Ogród Madzi - część 3

[sweetdaisy]

Madzia, pękający kwiat magnolii cudny, jaka to odmiana?
Kot faktycznie wygląda jak z obrazu

[ewelkacha88]

Witaj. Mnie także zauroczył kot . Pąk magnolii jest piękny . Ło matko a te tulipany , dlaczego ja nie kupiłam się jesienią tych botanicznych ?? Trzeba koniecznie to naprawić w tym roku . Pięknie jest już u Ciebie. Pozdrawiam .

[Pashmina2006]

Kot wyszedł fantastycznie ale zdjęcie magnolii mnie bardziej ucieszyło. Zwłaszcza, że nie miałam okazji oglądać u siebie żółtych pąków. Co to za odmiana?
Zdradzisz gdzie kupiłaś Wild Cat? Jest przepiękna.

[Madziagos]

Tulap,
owszem, kicia rzeczywiście wyszła malowniczo.

Jacku,
u mnie też większość pąków zmarzła.
Ocalało jakieś 20% - dobre i to.


Zuza,
to jest magnolia loebneri ,,Merrill" - krzyżówka magnolii japońskiej i gwieździstej (kobus x stellata).
Niekłopotliwa, odporna na nasze zimy, dość odporna na wiosenne przymrozki, kwitnie jako jedna z pierwszych.

Ewelino,
kiedyś miałam więcej tulipanów botanicznych.
Niestety, nornice skutecznie zredukowały ich liczbę.
Tak więc też będę musiała dokupić.

Magdo,
pąki nie są żółte.
W rzeczywistości są trochę podbarwione na kremowo w obecnej fazie.
Jednak za moment wyjdą z nich śnieżnobiałe kwiaty, jak już wyżej napisałam, magnolii loebneri ,,Merrill".

[PEPSI]

Madziu, na ostatniej fotce to co to? A na przedostatniej wiśnia jakaś ozdobna?
Kotek śliczny, a mój Ziguś zaginął Koleżanka go pożyczyła do reprodukcji, a on zwiał po robocie, na szczęście, z pierwszego piętra wyskoczył przez uchylone okno. Nie ma chyba szans, żeby się odnalazł, bo znajoma mieszka w centrum miasta, a ja dalej na obrzeżach. Ma daleko. Smutno nam, bo to był mój ulubiony kocur.

[Madziagos]

Na trzech ostatnich fotkach są wawrzynki.
Ziguś może się jeszcze znaleźć - zagubione koty zazwyczaj daleko nie odejdą, często kryją się w okolicznej zieleni.
Ostatnio kotka mojej Mamy zrobiła podobny numer - znalazła się w ogródku na parterze, prawdopodobnie przez cały dzień nie odeszła dalej niż 50 metrów.
Tak więc - powodzenia i samozaparcia w poszukiwaniach - są duże szanse, że kot się odnajdzie

[Pashmina2006]

No to mnie teraz zastrzeliłaś. Obstawiałam jakąś jasną, żółtą odmianę.
A masz wiśnie tą taką kolumnową, ozdobną.. jak ona się nazywała..Amano coś tam ?
O mam. Wujek Google mi podpowiedział - Amanogawa.

[Madziagos]

Owszem, mam.
Jest to jedna z najładniejszych wiśni piłkowanych.
Na dodatek obłędnie pachnie.
Mam też Accoladę, Shimidsu oraz Royal Burgundii, a na urodziny dostałam dwa drzewka Kiku Shidare Zakura.

[Pashmina2006]

Intensywnie o niej rozmyślam. Nie znam odmian które napisałaś. Zaraz je sobie pooglądam. A ta wiśnia to tylko ozdobna, nie owocuje? Dużo miejsca zajmuje?

[Madziagos]

Wiśnie piłkowane (prunus serrulata) są wiśniami ozdobnymi - nie owocują.
Amanogawa jest wysoka i wąska - nie zajmuje dużo miejsca i doskonale rosną pod nią inne rośliny.
Pozostałe są rozłożyste i osiągają spore rozmiary.
Większość ma kształt odwróconego stożka - można pod nimi uprawiać rośliny cieniolubne.
Kiku Shidare Zakura ma formę płaczącą.
Najwcześniej kwitnie Accolade - już teraz.
Jest także bardzo odporna na niskie temperatury.
Tak na prawdę nie jest to wiśnia piłkowana tylko krzyżówka wiśni sargentii x subhirtella.
Piękne są także wiśnie wczesne (prunus incisa) i gruczołkowate (gladnulosa) - zajmują przy tym mało miejsca i są odporne na mrozy.

Magdo, masz dużo miejsca, możesz je sadzić.

[Miriam]

Nie owocuje,kolumnowo rośnie,więc mało jej miejsca potrzeba Pozwoliłam sobie odpowiedzieć za Madzię,bo dzisiaj akurat przyglądałam się mojej i zauważyłam,że już niedługo będziemy mogli je podziwiać
Madziu,czy białego wawrzynka przycinałaś?Jest takim pięknym krzaczkiem.Mój stoi,jak patyczak,dobre i to,że cały w kwiatach,podobnie,jak twój różowy.Iryski nie udawały mi się,poddałam się,ale twoje są zachwycające,aż kusi spróbować jeszcze raz.Może podpowiesz,jak im dogadzać?


Pisałyśmy razem.Zareagowałaś błyskawicznie

[Madziagos]

Coś mnie dzisiaj wzięło na pisanie - trzeba czasem nadrobić zaległości.
Wawrzynków nie przycinam - wszystkie po pewnym czasie rozkrzewiają się same od siebie - trzeba tylko poczekać (co najmniej ze dwa-trzy lata).

[Dorota71]

Piękne są te wszystkie wiśnie. Wygooglowałam sobie. Pewnie za rok coś pokombinuję, w tym już przegięłam z nowościami.