Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Monia
Lubię i to bardzo tskie kolorystyczne zestawienia.
Piękne odmiany host widzę i cudne kontrastowe zurawki
I tak już tą dzialeczke zmieniłaś do niepoznania.
I ciągle już tylko pięknieje
Lubię i to bardzo tskie kolorystyczne zestawienia.
Piękne odmiany host widzę i cudne kontrastowe zurawki
I tak już tą dzialeczke zmieniłaś do niepoznania.
I ciągle już tylko pięknieje
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Piękny zbiór żurawek i host masz Ja też uwielbiam żurawki. Mam na działce od wczorajszego dosadzenia kilku około 15 odmian ( razem z żuraweczkami i jedną tiarellą ), na balkonie też mam kilka W czerwcu chcę jeszcze dokupić. Które sprawdzają Ci się na słonecznych miejscach? Takich kilka potrzebuję, najlepiej z jasnymi listkami a wiem, że ciężko z tym.
Dom z ogrodem też chciałabym mieć Rozumiem Twoje pragnienie tym bardziej, że wychowywałas się blisko natury.
Bardzo ładne rabatki skomponowałaś
Dom z ogrodem też chciałabym mieć Rozumiem Twoje pragnienie tym bardziej, że wychowywałas się blisko natury.
Bardzo ładne rabatki skomponowałaś
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko piękne rabatki , możesz zdradzić co to za kwiatuszek taki ciemnoniebieski na przedostatnim zdjęciu
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Iwciu, te niebieskie kwiatki to dąbrówka rozłogowa, chyba Chocolate Chip.
Izo, na słońce, to jednak lepiej te ciemne żurawki, jasne się przypalają.
Aniu, pięknieje działeczka, to prawda, ale po 2 miesiącach wytężonej pracy dziś dopadł nas kryzys. Całkiem opadliśmy z sił. Dochodzą do tego problemy rodzinne i dziś nawet nie miałam nawet sił robić zdjęć, pomimo, że na działeczce pięknie i czyściutko.
Tylko kilka, zresztą było takie słońce, że zdjęcia się prześwietlały bardzo, a ja już nie miałam czasu grzebać przy ustawieniach.
Podlewając rano wymyśliłam, że jednak mąż zrobi jeszcze 2 skrzynie na warzywa pomiędzy porzeczkami przy płocie, w okolicach warzywnika za altaną. Będą trochę węższe od tej, która już stoi, bo miejsca mniej. Pewnie nie uda się to w tym sezonie (choć szkoda, bo chciałabym dynie posiać jeszcze), ale dzięki temu zyskam trochę miejsca na uprawę warzyw pod chmurką, kosztem warzywniaka obecnego, a na jego miejsce może wcisnę najmniejszy z foliaków wyprodukowanych na rynku
Trawka znowu skoszona, obrzeża obcięte, dosiałam maciejki, dalie powstawiałam do gliniaków, podwiązałam groszek. Wczoraj wsadziłam też kompozycję z fuksji i heliotropów na taras i przewierciliśmy skrzyneczkę po winie, w której stanęła kompozycja rojniczków w starej keksówce.
Tulipany już przekwitły. Jeszcze tylko kilka czarnych jest. Róże mają małe pączusie, goździki kamienne, kropkowane i ogrodowe szykują się do kwitnięcia, czosnki, naparstnice, kukułka, firletka smółka, szałwie. Liliowe palemki też urocze. Lawenda zbiera siły moja biedulka. Mam zatrzęsienie niezapominajek, za tydzień je przetrzebię. No i ogórki i cukinia już mi wzeszły na balkonie i za tydzień pójdą do skrzyni.
czosnki w słońcu już są, inne tuż tuż
Pierwszy z powojników. Rożnie ruszyły po wsadzeniu. Jedne z kopyta, inne jakieś posęknięte Dzis im i różom sypnęłam wiórów rogowych.
Ślimaki mają używanie. Ale tego jest w tym roku...
Nowe rabatki zarastają...
szafirki pełne
warzywniczek
Izo, na słońce, to jednak lepiej te ciemne żurawki, jasne się przypalają.
Aniu, pięknieje działeczka, to prawda, ale po 2 miesiącach wytężonej pracy dziś dopadł nas kryzys. Całkiem opadliśmy z sił. Dochodzą do tego problemy rodzinne i dziś nawet nie miałam nawet sił robić zdjęć, pomimo, że na działeczce pięknie i czyściutko.
Tylko kilka, zresztą było takie słońce, że zdjęcia się prześwietlały bardzo, a ja już nie miałam czasu grzebać przy ustawieniach.
Podlewając rano wymyśliłam, że jednak mąż zrobi jeszcze 2 skrzynie na warzywa pomiędzy porzeczkami przy płocie, w okolicach warzywnika za altaną. Będą trochę węższe od tej, która już stoi, bo miejsca mniej. Pewnie nie uda się to w tym sezonie (choć szkoda, bo chciałabym dynie posiać jeszcze), ale dzięki temu zyskam trochę miejsca na uprawę warzyw pod chmurką, kosztem warzywniaka obecnego, a na jego miejsce może wcisnę najmniejszy z foliaków wyprodukowanych na rynku
Trawka znowu skoszona, obrzeża obcięte, dosiałam maciejki, dalie powstawiałam do gliniaków, podwiązałam groszek. Wczoraj wsadziłam też kompozycję z fuksji i heliotropów na taras i przewierciliśmy skrzyneczkę po winie, w której stanęła kompozycja rojniczków w starej keksówce.
Tulipany już przekwitły. Jeszcze tylko kilka czarnych jest. Róże mają małe pączusie, goździki kamienne, kropkowane i ogrodowe szykują się do kwitnięcia, czosnki, naparstnice, kukułka, firletka smółka, szałwie. Liliowe palemki też urocze. Lawenda zbiera siły moja biedulka. Mam zatrzęsienie niezapominajek, za tydzień je przetrzebię. No i ogórki i cukinia już mi wzeszły na balkonie i za tydzień pójdą do skrzyni.
czosnki w słońcu już są, inne tuż tuż
Pierwszy z powojników. Rożnie ruszyły po wsadzeniu. Jedne z kopyta, inne jakieś posęknięte Dzis im i różom sypnęłam wiórów rogowych.
Ślimaki mają używanie. Ale tego jest w tym roku...
Nowe rabatki zarastają...
szafirki pełne
warzywniczek
- anastazja B
- 1000p
- Posty: 1414
- Od: 3 mar 2013, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Bardzo lubię oglądać takie warzywniki, wszystko stoi w równych szeregach jak wojsko Ja też mam teraz mnóstwo niezapominajek, ale na Twojej rabacie hostowo- żurawkowej ten błękitek robi wrażenie!
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Floksy cudowne,kupiłem sadzonki i nie wiedziałem czy wsadzić wszystkie w jednym miejscu czy każdą w innym.Maciejkę nie wiem gdzie wysiać bo wszędzie kora,Może korę odgarnąć i na obrzeżach by urosła?Niezapominajki się przerywa ?
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Mariuszu, maciejka wyjdzie i spod kory. Ja tak siałam przy tarasie. Już ładnie wzeszła. Wczoraj dosiewałam i np posiałam do donic z daliami- przy rantach doniczek. Wyszła mi cała paczka i znów muszę dokupić... Niezapominajkę w miarę przekwitania można przerwać, a poza tym wtedy lubi dostawać mączniaka, a to już wątpliwa przyjemność. Mam wrażenie, że u mnie jest jej tak dużo, że dusi mi inne rośliny i muszę ją odchudzić, choć trochę mi teraz było żal i poczekam do soboty.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Z maciejką mnie pocieszyłaś,nakupiłem parę opakowań nasion a żadnej jeszcze nie wysiałem.W środę będę na działce to wysieję tak jak ty przy obwódkach i w donicach.Dzięki za odpowiedź Niezapominajki pozostawię samym sobie
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Mariuszu, siej maciejkę co jakieś 2 tygodnie, po trochu. Dzięki temu będziesz miał ciągle cudowny aromat na działce.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Siać maciejkę co dwa tygodnie to jest to! Potwierdzam. Sama tak robię. sieję gdzie się da.
Niezapominajki mają u mnie "luz -blues" sieją się gdzie chcą. Pozwalam im kwitnąć wszędzie. A jak tylko widzę pierwsze objawy grzyba to wyrywam. Ona łatwo wychodzi. I po kłopocie. A i tak zdąży się wysiać.
Czosnki też uwielbiam w każdej ilości. I pięknie u mnie się mnożą. Te duże szczególnie.
Niezapominajki mają u mnie "luz -blues" sieją się gdzie chcą. Pozwalam im kwitnąć wszędzie. A jak tylko widzę pierwsze objawy grzyba to wyrywam. Ona łatwo wychodzi. I po kłopocie. A i tak zdąży się wysiać.
Czosnki też uwielbiam w każdej ilości. I pięknie u mnie się mnożą. Te duże szczególnie.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Mądrego warto posłuchać Tak zrobię,co dwa tygodnie będę siał
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Maciejka ma tylko to do siebie, że lubi się pokładać jak urośnie. Jednak kto by jej miał to za złe...
Jedzie do mnie paczka z kwiatuszkami od mojej drogiej koleżanki o najbardziej zielonej duszyczce, jaką kiedykolwiek spotkałam.
Po pracy będę miała 2! godziny żeby to wsadzić i jeszcze podlać całą działkę, chyba sobie motorek wsadzę w zadek. Zajedziemy na 17 po 19 wyjazd.... Szkoda, że te najpiękniejsze miesiące wiosenne, maj i czerwiec upływają mi co roku w takiej gonitwie. Na działce najwięcej pracy i w pracy zawodowej też kocioł zawsze o tej porze. Będą kompozycje w skrzynkach, dosadzę jednorocznych na rabaty. Mam co prawda posiane u mamy cynie, aksamitki, ale pojadę do niej dopiero w lipcu, gdyż piątek po Bożym Ciele mam pracujący i na dodatek nie mogę wtedy wziąć opieki, gdyż w pracy bardzo ważne terminy.
Ogórkowe wojsko rośnie na balkonie jak szalone, cukinii też wzeszło chyba 6 czy 7 i jestem pewna, że to wszystko nie zmieści się do jednej skrzyni i trzeba będzie na gwałtu rety robić drugą, zwłaszcza, że od Agi z fioletowego ogrodu mam jeszcze nasiona dyń- Sweet Dumpling i Butternut i będę je jutro siała do kubeczków w domu i też podpędzała na balkonie.
Jako nr one na przyszły sezon stawiam sobie zaprogramowanie miejsca i prac tak, by na działce stanął mały foliaczek, miejsce na wysiewy pod chmurką było w skrzyniach, a na balkonie była szklarenka na wysiewy. Nie wiem jak to zrobię, bo pracy zawodowej będę miała jeszcze więcej, ale nie chcę z tym już dłużej czekać, chcę w końcu spróbować własnych pomidorów z działki i jeść rzodkiewkę i sałatę już w kwietniu.
A plan na tę jesień i przyszłą wiosnę, to rabata różana i powojnikowa z ładnymi, ozdobnymi pergolami. Mam w głowie takie swoje małe plany na przyszłość odnośnie działki. Chcę spędzić na niej lata, gdy nie będę już miała sił do pracy, w zagospodarowanym i zadbanym otoczeniu. Zawsze mniej roboty, jak już wszystko rośnie i trzeba tylko doglądać. A może i spróbuję wtedy z lokalnymi konkursami ogrodniczymi... Nie wiem jak będzie z naszymi problemami, nie wiem czy będziemy mieli dom z ogrodem. Działka to będzie nasz mały prywatny raj. Już jest.
Jedzie do mnie paczka z kwiatuszkami od mojej drogiej koleżanki o najbardziej zielonej duszyczce, jaką kiedykolwiek spotkałam.
Po pracy będę miała 2! godziny żeby to wsadzić i jeszcze podlać całą działkę, chyba sobie motorek wsadzę w zadek. Zajedziemy na 17 po 19 wyjazd.... Szkoda, że te najpiękniejsze miesiące wiosenne, maj i czerwiec upływają mi co roku w takiej gonitwie. Na działce najwięcej pracy i w pracy zawodowej też kocioł zawsze o tej porze. Będą kompozycje w skrzynkach, dosadzę jednorocznych na rabaty. Mam co prawda posiane u mamy cynie, aksamitki, ale pojadę do niej dopiero w lipcu, gdyż piątek po Bożym Ciele mam pracujący i na dodatek nie mogę wtedy wziąć opieki, gdyż w pracy bardzo ważne terminy.
Ogórkowe wojsko rośnie na balkonie jak szalone, cukinii też wzeszło chyba 6 czy 7 i jestem pewna, że to wszystko nie zmieści się do jednej skrzyni i trzeba będzie na gwałtu rety robić drugą, zwłaszcza, że od Agi z fioletowego ogrodu mam jeszcze nasiona dyń- Sweet Dumpling i Butternut i będę je jutro siała do kubeczków w domu i też podpędzała na balkonie.
Jako nr one na przyszły sezon stawiam sobie zaprogramowanie miejsca i prac tak, by na działce stanął mały foliaczek, miejsce na wysiewy pod chmurką było w skrzyniach, a na balkonie była szklarenka na wysiewy. Nie wiem jak to zrobię, bo pracy zawodowej będę miała jeszcze więcej, ale nie chcę z tym już dłużej czekać, chcę w końcu spróbować własnych pomidorów z działki i jeść rzodkiewkę i sałatę już w kwietniu.
A plan na tę jesień i przyszłą wiosnę, to rabata różana i powojnikowa z ładnymi, ozdobnymi pergolami. Mam w głowie takie swoje małe plany na przyszłość odnośnie działki. Chcę spędzić na niej lata, gdy nie będę już miała sił do pracy, w zagospodarowanym i zadbanym otoczeniu. Zawsze mniej roboty, jak już wszystko rośnie i trzeba tylko doglądać. A może i spróbuję wtedy z lokalnymi konkursami ogrodniczymi... Nie wiem jak będzie z naszymi problemami, nie wiem czy będziemy mieli dom z ogrodem. Działka to będzie nasz mały prywatny raj. Już jest.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Plany jak u mnie żeby kiedyś za dużo pracy na działce nie było i jakaś szklarenka stanęła Kartonik z sadzonkami troszkę nasadzeń będziesz miała