Na Polnej... działka pachnąca różami...
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj . W takim razie ja poproszę o szersze zdjęcie z tym żółtkiem . Może i ja przekonam się powoli do tego kolorku . Jednak jestem wzrokowcem i muszę zobaczyć i przekonać się . Czy to Ty masz obok Elmshorn różę Pirouette ?? Myślę żeby kupić tą drugą ,a że miejsce koło Elmshorn jest . Pozdrawiam i przyjemnego prażenia tyłka .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Wczoraj zauważyłam, że na moich świeżych zakupach róż (jeszcze w donicach) też występuje podobne zjawisko. Namoczyłam donice w wiadrach z wodą, ale niespecjalnie pomogło. W sumie stoją w pełnym słońcu. Mam nadzieję, ze to nic poważnego, bo się wścieknę!!!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
A moja Minerwa zmarzła w drugiej fali mrozów i niestety został tylko jeden mikro patyczek.
Nie wiem czy się odbuduje i czy zostanie ze mną.
Szkoda mi jej, bo ma piękne kwiaty i ładnie pachnie, ale co robić, pewno słabsza sadzonka mi się trafiła.
Patrzyłaś na korzenie ?.....może turkuć podgryza je od spodu i dlatego więdną.
Ja miałam tak z żółtymi mrówkami, one żyją na korzeniach i kwas mrówkowy jaki wydzielają niszczy korzenie, tworzą się galasy uniemożliwiające pobór składników pokarmowych i roślina ginie.
Podkop głębiej to zobaczysz czy tam nie ma mrówek, nie wychodzą na powierzchnię gleby, więc ich nie zauważysz.
Nie wiem czy się odbuduje i czy zostanie ze mną.
Szkoda mi jej, bo ma piękne kwiaty i ładnie pachnie, ale co robić, pewno słabsza sadzonka mi się trafiła.
Patrzyłaś na korzenie ?.....może turkuć podgryza je od spodu i dlatego więdną.
Ja miałam tak z żółtymi mrówkami, one żyją na korzeniach i kwas mrówkowy jaki wydzielają niszczy korzenie, tworzą się galasy uniemożliwiające pobór składników pokarmowych i roślina ginie.
Podkop głębiej to zobaczysz czy tam nie ma mrówek, nie wychodzą na powierzchnię gleby, więc ich nie zauważysz.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi, zdjęcia jak zwykle przepiękne.
Długo masz Lavender F C. Ja posadziłam swoją wiosną i czekam na pierwszy kwiat
Co do róż to ciężka sprawa, ale mam nadzieję że je uratujesz i będą rosły. Jeżeli chodzi o te nowe, to pomyślałam sobie że to z gorąca mdleją ale kilkuletni Artemis ? Może coś go atakuje od korzenia
Długo masz Lavender F C. Ja posadziłam swoją wiosną i czekam na pierwszy kwiat
Co do róż to ciężka sprawa, ale mam nadzieję że je uratujesz i będą rosły. Jeżeli chodzi o te nowe, to pomyślałam sobie że to z gorąca mdleją ale kilkuletni Artemis ? Może coś go atakuje od korzenia
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Ewelinko, jak się rozrośnie ten zakątek to pokażę, bo na razie to kiepsko wygląda...
Mariolko, no to już nie wiem co jest grane... kurcze.. czyżby to ciepło tak doskwierało ?.. zaczynam się bać...
Grażynko, moja rośnie, ale się męczy... rośnie w pełnym słońcu, ale czekam aż rozrosną mi się tam inne większe róże i choć trochę ją osłonią...
Ale w zeszłym roku też biednie rosła... zmieniłam jej miejsce i widzę że wypuszcza dosyć ładnie...
Na korzenie jeszcze nie patrzyłam, choć widziałam pod nią mrówki... te czarne... nawet sypnęłam proszkiem... muszę jutro sprawdzić, albo w ogóle ją posadzę gdzie indziej... nie mam nic do stracenia...
Wiolu, Lavender mam od zeszłego roku - jedną wiosenną, a drugą jesienną... obie rosną pięknie, ale co ważniejsze pięknie i obficie kwitną...
Muszę Artemis'a obciąć i spryskać, bo innego rozwiązania nie widzę...nie mam pojęcia co się mogło stać... być może ma za sucho, chociaż innym różom też by musiało być za sucho...zobaczymy co będzie dalej...
Kurcze... narobiłam całkiem sporo zdjęć, obrobiłam je a teraz wstawiam na hosting... ciężko to idzie, więc dzisiaj tylko kilka i tak ogólnie...
a tak wygląda mój biedny Artemis...
Mariolko, no to już nie wiem co jest grane... kurcze.. czyżby to ciepło tak doskwierało ?.. zaczynam się bać...
Grażynko, moja rośnie, ale się męczy... rośnie w pełnym słońcu, ale czekam aż rozrosną mi się tam inne większe róże i choć trochę ją osłonią...
Ale w zeszłym roku też biednie rosła... zmieniłam jej miejsce i widzę że wypuszcza dosyć ładnie...
Na korzenie jeszcze nie patrzyłam, choć widziałam pod nią mrówki... te czarne... nawet sypnęłam proszkiem... muszę jutro sprawdzić, albo w ogóle ją posadzę gdzie indziej... nie mam nic do stracenia...
Wiolu, Lavender mam od zeszłego roku - jedną wiosenną, a drugą jesienną... obie rosną pięknie, ale co ważniejsze pięknie i obficie kwitną...
Muszę Artemis'a obciąć i spryskać, bo innego rozwiązania nie widzę...nie mam pojęcia co się mogło stać... być może ma za sucho, chociaż innym różom też by musiało być za sucho...zobaczymy co będzie dalej...
Kurcze... narobiłam całkiem sporo zdjęć, obrobiłam je a teraz wstawiam na hosting... ciężko to idzie, więc dzisiaj tylko kilka i tak ogólnie...
a tak wygląda mój biedny Artemis...
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabrysiu nie wiedziałam, że jesteś taką ogromną miłośniczką róż, piękny różany zakątek w grupie fajnie wyglądają.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12951
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Lavender F C super, mój będzie też piękny ale dopiero rozpoczyna przygotowanie do kwitnienia.
Gabi ja wiosną kupiłam kilka róż i z konieczności musiałam je wsadzić do donic a ten sposób dla mnie to prawie 100 procentowe ukatrupienie róż, albo przeleję albo zasuszę i musiałam część już wysadzić do gruntu aby ich nie stracić.
Myślę, że problem u Ciebie to może mają za mało wody choć mrówki potrafią też narobić bałaganu, inaczej chemia żeby nie stracić róż.
Gabi ja wiosną kupiłam kilka róż i z konieczności musiałam je wsadzić do donic a ten sposób dla mnie to prawie 100 procentowe ukatrupienie róż, albo przeleję albo zasuszę i musiałam część już wysadzić do gruntu aby ich nie stracić.
Myślę, że problem u Ciebie to może mają za mało wody choć mrówki potrafią też narobić bałaganu, inaczej chemia żeby nie stracić róż.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj . No dobrze, trzymam Cię za słowo . Piękne zdjęcia , jest w nich tyle ciepła i koloru . Boskie zdjęcia. Wiesz właśnie uświadomiłam sobie, że róże w kolorze morelowym, pomarańczowym pasują do różowego . Twój Artemis wygląda biednie . Kurczę, szkoda go bo to taka piękna różyczka . Pozdrawiam .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabrysiu, jakie cudowne widoki!
Jak patrzę na Artemisa, to aż serce boli, a jakby go tak solidnie podlać, nawodni, a potem dokarmianie dolistkowe, np. z gnojówki pokrzywowej, albo jakiejś innej ? Jejku jak mi go szkoda
Jak patrzę na Artemisa, to aż serce boli, a jakby go tak solidnie podlać, nawodni, a potem dokarmianie dolistkowe, np. z gnojówki pokrzywowej, albo jakiejś innej ? Jejku jak mi go szkoda
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi widoki masz obłędne. Można zatracić się w patrzeniu. Wyobrażam sobie jak na żywo musi to wyglądać.
Ze zdjęciami mam podobnie. Cyka się szybko. Nie wiadomo kiedy a jest z 300. Jednak ich obróbka i wgrywanie to koszmar. Nie raz godzinami ślęczę.
Artemis faktycznie wygląda jak by mu coś dolegało. Jeżeli to kilkuletnia róża to wątpię żeby to był efekt suszy. Ja chyba szukała bym w korzeniach. A może coś podkopuje - kret, nornica - i wisi w powietrzu i marnieje
Ze zdjęciami mam podobnie. Cyka się szybko. Nie wiadomo kiedy a jest z 300. Jednak ich obróbka i wgrywanie to koszmar. Nie raz godzinami ślęczę.
Artemis faktycznie wygląda jak by mu coś dolegało. Jeżeli to kilkuletnia róża to wątpię żeby to był efekt suszy. Ja chyba szukała bym w korzeniach. A może coś podkopuje - kret, nornica - i wisi w powietrzu i marnieje
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Biedny Artemis ciekawe co mu dolega, a wiesz ,ze u mnie na Gartentraume też calutka kiść kwiatów była omdlała lecz widziałam ,ze to działanie Bruzdownicy i zaraz ścięłam ten pęd.Nie może być za dobrze , bo zawsze sie coś przypląta
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Dorotko, już od dawna... gdyby to tylko ode mnie zależało, byłyby same róże... niestety.. eM mnie powstrzymuje...
Ale żeby nie było, mam też trochę innego kwiecia...
Aniu, ja mam dwa krzaczki i nie żałuję... to dość mała róża, ale ładna jest...
Ja też mam trzy róże w donicach i nie iem czy nie są za małe... na razie kwitną, choć słabo rosną...
Ewelinko, najwyżej mi przypomnisz...
dzisiaj przycięłam go nisko i oskubałam wszystkie liście z rdzą... grzebałam nawet pod korzeniami, ale nic złego nie zobaczyłam... teraz jeszcze jakiś oprysk i zobaczę co to da.. pewnie będzie bardzo osłabiona, ale innego wyjścia nie widzę... dobrze że mam ukorzeniony patyczek...
Basiu, trudno... jak odżyje to dobrze, a jak nie.. to mam patyczek kwitnący...
Wiolu, na żywo to czegoś mi tam brakuje...
sama obróbka mi nie przeszkadza, bo za wiele nie mam do zrobienia, ale wstawianie na hosting no to już nie lada wyzwanie... nie zmniejszam zdjęć na kompie, bo chcę mieć oryginały, a dopiero na hostingu to robię i to trwa długo... ale przynajmniej nie tracą na jakości...
Z Artemis'em muszę się oswoić i zaczekać co będzie dalej... wyżej opisałam co zrobiłam, więc teraz tylko trzeba czekać...
Jadziu, już się nie przejmuję... co ma być to będzie...
Ale Genevieve Orsi dalej taka omdlała a też znalazłam bruzdnicę... też czekam czy się jej poprawi...
Moja Gartentraume ... kurcze.. szkoda słów... już nigdy nie będę żałować i będę ciąć nisko.. dzisiaj też jej wycięłam kilka pędów, bo marniała... mam nadzieję że odżyje...
Ale żeby nie było, mam też trochę innego kwiecia...
Aniu, ja mam dwa krzaczki i nie żałuję... to dość mała róża, ale ładna jest...
Ja też mam trzy róże w donicach i nie iem czy nie są za małe... na razie kwitną, choć słabo rosną...
Ewelinko, najwyżej mi przypomnisz...
dzisiaj przycięłam go nisko i oskubałam wszystkie liście z rdzą... grzebałam nawet pod korzeniami, ale nic złego nie zobaczyłam... teraz jeszcze jakiś oprysk i zobaczę co to da.. pewnie będzie bardzo osłabiona, ale innego wyjścia nie widzę... dobrze że mam ukorzeniony patyczek...
Basiu, trudno... jak odżyje to dobrze, a jak nie.. to mam patyczek kwitnący...
Wiolu, na żywo to czegoś mi tam brakuje...
sama obróbka mi nie przeszkadza, bo za wiele nie mam do zrobienia, ale wstawianie na hosting no to już nie lada wyzwanie... nie zmniejszam zdjęć na kompie, bo chcę mieć oryginały, a dopiero na hostingu to robię i to trwa długo... ale przynajmniej nie tracą na jakości...
Z Artemis'em muszę się oswoić i zaczekać co będzie dalej... wyżej opisałam co zrobiłam, więc teraz tylko trzeba czekać...
Jadziu, już się nie przejmuję... co ma być to będzie...
Ale Genevieve Orsi dalej taka omdlała a też znalazłam bruzdnicę... też czekam czy się jej poprawi...
Moja Gartentraume ... kurcze.. szkoda słów... już nigdy nie będę żałować i będę ciąć nisko.. dzisiaj też jej wycięłam kilka pędów, bo marniała... mam nadzieję że odżyje...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Sporo pędów z bruzdownicami ścięłam na Etude a były takie fajne grubiutkie i juz sie cieszyłam ,ze stare wytnę, a zostawię tylko nowe .Jednak nici z tego na Doktorku też dwa grubaśne pędy wycięłam .Jedne róże nic sobie nie robią z bruzdownic, inne mdleją na ich widok Będe musiała po cięciu opryskać Parnika, bo dał się do niego przędziorek .Dobrze ,ze ścinam już przekwitnięte kwiaty to i bzyczki przestana tam latać.Ach te nasze królowe wiecznie z nimi jakieś problemy