Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
-
- 200p
- Posty: 376
- Od: 11 mar 2015, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
no cóż mi też opadła kopara
Paulina
Chmielakowo-początki
Chmielakowo-początki
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11681
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu cudne wakacje spędziliście,bez dwóch zdań Raj na ziemi,ale są piękne miejsca
Nieźle szarżowałaś skoro zasłabłaś,ale dobrze,że wszystko się na plus skończyło
Tam była tylko płycizna,czy dało radę popływać? Mój M to lubi zanurkować
Róże to jednak mocarne kwiaty,skoro je chwalisz po tylu dniach nieobecności to warto je kupować
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek z niebieskimi,czystymi jak łza wodami
Nieźle szarżowałaś skoro zasłabłaś,ale dobrze,że wszystko się na plus skończyło
Tam była tylko płycizna,czy dało radę popływać? Mój M to lubi zanurkować
Róże to jednak mocarne kwiaty,skoro je chwalisz po tylu dniach nieobecności to warto je kupować
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek z niebieskimi,czystymi jak łza wodami
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Ależ Aniu Ci zazdroszczę pozytywnie tych wakacji faktycznie cudne widoki
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 19 mar 2013, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Ach, Balos-do dziś mam ten widok przed oczami.Zaliczyłam również pieszo ale warto było dla uchwycenia momentu wyłonienia się laguny.
Widzę że lezaków nie przybyło.My bylismy na początku maja i było ze 30 st.
Czekam na pozostałe relacje bo mamy zamiar tam wrócić i pozwiedzać resztę.
Widzę że lezaków nie przybyło.My bylismy na początku maja i było ze 30 st.
Czekam na pozostałe relacje bo mamy zamiar tam wrócić i pozwiedzać resztę.
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
wspaniałe wakacje mieliście
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Teraz tylko tak na szybko:
pada, PADA! P A D A!!!!!
pada, PADA! P A D A!!!!!
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aneczka, a ja sobie myślę, dlaczego nie wyświetla mi się nic nowego od ciebie... okazuje się, że przegapiłam otwarcie nowego wątku
jestem u ciebie kochana i zbieram szczękę po zdjęciach z wakacji.. komentarz mam tylko jeden: ja też tak chcę Piękne miejsce
jestem u ciebie kochana i zbieram szczękę po zdjęciach z wakacji.. komentarz mam tylko jeden: ja też tak chcę Piękne miejsce
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aneczko i ja jestem chociaż ostatnio mam straszne zaległości na FO Działeczka pomimo upałów pięknie się prezentuje Co do wycieczki to podglądałam zdjęcia na bieżąco na FB i jestem pełna podziwu,że tak dużo udało Wam się zwiedzić.Widoki przepiękne (pomimo cykad ).Mam nadzieję,że uda mi się za rok namówić męża na podobną grecką wyprawę
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Witajcie wieczorową porą.
Upały zelżały. Uff. Do tego wczoraj trochę popadało i dziś też! Jest nadzieja, że powoli wszystko wróci do jako takiej normalności.
Aniu jakże miło Cię widzieć! Już się bałam, że pająki Cię za obraz wciągnęły.
Na wycieczkach zawsze staramy się być dość aktywni. I zobaczyć ile tylko się da. Na ile pozwolą finanse i czas. Bo w końcu nie po to "jadę taki hektar", by nad hotelowym basenem tylko siedzieć.
Sabinko bardzo się cieszę, że nie zbłądziłaś na dłużej.
Aniu -Annes77 Ty też miałaś bajeczne wakacje. Były miejsca do nurkowania... chociażby zaraz za laguną. U mnie mąż i córka też uwielbiają nurkować.
Co do deszczu... tak cieszę się nim jak dziecko nową zabawką.
Anitko dziękuję. Dla mnie były jednymi z lepszych.
Bietko tak sobie ostatnio myślałam, że właśnie lepiej lecieć w maju, kiedy nie ma takich upałów ale z drugiej strony, nasze ciało w maju też nie jest przyzwyczajone do takich 30 stopni. I odczuwamy tę temperaturę równie dotkliwie jak teraz było te 50 stopni. Tak mi się wydaje.
Nie wiem czy przybyło leżaków, bo nie wiem ile ich było w maju. Niemniej myślę, że rozkładają je raz i koniec. Powiedz, czy mogłabyś wkleić fotkę jak wyglądała ta droga na Balos w maju? Chodzi mi o roślinność, bo jak widziałaś na koniec lipca jest już w 90% spalona słońcem.
No i zasadnicze pytanie: kiedy otworzysz swój wątek?
Paulino mnie też opadła szczęka jak zobaczyłam ten widok.
Grażynko, że też nie pomyśleliśmy o noclegu, no! Myślę, że byłoby ciekawie. I dośc bezpiecznie, wszak rekin na takie płycizny nie wpłynie.
Moje powojniki nie wyglądają źle a praktycznie mało ich kwitnie, choć minimalnie, jak na taką liczbę jaką ich posiadam.
Zuzka
A na działeczce...
To dziś uraczę Was kolejnym odcinkiem moich wakacji. Tym razem będzie króciutki.
Wyprawa na Spinalongę -wyspę trędowatych.
Ta mała wysepka na Morzu Egejskim może pochwalić się bogatą historią. Sama wyspa nie jest duża, to pozostałości twierdzy weneckiej, ale zwiedzenie jej pozwala uzmysłowić sobie z czym zmagali się chorzy na trąd od początku XX wieku do 1956r., których przymusowo zwożono z Grecji na wyspę w celu odizolowania od pozostałych mieszkańców. Ponoć był to fortel, by Turcy oddali w końcu tę wyspę Grekom, gdyż wyspa od lat była republiką, ale wciąż znajdowała się pod tureckim protektoratem.
W koloni osiedlono 400 trędowatych z Krety. Mieszkali w niewielkich domkach, mieli warsztaty, sklepiki i tawernę, uczestniczyli w nabożeństwach w greckokatolickim kościele. Na każdego z nich państwo płaciło jakoś tam kasę na utrzymanie. Zawierali oni nawet małżeństwa. Jeśli owocem takiego związku było zdrowe dziecko, zabierano je na Kretę i oddawano do wychowania krewnym, lub obcym.
Ze szczytu wyspy rozciąga się niesamowity widok na morze i góry.
Po drodze zwiedziliśmy śliczne miasteczko portowe Agios Nikolaos, w którego centrum zajmuje port oraz głębokie na 64 metry jezioro Vulismeni. Ponoć w jego wodach kąpała się sama, piękna bogini Afrodyta.
Bardzo długo było ono uważane za jezioro bez dna.
Zatrzymaliśmy się też w ślicznym klasztorze Św. Jerzego:
Następnym razem zapraszam na relację z wycieczki na Santorini. Miejsca o którym marzyłam od lat!
Upały zelżały. Uff. Do tego wczoraj trochę popadało i dziś też! Jest nadzieja, że powoli wszystko wróci do jako takiej normalności.
Aniu jakże miło Cię widzieć! Już się bałam, że pająki Cię za obraz wciągnęły.
Na wycieczkach zawsze staramy się być dość aktywni. I zobaczyć ile tylko się da. Na ile pozwolą finanse i czas. Bo w końcu nie po to "jadę taki hektar", by nad hotelowym basenem tylko siedzieć.
Sabinko bardzo się cieszę, że nie zbłądziłaś na dłużej.
Aniu -Annes77 Ty też miałaś bajeczne wakacje. Były miejsca do nurkowania... chociażby zaraz za laguną. U mnie mąż i córka też uwielbiają nurkować.
Co do deszczu... tak cieszę się nim jak dziecko nową zabawką.
Anitko dziękuję. Dla mnie były jednymi z lepszych.
Bietko tak sobie ostatnio myślałam, że właśnie lepiej lecieć w maju, kiedy nie ma takich upałów ale z drugiej strony, nasze ciało w maju też nie jest przyzwyczajone do takich 30 stopni. I odczuwamy tę temperaturę równie dotkliwie jak teraz było te 50 stopni. Tak mi się wydaje.
Nie wiem czy przybyło leżaków, bo nie wiem ile ich było w maju. Niemniej myślę, że rozkładają je raz i koniec. Powiedz, czy mogłabyś wkleić fotkę jak wyglądała ta droga na Balos w maju? Chodzi mi o roślinność, bo jak widziałaś na koniec lipca jest już w 90% spalona słońcem.
No i zasadnicze pytanie: kiedy otworzysz swój wątek?
Paulino mnie też opadła szczęka jak zobaczyłam ten widok.
Grażynko, że też nie pomyśleliśmy o noclegu, no! Myślę, że byłoby ciekawie. I dośc bezpiecznie, wszak rekin na takie płycizny nie wpłynie.
Moje powojniki nie wyglądają źle a praktycznie mało ich kwitnie, choć minimalnie, jak na taką liczbę jaką ich posiadam.
Zuzka
A na działeczce...
To dziś uraczę Was kolejnym odcinkiem moich wakacji. Tym razem będzie króciutki.
Wyprawa na Spinalongę -wyspę trędowatych.
Ta mała wysepka na Morzu Egejskim może pochwalić się bogatą historią. Sama wyspa nie jest duża, to pozostałości twierdzy weneckiej, ale zwiedzenie jej pozwala uzmysłowić sobie z czym zmagali się chorzy na trąd od początku XX wieku do 1956r., których przymusowo zwożono z Grecji na wyspę w celu odizolowania od pozostałych mieszkańców. Ponoć był to fortel, by Turcy oddali w końcu tę wyspę Grekom, gdyż wyspa od lat była republiką, ale wciąż znajdowała się pod tureckim protektoratem.
W koloni osiedlono 400 trędowatych z Krety. Mieszkali w niewielkich domkach, mieli warsztaty, sklepiki i tawernę, uczestniczyli w nabożeństwach w greckokatolickim kościele. Na każdego z nich państwo płaciło jakoś tam kasę na utrzymanie. Zawierali oni nawet małżeństwa. Jeśli owocem takiego związku było zdrowe dziecko, zabierano je na Kretę i oddawano do wychowania krewnym, lub obcym.
Ze szczytu wyspy rozciąga się niesamowity widok na morze i góry.
Po drodze zwiedziliśmy śliczne miasteczko portowe Agios Nikolaos, w którego centrum zajmuje port oraz głębokie na 64 metry jezioro Vulismeni. Ponoć w jego wodach kąpała się sama, piękna bogini Afrodyta.
Bardzo długo było ono uważane za jezioro bez dna.
Zatrzymaliśmy się też w ślicznym klasztorze Św. Jerzego:
Następnym razem zapraszam na relację z wycieczki na Santorini. Miejsca o którym marzyłam od lat!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu piękne wakacje. dzieciaki szczęśliwe w wodzie. Mama solidnie opiekowała się ogrodem. Róże mimo upałów ładnie się trzymają. Powojniki też cudnie cię przywitały. Zazdroszczę ci cieplejszego klimatu zimą i przetrwania brązowych turzyc. Do czego to doszło, szczęście z powodu deszczu.
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu!
Melduję się w nowej odsłonie. Piękna fotorelacja z raju! W życiu nie widziałam tak krystalicznej czystej wody o takim kolorze. Pewnie żal było wracać...W takim miejscu można znosić upały. Zniosłabym nawet 40 stopni
Melduję się w nowej odsłonie. Piękna fotorelacja z raju! W życiu nie widziałam tak krystalicznej czystej wody o takim kolorze. Pewnie żal było wracać...W takim miejscu można znosić upały. Zniosłabym nawet 40 stopni
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 19 mar 2013, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu,w maju było 26-30 st i cały czas słońce ale inaczej się tam temp odczuwało niż u nas.Ja zle znoszę upały i bałam się ze nie dam tam rady/mam 51 lat/ ale temp okazała się optymalna.Filtr 20 wystarczyl i poopalalismy się też trochę.Roślinność w drodze na Balos nie była jeszcze wysuszona ale i też nie jakaś bujna bo to taki górski teren/tu przypominała mi się Chorwacja/.Ale ogrody,drzewa przy drogach kwitnące wydawaly cudne wonie.Napawałam się ich zapachem.A zdjęć nie umiem wkleić.Miałam je zgrane u siebie ale komputer spalił się i wszystko co na nim było przepadło.
Ja taka cicha myszka jestem i wolę czytać i oglądać Wasze wątki,podziwiać ogrody i ich przeistaczanie się.
Podpatruję chętnie co jeszcze zwiedziliście.
Czy też jesteś zauroczona bardzo przyjaznym nastawieniem Greków do turystów?
Ja taka cicha myszka jestem i wolę czytać i oglądać Wasze wątki,podziwiać ogrody i ich przeistaczanie się.
Podpatruję chętnie co jeszcze zwiedziliście.
Czy też jesteś zauroczona bardzo przyjaznym nastawieniem Greków do turystów?