Andrzeju masz rację, praca na ogrodzie to hobby, nieważne w jaki dzień
Ja z pomidorami poczekam jeszcze co najmniej tydzień, przez padające deszcze mało hartowałam i nie są za duże.
Moniko dokładnie tak jak piszesz.
Ja opinie ludzi mam w d.. Jakbym miała się przejmować co gadają to bym 8 lat temu nie zmieniła swojego życia i tkwiła w tym samym miejscu. Trzeba myśleć o sobie i swoich najbliższych a także o tych co są dla nas dobrzy, reszta jest mi obojętna.
Roślinki z lasu na razie klapnięte, mam nadzieję że staną
Ewelinko na razie korzystam z ładnej pogody i siedzę w ogrodzie.
Do komunii będę przygotowywać od czwartku.
Martuś fajnie, że Ci smakuje mniszek
Jak mnie zaczyna boleć gardło to wlewam całkiem sporo do kubka z gorącą wodą, przez dzień nawet cały słoik po dżemie wypiję, pomaga
Aguś u nas pole niedawno było koszone, a znowu jest pełno mniszków, także może jeszcze będziesz miała.
na razie zapowiedzi pogody na komunię boskie
i tego się trzymajmy
Rano padało, później słońce wyszło więc szybko wyskoczyłam na ogród.
Dokończyłam rabatkę (agro, kamienie, kora), wypieliłam pod krzakami i wokół drzew (niestety nie wszystko), uporządkowałam miejsce przy wędzarni.
Jednoroczne w blaszakach trafiły koło ławek przy ognisku, żeby miło się siedziało
Żurawki pięknie się rozrastają
W końcu zakwitły, a jeszcze wczoraj były pąki
Wczorajsza zdobycz, rabatka już jest, jeszcze tylko kora
Góra:
i dół orlika, coś zjadło mu liście, co to może być?
A przed chwilą była ulewa i burza...
,uwielbiam robić przetwory ,ja też wiele razy mówię do siebie ,że nie ogarnę tego ogrodu ,z jednej strony kończę ,to z drugiej zarasta ,a jeszcze teraz ciągle jakieś kąty przerabiam ,bo jak krzewy się wyrodziły i są brzydkie to wywalam ,i są nowe nasadzenia ,ale ze wszystkim czasowo nie bardzo wyrabiam i też mam chwile zwątpienia ,od wczoraj u mnie świeci słoneczko ,dzisiaj jest tak pół na pół ,pozdrawiam i zdrówka życzę 
Chciałam zrobić i ja syropek z mniszka, ale nie dość, że córcia uszczupla jego populację gotując non stop własną zupkę z mniszka i piasku, to M. wjechał z kosiarką w naszą "łączkę" nim zdążyłam zareagować... I mniszek skończył zmulczowany w kompoście 
No nic, spróbuję za rok, na szczęście w zaprzyjaźnionej działce leśnej nazbierałam sobie trochę pędów z siewek sosny i syrop sosnowy już wkrótce zabutelkuję na jesień 
I nie przepracowuj się! 
. Oj tak, z pogody korzystaj póki ładna 
. Ten jasny przepiękny 
. Po tych deszczach i słoneczku wszystko rośnie w oczach , ja znowu muszę trawę wykosić bo zarosła 
. Pozdrawiam i słońca życzę 
serio... Muszę w sobotę kupić ogóreczki. 
