Moje małe zielone co nieco -cz. II
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witam o poranku.
Dzień przywitał mnie deszczowo...Chyba już w nocy padało.
Roślinki wczoraj trochę otrzęsły się po ulewie to dziś znowu przygięte do ziemi.
Jak nie było opadów to nie było, teraz jak się rozbujało to końca nie widać .
Już u mnie wystarczy jak na razie , może ktoś oczekuje jeszcze deszczu to chętnie podeślę...
*********************************
*************************
Mati u mnie kilka ich kwitnie ,ale myślę ,że o Purpurea Plena Elegans ci chodzi...
Ty myślisz ,że tak łatwo się choinki uczepić...też byś spadł.
Ja też niektóre podwiązuję bo w całkiem inną stronę się pną niż ja bym tego oczekiwała...
Aniu super że zajrzałaś do mnie. Witaj.
Cieszę się że ci się podoba u mnie , miło mi bardzo.
Zapraszam cię kiedy tylko będziesz miała ochotę, spaceruj do woli...
A zwierzątka wszystkie u mnie mile widziane , no chyba oprócz ślimaków i mszyc...
Kilka zdjęć na dobry początek dnia.
Dzień przywitał mnie deszczowo...Chyba już w nocy padało.
Roślinki wczoraj trochę otrzęsły się po ulewie to dziś znowu przygięte do ziemi.
Jak nie było opadów to nie było, teraz jak się rozbujało to końca nie widać .
Już u mnie wystarczy jak na razie , może ktoś oczekuje jeszcze deszczu to chętnie podeślę...
*********************************
*************************
Mati u mnie kilka ich kwitnie ,ale myślę ,że o Purpurea Plena Elegans ci chodzi...
Ty myślisz ,że tak łatwo się choinki uczepić...też byś spadł.
Ja też niektóre podwiązuję bo w całkiem inną stronę się pną niż ja bym tego oczekiwała...
Aniu super że zajrzałaś do mnie. Witaj.
Cieszę się że ci się podoba u mnie , miło mi bardzo.
Zapraszam cię kiedy tylko będziesz miała ochotę, spaceruj do woli...
A zwierzątka wszystkie u mnie mile widziane , no chyba oprócz ślimaków i mszyc...
Kilka zdjęć na dobry początek dnia.
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Pięknie Olu u Ciebie
Bardzo ładnie skomponowany ogród
Bardzo ładnie skomponowany ogród
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, o mszycach nic mi nie mów Nie wiem dlaczego, ale w tym roku jest ich od zatrzęsienia. Zieleniutkie, tłuste, nażarte. Ale walczę z nimi konsekwentnie, chociaż z dnia na dzień coraz mniej ekologicznymi metodami
Zapraszam na Anusiny balkonik
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Już w kolejnym wątku oglądam Chocoladę i coraz bardziej mi się podoba...
powojniki również piękne... mój Anioł jakiś taki niemrawy w tym roku... chyba czeka go przeprowadzka...
powojniki również piękne... mój Anioł jakiś taki niemrawy w tym roku... chyba czeka go przeprowadzka...
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Właśnie,o Purpule'ę mi chodzi
Mi deszcze możesz słać,zanim na bagnach zacznie stać woda to wiesz
Fajne masz te trawki,u mnie coś wykitowały prawie wszystkie
Mi deszcze możesz słać,zanim na bagnach zacznie stać woda to wiesz
Fajne masz te trawki,u mnie coś wykitowały prawie wszystkie
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu Jarzmianki śliczne
Różyczki piękniutkie
Daisy śliczna
Przepięknie wszystko Ci kwitnie
Mój wątek jest otwarty. Na dniach postaram się coś dodać w moim wątku
Różyczki piękniutkie
Daisy śliczna
Przepięknie wszystko Ci kwitnie
Mój wątek jest otwarty. Na dniach postaram się coś dodać w moim wątku
Pauli "To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj Olu. Zaciekawiła mnie ta róża Chocolate . Wspaniały duet z powojnikiem , brawo . Tydzień temu kupiłam tego Purpurea Plena Elegans bo zauroczył mnie kwiatami . W sumie to przypadkiem na niego natrafiłam i oby to był rzeczywiście on. Masz przepiękny ogródek i będę zawsze Cię chwaliła . Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu ale się uśmiałam z Daisy Cwaniara z niej Co do Dolly to wiesz chyba mi wystarczy, że Florek często okupuje parapet, psa już tam nie potrzebuje Poza tym ona jeszcze za dużym wierciochem jest, dłużej niż parę sekund by tam nie wytrzymała No i Florek musi mieć jakąś swoją ostoję, gdzie może odpocząć od czasami zbyt nachalnej miłości Dolly Jaki ten deszcz niesprawiedliwy, ty narzekasz na nadmiar, a inne forumki ciągle na niego czekają Powojniki i róże pięknie ci kwitną
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani.
Oj jak to dobrze być na urlopie , w moim przypadku dość długim tego lata!
Istne wakacje.
Kawusia z rana w słoneczku, wśród kwiatów i śpiewających ptaków....Super.
Reszta rodzinki jeszcze śpi , włącznie z psem. Cisza i spokój...
Młodsza latorośl zajęta na wyjeździe, nie ma czasu zadzwonić. Wieczorami tylko na chwilę się odezwie a też nie zawsze.
Wczoraj dopiero dała oznaki życia o 22giej , tak długo byli na plaży...Zazdroszczę jej tego bardzo.
Ale ja też wczoraj miło spędziłam czas.
Mój eM poszedł do pracy , Mateusz jechał ze szwagrem nad jezioro wędkować a ja z siostrą i jej córcią ,zabrałyśmy się z nimi.
Oni sobie łowili a my poszłyśmy na spacer dookoła jeziora , na plac zabaw a potem na piwko...
Na końcu byłyśmy już takie głodne że wylądowaliśmy u nas na grillu. I tak zastał nas eM wracający z pracy...
*********************************
Aga dziękuję ci bardzo , ogród stał się moim oczkiem w głowie...
Jeszcze bardziej zapewne od czasu kiedy dołączyłam do FO.
Ale co ci będę mówić , my wszystkie tu tak mamy...
Aniu właśnie zrobiłam obchód po ogrodzie i widzę że znów niektóre róże muszę pryskać.
A wiciokrzew w tym roku to tak miałam oblepiony , że nic nie pomagało...
Takie to małe a takie złośliwe.
Gabi chocolate mam młodziutką , kupowana wiosną. Ale zachwyciła mnie bardzo.
Żaden deszcz jej nie straszny , nie robi się po nim brzydka. Trzyma formę, nie zwisa i jest piękna...
Mati u mnie już słonecznie a jak tam u ciebie?
Popadało?
Purpurea to nawet te pędy ma takie cieniutkie , delikatne , inne niż pozostałe powojniki.
Kwiatuszki takie niepozorne ale śliczne...
Trawki , odpukać nawet ładnie rosną. Ciekawe , czy zeszłoroczne rozplenice będą się w tym roku kłosić...Czy sobie jeszcze poczekam na nie?
Paulii jak zwykle wszystko ci się podoba. Cieszę się bardzo.
Ty u siebie pokazuj co chowasz w zanadrzu ogrodowym. Tyle kwitnień a ty latasz po obcych ogrodach...
Ewelinko tak jak powyżej pisałam , Purpurea ma takie cieniutkie , delikatne pędy.
W porównaniu z innymi powojnikami taki wiotki się wydaje. Mam dwa i obydwa takie same , z tym że kwitnie na razie tylko jeden.
Chocolate jest piękna i jak na razie nie zniszczalna...
Zobaczymy czy drugi pąk też tak będzie się długo utrzymywał.
Małgosiu no tak , kociak u ciebie musi mieć miejsce w którym będzie czuł się bezpieczny...
Ale Dolly i tak sama by na pewno nie wskoczyła na parapet...
Deszcz u mnie na razie poszedł do innych Forumowiczów. Ale masz rację , niektórzy mają go o wiele częściej...
Buziaki zostawiam i uciekam do zajęć codziennych. Potem chcemy iść na basen , więc muszę się spiąć.
Oj jak to dobrze być na urlopie , w moim przypadku dość długim tego lata!
Istne wakacje.
Kawusia z rana w słoneczku, wśród kwiatów i śpiewających ptaków....Super.
Reszta rodzinki jeszcze śpi , włącznie z psem. Cisza i spokój...
Młodsza latorośl zajęta na wyjeździe, nie ma czasu zadzwonić. Wieczorami tylko na chwilę się odezwie a też nie zawsze.
Wczoraj dopiero dała oznaki życia o 22giej , tak długo byli na plaży...Zazdroszczę jej tego bardzo.
Ale ja też wczoraj miło spędziłam czas.
Mój eM poszedł do pracy , Mateusz jechał ze szwagrem nad jezioro wędkować a ja z siostrą i jej córcią ,zabrałyśmy się z nimi.
Oni sobie łowili a my poszłyśmy na spacer dookoła jeziora , na plac zabaw a potem na piwko...
Na końcu byłyśmy już takie głodne że wylądowaliśmy u nas na grillu. I tak zastał nas eM wracający z pracy...
*********************************
Aga dziękuję ci bardzo , ogród stał się moim oczkiem w głowie...
Jeszcze bardziej zapewne od czasu kiedy dołączyłam do FO.
Ale co ci będę mówić , my wszystkie tu tak mamy...
Aniu właśnie zrobiłam obchód po ogrodzie i widzę że znów niektóre róże muszę pryskać.
A wiciokrzew w tym roku to tak miałam oblepiony , że nic nie pomagało...
Takie to małe a takie złośliwe.
Gabi chocolate mam młodziutką , kupowana wiosną. Ale zachwyciła mnie bardzo.
Żaden deszcz jej nie straszny , nie robi się po nim brzydka. Trzyma formę, nie zwisa i jest piękna...
Mati u mnie już słonecznie a jak tam u ciebie?
Popadało?
Purpurea to nawet te pędy ma takie cieniutkie , delikatne , inne niż pozostałe powojniki.
Kwiatuszki takie niepozorne ale śliczne...
Trawki , odpukać nawet ładnie rosną. Ciekawe , czy zeszłoroczne rozplenice będą się w tym roku kłosić...Czy sobie jeszcze poczekam na nie?
Paulii jak zwykle wszystko ci się podoba. Cieszę się bardzo.
Ty u siebie pokazuj co chowasz w zanadrzu ogrodowym. Tyle kwitnień a ty latasz po obcych ogrodach...
Ewelinko tak jak powyżej pisałam , Purpurea ma takie cieniutkie , delikatne pędy.
W porównaniu z innymi powojnikami taki wiotki się wydaje. Mam dwa i obydwa takie same , z tym że kwitnie na razie tylko jeden.
Chocolate jest piękna i jak na razie nie zniszczalna...
Zobaczymy czy drugi pąk też tak będzie się długo utrzymywał.
Małgosiu no tak , kociak u ciebie musi mieć miejsce w którym będzie czuł się bezpieczny...
Ale Dolly i tak sama by na pewno nie wskoczyła na parapet...
Deszcz u mnie na razie poszedł do innych Forumowiczów. Ale masz rację , niektórzy mają go o wiele częściej...
Buziaki zostawiam i uciekam do zajęć codziennych. Potem chcemy iść na basen , więc muszę się spiąć.
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
W takich okolicznościach przyrody to nic tylko wypoczywać! Korzystaj z wakacji, kochana
A ja tymczasem zauważyłam nowego wroga na moim balkonie (po przędziorku i mszycach) - gąsienice! Kilka roślin jest już mocno podziurawionych, a mrozy w dolnych partiach już niemal całkiem wyżarte. Wkurzyłam się i stwierdziłam, koniec z naturalnymi metodami. Zrobiłam roztwór z Actellicu 500 EC i podlałam nim wszystkie rośliny, a na koniec spryskałam je Polysectem Substralu. Teraz już muszą być efekty. A za tydzień powtórka z rozrywki Robale w tym roku wyczerpały już moją cierpliwość i albo one, albo ja
A ja tymczasem zauważyłam nowego wroga na moim balkonie (po przędziorku i mszycach) - gąsienice! Kilka roślin jest już mocno podziurawionych, a mrozy w dolnych partiach już niemal całkiem wyżarte. Wkurzyłam się i stwierdziłam, koniec z naturalnymi metodami. Zrobiłam roztwór z Actellicu 500 EC i podlałam nim wszystkie rośliny, a na koniec spryskałam je Polysectem Substralu. Teraz już muszą być efekty. A za tydzień powtórka z rozrywki Robale w tym roku wyczerpały już moją cierpliwość i albo one, albo ja
Zapraszam na Anusiny balkonik
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Czekoladka chodzi za mną od jesieni ,tylko stale myślę o miejscu dla niej ,ale chyba muszę szybciej podjąć decyzję bo inaczej zima mnie zastanie Powojniki masz śliczne ,ale tu jestem zdecydowana -przyszły rok .Pozdrawiam i zazdroszczę tym co na rybach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu pewnie ci trochę przykro, że córcia ma tak mało czasu dla ciebie, ale to oznacza, że fajnie się bawi, a to przecież najważniejsze Em wrócił prosto na grilla, więc powinien być zadowolony Fajnie tak czasami wrzucić na luz
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Groszek pachnący piękny musi obłędnie pachnieć
I znów przepiękne kwitnienia
Wcale nie latam po obcych ogrodach tylko po zaprzyjaźnionych ogrodach
I znów przepiękne kwitnienia
Wcale nie latam po obcych ogrodach tylko po zaprzyjaźnionych ogrodach
Pauli "To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"