A jednak goście są
Trochę się bałam, że po takiej ilości części nie będziecie mieli ochoty na kolejną
Kasiu, cieszę się, że Ci się podoba
Sabinko, ja też byłam bardzo zdziwiona i zmartwiona, bo bardzo lubiłam to drzewko. W sumie pasowało bardzo do całej rabaty. Mam tak z niektórymi roślinami, że po zimie niby żyją, ale coraz słabiej. Z nią było to samo. Własnie mi tego brakuje w tej rabacie. Bo gdyby było to drzewko, a rabata została wysunięta do przodu to byłoby idealnie, a ja powsadzałam w jego miejsce masę drobiazgu, co przy tak dużej powierzchni tworzy pewien zamęt, ale już tego nie zmienię. Za dużo roślin chcę mieć.
Trawnik jest na razie bardzo bacznie pilnowany przez mojego m. Na razie nici z jego aneksji, ale poszalało by się
Iguś, ja powoli zaczynam dojrzewać do wywalania. Wczoraj oświadczyłam m., że trzeba wyciąć wszystkie iglaki, które wyglądają jak miotły. I o dziwo przyznał mi rację. Jak ja żałowałam, że to niedziela i praca piłą spalinową w takim dniu nie jest najlepszym pomysłem. Także będę sadziła w ich miejsce jakieś inne drzewka. Mam całą zimę na zastanawianie się.
Jednoroczne wynikają z charakteru mojej rabaty. Czyli ma być kwieciście. To co jest plus jednoroczne czyli naparstnice, werbeny, astry, bratki i niezapominajki. A jak to będzie zobaczymy. Najwyżej znowu zmienię koncepcję
Aniu,
Kasiu, a Ty nie lubisz?
Kto mnie ciągle namawia na kupno nowych roślin?
Kusicielko
Martuś, wiem, że zawsze pisałaś, że podoba Ci się mój ogród. A ja cały czas nie wierzę, że komuś może się podobać i ciągle chcę zmieniać. Chociaż powoli zaczynam doświadczać spokoju ducha myśląc o rabatach. Już zaczyna mi się w miarę podobać. Większych rewolucji na razie nie będzie. Może za 2 lata?
Aniu, ja też czekam na róże. I mam jeszcze tulipany do wsadzenia. Wczoraj pół dnia podlewałam. I chyba znowu mnie to czeka. Także prac jeszcze trochę jest, ale nie aż tak spektakularnych.
W sumie to będę miała 6 nowe róże, ale 2 wylatują. Miałam kupić więcej, ale kasy brak. Z resztą poczekam do wiosny.
Ja bardzo lubię oglądać zdjęcia ogólne ogrodu, bo można sobie w ten sposób wyobrazić jak on wygląda w rzeczywistości. Portrety roślin są śliczne, ale nie można poznać dzięki nim charakteru ogrodu.
Szkoda, że nie robiłaś u siebie takich zdjęć.
Jola, może i nabrały ciałka, a raczej zostały ubrane w kolorową sukienkę, ale na pewno nie zostały uporządkowane.
Nadal panuje chaos, ale artystyczny
Plany są. Przecież muszę dokończyć trawnik, zrobić ścieżkę. Na pewno jakieś rośliny dojdą. Już wiem, że różane zakupy dokończę wiosną. Teraz zabrakło mi kasy.
Poszerzania już nie będzie. No chyba, że zmienię całą rabatę.
Aniu, dzięki
Alu, cieszę, że do mnie zaglądasz. Musimy się umówić do Wa-wy na 16 października.
No to na razie zdjęcia bieżące. Kolejne porównania może zrobię zimą
Wariacje na temat..
c.d.n.
