Ogród Madzi - część 3

[Madziagos]

Sabino,
jeden sąsiad ma 9 psów, naprodukował tego łudząc się, że będzie sprzedawać.
Oczywiście na kupowanie chętnych brak.
Szczeniaki dorosły, sąsiad sobie z nimi nie radzi, więc po pijaku na nie wrzeszczy, a one jeszcze bardziej się stawiają.
Psy są puszczane o zmroku wolno.
Kiedyś na treningu biegowym usłyszałam, jak ujadają i kątem oka zobaczyłam, że mnie gonią.
Zdążyłam wskoczyć na wysoką bramę u sąsiada, to mnie uratowało.
Ostatecznie sąsiad miał wizytę dzielnicowego.
Obawiam się, że niczego jednak nie zrozumiał, dalej swoje robi.

A wiesz, dzieci tego gościa, co zgubił Silę pod sklepem też mi szkoda.
Myślę, że już wielokrotnie traciły z powodu zaniedbania dorosłych swoje ulubione zwierzęta i jeszcze nieraz się to stanie i nic na to poradzić nie można.
Niestety, tak się często na wsiach dzieje i jeszcze długo się to nie zmieni.

[ewelkacha88]

Witaj Madziu . Zimowy krajobraz u Ciebie w ogrodzie wygląda świetnie . Iglaki mają teraz swoje pięć minut, ba a nawet i dłużej . Powiem szczerze, że ja też sąsiadom ani tym bardziej rodzinie nie chwalę się ile zapłaciłam za dane rośliny bo pewnie by mnie moja Mama oczami zabiła . Byłoby tak samo jak u Sabinki, że powinnam coś za te pieniądze dzieciom kupić albo coś ładnego do domu . No Oni tego nie rozumieją . Moja najbliższa sąsiadka wiecznie ma jakiś komentarz a jak coś posadzę to potem widzę w oknie jak zagląda co to sadziłam . W sumie zabawnie to wygląda . Nie jest z tych "szkodliwych" sąsiadów ale widać, że jest troszkę zazdrosna . No ale co ja poradzę, że chcę mieć prawdziwy ogród a nie trzy krzaki na krzyż na środku trawnika i tyle ?? Co do traktowania zwierząt w mojej okolicy to ja nawet boję się pisać. Faktycznie Madziu ludzie na wsiach mają jakieś inne pojęcie o traktowaniu zwierząt . Pamiętam taką sytuacje jak wzięliśmy kota i okazało się, że to kocur to jedna z moich sąsiadek zaczęła mówić ,że kocica lepsza bo kocur sika , bo kocur śmierdzi, bo kocur to i tamto. Ona ma kocicę i przyznała mi bez ogródek kiedyś, że ona woli komuś dać flaszkę żeby się tego dziadostwa ( miała na myśli małe kotki ) pozbyć niż żeby kocura mieć . Ty to rozumiesz ?? Jak można takie rzeczy robić i jeszcze o tym mówić ?? Sąsiadce szkoda 80 złotych na sterylizację . Ach Ci ludzie ... . Pozdrawiam .

[amba19]

Madziu - przyśniłaś mi się dzisiaj w nocy. Ech...byle do wiosny....

[Madziagos]

Ewelino,
tak to już niestety jest.
Polska skrzecząca rzeczywistość.
Nie ma co, było nie było mogłyśmy urodzić się w dużo gorszym miejscu.

Zdaje się, że zima rozpakowuje walizki.
Dosypało, zerwało linię energetyczną i przez kilkanaście godzin nie było zasilania.

Ogród zrobił się biały.
Na szczęście są iglaki



Marysiu,
mam nadzieję, ze nie był to jakiś koszmar.
Byliście na działce, czy wybieracie się dopiero bliżej wiosny?

[PEPSI]

A u nas lało od wczoraj non stop. Dawno nie widziałam tyle wody z nieba. Mała przerwa była popołudniu, ale naprawdę mała. W nocy obudził mnie hałas, miałam wrażenie że dom porywa....jak w Krainie Oz Taka była wichura. Nie lubię....
Wolałabym śnieg

[amba19]

Madziu nie byliśmy i na razie nie ma szans na przyjazd. Weekend pod znakiem imienin Barbary - a tak się składa że mam dwie najbliższe przyjaciółki o tym imieniu. Do jednej idziemy dzisiaj (to Basia z działek od rudego psa) a druga to moja przyjaciółka jeszcze z liceum (idziemy w niedzielę) w środę jadę na kilka dni do wnuczek do Warszawy, potem Święta w międzyczasie wymiana okien i drzwi u L (albo tuż przed świętami albo tuż po...) potem to chyba padnę i nie wstanę przez tydzień co najmniej

A sen był bardzo przyjemny

[ewelkacha88]

Otóż to ! Masz rację. Zima piękna u Ciebie a te iglaki takie ładne . Zima ma swoje piękne oblicze . Pozdrawiam .

[JagiS]

Witaj, Madziu!
"Zima rozpakowuje walizki" - jakie fajne spostrzeżenie .
I niechby. Co prawda ubranka ma tylko białe, ale za to ładne.
Tak jak nie lubię śniegu i wszystkich miejskich kłopotów z nim związanych, tak teraz marzę o grubej jego pierzynie . Byłby to wspaniały prezent dla naszych suchych i skurczonych z zimna ogrodów.
A u Ciebie najbardziej spodobały mi się te dwie "gawędzące" ze sobą nutkajskie modliszki .

Jagi

[Bufo-bufo]

Chyba z tej samej chmury u nas padało

[Madziagos]

Małgosiu,
u mnie wichury nie było.
Napadało śniegu, szkody na szczęście minimalne.
Tak wyglądało wczoraj z rana.





Marysiu,
faktycznie, plan macie napięty.
Póki co, chyba nawet ciężko byłoby tu dojechać.
W sobotę, niedzielę wszystkie drogi były bardzo oblodzone.
Podejrzewam, że chwilowo na działkę nawet nie dalibyście rady dojechać.





Ewelino,
iglaki wyglądają teraz czarodziejsko.
Patrząc na to, co działo się po ostatnich opadach śniegu, zrozumiałe staje się dlaczego cyprysiki mają plączący pokrój.
Ta cecha stanowi najlepsza ochronę przed zniszczeniami, jakie spowodować może okiść.




Jagi,
wiesz, kiedy patrzę na te dwa cyprysiki, również natychmiast przychodzi mi na myśl, że prowadzą zajmującą konwersację.
A propos zimy, wygląda na to, że wpadła na chwilkę, idzie ciepło.




Olu,
chyba tak.
Widziałam, co śnieg narobił u Ciebie w ogrodzie.
U mnie obyło się bez większych szkód, ale tu i tam widzę obłamane gałązki.
Miskanty całkiem padły.
Szkoda, bo zawsze długo w zimie przyozdabiały ogród.

[PEPSI]

Madzia, u mnie nie ma śniegu Zero, null, nic Tak bardzo go lubię w grudniu. Podeślij troszkę
Te dwa nutkaje są niesamowite.Rzeczywiście wyglądają, jakby prowadziły arcyciekawą dyskusję. Uwielbiam ten pokrój u drzew.

[slila1]

Twój ogród, to prawdziwa zimowa kraina, a iglaki najpiękniej teraz wyglądają. U mnie mroźno i wszystko skute lodem, a śniegu już niewiele zostało, bo wiatr wszystko pozamiatał.

[amba19]

Madziu 60 kilometrów dalej - a zupełnie inny świat!
Widoki piękne, istna zimowa bajka. Szkoda, że nie zobaczę mojej działki w takiej eleganckiej białej szacie...
Gadające cyprysiki ewidentnie flirtują ze sobą