jednak nie . Natomiast Domo, HGTV i książki - i owszem. Aha, jeszcze futbol, kiedy już mój idol wróci na boisko .
W latach suszy zaginęły mi dzielżany i rdesty, tego lata pewnie miałyby się dobrze.
A co do Avalona. Bron Boże go nie wywalaj, u mnie każdy Avalonek znajdzie azyl, tym bardziej, że zrobi się miejsce po dwudziestu rozach .
Buziaki - Jagi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Czyli jakbym się zdecydowała na eksmisję to mam dać Ci znać?
Ok, na razie nie obiecuje, bo jak pisałam jestem bardzo tolerancyjna
Na razie testuję, jeśli jeszcze ze 2 lata bedzie taki rachityczny będziesz go miała
Ja też jestem borsuk, nie lubię ruszac się z domu, ale moje towarzystwo nie pozwala mi na siedzenie w pieleszach/
Dlatego bardzo często zapraszam je do siebie. Przynajmniej nie musze nigdzie wychodzić
Przyjdzie zima i spotkania zostaną ograniczone. Zawsze tak jest.
Ok, na razie nie obiecuje, bo jak pisałam jestem bardzo tolerancyjna
Na razie testuję, jeśli jeszcze ze 2 lata bedzie taki rachityczny będziesz go miała
Ja też jestem borsuk, nie lubię ruszac się z domu, ale moje towarzystwo nie pozwala mi na siedzenie w pieleszach/
Dlatego bardzo często zapraszam je do siebie. Przynajmniej nie musze nigdzie wychodzić
Przyjdzie zima i spotkania zostaną ograniczone. Zawsze tak jest.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Zapraszam do nowego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=103563
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=103563