Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Witaj . Kiedyś planujemy wycieczkę do Wrocławia bo mam tam dobrą znajomą i przy okazji chcę pokazać dziewczynkom Zoo . Wojsławce zdaje się są rzut beretem więc można by wstąpić . Zdjęcia zachwycające więc prędzej czy później pewnie pojadę. W zasadzie to wcale nie jest tak daleko , 470 km to przecież nie koniec świata . Wspaniale przedstawiłaś swój ogród . Bardzo podobają mi się Twoje rabaty, kompozycje donicowe i wszystko . Masz sporo róż, które są i u mnie np. Gemma czy Claire Marshall sadziłam wiosną tego roku . Ta pierwsza jeszcze mi nie kwitnie ale Claire już tak i zachwycam się nią . Powiedz mi co to za czosnki dopiero u Ciebie pękają ?? One jakieś takie ciemne są, pierwszy raz widzę . Zapowiadają się ciekawie . Pozdrawiam i pogodnego dnia życzę .
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, jestem również zwolenniczką "prywatności nade wszystko" Szczególnie w necie
Cieszę się jednak, że złamałaś tę zasadę odnośnie własnego zdjęcia Mogę wreszcie stwierdzić, że tworzysz idealny komplet kolorystyczny ze swoim zwierzyńcem Zastanawiam się tylko co było pierwsze: czy Pani dostosowała się do pupilków czy pupilki były dobierane pod Panią? Weź pod uwagę, że niebieski kot nijak by do Waszego kompletu nie pasował
Na widok "ogródka przydomowego" opadła mi szczęka Stwierdzam, że jeżeli to:
jest ogródek przydomowy, to mój się do tej kategorii nie kwalifikuje
W Twoim ogrodzie również cudowne widoki Coraz więcej róż kwitnie a w duecie z naparstnicą wyglądają zjawiskowo Widzę, że masz cały szpaler czosnków Krzysztofa. Pierwszy sezon, czy są już starsze? Ciekawa jestem jak z ich trwałością. Z trzech ubiegłorocznych, wylazł mi tylko jeden. Co się mogło stać z resztą?
Cieszę się jednak, że złamałaś tę zasadę odnośnie własnego zdjęcia Mogę wreszcie stwierdzić, że tworzysz idealny komplet kolorystyczny ze swoim zwierzyńcem Zastanawiam się tylko co było pierwsze: czy Pani dostosowała się do pupilków czy pupilki były dobierane pod Panią? Weź pod uwagę, że niebieski kot nijak by do Waszego kompletu nie pasował
Na widok "ogródka przydomowego" opadła mi szczęka Stwierdzam, że jeżeli to:
jest ogródek przydomowy, to mój się do tej kategorii nie kwalifikuje
W Twoim ogrodzie również cudowne widoki Coraz więcej róż kwitnie a w duecie z naparstnicą wyglądają zjawiskowo Widzę, że masz cały szpaler czosnków Krzysztofa. Pierwszy sezon, czy są już starsze? Ciekawa jestem jak z ich trwałością. Z trzech ubiegłorocznych, wylazł mi tylko jeden. Co się mogło stać z resztą?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale piękne widoczki
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu wysprzątałaś ogródek przed spotkaniem, tak że ani jednego pyłku nie widać.
Żałuję, że nie mogłam zobaczyć, ale jak wiesz, zwiedzałam inne piękne zakątki. Co prawda nie Wojsławice, w których byliśmy już kilka razy, ale widziałam ogrody botaniczne w Toruniu i w Poznaniu. Też było warto.
Twój ogród zmienił się niesamowicie, wspaniale jest. A kwitnących róż jaka mnogość mimo pozimowych szkód! Przepiękna Minerva!!!
Żałuję, że nie mogłam zobaczyć, ale jak wiesz, zwiedzałam inne piękne zakątki. Co prawda nie Wojsławice, w których byliśmy już kilka razy, ale widziałam ogrody botaniczne w Toruniu i w Poznaniu. Też było warto.
Twój ogród zmienił się niesamowicie, wspaniale jest. A kwitnących róż jaka mnogość mimo pozimowych szkód! Przepiękna Minerva!!!
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
No i zaczyna się kolorowo robić w twoim pięknym ogrodzie a ja dzisiaj wpadłam do Ciebie w innej sprawie
100 Lat 100Lat niech żyje, żyje nam !!!
100 Lat 100Lat niech żyje, żyje nam !!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Kropelka witaj. Odwiedziłaś kiedyś te ogrody? Bo warto, niesamowite doświadczenie. A może byłaś w jakimś ciekawym miejscu które mogłabyś mi polecić na kolejne eskapady
Ewelino, nad zwiedzeniem ZOO też się zastanawialiśmy, bo nawet obok parkowaliśmy samochód ale zwyciężyły rośliny Cztery dni to wcale nie dużo żeby zobaczyć w tych okolicach to co najciekawsze. No i jeszcze plantacja aronii, o której zapomniałam
Róże wybieram takie odporniejsze, mam sporo historycznych. A czosnek to Atropurpureum. Mam go pierwszy raz. Niestety nie umiem mu zrobić dobrego zdjęcia, bo na żywo jest jeszcze fajniejszy.
Elwi, no niestety skalałam wątek swoją osobą bo nie umiałam wyrazić słowami doznań z Wojsławic. Wszystkie określenia wydawały mi się zbyt słabe. Zresztą ja nie poetka ale inżynier, umysł ścisły Liczy się konkret. A to zdjęcie to właśnie taki konkret
A kolorystyka inwentarza to jakoś tak samo wyszło. Ja byłam gdzieś w środku, po psach a przed kotami
I zauważ że niebieski kot by pasował A kolorystyka tarasu? Przecież niebieska, więc siedziałby całe dnie na tarasie i robił dobre wrażenie
Temat ogródka przydomowego jest drażliwy, nie poruszajmy go
Naparstnicom pozwalam na wszystko, uwielbiam je i wg pasują wszędzie. Natomiast czosnki Krzysztofa to mieszanka, część ma trzy lata, choć większość nówki sztuki.A może czosnek zgnił? bo nornice raczej ich nie konsumują... A może potraktowałaś go łopatką? Ja swoje sadzę pojedynczo w doniczkach.
Clem/Małgosiu, dziękuję.
Wando, bardzo żałuję, że terminy nam się nie zgrały. Następnym razem może się uda.
Nie pokazywałaś zdjęć z Torunia i Poznania. Robiłaś dokumentację? Ciekawa jestem co tam fajnego można zobaczyć.
Minervą jestem zachwycona. Dokupiłam jesienią dwa krzaczki ale jeden nie przeżył zimy. Chyba za słaba sadzonka
Tolinko No wygadałam się u Majeczki Nie umiem trzymać języka za zębami, to pewne
Dla Ciebie i pozostałych miłych Gości kilka fotek z mojej rabaty Północnej, która o dziwo jest najbardziej słoneczna Ta rabata ma niemal 30 metrów długości dlatego podzielona jest na 4 sekcje wyznaczane klonami Royal Red. Pierwsza sekcja jest fioletowa, zawiera czosnki, brachytrichę, szałwie, kłosowce, naparstnice i róże: Tuscany, Gipsy Boy i Cap Diamant. Na obrzeżu są rozchodniki, przetacznik siwy i sesleria skalna. Później pokażą się hortensje i jeżówki Wintage Wine.
Rabata oddzielona jest podjazdem od przedogródka
I na koniec ciekawostka:
W życiu bywa tak:
A bywa też tak:
Ewelino, nad zwiedzeniem ZOO też się zastanawialiśmy, bo nawet obok parkowaliśmy samochód ale zwyciężyły rośliny Cztery dni to wcale nie dużo żeby zobaczyć w tych okolicach to co najciekawsze. No i jeszcze plantacja aronii, o której zapomniałam
Róże wybieram takie odporniejsze, mam sporo historycznych. A czosnek to Atropurpureum. Mam go pierwszy raz. Niestety nie umiem mu zrobić dobrego zdjęcia, bo na żywo jest jeszcze fajniejszy.
Elwi, no niestety skalałam wątek swoją osobą bo nie umiałam wyrazić słowami doznań z Wojsławic. Wszystkie określenia wydawały mi się zbyt słabe. Zresztą ja nie poetka ale inżynier, umysł ścisły Liczy się konkret. A to zdjęcie to właśnie taki konkret
A kolorystyka inwentarza to jakoś tak samo wyszło. Ja byłam gdzieś w środku, po psach a przed kotami
I zauważ że niebieski kot by pasował A kolorystyka tarasu? Przecież niebieska, więc siedziałby całe dnie na tarasie i robił dobre wrażenie
Temat ogródka przydomowego jest drażliwy, nie poruszajmy go
Naparstnicom pozwalam na wszystko, uwielbiam je i wg pasują wszędzie. Natomiast czosnki Krzysztofa to mieszanka, część ma trzy lata, choć większość nówki sztuki.A może czosnek zgnił? bo nornice raczej ich nie konsumują... A może potraktowałaś go łopatką? Ja swoje sadzę pojedynczo w doniczkach.
Clem/Małgosiu, dziękuję.
Wando, bardzo żałuję, że terminy nam się nie zgrały. Następnym razem może się uda.
Nie pokazywałaś zdjęć z Torunia i Poznania. Robiłaś dokumentację? Ciekawa jestem co tam fajnego można zobaczyć.
Minervą jestem zachwycona. Dokupiłam jesienią dwa krzaczki ale jeden nie przeżył zimy. Chyba za słaba sadzonka
Tolinko No wygadałam się u Majeczki Nie umiem trzymać języka za zębami, to pewne
Dla Ciebie i pozostałych miłych Gości kilka fotek z mojej rabaty Północnej, która o dziwo jest najbardziej słoneczna Ta rabata ma niemal 30 metrów długości dlatego podzielona jest na 4 sekcje wyznaczane klonami Royal Red. Pierwsza sekcja jest fioletowa, zawiera czosnki, brachytrichę, szałwie, kłosowce, naparstnice i róże: Tuscany, Gipsy Boy i Cap Diamant. Na obrzeżu są rozchodniki, przetacznik siwy i sesleria skalna. Później pokażą się hortensje i jeżówki Wintage Wine.
Rabata oddzielona jest podjazdem od przedogródka
I na koniec ciekawostka:
W życiu bywa tak:
A bywa też tak:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ubawiły mnie te koty! Swoją drogą, piękne są!
Ja raczej nie bywam na wycieczkach ogrodniczych
Sama nie pojadę, a moi nie podzielają mych zainteresowań. Bardzo szybko doszłoby do niemiłych konfrontacji
Kilka lat temu byłam w botanicznym w Krakowie(przy okazji) ale bardzo wczesną wiosną, praktycznie mało co wyszło z ziemi po zimie.
Nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o podboje ogrodów
Ja raczej nie bywam na wycieczkach ogrodniczych
Sama nie pojadę, a moi nie podzielają mych zainteresowań. Bardzo szybko doszłoby do niemiłych konfrontacji
Kilka lat temu byłam w botanicznym w Krakowie(przy okazji) ale bardzo wczesną wiosną, praktycznie mało co wyszło z ziemi po zimie.
Nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o podboje ogrodów
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Tą Piękną fotkę z tobą leżąca powinnaś na avatarek dac.jest rewelacyjna
Twój śliczny ogród zasze z wielką przyjemnością oglądam
Róże cudne. Minerva ma piękny kolorek.I taka jest w realu.?
Koty ech prawda samo życie .świetne ujęcia
Twój śliczny ogród zasze z wielką przyjemnością oglądam
Róże cudne. Minerva ma piękny kolorek.I taka jest w realu.?
Koty ech prawda samo życie .świetne ujęcia
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale Ci koty zapozowały do zdjęcia. Powiedz mi czy na rabacie północnej to przetacznik siny czy tak jak napisałaś przywrotnik siny? Wpadł mi w oko i planuję go nabyć w ZP.
-
- 1000p
- Posty: 1680
- Od: 24 sie 2009, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
I tu musiałam zaglądnąć, warto pobuszować nocą. Lubię jak w ogrodzie kipi kolorami, chociaż ostatnio przez tą pogodę tak jakby kolor zielony jest u mnie przewodnim No nic czekam na te moje po macoszemu traktowane ostatnio róże, no i na królowe lata lilie, kiedyś w końcu zakwitną
Co do Wojsławic, tez bardzo mi się podobało, tylko byłam już zmęczona upałem, i starałam się zwiedzać bardziej cieniste zakątki.
Będę zaglądać, pozdrawiam
Co do Wojsławic, tez bardzo mi się podobało, tylko byłam już zmęczona upałem, i starałam się zwiedzać bardziej cieniste zakątki.
Będę zaglądać, pozdrawiam
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Spełnione marzenie Marzenki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Kropelka/Mariola z kotami mam ciągle ubaw. Nic tylko trzeba by latać za nimi z aparatem bo śmieszne sytuacje zdarzają się bardzo często.
U mnie też początkowo pasję ogrodniczą dzieliłam sama ze sobą Ale to się stopniowo zmieniało, teraz urządzamy sobie wspólne wycieczki i dobrze się przy tym bawimy. Popracuj nad rodziną, może tobie też się uda.
Aniu, jakoś tak nigdy nie myślałam o avatarku.... ale własną podobiznę? No chyba nie jestem na to gotowa
Minerva jest piękna, aksamitna, ma głęboki fioletowy kolor, taki jak na zdjęciu. Przekwitając lekko jaśnieje. Wg mnie woli półcień, zachowuje wtedy swój kolor dłużej i jest on ciemniejszy.
Dziękuję za komplementy pod adresem ogrodu
Lesiu, oczywiście że przetacznik siwy przeoczenie. Już poprawiłam Nie kupuj go, przywiozę ci w lipcu sadzonki, jak będę oddawać talerz. Dlaczego nie powiedziałaś że go chcesz? Zaraz bym ci wykopała On się rozrasta niesamowicie. Ja go mam z jednej sadzonki którą dostałam cztery lata temu od forumki. Zresztą u Przemka chyba nie ma tej roślinki
Marzenko, witam nowego gościa. Chciałam podejrzeć twój ogród ale nie prowadzisz wątku od kilku lat Albo nie masz go w podpisie. A jakie róże masz w ogrodzie?
W Wojsławicach upał nam też dawał się we znaki, gdyby nie on, pewnie zostalibyśmy dłużej, bo było co oglądać.
zapraszam
Ciąg dalszy rabaty północnej. Najwięcej zdjęć robiłam w 4-tej sekcji gdzie rośnie John Cabot, Gemma, Lavender Lassie, Elmshorn i kilka innych ślicznotek
Te ostre róże bardzo ciężko fotografować w słońcu. Kontrast aż świeci
zaczyna kwitnąć lawenda
U mnie też początkowo pasję ogrodniczą dzieliłam sama ze sobą Ale to się stopniowo zmieniało, teraz urządzamy sobie wspólne wycieczki i dobrze się przy tym bawimy. Popracuj nad rodziną, może tobie też się uda.
Aniu, jakoś tak nigdy nie myślałam o avatarku.... ale własną podobiznę? No chyba nie jestem na to gotowa
Minerva jest piękna, aksamitna, ma głęboki fioletowy kolor, taki jak na zdjęciu. Przekwitając lekko jaśnieje. Wg mnie woli półcień, zachowuje wtedy swój kolor dłużej i jest on ciemniejszy.
Dziękuję za komplementy pod adresem ogrodu
Lesiu, oczywiście że przetacznik siwy przeoczenie. Już poprawiłam Nie kupuj go, przywiozę ci w lipcu sadzonki, jak będę oddawać talerz. Dlaczego nie powiedziałaś że go chcesz? Zaraz bym ci wykopała On się rozrasta niesamowicie. Ja go mam z jednej sadzonki którą dostałam cztery lata temu od forumki. Zresztą u Przemka chyba nie ma tej roślinki
Marzenko, witam nowego gościa. Chciałam podejrzeć twój ogród ale nie prowadzisz wątku od kilku lat Albo nie masz go w podpisie. A jakie róże masz w ogrodzie?
W Wojsławicach upał nam też dawał się we znaki, gdyby nie on, pewnie zostalibyśmy dłużej, bo było co oglądać.
zapraszam
Ciąg dalszy rabaty północnej. Najwięcej zdjęć robiłam w 4-tej sekcji gdzie rośnie John Cabot, Gemma, Lavender Lassie, Elmshorn i kilka innych ślicznotek
Te ostre róże bardzo ciężko fotografować w słońcu. Kontrast aż świeci
zaczyna kwitnąć lawenda
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Piekne Twoje rabatki, urocze! Taki porządek...
Napatrzeć się nie mogę!
Napatrzeć się nie mogę!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- 1000p
- Posty: 1680
- Od: 24 sie 2009, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Nie prowadzę, bo miałam przeprowadzki. Zmieniłam ogrody, żeby ostatecznie wrócić do mojego pierwszego, tak to nieraz wychodzi w życiu. Róż mam już niewiele z 20 krzaków, bo nie mialam juz sily podczas przeprowadzki kopać. Musiałam wybierać co zabrać, wybrałam klony i szczepione iglaki. No i hosty.... zapomniała bym kopałam tez swoje najukochansza lilie... no nie da się jednymi rękami wykopać wszystkiego Będę wpadła częściej, bo klimat mi wyjątkowo pasuje
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Spełnione marzenie Marzenki