Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilko kupiłam rutewki Splendide i Spledide Whitex2 oraz Black Stockings. Nie mogłam się oprzeć tym pierzastym chmurkom .
Ta ostatnia wsadzona, na szczęście na tyłach rabaty a pozostałe jeszcze w donicach, czekają na swoje miejsce.
Zwierzaczki do zagłaskania a rudzielec na kocyku mnie rozbroił . O ogrodzie nie będę pisała, bo dziewczyny powiedziały to co ja myślałam napisać
Ta ostatnia wsadzona, na szczęście na tyłach rabaty a pozostałe jeszcze w donicach, czekają na swoje miejsce.
Zwierzaczki do zagłaskania a rudzielec na kocyku mnie rozbroił . O ogrodzie nie będę pisała, bo dziewczyny powiedziały to co ja myślałam napisać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ewka, to bardzo miłe co piszesz choć wiadomo, że unikamy pokazywania rabat wstydu i kłębowisk zielska. Ja co prawda nie jestem tak skrupulatna jak niektóre koleżanki ale też nie obnoszę się z miejscami rozgrzebanymi. Choć takie posiadam niestety. Prace ciągle trwają.
Wiem, że też masz Goldena. To cudowne zwierzęta. Mój mi nie obsikuje ogrodu. Pewnie dlatego że strefę ogrodową mam wydzieloną od części leśnej, po której psy biegają swobodnie. Opłacało się. Nie kopie, nie niszczy, nie wchodzi na rabatę. W ogrodzie właściwym jest tylko podczas mojej w nim obecności.
Soniu, ja też mam dwa rodzaje przegorzanu. Jeden intensywnie niebieski, drugi blado niebieski. Nawet przez moment myślałam że ten drugi będzie biały. Kupowane w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Oczywiście ja wolę ten ciemniejszy.
Mikołajek jeszcze w połowie niebieski, trochę już przekwita ale jeszcze z tydzień mu daję. To samo przegorzan. U mnie zawsze wszystko jest tydzień dwa później. U mnie nie ma dużego ryzyka siewek, sama wiesz że ciężko z tym, niezależnie od rodzaju rośliny. To u ciebie nawet szczotka wetknięta w ziemię puści korzenie
Anabuko/Aniu, no nie przesadzaj. Jakie kompleksy. Piękny masz ogród, dopiero się zachwycałam. U każdego coś innego sobie lepiej radzi niż u innych. A róże wcale tak dobrze nie kwitną, no poza Leonardo da Vinci. Przecież mam ponad 100 krzewów a pokazuję ciągle te same bo reszta to mizeroty. Mam kwaśny piasek. To nie są warunki na ogród. To ja jestem tak idiotycznie uparta
Ciemne trawy, czyli rozplenica słoniowa Vertigo, to moja ulubiona trawa. Co roku kupuję kilka. W przyszłym to chyba kilkanaście kupię bo są miejscówki że nie wyobrażam sobie nic innego poza tą trawą. Może jutro zrobię jej sesję specjalną we wszystkich donicach w których rośnie
Mariola, bardzo dziękuję. Na szczęście rośliny porosły duże i chwastów nie widać albo omijam aparatem
U mnie dwa psy i dwa koty. Tolerują się a nawet lubią
Zapraszam częściej.
Daysy, piękne rutewki kupiłaś. Też mam właśnie takie Zobaczymy w przyszłym roku jak się będą sprawować. One bardzo długo kwitną. Zaskoczyło mnie to. Szybko sadź żeby zdążyły się zakorzenić. Będą bezpieczniejsze zimą. Swoją drogą ciekawe jaka w tym roku będzie zima.
Shelby ciągle mi wchodzi na moje legowisko na trawce. To materac dmuchany przykryty tylko ręcznikiem. Boję się że mi go przedziurawi pazurkami. Nawet jak leżę i się opalam, pakuje mi się na nogi Ona też chce się poopalać
To jeszcze trochę odgrzewanych, sierpniowych widoków. Ten weekend mam wreszcie wolny, to może parę nowych zdjęć uda mi się zrobić.
Wiem, że też masz Goldena. To cudowne zwierzęta. Mój mi nie obsikuje ogrodu. Pewnie dlatego że strefę ogrodową mam wydzieloną od części leśnej, po której psy biegają swobodnie. Opłacało się. Nie kopie, nie niszczy, nie wchodzi na rabatę. W ogrodzie właściwym jest tylko podczas mojej w nim obecności.
Soniu, ja też mam dwa rodzaje przegorzanu. Jeden intensywnie niebieski, drugi blado niebieski. Nawet przez moment myślałam że ten drugi będzie biały. Kupowane w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Oczywiście ja wolę ten ciemniejszy.
Mikołajek jeszcze w połowie niebieski, trochę już przekwita ale jeszcze z tydzień mu daję. To samo przegorzan. U mnie zawsze wszystko jest tydzień dwa później. U mnie nie ma dużego ryzyka siewek, sama wiesz że ciężko z tym, niezależnie od rodzaju rośliny. To u ciebie nawet szczotka wetknięta w ziemię puści korzenie
Anabuko/Aniu, no nie przesadzaj. Jakie kompleksy. Piękny masz ogród, dopiero się zachwycałam. U każdego coś innego sobie lepiej radzi niż u innych. A róże wcale tak dobrze nie kwitną, no poza Leonardo da Vinci. Przecież mam ponad 100 krzewów a pokazuję ciągle te same bo reszta to mizeroty. Mam kwaśny piasek. To nie są warunki na ogród. To ja jestem tak idiotycznie uparta
Ciemne trawy, czyli rozplenica słoniowa Vertigo, to moja ulubiona trawa. Co roku kupuję kilka. W przyszłym to chyba kilkanaście kupię bo są miejscówki że nie wyobrażam sobie nic innego poza tą trawą. Może jutro zrobię jej sesję specjalną we wszystkich donicach w których rośnie
Mariola, bardzo dziękuję. Na szczęście rośliny porosły duże i chwastów nie widać albo omijam aparatem
U mnie dwa psy i dwa koty. Tolerują się a nawet lubią
Zapraszam częściej.
Daysy, piękne rutewki kupiłaś. Też mam właśnie takie Zobaczymy w przyszłym roku jak się będą sprawować. One bardzo długo kwitną. Zaskoczyło mnie to. Szybko sadź żeby zdążyły się zakorzenić. Będą bezpieczniejsze zimą. Swoją drogą ciekawe jaka w tym roku będzie zima.
Shelby ciągle mi wchodzi na moje legowisko na trawce. To materac dmuchany przykryty tylko ręcznikiem. Boję się że mi go przedziurawi pazurkami. Nawet jak leżę i się opalam, pakuje mi się na nogi Ona też chce się poopalać
To jeszcze trochę odgrzewanych, sierpniowych widoków. Ten weekend mam wreszcie wolny, to może parę nowych zdjęć uda mi się zrobić.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Witaj Jolu . Pamiętaj, że nic na siłę bo przecież ogród jest dla nas . Nie ma sensu się forsować a potem mieć jeszcze większe problemy zdrowotne . Przykro mi, że u Ciebie ktoś z rodziny choruje . Zdrówka tej osobie życzę . Twój ogród jest przepiękny i ciągle jestem pod wrażeniem jak genialnie wkomponowałaś go w lasek . Wszystko świetnie do siebie pasuje , panuje ład i porządek . Pisałaś kiedyś, że taka przestrzeń Cię uspokaja . Masz mnóstwo traw i jak widzę dobrze sobie radzą . Ja właśnie ostatnio przyglądam się bliżej tym niższym gatunkom bo mam tylko trzcinniki i miskanty a zaciekawiły mnie turzyce i inne . Klon Crimson Sentry bardzo mi się podoba i prędzej czy później na pewno go kupię . Skoro Twoje Royal Red rosną wolno więc i ja uzbroję się w cierpliwość . Pozdrawiam i spokojnego piątku życzę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ach! Kłosowce i trawy, jakiż to cudowny, kojący duet .
Brawo, Aprillo, nareszcie ładne podpory dla róż. W końcu coś prostego, bez pseudo romantycznych zawijasów, elegancka, w bardzo słusznym kolorze. Taka konstrukcja w żadnym wypadku nie stanowi konkurencji dla urody róż, a jednak będzie widoczna. Ciekawa jestem efektu końcowego.
Kotkom i pieskom koniecznie zmień kolor ręczniczka, w tej jajecznej żółci nie za bardzo im do twarzy (a właściwie do futra) .
Lubię szpalerki, u Ciebie jest ich sporo. Tym razem wpadł mi w oko ten z biało zielonymi hostami.
No, ale te kłosowce !!!
Jagi
PS. Jeśli będziesz zbierać nasiona tych niebieskich przegorzanów, to ja poproszę.
Brawo, Aprillo, nareszcie ładne podpory dla róż. W końcu coś prostego, bez pseudo romantycznych zawijasów, elegancka, w bardzo słusznym kolorze. Taka konstrukcja w żadnym wypadku nie stanowi konkurencji dla urody róż, a jednak będzie widoczna. Ciekawa jestem efektu końcowego.
Kotkom i pieskom koniecznie zmień kolor ręczniczka, w tej jajecznej żółci nie za bardzo im do twarzy (a właściwie do futra) .
Lubię szpalerki, u Ciebie jest ich sporo. Tym razem wpadł mi w oko ten z biało zielonymi hostami.
No, ale te kłosowce !!!
Jagi
PS. Jeśli będziesz zbierać nasiona tych niebieskich przegorzanów, to ja poproszę.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
I fajnie ta trawa się nazywa. Rozplenica sloniowa Vertigo. Zapisałam sobie hej nazwę. A gdzie ty je kupujesz ?
W donicach też ci rosną. Hmm a jak z zimowaniem??
100 róż. Ech to jest co wybierać.
Tak widzę ,że sporo masz tych różnych traw.
W donicach też ci rosną. Hmm a jak z zimowaniem??
100 róż. Ech to jest co wybierać.
Tak widzę ,że sporo masz tych różnych traw.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilku cudne biele i zielenie.
Stale podglądam zestawienia roślin u Ciebie i wstydzę się, że nie mam determinacji żeby nie upychać chciejstw w wolne miejsca. Vertigo piękna. Posadziłam ją w donicy i jestem rozczarowana. Jednak to duża rozplenica i 10 litrów ziemi nie pozwala na ładny rozwój. Klony w donicy śliczne i jakie ładne cienie na ścianie. Miłego, spokojnego weekendu.
Stale podglądam zestawienia roślin u Ciebie i wstydzę się, że nie mam determinacji żeby nie upychać chciejstw w wolne miejsca. Vertigo piękna. Posadziłam ją w donicy i jestem rozczarowana. Jednak to duża rozplenica i 10 litrów ziemi nie pozwala na ładny rozwój. Klony w donicy śliczne i jakie ładne cienie na ścianie. Miłego, spokojnego weekendu.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ale u Ciebie pięknie i nie zaprzeczaj, bo właściciel ogrodu zawsze widzi co można by jeszcze ulepszyć, a gość się zachwyca i kombinuje co jeszcze można by zmałpować (nie wspominając o mniej szlachetnych uczuciach jakie się czasem pojawiają )
To nic, że zdjęcia miej aktualne - gdybyś tego nie napisała, nikt by się nie domyślił, a przy ferworze codzienności i dodatkowych atrakcjach szpitalno-kręgosłupowych (mam nadzieję, że się unormowało) to i tak dobrze, że coś się udało sfotografować.
Jeżówka Vintage wine - zanotowana, bardzo lubię te mniej upakowane kwiaty, bo mam świadomość, że owady z takich bardziej korzystają.
Narobiłaś mi smaka na rutewki i już bym chciała, żeby był kolejny sezon - bo moje kupione w tym roku są jeszcze malutkie (mam Hewitt double i splendid white).
To nic, że zdjęcia miej aktualne - gdybyś tego nie napisała, nikt by się nie domyślił, a przy ferworze codzienności i dodatkowych atrakcjach szpitalno-kręgosłupowych (mam nadzieję, że się unormowało) to i tak dobrze, że coś się udało sfotografować.
Jeżówka Vintage wine - zanotowana, bardzo lubię te mniej upakowane kwiaty, bo mam świadomość, że owady z takich bardziej korzystają.
Narobiłaś mi smaka na rutewki i już bym chciała, żeby był kolejny sezon - bo moje kupione w tym roku są jeszcze malutkie (mam Hewitt double i splendid white).
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
jeżówka Wintage Wine jest piękna! Muszę dorwać, bo kolor na świetny!
Poza tym ... Twój ogród przeszedł niesamowita zmianę i jest po prostu piękny!
Pokazuj więcej zdjęć
Czy róża przy Edenie to Pomponella?
Poza tym ... Twój ogród przeszedł niesamowita zmianę i jest po prostu piękny!
Pokazuj więcej zdjęć
Czy róża przy Edenie to Pomponella?
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, ta przestrzeń u Ciebie jest niesamowita. Tak jak napisała Ewelkacha, wspaniale wpisałaś wszystko w dorosły las. Na zdjęciach gdzie widać meble ogrodowe Twój ogród wygląda wygląda jak park w ekskluzywnym kurorcie, a jednocześnie jest tak przytulnie i swojsko. Myślę, że to ogromna sztuka wprowadzić ogród do lasu, nie sądzę, żebym sobie z tym tematem poradziła Brawa dla Ciebie
Zaglądam do Ciebie często, bo widok Twoich przestrzeni jest kojąca, działa na mnie bardzo dobrze. Nie zawsze mam czas coś napisać, bo urlop się skończył i czasu mam mniej na forum, ale możesz być pewna, że zaglądam i jestem estetycznie zaspokojona, jakkolwiek by to nie zabrzmiało
Jeżówka Vintage Wine też mi się spodobała. U mnie rosną same "puste", bo takie mi się najbardziej podobają, a jedna pełna którą miałam, sama zniknęła. Więc Vintage chętnie bym sobie posadziła, ten ciemny kolor rzuca się w oczy, nawet te motyle, które noszą okulary, na pewno ją zobaczą Fajnie, że ją pokazałaś. A ta blado fioletowa pysznogłówka ma rzeczywiście taki kolor? Jak ona się sprawuje? Łapie mączniaka (moja ciemno-fioletowa, tak przeze mnie chwalona, że nie choruje, ma już parę mączniakowych liści )?
Rutewkę kupiłam jako "Rutewka Delavaya" i w tym samym sklepie była też odmiana Splendid, ale już wyprzedana a na pewno bym kupiła. Piszesz, że z przodu rabaty one też fajnie wyglądają, bo są ażurowe. Nie umiem sobie jeszcze tego wyobrazić, bo moje malutkie i bardziej idą teraz w boki niż do góry, ale byłam zszokowana jak zobaczyłam te ich listki jak kropelki. Czy wiosną one są jakoś w miarę dobrze widoczne, że to rutewka a nie zielsko, które z zapałem wiosennym trzeba natychmiast wyrwać? Oznakowałam je patyczkami, ale znam siebie i swoją wiosenną amnezję, więc...
Trawy też kocham, w Twoim ogrodzie one nabierają jeszcze dodatkowej urody dzięki drzewom. Ja najbardziej lubię miskanta Morning Light, chyba go masz
Czy przegorzan ma wymagania podobne do mikołajka, czyli praktycznie żadne? U mnie mikołajek sieje się jak głupi, chociaż ponoć woli sucho, a przegorzan zawsze mi się podobał, ale jakoś nigdy nie kupiłam.
Cudna kocica (to Maine Coon, czy Norweski Leśny?) na smyczy widzę. Jak udaje Ci się upilnować latem, żeby koty nie wyruszyły na wycieczkę przez otwarte okna czy taras? Moje są wychodzące i tego już pewnie nie zmienię, chociaż wolałabym, żeby nie wychodziły poza ogród. Jak na razie najstarszy kot ma 9 lat i ma się dobrze, ale ostatnio 10-letni kocur mojej przyjaciółki nie wrócił z naszej wydawałoby się, bezpiecznej okolicy
Zdrówka życzę, wycałuj od ciotki Jagny zwierzaki a Ty pokazuj fotki z całego sezonu, nie muszą być bardzo aktualne, każde cieszą
Zaglądam do Ciebie często, bo widok Twoich przestrzeni jest kojąca, działa na mnie bardzo dobrze. Nie zawsze mam czas coś napisać, bo urlop się skończył i czasu mam mniej na forum, ale możesz być pewna, że zaglądam i jestem estetycznie zaspokojona, jakkolwiek by to nie zabrzmiało
Jeżówka Vintage Wine też mi się spodobała. U mnie rosną same "puste", bo takie mi się najbardziej podobają, a jedna pełna którą miałam, sama zniknęła. Więc Vintage chętnie bym sobie posadziła, ten ciemny kolor rzuca się w oczy, nawet te motyle, które noszą okulary, na pewno ją zobaczą Fajnie, że ją pokazałaś. A ta blado fioletowa pysznogłówka ma rzeczywiście taki kolor? Jak ona się sprawuje? Łapie mączniaka (moja ciemno-fioletowa, tak przeze mnie chwalona, że nie choruje, ma już parę mączniakowych liści )?
Rutewkę kupiłam jako "Rutewka Delavaya" i w tym samym sklepie była też odmiana Splendid, ale już wyprzedana a na pewno bym kupiła. Piszesz, że z przodu rabaty one też fajnie wyglądają, bo są ażurowe. Nie umiem sobie jeszcze tego wyobrazić, bo moje malutkie i bardziej idą teraz w boki niż do góry, ale byłam zszokowana jak zobaczyłam te ich listki jak kropelki. Czy wiosną one są jakoś w miarę dobrze widoczne, że to rutewka a nie zielsko, które z zapałem wiosennym trzeba natychmiast wyrwać? Oznakowałam je patyczkami, ale znam siebie i swoją wiosenną amnezję, więc...
Trawy też kocham, w Twoim ogrodzie one nabierają jeszcze dodatkowej urody dzięki drzewom. Ja najbardziej lubię miskanta Morning Light, chyba go masz
Czy przegorzan ma wymagania podobne do mikołajka, czyli praktycznie żadne? U mnie mikołajek sieje się jak głupi, chociaż ponoć woli sucho, a przegorzan zawsze mi się podobał, ale jakoś nigdy nie kupiłam.
Cudna kocica (to Maine Coon, czy Norweski Leśny?) na smyczy widzę. Jak udaje Ci się upilnować latem, żeby koty nie wyruszyły na wycieczkę przez otwarte okna czy taras? Moje są wychodzące i tego już pewnie nie zmienię, chociaż wolałabym, żeby nie wychodziły poza ogród. Jak na razie najstarszy kot ma 9 lat i ma się dobrze, ale ostatnio 10-letni kocur mojej przyjaciółki nie wrócił z naszej wydawałoby się, bezpiecznej okolicy
Zdrówka życzę, wycałuj od ciotki Jagny zwierzaki a Ty pokazuj fotki z całego sezonu, nie muszą być bardzo aktualne, każde cieszą
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilku, Twój leśny ogród niezmiennie podziwiam i ciągle znajduję w nim coś nowego. Udało Ci się stworzyć prawdziwe dzieło sztuki i uważam, że to jeden z najpiękniejszych ogrodów jakie widziałam na forum Wszystko jest dopracowane i przemyślane w każdym calu a efekty są oszałamiające
Sierpniowe zdjęcia bardzo mi się podobają. Róże powtarzają zjawiskowo a Leosie w większej grupie robią piorunujące wrażenie Czy te nowe podpory do róż są z drewna? Zamawiałaś je gdzieś czy kupowałaś gotowe? Myślę tutaj o tych ramach przy basenie
Sierpniowe zdjęcia bardzo mi się podobają. Róże powtarzają zjawiskowo a Leosie w większej grupie robią piorunujące wrażenie Czy te nowe podpory do róż są z drewna? Zamawiałaś je gdzieś czy kupowałaś gotowe? Myślę tutaj o tych ramach przy basenie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Ewelinko dziękuję za życzenia zdrowia dla chorego Niestety różowo to nie wygląda, jeszcze teraz sepsa się przyplątała Ale trzeba mieć nadzieję.
Wracając do ogrodu, to bardzo dziękuję za miłe słowa. Ja jakoś ciągle jestem nie do końca zadowolona, choć już się umiem ogrodem cieszyć.
Na trawy zwróć uwagę na molinie. Są wytrzymalsze niż turzyce i znacznie wcześniej ruszają. Piękne też są seslerie, bo są zimozielone i znoszą suszę.
Spróbuję zrobić kilka zdjęć polecanym trawom, żeby cię zachęcić.
Jagi, wiem że kochasz kłosowce. Ja mam tylko trzy odmiany ale szczególnie polecam Black Adler. Jest ogromny, 150-170 cm, ciemny i robi za wspaniałe tło dla np róż. Nie wiem czy z nasion zachowa cechy mateczne ale wraz z przegorzanami, które już są dla ciebie zaklepane, mogę zebrać nasionka tych kłosowców. Warto poeksperymentować.
A co do podpór dla róż, to ja właśnie lubię taką prostotę graniczącą z surowością. Pewnie dlatego nie przyjęły się u mnie zawijasy w ogrodzie i teraz wszystko prostuję I wyprowadzę cię z błędu, mianowicie pergole pod różami już są ukończone Nic więcej nie będzie. Na zdjęciach nie widać stalowego drutu, jaki podtrzymuje róże wewnątrz tej ramy
Kotka wtryniła się na mój ręcznik kąpielowy więc niezbyt się martwię tym czy jej w nim do futra czy nie do futra. Zrobiłam zdjęcie i przegoniłam. Niestety zdążyła pazurami przebić mój dmuchany materac, który był pod spodem Długo jej tego nie zapomnę...
pozdrawiam
Aniu, rozplenicę Vertigo kupuję zawsze w ogrodniczym, są dość popularne. Rosną bardzo szybko, jak są mocno dokarmione. Niestety to trawy jednoroczne, nie zimują. Nawet kiedyś próbowałam ale się nie udało.
Ostatnio mam fazę na trawy i ciągle dumam gdzie by tu tak coś jeszcze dodać
Soniu, faktycznie 10 litrów to za mało na Vertigo. Minimum 20. U mnie rosną w skrzyniach 60x 60 cm oraz w murowanych wielkich donicach. Są dokarmiane co tydzień bo bardzo są żarłoczne. Podlewam florowitem.
Ja też nie zawsze jestem w stanie oprzeć się chciejstwom. Jak już muszę coś dokupić bo mnie nosi, to staram się kupić to samo co już mam. To takie małe oszukaństwo ale czasem działa na uspokojenie zakupoholizmu...
Jeżówki które zacytowałaś to Avalanche. Baaaaardo je polubiłam. Są pięknie zielone zanim rozkwitną.
pozdrawiam serdecznie
Lesiu dziękuję
Zdjęć za dużo znów nie zrobiłam bo w weekend lało, jak byłam w domu. Więc dziś znów resztka zdjęć sprzed 2 tygodni, coby za mocno nie uległy przedawnieniu.
Jeżówkę Vintage Wine kupowałam u Przemka w Skubiance. Wybierz się tam, może jeszcze mają.
Masz piękne rutewki, już w przyszłym roku będziesz się nimi cieszyć. Ja też dokupiłam i też przebieram nogami z niecierpliwości. One cały czas wspaniale kwitną, już prawie miesiąc. Warto więc czekać.
Moniko, to bardzo miłe co piszesz. Dziękuję. Mistrzyni nie dorównam ale pilnie się wzoruję.
Koło Eden Rose rosną w rzędzie Leonardo da Vinci. Pomponelle rosną w szarych ramach.
Ze zdjęciami kłopot, nie mam kiedy fotografować.
Jagna no rumienię się na tyle miłych słów. Ja chyba nie umiem przyjmować komplementów. A poza tym zdjęcia sobie a rzeczywistość sobie...
"Estetycznie zaspokojona" to chyba najfajniejszy komplement jaki w życiu dostałam
Jeżówek mam sporo, różnych, bo czują się u mnie dobrze. A poza tym, to jedne z niewielu roślin które teraz kwitną.
Pysznogłówki wszystkie chorują. Mniej lub bardziej ale każda traci od dołu liście mimo przewiewu. Dlatego u mnie to rośliny drugiego i trzeciego planu.
Rutewkę z przodu posadziłam na rogu rabaty, może dlatego trudno sobie to wyobrazić. Ale pasuje. Wzięła w objęcia różę Ghitę Renaissance. Niezły duecik.
Myślę, że z każdej rutewki byłabyś zadowolona. Zobaczymy co wyrośnie i będziemy identyfikować odmianę. O ile jej nie wypielisz. Przyznam że nie pamiętam czy mi się rzuciła w oczy czy nie. Krzywdy jej nie zrobiłam, więc chyba była widoczna. Oznacz na wszelki wypadek znacznikiem nie tylko patyczkami, bo pomyślisz, że to przeciw psie patyczki i będzie płacz. Ja sporo rzeczy, zwłaszcza nowych, oznaczam znacznikami.
Miskanta Morning Light mam ale u mnie nie jest gigantem. On lubi dobrze zjeść i popić. Ja mu tego nie zapewniam niestety. Ale może z czasem zmężnieje. To bardzo piękna trawa. Chciałam dosadzić jej więcej ale nie wiem czy warto skoro taki rachityczny.
Pytałaś o przegorzan, potwierdzam, on ma identyczne wymagania jak mikołajek, czyli nie lubi zbyt mokro. U mnie to wprost idealna roślina na rabacie przy podjeździe. Tam jest sucho i praży niemiłosiernie. A u ciebie nie jest sucho? I mikołajek rośnie? To mnie zaskoczyłaś. Przegorzan może w takich warunkach wygniwać...
Temat kotów, to u mnie ostatnio temat rzeka. Mogę długo... jak na mnie oczywiście Tak to Maine Coon. Mam rodzeństwo. Ona jest biszkoptowa, on jest rudy. Najczęściej to on pcha się przed obiektyw. Ona jest kapryśna i mieści się między tralkami ogrodzenia więc ma szelki i smycz, która ją spowalnia. On chodzi luzem ale raczej pilnuje się swojej mamusi więc mu pozwalam. Generalnie niewiele udaje mi się zrobić w ogrodzie jak wypuszczę koty, bo ciągle sprawdzam gdzie są i czy nie wyszły poza wyznaczone terytorium. Parę razy im się zdarzyło i był popłoch i panika oraz poruszenie całej rodziny, i poszukiwania. Z wiekiem są coraz grzeczniejsze. Drżę o nie bo poprzedniego rudego kota, dachowca, przejechał mi samochód, jak kocio postanowił odwiedzić sąsiadów.
Kotki wycałuję z przyjemnością.
Dorotko, od ciebie taki miły wpis to zaszczyt
Niestety zdjęcia z początku sierpnia bo sytuacja nie pozwala mi zrobić świeżych. Leosie owszem, zaczynają teraz ładnie powtarzać ale sesji zdjęciowej jeszcze nie miały.
Podpory na róże to wyrób własnoręczny, mój pomysł, mój projekt. Kupiłam kantówki drewniane, pomalowałam szarą lakierobejcą. A syn w ramach prezentu na Dzień Matki, poskręcał i zamocował w środku linkę stalową. Jest lekko i nowocześnie, czyli tak jak lubię. Jeżeli ci się podobają to bardzo mnie cieszy.
Resztka zdjęć z pierwszego tygodnia sierpnia, zanim ulegną zupełnemu przedawnieniu.
O tutaj po przycięciu róży widać linkę stalową w ramie drewnianej, na której wspiera się Pomponella
Trwają prace nad podłożem na różance. Długo nad tym myślałam i wreszcie wymyśliłam. Jeszcze tylko wypoziomować i rozłożyć trawę między betonami
Kłosowiec Black Adler specjalnie dla Jagi
Mój jedyny liliowiec. Zapragnęłam ustalić odmianę. Proszę o pomoc specjalistki w tej dziedzinie.
Kiepskie próby fotografowania rutewki
I wymarzone Pashminy. Póki co, szału nie ma
Pomyłkowa jeżówka. Jak zbladła, jest nawet znośna. A miała być zielona...
Wracając do ogrodu, to bardzo dziękuję za miłe słowa. Ja jakoś ciągle jestem nie do końca zadowolona, choć już się umiem ogrodem cieszyć.
Na trawy zwróć uwagę na molinie. Są wytrzymalsze niż turzyce i znacznie wcześniej ruszają. Piękne też są seslerie, bo są zimozielone i znoszą suszę.
Spróbuję zrobić kilka zdjęć polecanym trawom, żeby cię zachęcić.
Jagi, wiem że kochasz kłosowce. Ja mam tylko trzy odmiany ale szczególnie polecam Black Adler. Jest ogromny, 150-170 cm, ciemny i robi za wspaniałe tło dla np róż. Nie wiem czy z nasion zachowa cechy mateczne ale wraz z przegorzanami, które już są dla ciebie zaklepane, mogę zebrać nasionka tych kłosowców. Warto poeksperymentować.
A co do podpór dla róż, to ja właśnie lubię taką prostotę graniczącą z surowością. Pewnie dlatego nie przyjęły się u mnie zawijasy w ogrodzie i teraz wszystko prostuję I wyprowadzę cię z błędu, mianowicie pergole pod różami już są ukończone Nic więcej nie będzie. Na zdjęciach nie widać stalowego drutu, jaki podtrzymuje róże wewnątrz tej ramy
Kotka wtryniła się na mój ręcznik kąpielowy więc niezbyt się martwię tym czy jej w nim do futra czy nie do futra. Zrobiłam zdjęcie i przegoniłam. Niestety zdążyła pazurami przebić mój dmuchany materac, który był pod spodem Długo jej tego nie zapomnę...
pozdrawiam
Aniu, rozplenicę Vertigo kupuję zawsze w ogrodniczym, są dość popularne. Rosną bardzo szybko, jak są mocno dokarmione. Niestety to trawy jednoroczne, nie zimują. Nawet kiedyś próbowałam ale się nie udało.
Ostatnio mam fazę na trawy i ciągle dumam gdzie by tu tak coś jeszcze dodać
Soniu, faktycznie 10 litrów to za mało na Vertigo. Minimum 20. U mnie rosną w skrzyniach 60x 60 cm oraz w murowanych wielkich donicach. Są dokarmiane co tydzień bo bardzo są żarłoczne. Podlewam florowitem.
Ja też nie zawsze jestem w stanie oprzeć się chciejstwom. Jak już muszę coś dokupić bo mnie nosi, to staram się kupić to samo co już mam. To takie małe oszukaństwo ale czasem działa na uspokojenie zakupoholizmu...
Jeżówki które zacytowałaś to Avalanche. Baaaaardo je polubiłam. Są pięknie zielone zanim rozkwitną.
pozdrawiam serdecznie
Lesiu dziękuję
Zdjęć za dużo znów nie zrobiłam bo w weekend lało, jak byłam w domu. Więc dziś znów resztka zdjęć sprzed 2 tygodni, coby za mocno nie uległy przedawnieniu.
Jeżówkę Vintage Wine kupowałam u Przemka w Skubiance. Wybierz się tam, może jeszcze mają.
Masz piękne rutewki, już w przyszłym roku będziesz się nimi cieszyć. Ja też dokupiłam i też przebieram nogami z niecierpliwości. One cały czas wspaniale kwitną, już prawie miesiąc. Warto więc czekać.
Moniko, to bardzo miłe co piszesz. Dziękuję. Mistrzyni nie dorównam ale pilnie się wzoruję.
Koło Eden Rose rosną w rzędzie Leonardo da Vinci. Pomponelle rosną w szarych ramach.
Ze zdjęciami kłopot, nie mam kiedy fotografować.
Jagna no rumienię się na tyle miłych słów. Ja chyba nie umiem przyjmować komplementów. A poza tym zdjęcia sobie a rzeczywistość sobie...
"Estetycznie zaspokojona" to chyba najfajniejszy komplement jaki w życiu dostałam
Jeżówek mam sporo, różnych, bo czują się u mnie dobrze. A poza tym, to jedne z niewielu roślin które teraz kwitną.
Pysznogłówki wszystkie chorują. Mniej lub bardziej ale każda traci od dołu liście mimo przewiewu. Dlatego u mnie to rośliny drugiego i trzeciego planu.
Rutewkę z przodu posadziłam na rogu rabaty, może dlatego trudno sobie to wyobrazić. Ale pasuje. Wzięła w objęcia różę Ghitę Renaissance. Niezły duecik.
Myślę, że z każdej rutewki byłabyś zadowolona. Zobaczymy co wyrośnie i będziemy identyfikować odmianę. O ile jej nie wypielisz. Przyznam że nie pamiętam czy mi się rzuciła w oczy czy nie. Krzywdy jej nie zrobiłam, więc chyba była widoczna. Oznacz na wszelki wypadek znacznikiem nie tylko patyczkami, bo pomyślisz, że to przeciw psie patyczki i będzie płacz. Ja sporo rzeczy, zwłaszcza nowych, oznaczam znacznikami.
Miskanta Morning Light mam ale u mnie nie jest gigantem. On lubi dobrze zjeść i popić. Ja mu tego nie zapewniam niestety. Ale może z czasem zmężnieje. To bardzo piękna trawa. Chciałam dosadzić jej więcej ale nie wiem czy warto skoro taki rachityczny.
Pytałaś o przegorzan, potwierdzam, on ma identyczne wymagania jak mikołajek, czyli nie lubi zbyt mokro. U mnie to wprost idealna roślina na rabacie przy podjeździe. Tam jest sucho i praży niemiłosiernie. A u ciebie nie jest sucho? I mikołajek rośnie? To mnie zaskoczyłaś. Przegorzan może w takich warunkach wygniwać...
Temat kotów, to u mnie ostatnio temat rzeka. Mogę długo... jak na mnie oczywiście Tak to Maine Coon. Mam rodzeństwo. Ona jest biszkoptowa, on jest rudy. Najczęściej to on pcha się przed obiektyw. Ona jest kapryśna i mieści się między tralkami ogrodzenia więc ma szelki i smycz, która ją spowalnia. On chodzi luzem ale raczej pilnuje się swojej mamusi więc mu pozwalam. Generalnie niewiele udaje mi się zrobić w ogrodzie jak wypuszczę koty, bo ciągle sprawdzam gdzie są i czy nie wyszły poza wyznaczone terytorium. Parę razy im się zdarzyło i był popłoch i panika oraz poruszenie całej rodziny, i poszukiwania. Z wiekiem są coraz grzeczniejsze. Drżę o nie bo poprzedniego rudego kota, dachowca, przejechał mi samochód, jak kocio postanowił odwiedzić sąsiadów.
Kotki wycałuję z przyjemnością.
Dorotko, od ciebie taki miły wpis to zaszczyt
Niestety zdjęcia z początku sierpnia bo sytuacja nie pozwala mi zrobić świeżych. Leosie owszem, zaczynają teraz ładnie powtarzać ale sesji zdjęciowej jeszcze nie miały.
Podpory na róże to wyrób własnoręczny, mój pomysł, mój projekt. Kupiłam kantówki drewniane, pomalowałam szarą lakierobejcą. A syn w ramach prezentu na Dzień Matki, poskręcał i zamocował w środku linkę stalową. Jest lekko i nowocześnie, czyli tak jak lubię. Jeżeli ci się podobają to bardzo mnie cieszy.
Resztka zdjęć z pierwszego tygodnia sierpnia, zanim ulegną zupełnemu przedawnieniu.
O tutaj po przycięciu róży widać linkę stalową w ramie drewnianej, na której wspiera się Pomponella
Trwają prace nad podłożem na różance. Długo nad tym myślałam i wreszcie wymyśliłam. Jeszcze tylko wypoziomować i rozłożyć trawę między betonami
Kłosowiec Black Adler specjalnie dla Jagi
Mój jedyny liliowiec. Zapragnęłam ustalić odmianę. Proszę o pomoc specjalistki w tej dziedzinie.
Kiepskie próby fotografowania rutewki
I wymarzone Pashminy. Póki co, szału nie ma
Pomyłkowa jeżówka. Jak zbladła, jest nawet znośna. A miała być zielona...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Aprilku, a pozwoliłabyś odgapić pomysł na podpory? Proste, funkcjonalne i niedrogie Po prostu genialne! Jeśli wyrazisz zgodę, to pokażę je M i poproszę go, żeby mi chociaż ze dwie takie zrobił
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Mnie też urzekły podpory ekrany ,wykorzystałam ten pomysł na winogron ,ale nie przyszło mi do głowy że róże mogą w nich tak pięknie wyglądać brawo Jolu Ale podłoga w różance to mistrzostwo świata z trawą będzie świetnie ,no w ogóle twój ogród powala