Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Jak zupełnie inaczej oglada się zdjęcia jak zna się topografię działeczki
Masz rację, zdążyłam wszystko posadzić, ale niestety miałam amatorów na kosmosy
Połowa sadzonek wszamana.
Musze zakupić coś na ślimaki, a chciałam tego uniknąć, ze względu na ptaki i jeże.
Trzeba się umówić na spotkanie u Reni w przyszłym tygodniu.
Masz rację, zdążyłam wszystko posadzić, ale niestety miałam amatorów na kosmosy
Połowa sadzonek wszamana.
Musze zakupić coś na ślimaki, a chciałam tego uniknąć, ze względu na ptaki i jeże.
Trzeba się umówić na spotkanie u Reni w przyszłym tygodniu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Jeden dzień nieobecności, a tu tylu miłych Gości!
Wczoraj wypadło mi tylko świętować, ale dzisiaj aż mnie skręcało, by siąść do komputera.
Działki nie musiałam podlewać. Zrobiła to woda z nieba. Niewielka wprawdzie, jednak nieco lepsza niż ta z węża.
Mam cichą nadzieję, że jeszcze choć trochę popada. Oby.
Marysiu [Maska] - zazdroszczę Ci takiego obfitego deszczyku. Moje roślinki ledwie popryskało.
Też wczoraj świętowałam aż do całkowitego zmęczenia.
Dziewanny.
Beatko - oj, tak! Na obrazku mogą się podobać...
Dzisiaj myślałam, że je pozabijam , bo narobiły mi dużo bałaganu na dwóch rabatach.
Zawciąg nadmorski.
Izuniu - ja kupiłam zmielony pieprz i taki sypałam w dziury.
Dzisiaj nawet śladu po nornicach nie znalazłam, a sąsiadka rzucała bardzo brzydkimi słowami, bo całe to towarzystwo u niej wywracało rośliny, kopiąc tunele.
Mając na uwadze ewentualny powrót stworzeń do mnie, nawet się nie zająknęłam, czym je pogoniłam.
A co ciekawe, owa sąsiadka pokazuje się na działce mniej więcej raz na dwa tygodnie, więc nie mogła widzieć mojej środowej walki.
Wydaje mi się, że woda wylana do mysich dziur popłynęła daleko korytarzami wydrążonymi przez gryzonie.
Błękitne irysy syberyjskie.
Maryniu - kochana jesteś.
Mam nadzieję, że wszystkie Twoje problemy odpłyną w siną dal i znowu staniesz się pogodną i szczęśliwą osobą, czego życzę najserdeczniej.
Oczywiście zaglądam do Ciebie, ale czasami po prostu brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Późno wracam z działki, a w domu zawsze jest coś do zrobienia.
Fioletowy irys syberyjski.
Julio - na mojej działce patelnia, a ja co dzień podlewam, toteż piwonie pomyślały sobie pewnie, że to już czerwiec.
Serduszka białe.
Asiu [iwwa] - także lubię piwonie za zapach. Niestety, gdy jest ciepło i słonecznie, krótko kwitną.
Szkudniki mnożą się tak, że M coraz więcej kasy na karmę musi bulić.
Ja również nie znałam takiego podgryzacza, który się karczownikiem zowie, ale poznałam osobiście szkody przez niego wyrządzone, a M naocznie zobaczył zwierza, bo złapał go w pułapkę na myszy zastawioną.
Serduszka różowe.
Stasiu - moje pomidorki też tę karmę lubieją.
Porządnego deszczyku zazdraszczam. U mnie ledwie pomoczyło, ale chmury chodzą jeszcze po moim niebie, to może spuszczą na ziemię długie warkocze deszczu.....
Pieprz dobra rzecz. Sprawdzona przeze mnie osobiście. Polecam.
Róża pnąca NN za chwilę rozwinie pierwszy kwiat.
Iwonko [00..] - to masz poważną zagwozdkę. Nie zazdroszczę, życzę powodzenia w walce z tym paskudem.
Orlik.
Dorotko 71 - na koty szmatki zmoczone w occie porozkładaj w miejscach, które owe koty sobie upodobały.
Dlaczego Twoje piwonie nie kwitną? Może za głęboko wsadzone?
Gołąbki owszem, ładne, ale i szkudne bestie.
Jeszcze jeden orlik.
Soniu - nie wierzę w te Twoje półmetrowe chwasty. Masz czyściutki, zadbany ogród.
Bywam, choć czasami brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Wybacz.
Begonia bulwiasta.
Gosiu [Margo] - ja jeszcze mam trochę kosmosów, to nic straconego.
Ja sypię ślimakom takie niebieskie granulki firmy Bros. One działają na układ pokarmowy mięczaków. Ptakom nie szkodzą, jeżyk też tego nie ruszy.
Gołębie żerują na rabatach i jeszcze żaden nie zachorował.
Masz rację. Musimy zrobić Reni tę przyjemność. Ja dysponuję czasem dowolnie. Czekam więc na Twoją propozycję.
Zaczynają goździki brodate.
Patrzę na zegar i oczom nie wierzę... Już ta godzina?!
Kochani, życzę Wam dobrej nocy i pędzę na spacerek po Waszych ogrodach.
Wczoraj wypadło mi tylko świętować, ale dzisiaj aż mnie skręcało, by siąść do komputera.
Działki nie musiałam podlewać. Zrobiła to woda z nieba. Niewielka wprawdzie, jednak nieco lepsza niż ta z węża.
Mam cichą nadzieję, że jeszcze choć trochę popada. Oby.
Marysiu [Maska] - zazdroszczę Ci takiego obfitego deszczyku. Moje roślinki ledwie popryskało.
Też wczoraj świętowałam aż do całkowitego zmęczenia.
Dziewanny.
Beatko - oj, tak! Na obrazku mogą się podobać...
Dzisiaj myślałam, że je pozabijam , bo narobiły mi dużo bałaganu na dwóch rabatach.
Zawciąg nadmorski.
Izuniu - ja kupiłam zmielony pieprz i taki sypałam w dziury.
Dzisiaj nawet śladu po nornicach nie znalazłam, a sąsiadka rzucała bardzo brzydkimi słowami, bo całe to towarzystwo u niej wywracało rośliny, kopiąc tunele.
Mając na uwadze ewentualny powrót stworzeń do mnie, nawet się nie zająknęłam, czym je pogoniłam.
A co ciekawe, owa sąsiadka pokazuje się na działce mniej więcej raz na dwa tygodnie, więc nie mogła widzieć mojej środowej walki.
Wydaje mi się, że woda wylana do mysich dziur popłynęła daleko korytarzami wydrążonymi przez gryzonie.
Błękitne irysy syberyjskie.
Maryniu - kochana jesteś.
Mam nadzieję, że wszystkie Twoje problemy odpłyną w siną dal i znowu staniesz się pogodną i szczęśliwą osobą, czego życzę najserdeczniej.
Oczywiście zaglądam do Ciebie, ale czasami po prostu brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Późno wracam z działki, a w domu zawsze jest coś do zrobienia.
Fioletowy irys syberyjski.
Julio - na mojej działce patelnia, a ja co dzień podlewam, toteż piwonie pomyślały sobie pewnie, że to już czerwiec.
Serduszka białe.
Asiu [iwwa] - także lubię piwonie za zapach. Niestety, gdy jest ciepło i słonecznie, krótko kwitną.
Szkudniki mnożą się tak, że M coraz więcej kasy na karmę musi bulić.
Ja również nie znałam takiego podgryzacza, który się karczownikiem zowie, ale poznałam osobiście szkody przez niego wyrządzone, a M naocznie zobaczył zwierza, bo złapał go w pułapkę na myszy zastawioną.
Serduszka różowe.
Stasiu - moje pomidorki też tę karmę lubieją.
Porządnego deszczyku zazdraszczam. U mnie ledwie pomoczyło, ale chmury chodzą jeszcze po moim niebie, to może spuszczą na ziemię długie warkocze deszczu.....
Pieprz dobra rzecz. Sprawdzona przeze mnie osobiście. Polecam.
Róża pnąca NN za chwilę rozwinie pierwszy kwiat.
Iwonko [00..] - to masz poważną zagwozdkę. Nie zazdroszczę, życzę powodzenia w walce z tym paskudem.
Orlik.
Dorotko 71 - na koty szmatki zmoczone w occie porozkładaj w miejscach, które owe koty sobie upodobały.
Dlaczego Twoje piwonie nie kwitną? Może za głęboko wsadzone?
Gołąbki owszem, ładne, ale i szkudne bestie.
Jeszcze jeden orlik.
Soniu - nie wierzę w te Twoje półmetrowe chwasty. Masz czyściutki, zadbany ogród.
Bywam, choć czasami brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Wybacz.
Begonia bulwiasta.
Gosiu [Margo] - ja jeszcze mam trochę kosmosów, to nic straconego.
Ja sypię ślimakom takie niebieskie granulki firmy Bros. One działają na układ pokarmowy mięczaków. Ptakom nie szkodzą, jeżyk też tego nie ruszy.
Gołębie żerują na rabatach i jeszcze żaden nie zachorował.
Masz rację. Musimy zrobić Reni tę przyjemność. Ja dysponuję czasem dowolnie. Czekam więc na Twoją propozycję.
Zaczynają goździki brodate.
Patrzę na zegar i oczom nie wierzę... Już ta godzina?!
Kochani, życzę Wam dobrej nocy i pędzę na spacerek po Waszych ogrodach.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko sposób zpieprzem godny zastosowania,i nie chemia
Niestety u mnie dalej sucho. Nie wiedziałam, ze syberyjskie iryski są błękitne mam tylko fioletowe.
Tyle nowo kwitniętych roślin , to kolorowo już masz
Niestety u mnie dalej sucho. Nie wiedziałam, ze syberyjskie iryski są błękitne mam tylko fioletowe.
Tyle nowo kwitniętych roślin , to kolorowo już masz
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2472
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Dziś odwiedziny u Ciebie - pięknie i kolorowo w ogrodzie. Czy Ty też musisz cały czas podlewać z powodu suszy? Znów u Ciebie sie czegoś nauczyłam- mam zawciąg nadmorski, a nie wiedziałam , jak ta roślinka się nazywa
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witam cieplutko, jak tu kolorowo i widzę cudne goździki
Lucynko ja się cieszę ze mam różową dziewannę a u Ciebie takie kępy a jaka cudna w bieli.
U mnie wczoraj też w końcu popadało.
Lucynko ja się cieszę ze mam różową dziewannę a u Ciebie takie kępy a jaka cudna w bieli.
U mnie wczoraj też w końcu popadało.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witajcie!
Doczekałam się deszczu! Nareszcie spadło tyle wody, że może jeszcze i jutro nie będę musiała podlewać.
Padało przelotnie i było bardzo gorąco, tak więc część wody od ręki parowała. Nie będę jednak małostkowa. Cieszę się i z tego.
Julio - mam nadzieję, że u Ciebie też już nie jest sucho... Mój deszczyk przywędrował z Twoich stron.
Ja mam trzy kolory irysków syberyjskich: fioletowe, błękitne i białe. Z tym że biały jeszcze bardzo młodziutki. Wczesną wiosną wycyganiłam od jednej działkowiczki maleńką sadzoneczkę, a widzę u niej jednego pączka.
Czy kolorowo.... w zasadzie tak, bo piwonie mocno przyspieszyły. Kolejne zaczynają rozwijać pąki.
Biała
Wiolusiu - Do wczoraj oczywiście ganiałam z wężem, ale od wczoraj mam chwilową przerwę, choć ziemia nie dostała wystarczającej ilości wody. Zawsze jednak więcej niż z mojego podlewania.
Cieszę się, że pomogłam Ci nazwać roślinkę. Mnie też ktoś pomógł, ale już nie pamiętam, kto.
Trzecia kalla otwiera kwiat.
Kasiu [Kasiula] - lubię goździki brodate za ich słodki zapach, ale ich kwiatki też nie są mi obojętne.
Co do dziewanny, to ja wysiałam taką pt. fioletowa, a wyrosły głównie różowe, jedna biała i jedna fioletowa, która słabo rośnie.
W tym roku wysiałam kolejne nasiona. Tym razem pt. dziewanna, mix kolorów. Ciekawa jestem, jak zakwitną w przyszłym roku.
Dzisiaj podlało troszeczkę mocniej. Jednak przydałoby się znacznie więcej.
Szałwii błyszczącej susza nie przeszkadza.
Tak chronię malutkie sieweczki i sadzoneczki przed mężowskimi szkudnikami.
Doczekałam się deszczu! Nareszcie spadło tyle wody, że może jeszcze i jutro nie będę musiała podlewać.
Padało przelotnie i było bardzo gorąco, tak więc część wody od ręki parowała. Nie będę jednak małostkowa. Cieszę się i z tego.
Julio - mam nadzieję, że u Ciebie też już nie jest sucho... Mój deszczyk przywędrował z Twoich stron.
Ja mam trzy kolory irysków syberyjskich: fioletowe, błękitne i białe. Z tym że biały jeszcze bardzo młodziutki. Wczesną wiosną wycyganiłam od jednej działkowiczki maleńką sadzoneczkę, a widzę u niej jednego pączka.
Czy kolorowo.... w zasadzie tak, bo piwonie mocno przyspieszyły. Kolejne zaczynają rozwijać pąki.
Biała
Wiolusiu - Do wczoraj oczywiście ganiałam z wężem, ale od wczoraj mam chwilową przerwę, choć ziemia nie dostała wystarczającej ilości wody. Zawsze jednak więcej niż z mojego podlewania.
Cieszę się, że pomogłam Ci nazwać roślinkę. Mnie też ktoś pomógł, ale już nie pamiętam, kto.
Trzecia kalla otwiera kwiat.
Kasiu [Kasiula] - lubię goździki brodate za ich słodki zapach, ale ich kwiatki też nie są mi obojętne.
Co do dziewanny, to ja wysiałam taką pt. fioletowa, a wyrosły głównie różowe, jedna biała i jedna fioletowa, która słabo rośnie.
W tym roku wysiałam kolejne nasiona. Tym razem pt. dziewanna, mix kolorów. Ciekawa jestem, jak zakwitną w przyszłym roku.
Dzisiaj podlało troszeczkę mocniej. Jednak przydałoby się znacznie więcej.
Szałwii błyszczącej susza nie przeszkadza.
Tak chronię malutkie sieweczki i sadzoneczki przed mężowskimi szkudnikami.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko jakimi cudnymi dziewannami przystroiłaś odpowiedź dla mnie
Utyrana jestem cokolwiek i bardzo leniwie poruszam się po FO Pogoda sprawia, że każdy wysiłek kosztuje podwójną ilość sił, a sił coś coraz mniej
Chroń kwiatuszki przed szkodnikami, a mają już swoje przysmaki zielone?
Dobrej nocy
Utyrana jestem cokolwiek i bardzo leniwie poruszam się po FO Pogoda sprawia, że każdy wysiłek kosztuje podwójną ilość sił, a sił coś coraz mniej
Chroń kwiatuszki przed szkodnikami, a mają już swoje przysmaki zielone?
Dobrej nocy
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Marysiu [Maska] - przystopuj trochę, kobieto, bo padniesz. Kto wówczas zaopiekuje się Twoimi roślinkami? No kto?!
Przysmaki mężowskich szkudników są zabezpieczone agrowłókniną. A są to młodziusieńkie sieweczki buraka ćwikłowego.
Jednak one, te szkudniki, broją w ten sposób, że wyciągają maleńkie roślinki dla zabawy. Wyciągną i zostawią.
A wczoraj oskubały mi część niskich dalii z listków. Zanim zauważyłam, co robią, połowa listków już leżała porozrzucana na rabacie.
Miałam szaloną ochotę pozabijać paskudników, ale M stanął w ich obronie i niewiele brakowało, a jemu by się oberwało.
Dobrej nocy wzajemnie.
Dobrej nocy wszystkim.
Przysmaki mężowskich szkudników są zabezpieczone agrowłókniną. A są to młodziusieńkie sieweczki buraka ćwikłowego.
Jednak one, te szkudniki, broją w ten sposób, że wyciągają maleńkie roślinki dla zabawy. Wyciągną i zostawią.
A wczoraj oskubały mi część niskich dalii z listków. Zanim zauważyłam, co robią, połowa listków już leżała porozrzucana na rabacie.
Miałam szaloną ochotę pozabijać paskudników, ale M stanął w ich obronie i niewiele brakowało, a jemu by się oberwało.
Dobrej nocy wzajemnie.
Dobrej nocy wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko, jak ja Ci tego deszczu zazdroszczę! U nas nadal posucha taka, że szkoda gadać.
Dziś ranek zastał nas pięknym słoneczkiem. Teraz niby niebo troszkę zaciągnięte ciemniejszymi chmurami. Ale czy z tego popada?
Dziś ranek zastał nas pięknym słoneczkiem. Teraz niby niebo troszkę zaciągnięte ciemniejszymi chmurami. Ale czy z tego popada?
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
U mnie dzisiaj do południa było słonecznie, potem niebo zaciągnęło się chmurami i lunął siarczysty deszcz, dolało porządnie ale bez gradu.. sama radość, nie trzeba podlewać. Fajnie, że i Ty doczekałaś się deszczyku.
Dziewanny masz bardzo piękne, chyba jednoroczne, bo bylinowych tak kolorowych jeszcze nie spotkałam.
Akcja pieprz i u mnie zaliczona, jeszcze raz dzięki za tak cenne info. Teraz poczekamy na rezultaty.
Dziewanny masz bardzo piękne, chyba jednoroczne, bo bylinowych tak kolorowych jeszcze nie spotkałam.
Akcja pieprz i u mnie zaliczona, jeszcze raz dzięki za tak cenne info. Teraz poczekamy na rezultaty.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko, a u mnie nadal kicha, no coś to z tym deszczem nie tak, że działkę moją omija, a padało w Szczecinie, bo jak wracaliśmy z działki to kałuże widziałam
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko współczuję , sąsiedzkie gołąbki u mnie nie robią szkód,ale chyba nie wypuszcza na loty bo nie widzę przynajmniej popoudniami
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witajcie!
Po wczorajszym deszczu już tylko wspomnienie zostało.
Dzisiaj już musiałam z wężem po działce ganiać.
Rośliny mocno przyspieszyły. Poczuły lato cy co? Najbardziej żal mi piwonii, które szybko rozkwitają i równie szybko przekwitają.
Stop! Dość marudzenia. Dzień był piękny, choć w części pochmurny. Gorący, upalny.
Beatko - deszczu było tyle, co kot napłakał, ale za gratulacje dziękuję. Ze szczerego serca przecież popłynęły.
A gołębie żreć dostają, ale lubią grzebać, jak wszystkie ptaki, toteż grzebią również tam, a może przede wszystkim tam, gdzie nie powinny.
Kępka dzwonków Poszarskiego.
Dorotko 71 - już zapomniałam, że padało. Było tego zbyt mało.
Może choć Tobie woda z nieba poleciała....
Maki coraz to nowe pąki rozwijają.
Stasiu - cieszę się, że chociaż Tobie niebo nie poskąpiło deszczu.
Moje dziewanny są dwuletnie. Kwitną w drugim roku po wysiewie. Liczę na to, że w tym roku same się już rozsieją, ale na wszelki wypadek zasiałam już kolejne, by za rok cieszyć się ich pięknymi kwiatami.
Pieprz działa. U mnie ani śladu po mysich korytarzach.
Twój - mój klematis, Stasiu, zachwyca nie tylko mnie.
Iwonko [00..] - wobec powyższego życzę Ci deszczu na całą noc.
We dnie niech lepiej nie pada, ale jeśli masz inne zdanie, to niech tak się stanie.
Śliczny ten orlik.
Julio - mój M otwiera gołębiom wszelkie wrota na całe dnie, ale popilnować, by nie szkudowały, to już mu się nie chce.
Dzisiaj go postraszyłam, że przez gołębie wezmę i się z nim rozwiodę. Pół godziny pilnował. Potem spał i chrapał.
Ten orlik też ładniutki.
Biała piwonia przed wieczorem rozwinęła już wszystkie pąki.
Niestety, ktoś sobie odkroił część karpy tej piwonii, co dopiero po zakwitnięciu zauważyłam. Wcześniej widziałam ubytek karpy innej piwonii, która jeszcze nie kwitnie.
Różowa jutro już będzie gubiła płatki.
Czosnek ozdobny.
Surfinie.
Petunia.
Złoty deszcz.
Żmijowce.
Kocia miętka; Kocimiętka.
Ten orlik to już na dobranoc.
Po wczorajszym deszczu już tylko wspomnienie zostało.
Dzisiaj już musiałam z wężem po działce ganiać.
Rośliny mocno przyspieszyły. Poczuły lato cy co? Najbardziej żal mi piwonii, które szybko rozkwitają i równie szybko przekwitają.
Stop! Dość marudzenia. Dzień był piękny, choć w części pochmurny. Gorący, upalny.
Beatko - deszczu było tyle, co kot napłakał, ale za gratulacje dziękuję. Ze szczerego serca przecież popłynęły.
A gołębie żreć dostają, ale lubią grzebać, jak wszystkie ptaki, toteż grzebią również tam, a może przede wszystkim tam, gdzie nie powinny.
Kępka dzwonków Poszarskiego.
Dorotko 71 - już zapomniałam, że padało. Było tego zbyt mało.
Może choć Tobie woda z nieba poleciała....
Maki coraz to nowe pąki rozwijają.
Stasiu - cieszę się, że chociaż Tobie niebo nie poskąpiło deszczu.
Moje dziewanny są dwuletnie. Kwitną w drugim roku po wysiewie. Liczę na to, że w tym roku same się już rozsieją, ale na wszelki wypadek zasiałam już kolejne, by za rok cieszyć się ich pięknymi kwiatami.
Pieprz działa. U mnie ani śladu po mysich korytarzach.
Twój - mój klematis, Stasiu, zachwyca nie tylko mnie.
Iwonko [00..] - wobec powyższego życzę Ci deszczu na całą noc.
We dnie niech lepiej nie pada, ale jeśli masz inne zdanie, to niech tak się stanie.
Śliczny ten orlik.
Julio - mój M otwiera gołębiom wszelkie wrota na całe dnie, ale popilnować, by nie szkudowały, to już mu się nie chce.
Dzisiaj go postraszyłam, że przez gołębie wezmę i się z nim rozwiodę. Pół godziny pilnował. Potem spał i chrapał.
Ten orlik też ładniutki.
Biała piwonia przed wieczorem rozwinęła już wszystkie pąki.
Niestety, ktoś sobie odkroił część karpy tej piwonii, co dopiero po zakwitnięciu zauważyłam. Wcześniej widziałam ubytek karpy innej piwonii, która jeszcze nie kwitnie.
Różowa jutro już będzie gubiła płatki.
Czosnek ozdobny.
Surfinie.
Petunia.
Złoty deszcz.
Żmijowce.
Kocia miętka; Kocimiętka.
Ten orlik to już na dobranoc.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.