Na łące
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Fajne te łąki w Pieninach. Dobrze, że powstał taki projekt i go realizują.
Jakie śliczne cukinie! A ta biała odmiana to jak się nazywa? Bo chyba nie 'Lungo Bianco'? 'LB' nie jest chyba taka szeroka?
Podziwiam, że rosną Ci arbuzy. Może pogoda w tym roku pozwoli im ładnie nabrać smaku. Myślę, że te arbuzy rekompensują inne straty lub słabo rosnące roślinki.
Jakie śliczne cukinie! A ta biała odmiana to jak się nazywa? Bo chyba nie 'Lungo Bianco'? 'LB' nie jest chyba taka szeroka?
Podziwiam, że rosną Ci arbuzy. Może pogoda w tym roku pozwoli im ładnie nabrać smaku. Myślę, że te arbuzy rekompensują inne straty lub słabo rosnące roślinki.
Re: Na łące
Marysiu, wczoraj byliśmy na działce i przyszedł do nas sąsiad, żeby powiedzieć, że pouwalniał ptaki z siatek chroniących nasze borówki i założył siatki z powrotem . Także nie wiem czy mają sens... dziś pozdejmuję i zerwę co się da (w zamrażalniku miejsca mało - zamrażam sporo owoców bo lubię takie mrożone sobie pogryzać, żebym tylko anginy nie dostała od tego).
Natalia, ten rok rzeczywiście cukiniowy w przeciwieństwie do poprzedniego.
Daria, nie wiem co to za cukinia, kiedyś miałam taką blado-zieloną, może to resztkę nasion posiałąm? Oj ta skleroza. Ale w sumie może to jest jakaś dynia bo tam rosną cukinie i dynie - oczywiście nie podpisane i nie wiadomo . A to pomidor od Ciebie, też potrzebna identyfikacja . W przyszłym roku będę robić plakietki, zawieszki itp.
Natalia, ten rok rzeczywiście cukiniowy w przeciwieństwie do poprzedniego.
Daria, nie wiem co to za cukinia, kiedyś miałam taką blado-zieloną, może to resztkę nasion posiałąm? Oj ta skleroza. Ale w sumie może to jest jakaś dynia bo tam rosną cukinie i dynie - oczywiście nie podpisane i nie wiadomo . A to pomidor od Ciebie, też potrzebna identyfikacja . W przyszłym roku będę robić plakietki, zawieszki itp.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Jakie jeżyny! Aż mi się coś robi na ten widok.
A u nas dzikie jeżyny chyba coś poprzemarzały zimą, albo stwierdziły, że muszą się odnowić, bo wiosną było pełno suchych pędów, część wycięłam. Potem pojawiło się mnóstwo nowych, ale zaowocują dopiero w przyszłym roku.
Ten pomidor, o którego pytasz, to wygląda na 'Persimonową sakiewkę' (zerknęłam na listę tych, które Ci dałam i to najlepiej pasuje).
Dobrego macie sąsiada, że przyszedł ptaki uwolnić z siatek. U nas to nie wiem, czy ktoś by się przejął.
No i bardzo ładny zbiór borówek masz.
(A my już długo nic znowu nie skosiliśmy, ostatnio wykopaliśmy dwa bukszpany i oczyszczaliśmy część warzywnika ze starego groszku i z chwastów. Ty wiesz, że te węgierskie papryki, co mi ślimaki zeżarły do zera wiosną i po których tak płakałam, to jednak odbiły i nam się ostatnio objawiły jako całkiem ładne krzaczki. Ciekawe, czy zdążą zaowocować? Ale już je niemalże kocham za to, że jakimś cudem się odrodziły.
Aha, a na balkonie zaczął mi się przebarwiać "świński ogonek", czyli pierwszy zakręcony owoc 'Thunder Mountain Longhorn' i reszta też powoli nabiera kolorów.)
A u nas dzikie jeżyny chyba coś poprzemarzały zimą, albo stwierdziły, że muszą się odnowić, bo wiosną było pełno suchych pędów, część wycięłam. Potem pojawiło się mnóstwo nowych, ale zaowocują dopiero w przyszłym roku.
Ten pomidor, o którego pytasz, to wygląda na 'Persimonową sakiewkę' (zerknęłam na listę tych, które Ci dałam i to najlepiej pasuje).
Dobrego macie sąsiada, że przyszedł ptaki uwolnić z siatek. U nas to nie wiem, czy ktoś by się przejął.
No i bardzo ładny zbiór borówek masz.
(A my już długo nic znowu nie skosiliśmy, ostatnio wykopaliśmy dwa bukszpany i oczyszczaliśmy część warzywnika ze starego groszku i z chwastów. Ty wiesz, że te węgierskie papryki, co mi ślimaki zeżarły do zera wiosną i po których tak płakałam, to jednak odbiły i nam się ostatnio objawiły jako całkiem ładne krzaczki. Ciekawe, czy zdążą zaowocować? Ale już je niemalże kocham za to, że jakimś cudem się odrodziły.
Aha, a na balkonie zaczął mi się przebarwiać "świński ogonek", czyli pierwszy zakręcony owoc 'Thunder Mountain Longhorn' i reszta też powoli nabiera kolorów.)
Re: Na łące
Daria, jeżyny rzeczywiście wyjątkowo duże. I ptaki ich nie jedzą, nie wiem czemu, przecież widać z daleka te owoce. Nie zmarzły mimo, że w zimie nie owijałam ich białą agro jak we wcześniejszych latach, ale rosną w miejscu osłoniętym od wschodnich mroźnych wiatrów - pewnie dlatego. Dziękuję za identyfikację pomidora, fajny jest, zostawię go na przyszły rok . Moje działkowe papryki też ożyły, liści im narosło nie wiem czy się wyrobią przed zimą z owocowaniem .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Asiu czy ta ostatnia to malinojeżyna? Nie wiem dlaczego, ale moja po kawałku usychała...teraz wróciłam i sucha na pieprz!
Wysyłam pw
Wysyłam pw
Re: Na łące
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Na łące
Ładne plony co do ilości cukinii nie mam porównania, rok temu nie hodowałam, ale ogórków jest zdecydowanie więcej a cukinii mam tyle, że nie wiem już co z nimi robić
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
To coś od Marysi to amorfa? Czyżby sarnoodporna?
Ja tam cukinii mam w tym roku w sam raz. Posadziłam tylko trzy krzaczki tej okrągłej odmiany, jeden krzaczek skasował gryzoń, zostały dwa. Da się przeżyć.
Ja tam cukinii mam w tym roku w sam raz. Posadziłam tylko trzy krzaczki tej okrągłej odmiany, jeden krzaczek skasował gryzoń, zostały dwa. Da się przeżyć.
Re: Na łące
Natalia, znalazłam przepis na szarlotkę z cukinii - trzeba mieć sok z jabłek http://pinkcake.blox.pl/2015/11/Szarlot ... kinii.html , placki to wiadomo, babkę ziemniaczano cukiniową, leczo też wiadomo, cukinię nadziewaną warzywami i kaszą jaglaną (bez pieczenia - gotowane wszystko). Kuchnię mam zawaloną cukiniami.
Daria, właśnie nie pamiętam co to mam od Marysi.... , ale wydaje się być sarnoodporne . Jak masz tylko dwie cukinie to może weźmiesz trochę ode mnie tej żółtej, plis .
Daria, właśnie nie pamiętam co to mam od Marysi.... , ale wydaje się być sarnoodporne . Jak masz tylko dwie cukinie to może weźmiesz trochę ode mnie tej żółtej, plis .
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Asia, spoko - mogę trochę wziąć.
Wczoraj zrobiliśmy mufinki z cukinią i wiórkami kokosowymi - super są!
http://pinkcake.blox.pl/2012/07/Muffink ... jajek.html
Wczoraj zrobiliśmy mufinki z cukinią i wiórkami kokosowymi - super są!
http://pinkcake.blox.pl/2012/07/Muffink ... jajek.html
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Asiu to chyba amorfa chyba że coś co z nasion miałam? porównasz na miejscu
U mnie też żółta cukinia szaleje, ale ona jest dla mnie najpyszniejsza, taka delikatna...na placki boska!
U mnie też żółta cukinia szaleje, ale ona jest dla mnie najpyszniejsza, taka delikatna...na placki boska!
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Witam Gospodynię wątku i wszystkich odwiedzających!
We wtorek wieczorem, wracając z naszej łąki, pojechaliśmy na łąkę Asi pooglądać razem lecące przez nocne niebo perseidy i spędzić wspólnie wieczór przy ognisku piekąc kiełbaski i racząc się nalewką z figi. (Kierowcy mieli jak zwykle gorzej.)
Przed nocnym pokazem zdążyliśmy jeszcze zwiedzić dokładnie nasadzenia łąkowe, zjeść sobie tzw. "szczurzy ogonek" (tę zabawną rzodkiewkę), pogłaskać aksamitne liście miechunki pomidorowej i upajać się zapachem wiciokrzewu, który moim zdaniem pachnie lepiej od większości perfum na rynku.
Papryczki jak klejnociki.
We wtorek wieczorem, wracając z naszej łąki, pojechaliśmy na łąkę Asi pooglądać razem lecące przez nocne niebo perseidy i spędzić wspólnie wieczór przy ognisku piekąc kiełbaski i racząc się nalewką z figi. (Kierowcy mieli jak zwykle gorzej.)
Przed nocnym pokazem zdążyliśmy jeszcze zwiedzić dokładnie nasadzenia łąkowe, zjeść sobie tzw. "szczurzy ogonek" (tę zabawną rzodkiewkę), pogłaskać aksamitne liście miechunki pomidorowej i upajać się zapachem wiciokrzewu, który moim zdaniem pachnie lepiej od większości perfum na rynku.
Papryczki jak klejnociki.