Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Irenko
Burzy to my się nie boimy , nawet na psie nie robi wrażenia .
Pewnie , trzeba być ostrożnym i nie kozakować , bo jednak to zjawisko nieprzewidywalne i niebezpieczne .
Pomidorki prima sort . Więcej zdjęć poproszę takich pięknych pomidorków .
Czy już jesz owoce z Dzietskij Słodkij ? Jeśli tak to jakie wrażenia ? Miał być super , a jest ?
Małgosiu
Wiem jak trudno ogarnąć ogród gdy moża tam być tylko w czasie weekendu i berbeciem u boku .
Sungold to fajny pomidorek , będzie owocował do przymrozków .
Jest to hybryda , ale koleżanka White Dame wysiała nasionka zebrane przez siebie , wysiała i zobaczymy czy powtarza cechy .
Burzy to my się nie boimy , nawet na psie nie robi wrażenia .
Pewnie , trzeba być ostrożnym i nie kozakować , bo jednak to zjawisko nieprzewidywalne i niebezpieczne .
Pomidorki prima sort . Więcej zdjęć poproszę takich pięknych pomidorków .
Czy już jesz owoce z Dzietskij Słodkij ? Jeśli tak to jakie wrażenia ? Miał być super , a jest ?
Małgosiu
Wiem jak trudno ogarnąć ogród gdy moża tam być tylko w czasie weekendu i berbeciem u boku .
Sungold to fajny pomidorek , będzie owocował do przymrozków .
Jest to hybryda , ale koleżanka White Dame wysiała nasionka zebrane przez siebie , wysiała i zobaczymy czy powtarza cechy .
Pozdrawiam, Beata.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Beatko, owocki Dietskiego podjadamy już od jakiegoś czasu, ma w sobie słodycz, ale miałam już słodsze pomidorki jak Winogronek czy też Pokusa, którą siałam przez kilka lat.
Jest smaczny i bardzo plenny, żałuję, że dałam mu za małą donicę ( 10 l ) ale myślałam, że to będzie krzaczek taki jak Maskotka i to mu wystarczy, jest jednak bardziej rozbudowany.
Na pewno warto go wysiewać, tak wygląda teraz
Mam nadzieję, że burze nie narobiły u Was szkód w uprawach, u mnie dosyć solidnie polało, ale na spokojnie.
Pozdrawiam Irena
Jest smaczny i bardzo plenny, żałuję, że dałam mu za małą donicę ( 10 l ) ale myślałam, że to będzie krzaczek taki jak Maskotka i to mu wystarczy, jest jednak bardziej rozbudowany.
Na pewno warto go wysiewać, tak wygląda teraz
Mam nadzieję, że burze nie narobiły u Was szkód w uprawach, u mnie dosyć solidnie polało, ale na spokojnie.
Pozdrawiam Irena
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Las Małgoś!!!
Tu wpisuję się ,,najsampierw,,
(inaczej być nie może)
Wróciłam niezbyt wypoczęta, ale za to opalona i pełna inspiracji ogrodowo-roślinnych
Z aparatem biegałam jak Japończyk i zamiast uwieczniać zachody słońca cykałam fotki cudnym ogródkom, które mnie urzekły nasadzeniami z polnych kwiatów.
Zachody słońca też uwieczniłam, ale najwięcej jednak mam zdjęć ogródków.
Zachody były takie:
...a ogródki, które mnie urzekły takie:
Małgosiu pomidorki chyba wkrótce zmienią już kolor?
Kasia i Małgosia widzę wysiały Rebelpika. Ja go nie wysiałam, bo mam dużo innych sakiewek, ale Witek nie odpowiedział mi niestety na moje pytanie
(zadane jakiś już czas temu) dotyczące pochodzenia tego pomidora, które moim zdaniem jest niejasne. Może teraz na forum się wypowie?
Ja uważam, że to jest jakiś inny pomidor, a nie to- czym go Witek nazwał Rebelpik.
To może być całkiem smaczny pomidor i nazwa nie jest najważniejsza, jednak tu na form wszyscy bardzo dbają o poprawne nazewnictwo odmian pomidorów
i wszyscy powinniśmy się tego trzymać, aby uniknąć nieporozumień.
Tak więc Witku czekam na odpowiedź jak to naprawdę z tym pomidorem było?
Jakim cudem pokrzyżował się przypadkowo cały krzak?????
No i która to ,,efka w takim razie??? Jeśli to Twoja krzyżówka, to powinieneś podać F... chyba?
Gratuluję innych udanych krzyżówek.
Beatka ma rację, ogrodu swojego rzeczywiście nie poznałam. Po powrocie zwiedzałam go jak coś, czego zupełnie nie znam.
Najśmieszniejsze, że po całodniowej podróży bez przystanku ,,w lesie,, nie poszłam prosto do domu, tylko łaziłam po ogrodzie
i zupełnie zapomniałam o pełnym pęcherzu Nad morzem podziwiałam cudze ogródki, a u mnie tak pięknie.....
W końcu musiałam iść do domu, bo się ciemno robiło.
Z pomidorków od Beatki mam Rudego, jakąś malinówkę, Winogronek, Kalman słodki......wszystkie te już jadłam i bardzo mi smakują.
Irenka ma już pięknie czerwono.....no nareszcie i gratuluję Ci Irenko.
Od Ciebie tez mam kilka odmian pomidorków już w konsumpcji- Anna Russian, Bernen Rose jeszcze nie próbowałam, Fiutek jeszcze zielone.
Od Kasi mam sporo krzyżówek i inne, ale nazw nie chcę pokręcić. Czekają zerwane do próbowania, jest tego tyle....
Marysiu wszystkie pomidory od Ciebie mi wykiełkowały i te chamerykańskie i Polcie tez
Już próbowałam prawie wszystkich, ale malinówki prowadzą. Nasionka już zbieram.
Witek chce się upewnić czy aby coś od niego wysiałyśmy. Nie martw się maleńki, wysiałam: Gigante, Oslinye Ushi, Faworyta, Sakiewkę Grani, Persimonową Sakiewkę, Red Pear.
Może zdążę przed wyłączeniem prądu wstawić fotki? Wieje duży wiatr i światło złowieszczo miga.
Red Pear
Gigante-jeden plasterek wystarcza na całą kanapkę.
Oslinye Ushi
Gigante jeszcze na krzaku.
Wszystkie te pomidory pokazane na fotkach bardzo mi smakują (bez ściemy)
Tu wpisuję się ,,najsampierw,,
(inaczej być nie może)
Wróciłam niezbyt wypoczęta, ale za to opalona i pełna inspiracji ogrodowo-roślinnych
Z aparatem biegałam jak Japończyk i zamiast uwieczniać zachody słońca cykałam fotki cudnym ogródkom, które mnie urzekły nasadzeniami z polnych kwiatów.
Zachody słońca też uwieczniłam, ale najwięcej jednak mam zdjęć ogródków.
Zachody były takie:
...a ogródki, które mnie urzekły takie:
Małgosiu pomidorki chyba wkrótce zmienią już kolor?
Kasia i Małgosia widzę wysiały Rebelpika. Ja go nie wysiałam, bo mam dużo innych sakiewek, ale Witek nie odpowiedział mi niestety na moje pytanie
(zadane jakiś już czas temu) dotyczące pochodzenia tego pomidora, które moim zdaniem jest niejasne. Może teraz na forum się wypowie?
Ja uważam, że to jest jakiś inny pomidor, a nie to- czym go Witek nazwał Rebelpik.
To może być całkiem smaczny pomidor i nazwa nie jest najważniejsza, jednak tu na form wszyscy bardzo dbają o poprawne nazewnictwo odmian pomidorów
i wszyscy powinniśmy się tego trzymać, aby uniknąć nieporozumień.
Tak więc Witku czekam na odpowiedź jak to naprawdę z tym pomidorem było?
Jakim cudem pokrzyżował się przypadkowo cały krzak?????
No i która to ,,efka w takim razie??? Jeśli to Twoja krzyżówka, to powinieneś podać F... chyba?
Gratuluję innych udanych krzyżówek.
Beatka ma rację, ogrodu swojego rzeczywiście nie poznałam. Po powrocie zwiedzałam go jak coś, czego zupełnie nie znam.
Najśmieszniejsze, że po całodniowej podróży bez przystanku ,,w lesie,, nie poszłam prosto do domu, tylko łaziłam po ogrodzie
i zupełnie zapomniałam o pełnym pęcherzu Nad morzem podziwiałam cudze ogródki, a u mnie tak pięknie.....
W końcu musiałam iść do domu, bo się ciemno robiło.
Z pomidorków od Beatki mam Rudego, jakąś malinówkę, Winogronek, Kalman słodki......wszystkie te już jadłam i bardzo mi smakują.
Irenka ma już pięknie czerwono.....no nareszcie i gratuluję Ci Irenko.
Od Ciebie tez mam kilka odmian pomidorków już w konsumpcji- Anna Russian, Bernen Rose jeszcze nie próbowałam, Fiutek jeszcze zielone.
Od Kasi mam sporo krzyżówek i inne, ale nazw nie chcę pokręcić. Czekają zerwane do próbowania, jest tego tyle....
Marysiu wszystkie pomidory od Ciebie mi wykiełkowały i te chamerykańskie i Polcie tez
Już próbowałam prawie wszystkich, ale malinówki prowadzą. Nasionka już zbieram.
Witek chce się upewnić czy aby coś od niego wysiałyśmy. Nie martw się maleńki, wysiałam: Gigante, Oslinye Ushi, Faworyta, Sakiewkę Grani, Persimonową Sakiewkę, Red Pear.
Może zdążę przed wyłączeniem prądu wstawić fotki? Wieje duży wiatr i światło złowieszczo miga.
Red Pear
Gigante-jeden plasterek wystarcza na całą kanapkę.
Oslinye Ushi
Gigante jeszcze na krzaku.
Wszystkie te pomidory pokazane na fotkach bardzo mi smakują (bez ściemy)
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witam Wszystkich Bywalców z Gospodynią na czele
Czytam co piszecie ale jednym słowem nie da się odpowiedzieć a na więcej czasu tak mało
Małgosiu czyli dzielnie przyzwyczajasz się do przyczepy i małego globtrotera też wydawało mi się że o coś pytałaś ale to może pomyliło mi się z Irenki pytaniem? Kiedy to miał być zlot u Kasi? Ty zjadasz pomidorki z balkonu ja z tarasu bo w głównych uprawach jedynie zielone kulki
Beatko dziękuje Ci bardzo za odwiedziny w moim ogrodzie i zostawiane tam miłe słowa Czy pomarańczowa to też cynia? bo wygląda jak nagietek
Irenko kiedyś postanowiłam spisać moje rośliny, ale jest to nie możliwe, bo ruch jest ogromny jedne odchodzą inne przychodzą, a spis powszechny musiałby trwać cały rok Pomidorkami to ja interesuję się od lat, ale odmian co roku przybywa. Jak pracowałam przeważały koktajlowe i całymi popołudniami zbierałam i w pracy miałyśmy świetne pogryzanie Właściwie tunel stanął przez pomidory Takie wielkie egzemplarze ja twoje tez będę miała ale na razie są zielone
Bazylii w tym roku mam moc
Kasiu papryczek ostrych mam wystarczającą liczbę jak na moje zapotrzebowanie a rodzynki na razie niskie Małgosine podjadam i są pyszne Brzoskwinki w tym roku odpoczywają, ale śliwek i jabłek będzie pod dostatkiem. Po oblizywaniu się na widok śliwek rok temu wreszcie powiem że ja też mam
Elu gdzie oglądałaś te piękne ogródeczki? to jest już absolutne zboczenie! ja też gdzie jadę to zaglądam ludziom do ogródka, dlatego nienawidzę thui, bo mi je zasłaniają Cieszy mnie że próbujesz wszystkich nowości łącznie z tymi ode mnie, a ja nie uzyskałam sadzonek ani z Polcie ani z malinówki i dobrze że przekazałam je w najlepsze ręce Miałam niestety pecha z podłożem i już nigdy nie odstąpię od swojego wypróbowanego, no chyba że mi zlikwidują pawilon ogrodniczy na Imbramie!
Ośliniłam sobie ekran marząc o kanapkach z plastrem pomidora
Na koniec rodzynek i to nie brazylijski a Witek! Wzruszają mnie te Twoje pola truskawek czy ogórków i nie zazdroszczę zap.... przez przynajmniej 3/4 roku, ale jak się chce coś mieć Ja też spróbuję wielu nowych odmian pomidorów dzięki Wam!
Życząc miłego weekendu pozdrawiam Was cieplutko, bo zimno się zrobiło!
Czytam co piszecie ale jednym słowem nie da się odpowiedzieć a na więcej czasu tak mało
Małgosiu czyli dzielnie przyzwyczajasz się do przyczepy i małego globtrotera też wydawało mi się że o coś pytałaś ale to może pomyliło mi się z Irenki pytaniem? Kiedy to miał być zlot u Kasi? Ty zjadasz pomidorki z balkonu ja z tarasu bo w głównych uprawach jedynie zielone kulki
Beatko dziękuje Ci bardzo za odwiedziny w moim ogrodzie i zostawiane tam miłe słowa Czy pomarańczowa to też cynia? bo wygląda jak nagietek
Irenko kiedyś postanowiłam spisać moje rośliny, ale jest to nie możliwe, bo ruch jest ogromny jedne odchodzą inne przychodzą, a spis powszechny musiałby trwać cały rok Pomidorkami to ja interesuję się od lat, ale odmian co roku przybywa. Jak pracowałam przeważały koktajlowe i całymi popołudniami zbierałam i w pracy miałyśmy świetne pogryzanie Właściwie tunel stanął przez pomidory Takie wielkie egzemplarze ja twoje tez będę miała ale na razie są zielone
Bazylii w tym roku mam moc
Kasiu papryczek ostrych mam wystarczającą liczbę jak na moje zapotrzebowanie a rodzynki na razie niskie Małgosine podjadam i są pyszne Brzoskwinki w tym roku odpoczywają, ale śliwek i jabłek będzie pod dostatkiem. Po oblizywaniu się na widok śliwek rok temu wreszcie powiem że ja też mam
Elu gdzie oglądałaś te piękne ogródeczki? to jest już absolutne zboczenie! ja też gdzie jadę to zaglądam ludziom do ogródka, dlatego nienawidzę thui, bo mi je zasłaniają Cieszy mnie że próbujesz wszystkich nowości łącznie z tymi ode mnie, a ja nie uzyskałam sadzonek ani z Polcie ani z malinówki i dobrze że przekazałam je w najlepsze ręce Miałam niestety pecha z podłożem i już nigdy nie odstąpię od swojego wypróbowanego, no chyba że mi zlikwidują pawilon ogrodniczy na Imbramie!
Ośliniłam sobie ekran marząc o kanapkach z plastrem pomidora
Na koniec rodzynek i to nie brazylijski a Witek! Wzruszają mnie te Twoje pola truskawek czy ogórków i nie zazdroszczę zap.... przez przynajmniej 3/4 roku, ale jak się chce coś mieć Ja też spróbuję wielu nowych odmian pomidorów dzięki Wam!
Życząc miłego weekendu pozdrawiam Was cieplutko, bo zimno się zrobiło!
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Marysiu "zlot", to trochę zbyt wielkie słowo, raczej spotkanie ogrodniczek w wąskim gronie . No chyba, że Beatka zdecyduje się na lot samolotem do nas, to będzie można to nazwać zlotem.
Trochę się plany poprzesuwaly, bo Irenka musi zastępować w pracy urlopujące się koleżanki nie mając nawet sobót wolnych, więc zostały do dyspozycji same niedziele, a te z kolei ja mam w lipcu pozajmowane rodzinnymi imprezami. Ostatnio z Malgosią omawiałyśmy termin i będzie to musiał być niestety dopiero sierpień. Ale może dzięki temu pogoda trafi się nam lepsza niż obecnie mamy.
Rodzynkami Małgosinymi też się codziennie objadam i jestem zaskoczona ich plennoscią.
Są pyszniutkie.
Trochę się plany poprzesuwaly, bo Irenka musi zastępować w pracy urlopujące się koleżanki nie mając nawet sobót wolnych, więc zostały do dyspozycji same niedziele, a te z kolei ja mam w lipcu pozajmowane rodzinnymi imprezami. Ostatnio z Malgosią omawiałyśmy termin i będzie to musiał być niestety dopiero sierpień. Ale może dzięki temu pogoda trafi się nam lepsza niż obecnie mamy.
Rodzynkami Małgosinymi też się codziennie objadam i jestem zaskoczona ich plennoscią.
Są pyszniutkie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Kasiu no to zlocik czy też spotkanie, ale nie chciałabym przeoczyć. Ok, może być sierpień! jakieś dni w sierpniu mam zarezerwowane ale pojedyncze. Pozdrawiam
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
to ja muszę przestać jeść i zacząć zbierać nasiona
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3750
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
O tej odmianie jakiś dawny czas temu już pisałem.Tak więc jeszcze raz.W rzędach naprzeciwko siebie w ubiegłym roku rosły blisko siebie Pikuś,Sakiewka Grani,K-141 i K-142.Jedynie na jednej roślinie urosły owoce malinowe w kształcie wydłużonej żebrowanej gruszko-sakiewki a owoców z tego co dobrze pamiętam było co kot napłakał.Bodajże trzy czy cztery i w dodatku nasion nie było wiele.Wolne zapylenie więc nie jest wykluczone lub ewentualnie w grę wchodzi cud bo takowe się wbrew pozorom zdarzają.Pomyłka że zaplątało się inne nasionko i wyrosła z tego taka odmiana nie wchodzi w grę bo wszystkie odmiany są opisane a przy sadzeniu po raz wtóry piszę gdzie co rośnie i robię tak od lat.Odmiana w tym roku ewoluuje gdyż nie ma już okrągłego spodu a szpiczasty i jest niesamowicie plenna(6-7 owoców na gronie od 200 gram i większe).Bardziej też jest żebrowana.Bez względu na to jaki ostatecznie przybierze kształt u mnie zostaje ze względu na wyborny smak,lepszy i bardziej wyrazisty niż rok temu. Rodeo też ten smak dobrego pomidora malinowego już ma.To tylko kwestia pielęgnacji-co,ile i w w jakim czasie roślina dostanie.To tyle w tym temacie tego pomidora jak i innych krzyżówek.Tymczasem.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Moi Kochani. Bardzo Was przepraszam, że tak mało jestem na FO. Wyjątkowo ciężko mi siąść wieczorem i pisać a i tak zazwyczaj idę spać sporo za późno. Chyba te dni urlopowe mnie rozleniwiły
Dziś pogoda do bani i niewiele zrobiłam. Dobrze, że w środę zrobiłam kilka fotek bo inaczej byłby wstyd
Paprykowo
Pomidorowo
Owocowo
Jak widać mam już pierwsze śliwki
Irenko Jutro wrzucę Ci moje notatki z cienistej rabaty.
Na pomidory nie narzekam tak jak na papryki czy inne owoce ale jabłonie zaniedbałam w opryskach i nic ze zbiorów nie będzie, rabaty kwiatowe zarośnięte chwastami, część roślin siedzi nadal w doniczkach zamiast w gruncie więc muszę na kolejny sezon chyba trochę odpuścić.
Część czasu w Tymczasowym spędzam przy przyczepach ale w "sypialni" nadal niewiele zrobione
No i sił jakoś mniej w tym roku.
Pomidorek na kolację w sam raz Ja jeszcze grunciaków nie jem
Beatko Sungold skosztowany i jest pyszny ale już jest ogłowiony jak z resztą kilka innych delikwentów. Mam za krótkie tyczki albo zbyt niski wzrost (156cm)
Burze bardzo lubię oglądać ale z bezpiecznej odległości. Była taki czas, że przy grzmotach chowałam się pod łóżko, potem mogłam stać w deszczu i obserwować ale teraz mam już swój rozum i wolę trzymać dystans
Elu Cieszę się, że Twoje nastroje po powrocie są doskonałe.
Zachód słońca w takich okolicznościach przyrody to czysta przyjemność i właśnie uświadomiłam sobie, że dawno nie byłam nad morzem
Ogródeczki też pięknie zapraszają do zwiedzania.
Zwiedzanie własnego ogrodu- ja nazywam obchód- po dłuższej nieobecności to dla mnie standard. Ja zawsze zaczynam od okrążenia i sprawdzenia co się zmieniło a dopiero potem kawa i do pracy. Twój ogród jest już dojrzały a upraw masa więc pewnie miałaś wycieczkę po "buszu"
Twoje pomidory są piękne
Marysiu Do przyczepy i życia kempingowego przyzwyczajam się. Jeszcze niektóre rzeczy "szukają" swojego miejsca, uczę się organizowania "kuchennych" wybryków typu mycie naczyń, grzanie zupki dla berbecia o 22:00 ale jest fajnie. Noce trochę rześkie ale mam ciepłą kołdrę, śpiwór w zanadrzu a w najgorszym razie farelkę. Najważniejsze, że przecieki zlokalizowane i zabezpieczone.
Żebym jeszcze zdążyła w tym roku sypialnię wykończyć żeby nie trzeba było składać spania co dzień i będzie miodzio
Dziewczyny W sierpniu na pewno uda nam się spotkać. Ja mam urlop od 12 do 26 więc na pewno jakiś dzień uda się ustalić.
Kasia U Ciebie rodzynków jak mrówków Ja mam jeszcze zielone ale już kilka sztuk skubnęłam. Nawet berbeć stwierdził, że smaczne choć najbardziej lubi maliny.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3750
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Witaj Małgoś.
Nareszcie od niepamiętnych czasów mam w pełni wolną niedzielę i czas żeby trochę popisać.Więc później wstawię trochę zdjęć z dzisiejszego dnia w przerwie między kroplami gęstego deszczu,który pada od rana i ma tak być cały dzień i to dosyć intensywny.Ale niech pada,wody potrzeba szczególnie teraz kiedy nasze rośliny intensywnie rosną.Koło połowy tygodnia ma się ocieplić do 26 stopni to wszystko będzie rosnąć jak na drożdżach. Dzięki Małgosiu za dobre słowo w poprzedniej Twojej relacji. Twoje pomidorki wyglądają świetnie pomimo że wcześniej tak mało czasu mogłaś im poświęcić.Jeśli mogę Ci coś poradzić w kwestii SZW bo sporo czasu jeszcze będą rosnąć i wiązać owoce to oprócz ważnych oprysków dolistnych podlewaj ich raz w tygodniu pod korzeń nawozem wapniowym.Ja robię to Calcinitem i zdaje to egzamin świetnie w tym sezonie.Popada,albo już pada u Ciebie,więc i ziemia nabierze wilgoci i przyswajalność przez korzenie będzie lepsza.Doskonale Cię rozumiem że mało jesteś na FO,ale tym się zbytnio w tej chwili nie trap bo są w tej chwili rzeczy ważniejsze. Papryki to masz zadbane i owoce większe niż moje a na praktycznie wszystkie odmiany które pokazałaś a zbierzesz nasiona bardzo chętnie bym się zapisał.Tym razem Ty zaskoczyłaś śliwkami.U mnie jeszcze muszę trochę na pierwsze muszę poczekać bo Dąbrowicka zrzuciła owoce.
Moje ogórki z pierwszego siewu Soplica zaczynają kapitulować w walce z mączniakiem,ale nie mam co się dziwić skoro tylko raz widziały oprysk zapobiegawczy.Sporo już z nich zebrałem,ale mnóstwo jest jeszcze centymetrowych zawiązków i liczę że może jeszcze zdąża dorosnąć.
Jeden z ostatnich zbiorów z 3,5 ara uprawy był jeszcze ;:215Ciepła noc wtedy zrobiła swoje.
Pierwsze przeznaczone na suche bukiety szeleszczące kocanki.Pięknie wykwita a rośliny są wyjątkowo wysokie(ok.metrowe) i wypuszczają sporo pędów bocznych.
Nareszcie od niepamiętnych czasów mam w pełni wolną niedzielę i czas żeby trochę popisać.Więc później wstawię trochę zdjęć z dzisiejszego dnia w przerwie między kroplami gęstego deszczu,który pada od rana i ma tak być cały dzień i to dosyć intensywny.Ale niech pada,wody potrzeba szczególnie teraz kiedy nasze rośliny intensywnie rosną.Koło połowy tygodnia ma się ocieplić do 26 stopni to wszystko będzie rosnąć jak na drożdżach. Dzięki Małgosiu za dobre słowo w poprzedniej Twojej relacji. Twoje pomidorki wyglądają świetnie pomimo że wcześniej tak mało czasu mogłaś im poświęcić.Jeśli mogę Ci coś poradzić w kwestii SZW bo sporo czasu jeszcze będą rosnąć i wiązać owoce to oprócz ważnych oprysków dolistnych podlewaj ich raz w tygodniu pod korzeń nawozem wapniowym.Ja robię to Calcinitem i zdaje to egzamin świetnie w tym sezonie.Popada,albo już pada u Ciebie,więc i ziemia nabierze wilgoci i przyswajalność przez korzenie będzie lepsza.Doskonale Cię rozumiem że mało jesteś na FO,ale tym się zbytnio w tej chwili nie trap bo są w tej chwili rzeczy ważniejsze. Papryki to masz zadbane i owoce większe niż moje a na praktycznie wszystkie odmiany które pokazałaś a zbierzesz nasiona bardzo chętnie bym się zapisał.Tym razem Ty zaskoczyłaś śliwkami.U mnie jeszcze muszę trochę na pierwsze muszę poczekać bo Dąbrowicka zrzuciła owoce.
Moje ogórki z pierwszego siewu Soplica zaczynają kapitulować w walce z mączniakiem,ale nie mam co się dziwić skoro tylko raz widziały oprysk zapobiegawczy.Sporo już z nich zebrałem,ale mnóstwo jest jeszcze centymetrowych zawiązków i liczę że może jeszcze zdąża dorosnąć.
Jeden z ostatnich zbiorów z 3,5 ara uprawy był jeszcze ;:215Ciepła noc wtedy zrobiła swoje.
Pierwsze przeznaczone na suche bukiety szeleszczące kocanki.Pięknie wykwita a rośliny są wyjątkowo wysokie(ok.metrowe) i wypuszczają sporo pędów bocznych.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
U mnie też spodnia część tej sakiewki ma dziubki. Ogólnie bardzo mi się podoba ten pomidorek i jeśli tylko totalnie nie zrazi mnie jego smak (raczej nie podejrzewam, by mógł być niedobry ), to będę próbowała wyselekcjonować z niego w kolejnych latach coś ciekawego.Faworyt pisze:Odmiana w tym roku ewoluuje gdyż nie ma już okrągłego spodu a szpiczasty i jest niesamowicie plenna(6-7 owoców na gronie od 200 gram i większe).
Witek, tymi ogórkami to dałeś po oczach.
Małgosiu o tak obwieszonych gronach to ja mogę tylko pomarzyć. Pięknie Ci rosną i pomidorki i papryki.
Na moich piaskach pewnie wiedzą same, że nie wyżywiłyby więcej owoców i profilaktycznie nie szaleją tak z potomstwem.
Cały dzień u nas buro i ponuro. Dobrze, że przynajmniej takie słoneczka mam w ogrodzie.
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV
Faworyt pisze: O tej odmianie jakiś dawny czas temu już pisałem.Tak więc jeszcze raz.W rzędach naprzeciwko siebie w ubiegłym roku rosły blisko siebie Pikuś,Sakiewka Grani,K-141 i K-142.Jedynie na jednej roślinie urosły owoce malinowe w kształcie wydłużonej żebrowanej gruszko-sakiewki a owoców z tego co dobrze pamiętam było co kot napłakał.Bodajże trzy czy cztery i w dodatku nasion nie było wiele.Wolne zapylenie więc nie jest wykluczone lub ewentualnie w grę wchodzi cud bo takowe się wbrew pozorom zdarzają.Pomyłka że zaplątało się inne nasionko i wyrosła z tego taka odmiana nie wchodzi w grę bo wszystkie odmiany są opisane a przy sadzeniu po raz wtóry piszę gdzie co rośnie i robię tak od lat.Odmiana w tym roku ewoluuje gdyż nie ma już okrągłego spodu a szpiczasty i jest niesamowicie plenna(6-7 owoców na gronie od 200 gram i większe).Bardziej też jest żebrowana.Bez względu na to jaki ostatecznie przybierze kształt u mnie zostaje ze względu na wyborny smak,lepszy i bardziej wyrazisty niż rok temu. Rodeo też ten smak dobrego pomidora malinowego już ma.To tylko kwestia pielęgnacji-co,ile i w w jakim czasie roślina dostanie.To tyle w tym temacie tego pomidora jak i innych krzyżówek.Tymczasem.
Witku! Tym właśnie oto opisem potwierdziłeś, że doszło u Ciebie do pomyłki.
Nierealne jest samozapylenie wszystkich kwiatów na jednym krzaku.
Opisywany przez Ciebie pomidor nie jest krzyżówką jak twierdzisz ówczesnego Rebelliona czyli Sakiewki Granii z Pikusiem.
To może być np. rozszczepienie Sakiewki Grani, której nasiona zostały pozyskane z kupnego pomidora, a wiele kupionych w sklepie pomidorów pochodzi z nasion F1.
Wykluczasz swoją pomyłkę, ale nie możesz ręczyć za nasiona, które dostałeś od darczyńców, a z takich właśnie nasion siałeś wtedy te odmiany.
Zresztą potwierdza to Twój post sprzed roku, w którym opisałeś ten cud jaki się zdarzył w Twoim tunelu.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5#p5320705
Kasiu i Małgosiu!, Skoro wysiałyście tego niby Rebelpika to nie jest nic złego, ale dalsze rozpowszechnianie nasion pod tą nazwą będzie niepotrzebnym wprowadzaniem forumowiczów w błąd.
A tak wygląda Sakiewka Grani.
Mam nadzieję, że Grania wybaczy mi wykorzystanie jej fotki.