Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuza, opryskiwacz będzie jak znalazł do czasu aż zacznie ci przybywać róż. W tym roku jak opryskiwałam na wiosnę miedzianem (mam identyczny sprzęt) to ręki już nie czułam..
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Sabinko a jak znam życie i zapędy Zuzki, to szybko ją zacznie ręka boleć!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuza ale ty jesteś oszczędna, marchewka w gruncie. Mniej się zje, bo zimno i nie chce się po nią wychodzić. Opryskiwacz przydatny, tylko jak róż przybywa, to przydałby się taki na plecy, bo trochę tego pryskania będzie.
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Ja mam już czosnki w ziemi , te jadalne rzecz jasna - pierwszy raz - zobaczymy czy nie ostatni
Nic się nie przejmuj , opryskiwacz nawet jak już kupisz większy - nie zmarnuje się , świetnie się w domu sprawdza do podnoszenia wilgotności powietrza i opryskiwania tego co na domowych parapecikach siedzi życzę u mnie pochmurno , mokro , wietrzno nic tylko siedzieć w domciu i wiosny czekać
Nic się nie przejmuj , opryskiwacz nawet jak już kupisz większy - nie zmarnuje się , świetnie się w domu sprawdza do podnoszenia wilgotności powietrza i opryskiwania tego co na domowych parapecikach siedzi życzę u mnie pochmurno , mokro , wietrzno nic tylko siedzieć w domciu i wiosny czekać
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Dziewczyny te czosnki jadalne to te w główkach co używamy w kuchni?
Sadzicie je jako do zastosowania w kuchni czy maja też kwitnąć? Oświećcie laika...
Sadzicie je jako do zastosowania w kuchni czy maja też kwitnąć? Oświećcie laika...
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuza, ja też cały czas kupuję cebule na wyprzedażach. Caly czas sadziłam do ziemi ale teraz posadziłabym też do doniczek na ganek czy taras...Napisz mi jakie warunki trzeba spełnić ( zimno, ciepło) żeby przeżyły i zakwitły. Słyszałam ,że muszą przemarznąć ?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
W sobotę i ja byłam w A, a tam wystawione cebulowe na przecenie...I wiesz co? Nie wzięłam ani jednej paczki i sama jestem pełna podziwu dla swojej silnej woli Miałam nawet kilka paczek w ręku, głównie krokusów, ale w końcu mężnie wszystko odłożyłam. Jak sobie pomyślałam, że miałabym to wszystko sadzić w tej zimnicy, a na dodatek nie wiadomo kiedy, bo czasu ostatnio mam jak na lekarstwo - to z bólem serca, ale jednak zrezygnowałam. Gdyby chodziło o róże to nie wiem, czy byłabym w stanie zrezygnować i tak po prostu odejść...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Mnie też wpadł do głowy pomysł, żeby jeszcze te wyprzedażowe cebule posadzić w donicach, ale w końcu dałam sobie spokój, bo zimno już w tym ogrodzie i wcale nie byłoby przyjemnie krzątać się przy sadzeniu. No i jednak nie ma pewności, jak mroźna będzie ta zima.
W każdym razie co roku sobie obiecuję, że jednak przystąpię do takich eksperymentów.
W każdym razie co roku sobie obiecuję, że jednak przystąpię do takich eksperymentów.
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
A ja oparłam się pogodzie i na przekór posadziłam mimo zimna trochę cebul w drewnianej skrzyni (donicy) którą zrobił mi synio. Najpierw wylądowała w niej róża z powojnikiem a później właśnie dosadziłam cebul hiacyntów i tulipanów. .. Pomyślałam, że jak zakwitną to będzie fajny efekt a i młody zobaczy, że naprawdę doceniam jego pracę. .. (może zrobi mi ich więcej )....
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Marlena, ja też zawsze właśnie tak mam, że nie potrafię się cebulom oprzeć, a potem leżakują tygodniami w garażu. W tym roku na wiosnę miałam tak z liliami. Jak się wzięłam za sadzenie to już niektóre były miękkie, takie "zwiędłe". Nie byłam pewna czy w ogóle wyjdą. Wyszły, ale ze dwa tygodnie za innymi, musiały się pewnie w ziemi zregenerować
Kasia, moja marchewka już wyjęta i właśnie w garnku się gotuje na obiadek, a jak tam Twoje warzywka?
Lucynko, zimna w domu nie zazdroszczę Dla mnie dom musi być koniecznie ciepłym miejscem Ja na szczęście ogrzewam go sama, więc mam tyle ciepła na ile ustawię. Choć marzę jeszcze o kominku... Ale wciąż inne wydatki
Sabina, o tym nie pomyślałam Już wsadziłam 11 dodatkowych róż do tych które już mam. Hmmm, trza się będzie rozejrzeć za takim opryskiwaczem na pompkę
Aneczka, a Ty masz jakiś lepszy, czy wieczorami po opryskach okładasz rękę kapustą?
Soniu, marchewka już w garnku A opryskiwacze widziałam takie większe, które pompuje się ręcznie i pryskają pod ciśnieniem. Chyba za takim też się rozejrzę
Monika, moje czosnki od dziś też już w ziemi. I ja wsadzałam w tym roku po raz pierwszy te jadalne i chyba tylko dla tego, że pokiełkowały mi w domu. Nie wiem czy dobrze, ale wkładałam po jednym ząbku w dołek. Zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłym roku
Olka, ja włożyłam taki zwykły jadalny Pokiełkował mi w kuchni, więc stwierdziłam a co tam, spróbuję. Porozdzielałam każdy ząbek osobno i siup do ziemi. Sama jestem ciekawa co z tego będzie. Ja posadziłam z zamiarem kuchennym, nawet nie wiem jak takie jadalne kwitną
Karolcia, takie cebule trzeba posadzić w donicach tak ok 10 cm od brzegu donicy i ciut głębiej, aby nie przemarzły. Donicę najlepiej owinąć lub postawić w miejscu osłoniętym i zabezpieczyć przed wiatrem i mrozem. Ziemia nie może zamarznąć, bo z wiosennych kwitnień nici Od gruntu też dobrze odizolować np styropianem.
Dorotka, gratulację za silną wolę Ja dziś zasadziłam do donicy na ganek ostatnie tulipany botaniczne. Jak widzę jeszcze jakieś wyprzedaże, omijam szerokim łukiem. Ale tak jak Ty, pewnie różyczek też bym nie odpuściła
Kasia, moja marchewka już wyjęta i właśnie w garnku się gotuje na obiadek, a jak tam Twoje warzywka?
Lucynko, zimna w domu nie zazdroszczę Dla mnie dom musi być koniecznie ciepłym miejscem Ja na szczęście ogrzewam go sama, więc mam tyle ciepła na ile ustawię. Choć marzę jeszcze o kominku... Ale wciąż inne wydatki
Sabina, o tym nie pomyślałam Już wsadziłam 11 dodatkowych róż do tych które już mam. Hmmm, trza się będzie rozejrzeć za takim opryskiwaczem na pompkę
Aneczka, a Ty masz jakiś lepszy, czy wieczorami po opryskach okładasz rękę kapustą?
Soniu, marchewka już w garnku A opryskiwacze widziałam takie większe, które pompuje się ręcznie i pryskają pod ciśnieniem. Chyba za takim też się rozejrzę
Monika, moje czosnki od dziś też już w ziemi. I ja wsadzałam w tym roku po raz pierwszy te jadalne i chyba tylko dla tego, że pokiełkowały mi w domu. Nie wiem czy dobrze, ale wkładałam po jednym ząbku w dołek. Zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłym roku
Olka, ja włożyłam taki zwykły jadalny Pokiełkował mi w kuchni, więc stwierdziłam a co tam, spróbuję. Porozdzielałam każdy ząbek osobno i siup do ziemi. Sama jestem ciekawa co z tego będzie. Ja posadziłam z zamiarem kuchennym, nawet nie wiem jak takie jadalne kwitną
Karolcia, takie cebule trzeba posadzić w donicach tak ok 10 cm od brzegu donicy i ciut głębiej, aby nie przemarzły. Donicę najlepiej owinąć lub postawić w miejscu osłoniętym i zabezpieczyć przed wiatrem i mrozem. Ziemia nie może zamarznąć, bo z wiosennych kwitnień nici Od gruntu też dobrze odizolować np styropianem.
Dorotka, gratulację za silną wolę Ja dziś zasadziłam do donicy na ganek ostatnie tulipany botaniczne. Jak widzę jeszcze jakieś wyprzedaże, omijam szerokim łukiem. Ale tak jak Ty, pewnie różyczek też bym nie odpuściła
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Wandziu, na porządkach ogrodowych zeszło mi dziś trzy godziny. W międzyczasie wracałam do domu po czapkę i szal. Nie fajna taka robota, ale dużo zaplanowanych prac wykonałam. Jeszcze musiałabym poobrywać resztę różanych listków które są w czarne ciapki, ale zimno wygoniło mnie w końcu do domu. Jutro może jeszcze spróbuje wyjść. Wolałabym nie zostawiać ich do wiosny
Agnieszka, ja też dziś sadziłam do donicy Jak zima będzie łaskawa, wiosną będziemy pokazywać rezultaty. Też mam kilka skrzyń które zdłubał mi eMuś, w części są kwiaty, a w dwóch sadzę pomidory. W przyszłym roku chyba odpuszczę pomidory i wszystkie obsadzę kwiatami. Pomidory może pójdą do mojego mini-warzywnika. Jeszcze wciąż się zastanawiam
-------------------
Dziś trzy godziny spędziłam w ogrodzie. Porobiłam porządki w donicach na ganku, wywaliłam petunie, choć jeszcze były pięknie zielone, a nawet gdzieniegdzie był kwiatek - w grudniu . Stwierdziłam że i tak zaraz będzie zima a potem nie będzie mi się chciało robić w mrozie. Pomyłam donice, pozbierałam podpory z ogrodu i zabrałam się za zbieranie porażonych liści różanych. Zbierałam, zbierałam, zbierałam... obrywałam, obrywałam, obrywałam i ... jestem dopiero gdzieś w połowie Nie wiem czy będę miała jutro tyle zapału żeby to skończyć Zrobiłam też dwie sadzonki ciemiernika białego. Pamiętam że ktoś był na niego chętny, a może nie na biały tylko ten fioletowy... hmmm... skleroza W razie czego biały będzie (mam nadzieję ) a fioletowy niestety w tym roku nie dał nasion Mam nadzieję że sadzonki przetrwają w domu do wiosny, jak nie to w ziemi widziałam jeszcze dwie i te zostawiłam na zewnątrz. Kto był chętny proszę niech się odezwie
Podłubałam dziś jeden stroik świąteczny, jakoś brakło mi weny na więcej.
Do popisania
Agnieszka, ja też dziś sadziłam do donicy Jak zima będzie łaskawa, wiosną będziemy pokazywać rezultaty. Też mam kilka skrzyń które zdłubał mi eMuś, w części są kwiaty, a w dwóch sadzę pomidory. W przyszłym roku chyba odpuszczę pomidory i wszystkie obsadzę kwiatami. Pomidory może pójdą do mojego mini-warzywnika. Jeszcze wciąż się zastanawiam
-------------------
Dziś trzy godziny spędziłam w ogrodzie. Porobiłam porządki w donicach na ganku, wywaliłam petunie, choć jeszcze były pięknie zielone, a nawet gdzieniegdzie był kwiatek - w grudniu . Stwierdziłam że i tak zaraz będzie zima a potem nie będzie mi się chciało robić w mrozie. Pomyłam donice, pozbierałam podpory z ogrodu i zabrałam się za zbieranie porażonych liści różanych. Zbierałam, zbierałam, zbierałam... obrywałam, obrywałam, obrywałam i ... jestem dopiero gdzieś w połowie Nie wiem czy będę miała jutro tyle zapału żeby to skończyć Zrobiłam też dwie sadzonki ciemiernika białego. Pamiętam że ktoś był na niego chętny, a może nie na biały tylko ten fioletowy... hmmm... skleroza W razie czego biały będzie (mam nadzieję ) a fioletowy niestety w tym roku nie dał nasion Mam nadzieję że sadzonki przetrwają w domu do wiosny, jak nie to w ziemi widziałam jeszcze dwie i te zostawiłam na zewnątrz. Kto był chętny proszę niech się odezwie
Podłubałam dziś jeden stroik świąteczny, jakoś brakło mi weny na więcej.
Do popisania
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2565
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu jestem i podziwiam,nie tylko stroik ,ale i twoją pracowitość.Ja jeszcze tych firanek nie ogarnęłam i zastanawiam się czy w tym tygodniu mi się uda bo ciągle coś,potem już mi się nie chce i tak schodzi.A ty kochana nie dość ,że w ogrodzie porobiłaś porządki to jeszcze stroik ukleciłaś,który jest śliczny Masz kochana talent i nie widać braku weny .
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Przepiękne prace, ja też szykuje ale robimy wszystko do szkoły naszych dzieci na kiermasz.