Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Jak pomidor sieję znaczy że sezon oficjalnie uważam za otwarty.
Dziś 640 nasion powędrowało tam gdzie ich miejsce.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witaj Małgosiu, w końcu trafiłam do Twojego ogrodu, co prawda jeszcze w zimowej szacie ale wiosna już blisko
Faworyt piękną nasionkową defiladę zrobiłeś
Faworyt piękną nasionkową defiladę zrobiłeś
Pozdrawiam
Ula
Ula
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witku, jak zwykle, odległości centymetrem mierzone.
Beatko, fajnie wyglądają te Twoje papryczki, czy Ty od razu siejesz do pojemników docelowych?
Małgoś, mam nadzieję, że użyłaś czynnego rilaksu w tymczasowym, sieweczki wyglądają obiecująco, kiedy będzie można poziomki zrywać?
U mnie dzień kwiatowy, szałwia błyszcząca i heliotropki przepikowane, do tych ostatnich to trzeba świętą cierpliwość mieć, tak wolno rosną, wysiewałam z własnych nasion i nie wiedziałam, ile w tych plewach nasion jest, ale trochę było, część przepikowałam, spory zapas został, jak się uchowają to może dla naszej Kukuczki się przydadzą?
Jutro nów, to przy roślinach nie będę robić, zajmę się logistyką, miejsc będę szukać, bo kolejne roślinki łebki pokazują.
Jeszcze jedna szklarenka balkonowa by mi się przydała, mam dwie, ale one w domu stoją, to nie są już balkonowe, czyż nie???
Takim to argumentem będę Mżonka przekonowywač o konieczności zakupu
Pozdrawiam Irena
Witaj Ula, wspaniale trafiłaś z tą defiladą pomidorowych żołnierzyków.
Beatko, fajnie wyglądają te Twoje papryczki, czy Ty od razu siejesz do pojemników docelowych?
Małgoś, mam nadzieję, że użyłaś czynnego rilaksu w tymczasowym, sieweczki wyglądają obiecująco, kiedy będzie można poziomki zrywać?
U mnie dzień kwiatowy, szałwia błyszcząca i heliotropki przepikowane, do tych ostatnich to trzeba świętą cierpliwość mieć, tak wolno rosną, wysiewałam z własnych nasion i nie wiedziałam, ile w tych plewach nasion jest, ale trochę było, część przepikowałam, spory zapas został, jak się uchowają to może dla naszej Kukuczki się przydadzą?
Jutro nów, to przy roślinach nie będę robić, zajmę się logistyką, miejsc będę szukać, bo kolejne roślinki łebki pokazują.
Jeszcze jedna szklarenka balkonowa by mi się przydała, mam dwie, ale one w domu stoją, to nie są już balkonowe, czyż nie???
Takim to argumentem będę Mżonka przekonowywač o konieczności zakupu
Pozdrawiam Irena
Witaj Ula, wspaniale trafiłaś z tą defiladą pomidorowych żołnierzyków.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witam Cię Ula w ogrodzie Małgosi,której chwilowo nie ma bo zmaga się z huraganem na swoich włościach. Armia zdyscyplinowanych nasion ukryła się chwilowo pod ziemią,ale już za parę dni powinna zacząć wychodzić z okopów.
Takiej ilości heliotropów Irenko zazdroszczę Ci.Ja muszę się w tym roku zadowolić trzema. Jakbyś wysiała begonię to dopiero powiedziałabyś że trzeba anielskiej wręcz cierpliwości.
Takiej ilości heliotropów Irenko zazdroszczę Ci.Ja muszę się w tym roku zadowolić trzema. Jakbyś wysiała begonię to dopiero powiedziałabyś że trzeba anielskiej wręcz cierpliwości.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Irenko heliotropki wyglądają wspaniale, do pozazdroszczenia
Witku armia Twoich nasionek zmieni kolor mundurka, ale dalej będzie wesołą armią
Witku armia Twoich nasionek zmieni kolor mundurka, ale dalej będzie wesołą armią
Pozdrawiam
Ula
Ula
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Najpierw zmieni na zielony Ulu a potem już tylko na ten nasz ulubiony,czyli w różnych kolorkach.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witam dopisuję się do wątku ależ równiutko nasionka ułożone, jak od linijki
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Irenko piękne masz te heliotropki. Widać rękę fachowca. I to jeszcze z własnych nasion.
Jak tylko będzie Ci jakaś sadzoneczka zbywać, to oczywiście jestem jak najbardziej chętna. Chętnie bym wysiała sama, tak jak w zeszłym roku, ale z wiadomych względów wiesz, że muszę zrezygnować z wcześniejszych siewów, a potem to już na heliotropy za późno.
U mnie na razie tylko jeden rodzynek .... tzn. papryczka jedynaczka. Wygrzewa się na FunBoxie.
Porównanie do Kukuczki chyba niezbyt dobrze się kojarzy. Mam nadzieję, że ja wrócę.
Beatko grunt, że papryczki wykiełkowały i pokazały łebki. Niedługo jak będzie więcej słoneczka ruszą z kopyta.
Małgoś osobiście zauważyłam, że sadzonki poziomek trudno uśmiercić, więc za bardzo się nimi nie stresuj. Po tym jak wysadziłam je na miejsce docelowe kilka sztuk zostało, bo już brakło mi miejsca. Odłożyłam kuwetkę w ogrodzie z myślą, że wkrótce poszukam im innego miejsca ... i zapomniałam o nich. Przetrwały niepodlewanie w upały, ścisk, prawie brak ziemi, bo tak się ich korzenie rozrosły. Jak je znalazłam powsadzałam między kwiatki na rabatki i ruszyły z kopyta.
Jak tylko będzie Ci jakaś sadzoneczka zbywać, to oczywiście jestem jak najbardziej chętna. Chętnie bym wysiała sama, tak jak w zeszłym roku, ale z wiadomych względów wiesz, że muszę zrezygnować z wcześniejszych siewów, a potem to już na heliotropy za późno.
U mnie na razie tylko jeden rodzynek .... tzn. papryczka jedynaczka. Wygrzewa się na FunBoxie.
Porównanie do Kukuczki chyba niezbyt dobrze się kojarzy. Mam nadzieję, że ja wrócę.
Beatko grunt, że papryczki wykiełkowały i pokazały łebki. Niedługo jak będzie więcej słoneczka ruszą z kopyta.
Małgoś osobiście zauważyłam, że sadzonki poziomek trudno uśmiercić, więc za bardzo się nimi nie stresuj. Po tym jak wysadziłam je na miejsce docelowe kilka sztuk zostało, bo już brakło mi miejsca. Odłożyłam kuwetkę w ogrodzie z myślą, że wkrótce poszukam im innego miejsca ... i zapomniałam o nich. Przetrwały niepodlewanie w upały, ścisk, prawie brak ziemi, bo tak się ich korzenie rozrosły. Jak je znalazłam powsadzałam między kwiatki na rabatki i ruszyły z kopyta.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witaj Natalio.Zapraszam Cię do czytania,dzielenia się swoimi doświadczeniami i rozmów z bywalcami Tymczasowego w imieniu Małgosi.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Dzięki za komplementy pod adresem moich heliotropków , należy się im za te wiązanki, którymi ich częstowałam.
Jak ta jedynaczka ma u Ciebie tak dobrze, to nie wiem, czy na służbie będzie się jej podobało.
Po południu posiałam trochę werbeny hastaty i patagońskiej, lwich paszczy, szarłatów, a tak sobie obiecywałam, że kolejne wysiewy w marcu, w tunelu.
Wysiałam też malinowy łubin od Martusi, myślicie, że zakwitnie w tym roku?
Pozdrawiam Irena
Ciekawe, co tam Małgoś zdziałała w tymczasowym?????
Jak ta jedynaczka ma u Ciebie tak dobrze, to nie wiem, czy na służbie będzie się jej podobało.
Po południu posiałam trochę werbeny hastaty i patagońskiej, lwich paszczy, szarłatów, a tak sobie obiecywałam, że kolejne wysiewy w marcu, w tunelu.
Wysiałam też malinowy łubin od Martusi, myślicie, że zakwitnie w tym roku?
Pozdrawiam Irena
Ciekawe, co tam Małgoś zdziałała w tymczasowym?????
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Ależ był dzień. Udało mi się przyciąć nieco jabłonie ale po trzeciej śnieżycy poddałam się. Czosnku nie posadziłam bo ziemia zamarzła
Wróciłam do Krakowa a tu piękne słońce, ciepło i miło. To się nazywa mieć szczęście
Beatko Twoje doświadczenia z kiełkowaniem dają do myślenia Ale ja chyba nie odmówię sobie zaglądania na wacik i gdybym miała czekać na wschody np dzwonka w ziemi to nerwowo bym nie wytrzymała. Mam tendencje do rozgrzebywania ziemi, żeby sprawdzić czy kiełkuje
Witek Chyba nigdy nie przestanę się zachwycać Twoimi wysiewami. Czy masz jakiś szablon, że tak równo Ci wychodzi? Po prostu mniodzo! 640 nasion, 640 siewek, 640 pomidorów do wysadzenia, 640 krzaków do ogarnięcia, zebranie choćby po pięć owoców z 640.... 3200... MASAKRA! Ileż to pracy!
Ale jest co podziwiać
Dziękuję, że jako głowa rodziny i jedyny rodzynek czynisz honory powitania
Ula Witamy i zapraszamy Wspominałam już, że każdy kto ma ochotę tworzy ten wątek więc jeśli tylko masz ochotę, to do dzieła
Szata zimowa niebawem zostanie ściągnięta
Irenko To był faktycznie rilax Włażę na drzewo, wiszę niemal żeby dostać do gałęzi, którą trzeba ciachnąć a tu zawieja i zamiecia. No to złażę z drzewa, bo przez wiatr i śnieg nic nie widzę i chowam się w "chlewiku" na ciepłą kawę. Słońce wychodzi, ptaszki ćwierkają, no to lezę z narzędziami z powrotem na drzewo. Ścinam trzy, cztery gałęzie a tu zawieja i zamiecia. Po trzeciej takiej akcji zrelaksowana zapakowałam się do samochodu i wróciłam do słonecznego Krakowa
Za pochwałę siewek bardzo Oby tylko z tej pochwały nie poprzewracało się w zielonych łebkach
Skoro zapełniłaś dwie szklarenki i nadal potrzebujesz, to musi być u Ciebie ogród botaniczny już Poproszę o zdjęcie poglądowe
Czy patagońską stratyfikowałaś? Moja siedzi od dwóch tygodni na ziemi i nic. Wpakowałam ją do lodówki i może to ją ruszy
Łubin ma szanse
Natalia Witaj w tymczasowym, jeśli tylko masz ochotę, dziel się z nami swoimi zielonymi nałogami
Widzę, że Śląsk górą
Kasiu To przymusowe późniejsze sianie , wyjdzie Ci na dobre
Powiększyłam sobie zdjęcie ale ni jak nie mogę wypatrzeć nasionka. Bardzo taką fotkę z wypuszczonym korzonkiem.
Kiełkowanie na tego rodzaju odbiornikach jest bardzo wygodne ale mało się mieści. Dobrze, że masz na razie tylko jedno. Jak przyjdzie Twój czas, to w piekarniku pewnie wszystkie blachy będą zajęte a i tak na kilka razy powykładasz
Po Twoim ostatnim wpisie o poziomkach, już się nic nie stresuję Najbardziej lubię takie rośliny, co przeżyją jak o nich zapominam
Mam taką delikwentkę w ogrodzie. Już dwa lata firletka siedzi w pudełku po margarynie pod ogrodzeniem. Zawsze o niej zapominam. Na wiosnę odbija ale nie kwitnie Ciekawe dlaczego
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Małgosiu musisz mi uwierzyć na słowo, nasionko jest , ale zlało się z tłem (ręcznikiem papierowym) i nie widać.
Pierwszy raz kiełkuję na takim sprzęcie. Tak jak zauważyłaś, przy normalnym trybie wysiewów i ilościach liczonych w setkach
FunBox mógłby tego nie wytrzymać. I tak już teraz mam obawy, czy zasłonięcie pudełkiem z nasionkiem otworów wentylacyjnych nie uszkodzi go, co oznaczałoby odcięcie mnie od internetu.
Niby tak blisko mieszkamy, a takie różnice w pogodzie. U nas śnieg tylko w nocy popadał. W ciągu dnia pięknie cały czas świeciło słońce.
Co do firletki, to daj jej szansę w tym pudełku i zostaw i w tym roku .... w myśl powiedzenia, do trzech razy sztuka.
Pierwszy raz kiełkuję na takim sprzęcie. Tak jak zauważyłaś, przy normalnym trybie wysiewów i ilościach liczonych w setkach
FunBox mógłby tego nie wytrzymać. I tak już teraz mam obawy, czy zasłonięcie pudełkiem z nasionkiem otworów wentylacyjnych nie uszkodzi go, co oznaczałoby odcięcie mnie od internetu.
Niby tak blisko mieszkamy, a takie różnice w pogodzie. U nas śnieg tylko w nocy popadał. W ciągu dnia pięknie cały czas świeciło słońce.
Co do firletki, to daj jej szansę w tym pudełku i zostaw i w tym roku .... w myśl powiedzenia, do trzech razy sztuka.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Kasiu Firletce dam szansę ale może jednak wysadzę ją na rabatę
O boxa się nie martw. Ja miałam takie obawy w zeszłym roku ale nic się złego nie stało. Był cały zastawiony i zupełnie nic mu nie przeszkadzało. Nawet sprawdzałam temperaturę bez pudełek i z pudełkami ale różnicy nie było.
Pogoda jest nieprzewidywalna i potrafi płatać niespodzianki. W Krakowie nie spadł ani jeden płatek śniegu a słońce świeciło cały dzień. Tymczasowy jest dwadzieścia minut dalej i takie cuda się działy
O boxa się nie martw. Ja miałam takie obawy w zeszłym roku ale nic się złego nie stało. Był cały zastawiony i zupełnie nic mu nie przeszkadzało. Nawet sprawdzałam temperaturę bez pudełek i z pudełkami ale różnicy nie było.
Pogoda jest nieprzewidywalna i potrafi płatać niespodzianki. W Krakowie nie spadł ani jeden płatek śniegu a słońce świeciło cały dzień. Tymczasowy jest dwadzieścia minut dalej i takie cuda się działy