Kropeko 
poczytaj o tej róży. Na jesieni tegoroczne gałęzie które wyrosną z ziemi...wielkość 2 m ...można delikatnie odginać do ziemi, nazywa się to kulkowaniem. Poszłam na łatwiznę róża została zamocowana do dwu wysokich drabinek...tak to wygląda od strony tarasu, w końcu kładzione są płytki...razem powinny pasować.
Madziagos czytałam o tej chorobie, powychodziły też inne rzeczy. Prawie całe życie nie spędziłam, w gospodarstwie jest nie mało pracy. Nerwów też nie mało zjadłam...ciśnienie przez cały czas jest na dużym plusie. W końcu organizm nie wytrzymał. Jadę na lekach, dostałam też nowe...będzie jeszcze jedno badanie...na razie trzeba czekać. O służbie zdrowia nie chcę pisać, w szpitalu było wszystko ok. W innych placówkach widać że robią wielką łaskę...doprosić się o dodatkowe badania, graniczy z cudem
marpa szkoda że pozbyłaś się tej róży, kwitnie tylko raz-ale jak kwitnie
anabuko1 o róży napisałam na pw. Żurawki co roku są odmładzane, urywana jest jedna odnóżka...wędruje do ziemi. Kępek jest bardzo dużo, widać je dopiero po dwu latach.
Blueberry nie żałuję że ta róża rośnie w ogrodzie, kwiaty są naprawdę ładnie i pachnące. Pod różą rosną kępki roślin wieloletnich...mają tło z liści róży, razem wygląda to ok.
, o zdrowie dbaj nie tylko leki ale i rozsądne oszczędzanie sił jest wskazane ... Sama mam to na uwadze od jakiegoś czasu... 
bo kilka,które również źle wyglądały dało radę i z opóźnieniem ale odbiły od korzeni...
piszesz, że to Twoja wina, bo nie brałaś leków - ale mimo wszystko, nikt na to nie zasługuje 
Mam nadzieję że i Ty, i Twój syn czujecie się już lepiej 
Mam nadzieję, że sytuacja się odmieni za rok...
.
Hortensjowe widoki śliczne, 
