Ogród Madzi - część 3
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Krysiu,
zima rozkręca się, znowu zaczęło sypać.
Jest już dobre pół metra śniegu, będzie więcej.
Dojazdami się nie przejmuje, przynajmniej mam czas, żeby podziwiać widoki
Jagi,
drogi będą białe przez najbliższe dni.
Śnieg cały czas pada, a na drogach zalega dodatkowo warstwa lodu, do której przymarza, to co spadło.
Myślę, że będzie tak co najmniej do połowy tygodnia.
Brodzenie w głębokim śniegu męczy i konie i ludzi.
Wczoraj byłam na jeździe, wyraźnie konie nie chciały przyspieszać w zaspach.
Z kolei ja dziś przed wyjazdem do pracy wybrałam się na trening biegowy.
Jakieś dwa kilometry przebijałam się przez kopny śnieg.
Z górki było bezproblemowo, po płaskim się jakoś dało, a pod górkę co najwyżej szparkim marszem - tak jak konie wczoraj.
Zmęczyć się nie zmęczyłam, ale trochę w to wysiłku włożyć musiałam.
Dodatkowo - mróz wyciąga nieco więcej energii.
Małgosiu,
kaliny nie brałaś, wydaje mi się, ze jeżeli już, to była to trzmielina europejska albo oskrzydlona.
Aniu,
to na tle śniegu to nie wiśnia tylko kalina, irga zabella i pięknotka.
Wiśnie piłkowane owoców nie zawiązują, jedynie kwitną.
Wiśni tego typu nie tnie się, chyba że higienicznie, albo kiedy coś na prawdę za mocno rozrośnie się.
Na choroby są one raczej odporne.
Ja wiosną pryskam raz czy dwa prewencyjnie wtedy kiedy robię to przy pozostałych drzewach i krzewach.
Myślę jednak, ze i bez tych oprysków problemu by nie było.
Zwykłe wiśnie są dużo bardziej podatne na choroby grzybowe, jednak łatwo temu zapobiec.
wystarczą dwa opryski miedzianem, pierwszy w marcu, kiedy temperatura dojdzie do (+)10, drugo jakieś dwa tygodnie później.
Można opryskać jeszcze raz w fazie różowego pąka, niezły jest Silit czy Topsin.
Po takich zabiegach liście są zdrowe do jesieni.
Lucynko,
dziś byłam w Chojnicach.
Tam śniegu tez niewiele.
Nie wszędzie sypało tak samo mocno.
zima rozkręca się, znowu zaczęło sypać.
Jest już dobre pół metra śniegu, będzie więcej.
Dojazdami się nie przejmuje, przynajmniej mam czas, żeby podziwiać widoki
Jagi,
drogi będą białe przez najbliższe dni.
Śnieg cały czas pada, a na drogach zalega dodatkowo warstwa lodu, do której przymarza, to co spadło.
Myślę, że będzie tak co najmniej do połowy tygodnia.
Brodzenie w głębokim śniegu męczy i konie i ludzi.
Wczoraj byłam na jeździe, wyraźnie konie nie chciały przyspieszać w zaspach.
Z kolei ja dziś przed wyjazdem do pracy wybrałam się na trening biegowy.
Jakieś dwa kilometry przebijałam się przez kopny śnieg.
Z górki było bezproblemowo, po płaskim się jakoś dało, a pod górkę co najwyżej szparkim marszem - tak jak konie wczoraj.
Zmęczyć się nie zmęczyłam, ale trochę w to wysiłku włożyć musiałam.
Dodatkowo - mróz wyciąga nieco więcej energii.
Małgosiu,
kaliny nie brałaś, wydaje mi się, ze jeżeli już, to była to trzmielina europejska albo oskrzydlona.
Aniu,
to na tle śniegu to nie wiśnia tylko kalina, irga zabella i pięknotka.
Wiśnie piłkowane owoców nie zawiązują, jedynie kwitną.
Wiśni tego typu nie tnie się, chyba że higienicznie, albo kiedy coś na prawdę za mocno rozrośnie się.
Na choroby są one raczej odporne.
Ja wiosną pryskam raz czy dwa prewencyjnie wtedy kiedy robię to przy pozostałych drzewach i krzewach.
Myślę jednak, ze i bez tych oprysków problemu by nie było.
Zwykłe wiśnie są dużo bardziej podatne na choroby grzybowe, jednak łatwo temu zapobiec.
wystarczą dwa opryski miedzianem, pierwszy w marcu, kiedy temperatura dojdzie do (+)10, drugo jakieś dwa tygodnie później.
Można opryskać jeszcze raz w fazie różowego pąka, niezły jest Silit czy Topsin.
Po takich zabiegach liście są zdrowe do jesieni.
Lucynko,
dziś byłam w Chojnicach.
Tam śniegu tez niewiele.
Nie wszędzie sypało tak samo mocno.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu to sporo masz śniegu. U mnie dużo mniej ,a -20 jest. Liczę,że nie umarzną te moje roślinki.
Cudne widoki masz.
Cudne widoki masz.
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu jestem oczarowana Twoim ogrodem aż po "horyzont". Jest zachwycający o każdej prze roku. Iglaki przysypane śniegiem wyglądają rewelacyjnie.
Podziwiam Twoją wiedzę. Jesteś ekspertką w każdym calu.
Jeszcze raz gratuluję nagrody i życzę wiele sukcesów.
Podziwiam Twoją wiedzę. Jesteś ekspertką w każdym calu.
Jeszcze raz gratuluję nagrody i życzę wiele sukcesów.
Pozdrawiam Hala
Re: Ogród Madzi - część 3
O, to nie wiedziałam. Pisałas wyżej o wisni, to pomyslałam, że to to I nawet się zdziwiłam, że takie ładne te owoceMadziagos pisze:Dominiko,
wiśnie ozdobne owoców nie mają.
Na zdjęciach jest kalina koralowa,irga zabella, następnie znowu ta sama kalina, a na końcu pięknotka z fioletowymi owockami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu, zdradź, skąd masz irgę zabella?
Jagi
Jagi
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu jednak ogród z zimozielonymi jest piękny zimą. Szczególnie drzewa iglaste tworzą czarowny klimat. Zasypało cię, u mnie zdecydowanie mniej. Zdjęcia z dalekim krajobrazem przepiękne. Kondycję masz niesamowitą, skoro w taką pogodę ją doskonalisz.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Alu,
w zeszłym roku przez jakieś dwa tygodnie temperatury przy gruncie oscylowały u mnie koło(-)20, a śniegu nie było w ogóle.
O dziwo straty nie były jakieś makabryczne.
Padło trochę bylin, owszem, ale bałam się, ze pogrom będzie dużo większy.
Ogólnie więcej szkód narobiły przymrozki, które nadeszły z końcem kwietnia.
Tak więc pewnie odnotujesz jakieś straty, ale cóż - takie życie ogrodnika.
Halinko,
dzięki
Ogród sprawia wrażenie nieskończonego, bo postarałam się, aby dobrze wtapiał się w krajobraz.
W rzeczywistości jest duży, ale nie gigantyczny.
Dominiko,
ostatnio nie podpisuję zdjęć.
Ot, po prostu, ładuję te, które są ładne.
Akurat pisałam o wiśniach w pobliżu zdjęć krzewów z owocami, nie pomyślałam, ze może to wprowadzać w błąd.
Jagoda,
irgę mam z Internetu.
Kiedy tylko zobaczyłam Twój post, przyszło mi do głowy, żeby nazbierać owocków.
Niestety, spóźniłam się.
Ptaki mnie uprzedziły, wszystkie owocki zniknęły.
Soniu,
nie wyobrażam sobie ogrodu bez iglaków.
Zresztą u mnie drzewa i krzewy stanowią trzon ogrodu, byliny tylko go dopełniają.
W mroźną pogodę biega się dobrze.
Jedynym mankamentem jest to, że ustnik od pojemnika z wodą zamarza i trzeba odkręcać całą zakrętkę.
Kondycję trzymam, bo w połowie lutego startuję w ultra na 65 km+, mam nadzieję, że dobrze przymrozi i przysypie, będzie lepsza zabawa.
Zbyszku,
rzeczywiście mi dosypało, ale tutaj, na wysoczyźnie, to częste.
Bywa, że wszędzie wokół śniegu nie ma, a tutaj biało.
Podobnie jest z opadami deszczu, co mnie cieszy w suche lata.
w zeszłym roku przez jakieś dwa tygodnie temperatury przy gruncie oscylowały u mnie koło(-)20, a śniegu nie było w ogóle.
O dziwo straty nie były jakieś makabryczne.
Padło trochę bylin, owszem, ale bałam się, ze pogrom będzie dużo większy.
Ogólnie więcej szkód narobiły przymrozki, które nadeszły z końcem kwietnia.
Tak więc pewnie odnotujesz jakieś straty, ale cóż - takie życie ogrodnika.
Halinko,
dzięki
Ogród sprawia wrażenie nieskończonego, bo postarałam się, aby dobrze wtapiał się w krajobraz.
W rzeczywistości jest duży, ale nie gigantyczny.
Dominiko,
ostatnio nie podpisuję zdjęć.
Ot, po prostu, ładuję te, które są ładne.
Akurat pisałam o wiśniach w pobliżu zdjęć krzewów z owocami, nie pomyślałam, ze może to wprowadzać w błąd.
Jagoda,
irgę mam z Internetu.
Kiedy tylko zobaczyłam Twój post, przyszło mi do głowy, żeby nazbierać owocków.
Niestety, spóźniłam się.
Ptaki mnie uprzedziły, wszystkie owocki zniknęły.
Soniu,
nie wyobrażam sobie ogrodu bez iglaków.
Zresztą u mnie drzewa i krzewy stanowią trzon ogrodu, byliny tylko go dopełniają.
W mroźną pogodę biega się dobrze.
Jedynym mankamentem jest to, że ustnik od pojemnika z wodą zamarza i trzeba odkręcać całą zakrętkę.
Kondycję trzymam, bo w połowie lutego startuję w ultra na 65 km+, mam nadzieję, że dobrze przymrozi i przysypie, będzie lepsza zabawa.
Zbyszku,
rzeczywiście mi dosypało, ale tutaj, na wysoczyźnie, to częste.
Bywa, że wszędzie wokół śniegu nie ma, a tutaj biało.
Podobnie jest z opadami deszczu, co mnie cieszy w suche lata.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu, bielutkie drzewa! Bajka!
No i konie... ach, kocham te piękne zwierzęta.
No i konie... ach, kocham te piękne zwierzęta.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Madzi - część 3
To taka zima jaką kocham! Madziu, już to pisałam, ale muszę powtórzyć, w Twoim ogrodzie z tymi ciekawymi iglakami zima to coś cudownego!
A jakie to koniki są? Krępe takie, jakieś polskie, śląskie? A może tylko wydaje się krępy, bo brodzi w wysokim śniegu?
A jakie to koniki są? Krępe takie, jakieś polskie, śląskie? A może tylko wydaje się krępy, bo brodzi w wysokim śniegu?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu, sceneria jak z bajki, albo do filmu
Piszesz, że nie wyobrażasz sobie ogrodu bez iglaków. Ja mam tylko 4-5 sosen, które rosły już jak kupiłam działkę, ale żadnych dokupionych iglaków jeszcze nie mam. Jakoś nie potrafię ich wizualnie umieścić w ogrodzie, wydaje mi się, że w ogóle u mnie nie pasują Myślę, że kiedyś może sobie jakieś iglaki posadzę, im częściej będę zaglądać do Twojego watku, to pewnie prędzej się przekonam
Piszesz, że nie wyobrażasz sobie ogrodu bez iglaków. Ja mam tylko 4-5 sosen, które rosły już jak kupiłam działkę, ale żadnych dokupionych iglaków jeszcze nie mam. Jakoś nie potrafię ich wizualnie umieścić w ogrodzie, wydaje mi się, że w ogóle u mnie nie pasują Myślę, że kiedyś może sobie jakieś iglaki posadzę, im częściej będę zaglądać do Twojego watku, to pewnie prędzej się przekonam
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Madzi - część 3
Wow, śliczne zimowe fotki u mnie nie ma takiej zimy , no i jeździec na koniu --prawdziwa, sielska zima
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Madzi - część 3
Magda, wszelkie rośliny iglaste zimą to zdecydowanie bajkowa sceneria, albo chociaż taka ze starych pocztówek. Dawno nie było takiej zimy
Jeździsz konno? Jak zazdroszczę.. kiedyś jeździliśmy do znajomych, którzy hodują konie i organizują wycieczki konne - niesamowite uczucie wolności i kontaktu z naturą. Szkoda, że z biegiem lat i kolejnych obowiązków kontakty się pourywały, ale tak to czasem bywa.
Biegi w śniegu??
Jeździsz konno? Jak zazdroszczę.. kiedyś jeździliśmy do znajomych, którzy hodują konie i organizują wycieczki konne - niesamowite uczucie wolności i kontaktu z naturą. Szkoda, że z biegiem lat i kolejnych obowiązków kontakty się pourywały, ale tak to czasem bywa.
Biegi w śniegu??