Na Polnej... działka pachnąca różami...
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witajcie...
Na działce prawdziwa jesień i gdyby nie deszcze, to kwitłoby całkiem sporo róż...
Powoli trzeba się szykować do zimy... no i właśnie pewnie znowu zaszokuję niektóre z Was... ale przejdźmy do rzeczy... otóż oglądałam ostatnio filmik świeżutko nagrany, a dotyczący przygotowania róż do zimy...
no i cóż się dowiedziałam ???... całkiem ciekawych rzeczy...
Wychodzi na to, że wcale nie trzeba czekać do wiosny z cięciem róż, a zrobić to właśnie teraz... pisałam już wcześniej, że chcę przyciąć te największe róże i teraz nie będę miała już skrupułów... nie wiem co to za pan robił ten filmik, ale wygląda na profesjonalistę...
Nawet dzisiaj już przycięłam niektóre róże np. RU ciachnęłam prawie przy ziemi - musiałam, bo mnie totalnie wkurza ten pokraczny pokrój... jak się nie poprawi to ją wyrzucę...
Przycięłam też Lagunę i Giardinę... resztę też będę stopniowo przycinać...
nie wiem czy zrobię dobrze czy źle, ale spróbować zawsze można ... jeśli ktoś chce również obejrzeć ten filmik, to wstawię link... mam nadzieję że go nikt nie usunie, bo uważam że jest pomocny...
https://www.facebook.com/14099881594743 ... =2&theater
Basiu, wiedzy nigdy nie za dużo... zawsze można się czegoś dowiedzieć...
Ewciu, Clair już wyrzucona... ba... i jeszcze parę innych, ale nie będę się narażać i nie napiszę które...
Olu, pewnie komuś będzie przydatny... ja też z chęcią czytam różne opinie, ale najlepsze są własne doświadczenia i obserwacje...
U mnie kompost to jest podstawa.. nie wyobrażam sobie żebym go nie miała...
Jadziu, teraz tez będę ciachać... już nic mnie nie powstrzyma...
Gosiu, kiedyś też kupiłam popieczarkową ziemię, ale tylko pod warzywa ją dałam...
Dorotko, ja mam dobrą ziemię, więc mi workowej nie trzeba, ale jeśli Ty masz słabą, i masz już doświadczenie w sadzeniu w kupnej ziemi, to czemu nie... ja wiem że u mnie jej nie potrzeba...
Na działce prawdziwa jesień i gdyby nie deszcze, to kwitłoby całkiem sporo róż...
Powoli trzeba się szykować do zimy... no i właśnie pewnie znowu zaszokuję niektóre z Was... ale przejdźmy do rzeczy... otóż oglądałam ostatnio filmik świeżutko nagrany, a dotyczący przygotowania róż do zimy...
no i cóż się dowiedziałam ???... całkiem ciekawych rzeczy...
Wychodzi na to, że wcale nie trzeba czekać do wiosny z cięciem róż, a zrobić to właśnie teraz... pisałam już wcześniej, że chcę przyciąć te największe róże i teraz nie będę miała już skrupułów... nie wiem co to za pan robił ten filmik, ale wygląda na profesjonalistę...
Nawet dzisiaj już przycięłam niektóre róże np. RU ciachnęłam prawie przy ziemi - musiałam, bo mnie totalnie wkurza ten pokraczny pokrój... jak się nie poprawi to ją wyrzucę...
Przycięłam też Lagunę i Giardinę... resztę też będę stopniowo przycinać...
nie wiem czy zrobię dobrze czy źle, ale spróbować zawsze można ... jeśli ktoś chce również obejrzeć ten filmik, to wstawię link... mam nadzieję że go nikt nie usunie, bo uważam że jest pomocny...
https://www.facebook.com/14099881594743 ... =2&theater
Basiu, wiedzy nigdy nie za dużo... zawsze można się czegoś dowiedzieć...
Ewciu, Clair już wyrzucona... ba... i jeszcze parę innych, ale nie będę się narażać i nie napiszę które...
Olu, pewnie komuś będzie przydatny... ja też z chęcią czytam różne opinie, ale najlepsze są własne doświadczenia i obserwacje...
U mnie kompost to jest podstawa.. nie wyobrażam sobie żebym go nie miała...
Jadziu, teraz tez będę ciachać... już nic mnie nie powstrzyma...
Gosiu, kiedyś też kupiłam popieczarkową ziemię, ale tylko pod warzywa ją dałam...
Dorotko, ja mam dobrą ziemię, więc mi workowej nie trzeba, ale jeśli Ty masz słabą, i masz już doświadczenie w sadzeniu w kupnej ziemi, to czemu nie... ja wiem że u mnie jej nie potrzeba...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi dzięki za bardzo fajny filmik czyli ciąć ,ciąć i jeszcze raz ciąć
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
No to już Cię widzę Gabi jak z sekatorem w ręku i błyskiem w oku tniesz swoje róże.
Oby tylko do wiosny coś z nich zostało, bo jak nabierzesz rozpędu to.....
Ja tam z tak mocnym cieciem poczekam spokojnie do wiosny.
Teraz tylko lekka korekta pnących a reszta wiosną i wtedy też nie odpuszczam.
Oby tylko do wiosny coś z nich zostało, bo jak nabierzesz rozpędu to.....
Ja tam z tak mocnym cieciem poczekam spokojnie do wiosny.
Teraz tylko lekka korekta pnących a reszta wiosną i wtedy też nie odpuszczam.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Jadziu, na to wychodzi, ale co z tego wyjdzie, to się dopiero okaże...
Grażynko, nie będę się cackać, bo już się przekonałam że oszczędne cięcie nie wychodzi różom na dobre...
...ale też i bez przesady...tera nie będę cięła bardzo nisko, a tylko to co trzeba wyciąć i te największe badyle poskracam... zimowe wichury u mnie często wyłamywały te największe pędy, więc myślę że ich podcięcie wyjdzie im na dobre... a gruntowne cięcie oczywiście wypadnie wiosną, ale tak jak już pisałam, nie będę się cackać i przytnę je solidnie... tak jak to robiłam kiedyś...
Zauważyłam że ostatnio forum przycichło i to bardzo... zniechęcenie, czy macie tyle roboty w ogródkach ?...
U mnie, gdyby nie deszcze byłoby całkiem kolorowo jeszcze.. ech... nie na taką jesień czekałam... ... ale nic na to nie poradzimy...
Wczoraj zrobiłam kilka zdjęć, takich nieciekawych... powiem tylko że na żywo wygląd to o wiele lepiej...
Grażynko, nie będę się cackać, bo już się przekonałam że oszczędne cięcie nie wychodzi różom na dobre...
...ale też i bez przesady...tera nie będę cięła bardzo nisko, a tylko to co trzeba wyciąć i te największe badyle poskracam... zimowe wichury u mnie często wyłamywały te największe pędy, więc myślę że ich podcięcie wyjdzie im na dobre... a gruntowne cięcie oczywiście wypadnie wiosną, ale tak jak już pisałam, nie będę się cackać i przytnę je solidnie... tak jak to robiłam kiedyś...
Zauważyłam że ostatnio forum przycichło i to bardzo... zniechęcenie, czy macie tyle roboty w ogródkach ?...
U mnie, gdyby nie deszcze byłoby całkiem kolorowo jeszcze.. ech... nie na taką jesień czekałam... ... ale nic na to nie poradzimy...
Wczoraj zrobiłam kilka zdjęć, takich nieciekawych... powiem tylko że na żywo wygląd to o wiele lepiej...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabiś i tak twoja działka wygląda jeszcze super.
Moje zawilce i tojady już przekwitły.
Ale u mnie jesień i zima zawsze wcześniejsze od innych regionów.
Forum przycichło, bo pogoda nie nastraja i wszyscy spieszą się ze sprzątaniem i przygotowaniem do zimy.
A poza tym to co rusz jakaś forumowa afera odbiera chęci do pisania i działania.
Odchodzą ciekawi ludzie z doświadczeniem i wiedzą, więc nic dziwnego że forum przygasa.
Ja też mam coraz mniej ochoty do pisania i pewno niedługo zamknę furtkę, bo i pokazać nie ma już co.
Zima za pasem, czas odpocząć i zająć się domem.
Moje zawilce i tojady już przekwitły.
Ale u mnie jesień i zima zawsze wcześniejsze od innych regionów.
Forum przycichło, bo pogoda nie nastraja i wszyscy spieszą się ze sprzątaniem i przygotowaniem do zimy.
A poza tym to co rusz jakaś forumowa afera odbiera chęci do pisania i działania.
Odchodzą ciekawi ludzie z doświadczeniem i wiedzą, więc nic dziwnego że forum przygasa.
Ja też mam coraz mniej ochoty do pisania i pewno niedługo zamknę furtkę, bo i pokazać nie ma już co.
Zima za pasem, czas odpocząć i zająć się domem.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi jestem pod wrażeniem ilości kwiecia u mnie prócz marcinków i chryzantem praktycznie róże przygasają .Tylko na niektórych są jeszcze kwiaty i gdyby nie dalie, marcinki no i chryzantemy byłoby nieciekawie oczywiście są też hortensje lecz rozrzucone to tu to tam i praktycznie ich nie widać
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi, coś mi sie zdaje że oglądałyśmy ten sam filmik o przycinaniu róż jesienią . Teraz mam dylemat czy przyciąć teraz róże
skróciłam pedy u Westerlandom i Polkom , pozostałe jeszcze kwitną i mają sporo kwiatów . Ciąć czy nie ciąć oto jest pytanie
skróciłam pedy u Westerlandom i Polkom , pozostałe jeszcze kwitną i mają sporo kwiatów . Ciąć czy nie ciąć oto jest pytanie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi u ciebie jeszcze mnóstwo kwitnień....
A ta rabata przecudna.
A ta rabata przecudna.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj . Cudnie wygląda Twój ogród o tej porze . Ten artykuł o cięciu róż na zimę oglądnęłam ale sama nie wiem . Może i jest w tym trochę racji ale jednak trochę się boję, że obcięte róże mogą zmarznąć . Ciekawa jestem jaki będzie wynik tego eksperymentu . Pewnie sporo zależy od samej róży jak i od zimy jaka będzie. Ja nie zauważyłam żeby forum przycichło . Pozdrawiam i słoneczka życzę .
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Ogród wygląda pięknie, mimo Twoich psioczeń na zdjęcia.
A wiesz, że ja też jestem zadowolona ze swojego jesiennego?
Jeszcze poprawię to i owo i może w końcu będę całkiem kontenta
Oczywiście, że to nie zamyka sprawy zmian. Chyba to się nie zmieni do końca
Słyszałam już kiedyś o jesiennym cięciu róż pnących, ale nie o np rabatowych.
Ja wycięłam w weekend pół mojej Gizelki.
Z resztą cięcia czekam jednak do wiosny
Jakoś nie mam serca teraz do takich prac
A tak w ogóle to już nie mogę się doczekać wiosny/
Chyba jestem stęskniona prac ogrodowych, bo zazwyczaj o tej porze roku byłam juz totalnie zmęczona i czekałam na zimę.
Ten rok nie pozwolił sie zmęczyć
A wiesz, że ja też jestem zadowolona ze swojego jesiennego?
Jeszcze poprawię to i owo i może w końcu będę całkiem kontenta
Oczywiście, że to nie zamyka sprawy zmian. Chyba to się nie zmieni do końca
Słyszałam już kiedyś o jesiennym cięciu róż pnących, ale nie o np rabatowych.
Ja wycięłam w weekend pół mojej Gizelki.
Z resztą cięcia czekam jednak do wiosny
Jakoś nie mam serca teraz do takich prac
A tak w ogóle to już nie mogę się doczekać wiosny/
Chyba jestem stęskniona prac ogrodowych, bo zazwyczaj o tej porze roku byłam juz totalnie zmęczona i czekałam na zimę.
Ten rok nie pozwolił sie zmęczyć
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi jak to się stało że ja do ciebie nie trafiłam do tej pory takie piękne masz róże dobrze że się u mnie odezwałaś Pytałaś u mnie o Wollerton old Hall o jej kolor ,to taki bledziuszek wpadający w łosoś,według mnie bardziej ma mu się do żółci niż do różu,aczkolwiek i ten się przebija ,zobacz jeszcze u Daysy ona też ją mam.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabulko, ileż ciekawych rzeczy dowiedziałam się u Ciebie. Ciąć róż i tak teraz nie będę, bo mam wiele robótek ogrodowych, z którymi ledwie się wyrabiam. Natomiast ochoczo wezmę się do ścinania hortensji, gdyż niektóre dziewczyny tak robią i poza tym widziałam filmik, gdzie radzą ciąć już teraz. Oczywiście nie chodzi o cięcie radykalne, Co do hortensji to wiem, że nic im się nie stanie, natomist róże - jakoś nie jestem przekonana. To znaczy nie przekonuje mnie do tego mój klimat. U mnie jakoś zimno i często coś wymarza, więc nie chcę jednak ryzykować z różami.
Jesienny ogród wygląda u Ciebie bardzo nostalgicznie, szkoda tylko że było tak mało słonecznych dni. Może wówczas kolory byłyby bardziej intensywne. Pozdrawiam serdecznie.
Jesienny ogród wygląda u Ciebie bardzo nostalgicznie, szkoda tylko że było tak mało słonecznych dni. Może wówczas kolory byłyby bardziej intensywne. Pozdrawiam serdecznie.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witajcie
Mogę powiedzieć że sezon zamknięty, bo różyczki posadzone... nie, nie... nie myślcie że mam już wszystko uprzątnięte i gotowe na zimę.. jest tak jak było, i jak mi to sąsiadka ostatnio powiedziała jest jeszcze buszowato... ale tak zostanie dopóki mróz nie zetnie wszystkiego.. potem dopiero uprzątnę to co będzie do uprzątnięcia.... część pozostanie do wiosny, jak zawsze zresztą, bo przeraża mnie takie sprzątanie do "gołej ziemi"... coś na zimę musi zostać...
Sadzonki róż dosyć ładne, ale teraz zastanawiam się czy mogę liczyć że będzie to to, co zamawiałam, czy będzie jakaś pomyłka... mam nadzieję że tak jak w zeszłym roku, pomyłki nie będzie... kurcze... chyba po czterech latach dopiero nie było pomyłki...
dostałam nawet gratisa... nie...nie... kubka już nie - dwa już mam, tylko różę i to w takim kolorze, do którego ciężko mi się jest przekonać... Lady of S.... a może nie będę żałować... no to róże posadzone i teraz trzeba czekać do wiosny... no i na tym postanowiłam zakończyć zamawianie róż.. no chyba że coś wyleci, albo zdecydowanie nie będzie mi się podobać.... choć powiem szczerze, że jestem już trochę przerażona robotą koło nich... sił ubywa, do dowodu trzeba coraz częściej zaglądać, więc chyba już czas zakończyć z różanym szaleństwem...
Dziewczyny, zastanawiamy się czy ciąć róże teraz czy na wiosnę... jak już pisałam, ja poskracam na pewno te wielkie róże, ale z cięciem takim ostatecznym oczywiście poczekam do wiosny... ale powiem tylko tyle, że u mnie przy kościele tną co roku nisko, właśnie przed zimą... no i nie zauważyłam żeby to cokolwiek szkodziło różom.. zawsze kwitną szybciej niż moje i pięknie odbijają... ale nie chcę tu nikogo namawiać... każdy zrobi jak uważa... no to tyle w temacie...
Odpowiedzi będą w następnym poście... co by nie był za długi...
Mogę powiedzieć że sezon zamknięty, bo różyczki posadzone... nie, nie... nie myślcie że mam już wszystko uprzątnięte i gotowe na zimę.. jest tak jak było, i jak mi to sąsiadka ostatnio powiedziała jest jeszcze buszowato... ale tak zostanie dopóki mróz nie zetnie wszystkiego.. potem dopiero uprzątnę to co będzie do uprzątnięcia.... część pozostanie do wiosny, jak zawsze zresztą, bo przeraża mnie takie sprzątanie do "gołej ziemi"... coś na zimę musi zostać...
Sadzonki róż dosyć ładne, ale teraz zastanawiam się czy mogę liczyć że będzie to to, co zamawiałam, czy będzie jakaś pomyłka... mam nadzieję że tak jak w zeszłym roku, pomyłki nie będzie... kurcze... chyba po czterech latach dopiero nie było pomyłki...
dostałam nawet gratisa... nie...nie... kubka już nie - dwa już mam, tylko różę i to w takim kolorze, do którego ciężko mi się jest przekonać... Lady of S.... a może nie będę żałować... no to róże posadzone i teraz trzeba czekać do wiosny... no i na tym postanowiłam zakończyć zamawianie róż.. no chyba że coś wyleci, albo zdecydowanie nie będzie mi się podobać.... choć powiem szczerze, że jestem już trochę przerażona robotą koło nich... sił ubywa, do dowodu trzeba coraz częściej zaglądać, więc chyba już czas zakończyć z różanym szaleństwem...
Dziewczyny, zastanawiamy się czy ciąć róże teraz czy na wiosnę... jak już pisałam, ja poskracam na pewno te wielkie róże, ale z cięciem takim ostatecznym oczywiście poczekam do wiosny... ale powiem tylko tyle, że u mnie przy kościele tną co roku nisko, właśnie przed zimą... no i nie zauważyłam żeby to cokolwiek szkodziło różom.. zawsze kwitną szybciej niż moje i pięknie odbijają... ale nie chcę tu nikogo namawiać... każdy zrobi jak uważa... no to tyle w temacie...
Odpowiedzi będą w następnym poście... co by nie był za długi...