Przydomowy ogródek Eweliny .
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4872
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko...cieszę się na dobre wieści. . Teraz będzie już tylko dobrze. Dużo zdrówka dla córeczki, wracajcie szybko do domu.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko wyobrazam sobie co przeżyłaś.
Dobrze że już jest lepiej. A i Weronika biedulka się przestraszyła...
Uściskaj ją mocno od wirtualnej ciotki.
Dobrze że już jest lepiej. A i Weronika biedulka się przestraszyła...
Uściskaj ją mocno od wirtualnej ciotki.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko
Bardzo Ci współczuję tych strasznych przeżyć.
Dobrze, że już córeczka ma się lepiej. Życzę jej wyzdrowienia i Wam obu szczęśliwego powrotu do domu.
Jak sobie pomyślę, że tak właściwie bez powodu miałam doła a Ty musiałaś się borykać z takimi problemami, to aż mi głupio.
Bardzo Ci współczuję tych strasznych przeżyć.
Dobrze, że już córeczka ma się lepiej. Życzę jej wyzdrowienia i Wam obu szczęśliwego powrotu do domu.
Jak sobie pomyślę, że tak właściwie bez powodu miałam doła a Ty musiałaś się borykać z takimi problemami, to aż mi głupio.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko fajnie, że sie odezwałaś Cieszę się razem z tobą, że wszystko się wyjaśniło, a najgorsze obawy okazały sie tylko obawami
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- gosiak132
- 100p
- Posty: 120
- Od: 21 wrz 2013, o 23:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNY ŚLĄSK
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko dobrze, że już wszystko w porządku. Pozdrowionka dla córeczki i szybkiego powrotu do domu i ogrodu.
Pozdrawiam Małgosia
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko dobrze, że jest coraz lepiej.
Niestety wysoka gorączka potrafi wyprawiać różne rzeczy z człowiekiem.
Wracajcie do domu. Nacieszcie się rodziną. My poczekamy.
Niestety wysoka gorączka potrafi wyprawiać różne rzeczy z człowiekiem.
Wracajcie do domu. Nacieszcie się rodziną. My poczekamy.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
czyli jeszcze tylko2 dni i będziesz w domku.
Najważniejsze, że skończyło się tylko na strachu
Najważniejsze, że skończyło się tylko na strachu
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Witajcie .
Wczoraj na porannej wizycie lekarka powiedziała, że wychodzimy . Zapisali nam leki i wypuścili do domu. Okazało się też, że Weronika ma jakąś alergię i w lipcu będzie miała robione testy. Poza tym dostałam masę skierowań i muszę ustawić sobie terminy . Ogródek zszedł na dalszy plan bo Emilka też ostatnio zakatarzona ciągle chodzi i strasznie słabo mi je więc chcę Jej porobić w najbliższym czasie badania i jakoś zachęcić do jedzenia. W ogródku coś tam się dzieje ale najbardziej byłam zdziwiona tym, że byłam w szpitalu tylko tydzień a niektóre drzewa maja już takie liście . Jak wracałam byłam bardzo zdziwiona. Wczoraj pół dnia prałam i gotowałam a dzisiaj wykosiłam tylko trawę bo nie miałam czasu na nic więcej. Zrobiłam też kilka fotek na prędko.
Odpowiedzi za małą chwilkę .
Wczoraj na porannej wizycie lekarka powiedziała, że wychodzimy . Zapisali nam leki i wypuścili do domu. Okazało się też, że Weronika ma jakąś alergię i w lipcu będzie miała robione testy. Poza tym dostałam masę skierowań i muszę ustawić sobie terminy . Ogródek zszedł na dalszy plan bo Emilka też ostatnio zakatarzona ciągle chodzi i strasznie słabo mi je więc chcę Jej porobić w najbliższym czasie badania i jakoś zachęcić do jedzenia. W ogródku coś tam się dzieje ale najbardziej byłam zdziwiona tym, że byłam w szpitalu tylko tydzień a niektóre drzewa maja już takie liście . Jak wracałam byłam bardzo zdziwiona. Wczoraj pół dnia prałam i gotowałam a dzisiaj wykosiłam tylko trawę bo nie miałam czasu na nic więcej. Zrobiłam też kilka fotek na prędko.
Odpowiedzi za małą chwilkę .
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Czekałem na wiadomość,że już wszystko jest ok
Alergia to wymysł,jedyne co od niej to katar lub wysypka A i można niby mieć,a skutków może być brak.
Jak te foty robiłaś na szybko
Alergia to wymysł,jedyne co od niej to katar lub wysypka A i można niby mieć,a skutków może być brak.
Jak te foty robiłaś na szybko
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko dobrze, że sytuacja się wyjaśniła. Na pewno z czasem takie sensacje przy gorączce, będą rzadko lub ustaną całkiem. Szybkiego powrotu do domu. .
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ogólnie chciałabym podziękować Wszystkim za miłe słowa i za podtrzymanie mnie na duchu . dziękuję Wam bardzo ,jesteście Kochani .
Dorotko masz rację . Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło bo miałam już strach w oczach i niepewność. Na pewno będę żyła trochę krócej przez ten stres .
Marysiu całe szczęście, że już wróciłyśmy bo nie ma to jak w domu a na oddziale człowiek się napatrzy i jest jeszcze gorzej. Poza tym teraz w szpitalach jakieś choroby ciągle i ja sama nabawiłam się kataru . Bardzo mocno dziękuję .
Sławku dziękuję z całego serducha .
Zuza no właśnie dobrze, że to tylko chwila strachu i skończyło się tak a nie inaczej. Szczęście w nieszczęściu takie, że porobili mi sporo badań neurologicznych na które czekałabym miesiącami .
Zeniu dziękujemy bardzo, w domu jest zawsze najlepiej .
Olu chyba Matka najlepiej zrozumie Matkę .Masz rację, Weronika była przestraszona i strasznie Ją wymęczyli bo ma kruche żyły i ciężko było wenflon wkłuć. W sumie miała kilka razy zmieniany i ma masę siniaków . Całe szczęście, że to nie było nić poważniejszego .
Krysiu no nie powiem ,że było mi łatwo ale jakoś przetrwałam te chwile grozy. W szpitalu nie było tak tragicznie więc dało się wytrzymać. Jednak dom to jest dom i cieszę się, że mogłyśmy już wrócić .
Małgosiu ja też cieszę się, że podejrzenia się nie sprawdziły . Oby tylko już nigdy nas to nie spotkało .
Gosiak132 dziękujemy, już jesteśmy w domku .
Aniu udało nam się wrócić wcześniej niż planowali a to mnie cieszy . Oby już więcej nie spotkało nas coś tak przykrego. Bałam się jak cholera . Dziękuję za wsparcie i dobre słowo .
Małgosiu- Margo2 wypuścili nas szybciej .Jak ja byłam wczoraj zdziwiona w sumie to dobrze, że tak pozytywnie nie zaskoczyli .
Tulap na prawdę robiłam je na szybko bo miałam dziś szybki dzień . Nawet nie wiesz jaki bałagan potrafi narobić się przez tydzień kiedy kobiety nie ma w domu . A co do alergii to jednak chyba coś jest na rzeczy bo te plamy same z siebie się nie wzięły. Trzeba to skontrolować .
Soniu oby tak było jak piszesz. Weronika już miała tak przy gorączce ale to było jak była dużo mniejsza. Mam nadzieje, że z wiekiem będzie tego coraz mniej albo wcale.
Z pewnością pominęłam pewne osoby, nie mniej z czasem krucho więc wybaczcie mi. Bardzo trudno będzie mi nadrobić zaległości w Waszych ogrodach ale postaram się to zrobić w weekend. Teraz muszę uciekać .
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę .
Dorotko masz rację . Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło bo miałam już strach w oczach i niepewność. Na pewno będę żyła trochę krócej przez ten stres .
Marysiu całe szczęście, że już wróciłyśmy bo nie ma to jak w domu a na oddziale człowiek się napatrzy i jest jeszcze gorzej. Poza tym teraz w szpitalach jakieś choroby ciągle i ja sama nabawiłam się kataru . Bardzo mocno dziękuję .
Sławku dziękuję z całego serducha .
Zuza no właśnie dobrze, że to tylko chwila strachu i skończyło się tak a nie inaczej. Szczęście w nieszczęściu takie, że porobili mi sporo badań neurologicznych na które czekałabym miesiącami .
Zeniu dziękujemy bardzo, w domu jest zawsze najlepiej .
Olu chyba Matka najlepiej zrozumie Matkę .Masz rację, Weronika była przestraszona i strasznie Ją wymęczyli bo ma kruche żyły i ciężko było wenflon wkłuć. W sumie miała kilka razy zmieniany i ma masę siniaków . Całe szczęście, że to nie było nić poważniejszego .
Krysiu no nie powiem ,że było mi łatwo ale jakoś przetrwałam te chwile grozy. W szpitalu nie było tak tragicznie więc dało się wytrzymać. Jednak dom to jest dom i cieszę się, że mogłyśmy już wrócić .
Małgosiu ja też cieszę się, że podejrzenia się nie sprawdziły . Oby tylko już nigdy nas to nie spotkało .
Gosiak132 dziękujemy, już jesteśmy w domku .
Aniu udało nam się wrócić wcześniej niż planowali a to mnie cieszy . Oby już więcej nie spotkało nas coś tak przykrego. Bałam się jak cholera . Dziękuję za wsparcie i dobre słowo .
Małgosiu- Margo2 wypuścili nas szybciej .Jak ja byłam wczoraj zdziwiona w sumie to dobrze, że tak pozytywnie nie zaskoczyli .
Tulap na prawdę robiłam je na szybko bo miałam dziś szybki dzień . Nawet nie wiesz jaki bałagan potrafi narobić się przez tydzień kiedy kobiety nie ma w domu . A co do alergii to jednak chyba coś jest na rzeczy bo te plamy same z siebie się nie wzięły. Trzeba to skontrolować .
Soniu oby tak było jak piszesz. Weronika już miała tak przy gorączce ale to było jak była dużo mniejsza. Mam nadzieje, że z wiekiem będzie tego coraz mniej albo wcale.
Z pewnością pominęłam pewne osoby, nie mniej z czasem krucho więc wybaczcie mi. Bardzo trudno będzie mi nadrobić zaległości w Waszych ogrodach ale postaram się to zrobić w weekend. Teraz muszę uciekać .
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
ewelinko szacun za to, że pomimo tylu zawirowań znalazłaś czas jeszcze i na ogród Ogród wcale nie odczul twojej nieobecnosci, wszystko pięknie kwitnie, ale najbardziej podobają mi się te ciemnoróżowe tulipany z białą obwódką
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Dobrze że córcia już lepiej się czuje. To są bardzo trudne i przykre chwile, gdy dziecko choruje. Badania dużo fatygi kosztują, ale prawidłowa diagnoza to podstawa dalszego leczenia. Życzę Ci powodzenia w przychodniach zdrowia i poprawy zdrowia córci.