Ogród Ignis05 część 7
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu właśnie sprawdzałem na goglu, puszkinia i cebulica Miszczenki to chyba ta sama roślina tylko moja nie ma takich sztywnych liści, rozkłada liście po ziemi. Bardzo lubię tę roślinę, kwitnie jako pierwsza.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, pochwal się co też zamówiłaś w F? Fakt, kuszą obniżkami cen i aż ręce świerzbią, żeby coś kliknąć
Zdjęcie puszkinii na poprzedniej stronie U Ciebie bardzo dorodna kępa.
Oby ta zimnica wreszcie się skończyła, bo już trudno znieść ten chłód, noce z przymrozkami i ciągły niedobór słońca Mam nadzieję, że prognozy na maj się sprawdzą - ma być ciepło.
Zdjęcie puszkinii na poprzedniej stronie U Ciebie bardzo dorodna kępa.
Oby ta zimnica wreszcie się skończyła, bo już trudno znieść ten chłód, noce z przymrozkami i ciągły niedobór słońca Mam nadzieję, że prognozy na maj się sprawdzą - ma być ciepło.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu,
Mimo upiornej pogody Twój ogród prezentuje się pięknie. Najbardziej podobają mi się fioletowe krokusy w paski (już ich na pewno nie ma) i.... Misia Jest klasyczną przedstawicielką rasy kota burego, a tak się składa, że kotów burych jest coraz mniej.
Rozbawiłaś mnie swoimi zakupami kolejnych róż. Ciekawe, gdzie je wsadzisz
A przecież trzeba gdzieś posadzić jeszcze dalie!
Wertykulację robiliście dwa razy? Podziwiam, ale dlaczego dwa razy?
Pozdrawiam serdecznie.
Mimo upiornej pogody Twój ogród prezentuje się pięknie. Najbardziej podobają mi się fioletowe krokusy w paski (już ich na pewno nie ma) i.... Misia Jest klasyczną przedstawicielką rasy kota burego, a tak się składa, że kotów burych jest coraz mniej.
Rozbawiłaś mnie swoimi zakupami kolejnych róż. Ciekawe, gdzie je wsadzisz
A przecież trzeba gdzieś posadzić jeszcze dalie!
Wertykulację robiliście dwa razy? Podziwiam, ale dlaczego dwa razy?
Pozdrawiam serdecznie.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 7
Twoje oczko wodne z tym uroczym mostkiem zawsze mnie rozbraja śliczne, otoczone kamykami , ładnie utrzymane , super
Ciekawa jestem co u Ciebie porobiło to ochłodzenie? Mam nadzieję ,że nic
Ciekawa jestem co u Ciebie porobiło to ochłodzenie? Mam nadzieję ,że nic
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu oczko wodne piękne i otoczenie idealne. Kępa Puszkini śliczna. Skoro już taki żółto kwitnący rarytas przywędrował do ogrodu, to rozpocznij produkcję i zarobisz na kolejne chciejstwa. Ciepła życzę.
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
bardzo dziękuję za odwiedziny i za rośliny. Wizyta była bardzo miła, ale krótka, będziemy musiały ją powtórzyć, gdy będzie cieplej.
Krysiu jak Ci się udało wykopać sadźca, nie podzieliłam go, niech taki piękny, duży okaz rośnie - rośliny darowane mają u mnie szczególne względy.
Przez pogodę nie było u mnie "wykopek", ale pamiętaj, że chętnie się dzielę tym co mam.
Canna została zabezpieczone, czeka na cieplejsze dni, Pozostałe rośliny posadziłam, deszcz je podlał.
bardzo dziękuję za odwiedziny i za rośliny. Wizyta była bardzo miła, ale krótka, będziemy musiały ją powtórzyć, gdy będzie cieplej.
Krysiu jak Ci się udało wykopać sadźca, nie podzieliłam go, niech taki piękny, duży okaz rośnie - rośliny darowane mają u mnie szczególne względy.
Przez pogodę nie było u mnie "wykopek", ale pamiętaj, że chętnie się dzielę tym co mam.
Canna została zabezpieczone, czeka na cieplejsze dni, Pozostałe rośliny posadziłam, deszcz je podlał.
Pozdrawiam Ela
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witaj Krysiu.
A co tam słychać na twojej działeczce ?
Poproszę o fotki i aktualne wieści.
Pewno sporo się zmieniło a pasażer na gapę za dolary na pewno już kwitnie.
Pogoda jak w kalejdoskopie, ale na szczęście coraz cieplej się robi.
Pozdrowionka spod pagórów i życzę.
A co tam słychać na twojej działeczce ?
Poproszę o fotki i aktualne wieści.
Pewno sporo się zmieniło a pasażer na gapę za dolary na pewno już kwitnie.
Pogoda jak w kalejdoskopie, ale na szczęście coraz cieplej się robi.
Pozdrowionka spod pagórów i życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witaj Krysiu . Bardzo dziękuję za te życzenia i wzajemnie . Zazdroszczę Ci tego oczka . Wygląda bardzo ładnie i ta kładeczka . Wiosna w ogrodzie coraz to piękniejsza . Dopełnieniem wszystkiego byłoby słoneczko tak więc słoneczka Ci życzę .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Puk, puk, Krysiu!
Co tam słychać w majowym ogrodzie?
Cebulowe już pewnie kwitną, więc czekam na zdjęcia
Co tam słychać w majowym ogrodzie?
Cebulowe już pewnie kwitną, więc czekam na zdjęcia
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Długo nie pisałam. W moim ogrodzie wszystko rozwija się z dużym opóźnieniem i brakowało mi nowych obiektów do fotografowania. A ileż można roztkliwiać się nad kwitnącym wciąż tym samym kwiatkiem ?
Jak tylko przyszło kilka nocy z przymrozkami od razu wszystkie kwiatki na białej magnolii zrobiły się brązowe.
Taka zimnica trwała prawie do końca kwietnia.
Na szczęście weekend pod koniec kwietnia i początek maja wynagrodziły nam wszystkie przykre dni.
Było słońce i w końcu trochę cieplej.
Z początkiem maja postanowiłam zdjąć już karmnik z pergoli nad różą. Musiałam zrobić porządek, bo ptaki
rozrzucając ziarna przy okazji posiały mi jakąś trawę. Z trudem ją wykopałam i teraz róża ma luz wokół swoich korzeni.
Kiedy przyszła ta pora dla ptaków na popołudniowy posiłek zaczął się istny raban. Tak protestowały, że nie ma karmnika,
że żal mi się ich zrobiło i zaczęłam szukać miejsca , gdzie go umieścić. Wybór padł na jabłonkę.
Zawiesiłam tam karmnik i tylko chwila wystarczyła, by ptaki zorientowały się o jego nowym położeniu.
Tylko gołąb grzywacz najdłużej się błąkał. Kiedy mnie zobaczył wylazł na ścieżkę i coś do mnie burczał.
A w końcu zorientował się, gdzie ptaki rozrzucają ziarno i poszedł pod jabłonkę skubać to, co spada.
Przy okazji podeptał mi szachownicę kostkowaną, która tam rośnie.
Wcale się nie płoszy już na mój widok. Całkiem się oswoił.
Wczoraj przez cały dzień i jeszcze dzisiaj z rana padał deszcz. Ogród jest solidnie podlany.
Po południu wyszłam do ogrodu na przegląd i oto co zobaczyłam.
Nie miałam serca by im przerwać i zostawiłam je w spokoju. Teraz będę miała za jakiś czas pewnie inwazję winniczków.
Przepraszam, że niektórzy z Was musieli tak długo czekać na odpowiedzi.
Aniu anabuko 1
To jest ciemiernik cuchnący, taka nazwa. Ma specyficzny zapach ale czy to znaczy, że cuchnie, nie wiem.
Moja wiosna jest mocno spóźniona, co mnie trochę zawsze wkurza. Tam na południu już dawno przekwitły kwiatki,
na których kwitnienie dopiero czekam. Ale to już powinnam się do tego przyzwyczaić.
Michale
nie sądzę, że to te same rośliny. Nawet ich nazwy łacińskie są całkiem różne. Może Ci wykopać trochę cebulek ?
Dorotko
skusiłam się na trzy róże, ale to dlatego, że te właśnie za mną chodziły od dawna.
To Agnes Schillinger, Princess Alexandra of Kent i Eyes For You.
Na razie wsadziłam je do doniczek, bo podejrzewam, że co najmniej dwie mam do wykopania.
Zobaczę jak będą rosły i później zadecyduję, gdzie, która zostanie posadzona na stałe. Maj zaczął się u nas obiecująco.
Było ciepło i słonecznie. Dopiero wczoraj solidnie popadało, ale deszcz też się przydał, bo wysypaliśmy odżywkę na trawnik.
Witaj Lisico
Dziękuję za komplementowanie mojego ogrodu i kota burego.
Miło mi, że cię rozbawiłam.
Róże rosną już ...w doniczkach. A na stałe to jeszcze się zobaczy.
Wertykulacja została powtórzona, bo nie wyszło dobrze wszystko za pierwszym razem.
Tak zadecydował mój Mąż. Za drugim razem prowadził maszynę w poprzek pierwszego razu.
Tylko ja grabiłam tak samo.
Karolinko
Przez to ochłodzenie jeszcze bardziej stanęła w miejscu wegetacja w ogrodzie.
I oczywiście zbrązowiały mi kwiatki białej magnolii. Na szczęście zakwitnie jeszcze Susan.
Soniu
Na szczęście robi się coraz cieplej. Wprawdzie jeszcze tak do około 10 stopni Celsjusza ale zawsze to lepiej niż coś koło zera.
Spróbuję coś zrobić z tym żółtkiem, żeby to to rozmnożyć. Może się uda. Tylko nie bardzo wiem, jak się za to zabrać.
Ostatnio co posiałam to klęska. Nie wiem , co się stało. Nawet takie aksamitki mi wyszły byle jak.
Kochana Elu
Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy, jaką wykonałaś po inwazji dzików.
W tak krótkim czasie i w takiej zimnicy doprowadziłaś rabatki do takiego stanu, że śladu po dzikach trzeba szukać.
A wiesz, że te zwierzaki buszują wokół naszych ogrodów ?
Właśnie ostatnio zauważyliśmy, że usiłowały podważyć nam siatkę na podmurówce w pobliżu śmietnika.
Pewnie w śmieciach było coś, co je nęciło. Sąsiadom to już regularnie przewracają pojemniki i wyrzucają ich zawartość na ulicę.
Mam nadzieję , że Tobie już dadzą spokój.
Grażko
wiosna z ociąganiem , jak zawsze dociera w moje strony.
Ten fakt trochę mnie stresuje , chociaż powinnam się już do tego przyzwyczaić.
Zgodnie z życzeniem dzisiaj mam trochę zdjęć, bo wcześniej to już nawet nie było co fotografować.
Pasażer na gapę już kwitnie od jakiegoś czasu, rozwala się na rabatce i trochę mi tam nie pasuje.
Ale trudno, poczekam, może się rozsieje ?
A może wytworzy nasiona, to je pozbieram.
Dzięki za pozdrowienia i życzenia . Tobie również życzę zadowolenia z ogrodu i dobrej pogody.
Ewelinko
Nie masz co zazdrościć, tylko musicie pomyśleć o czymś podobnym w przyszłości.
Na pewno Wam się uda zrobić coś fajnego, dopasowanego do Waszych wymagań.
Na pewno trzeba wziąć pod uwagę bezpieczeństwo dzieci.
Kiedyś miałam tam jeszcze rybki ale jak okoliczne koty się o tym zwiedziały to rybki znikały w ekspresowym tempie.
Teraz podziwiamy żabki, traszki i inne zwierzątka, które same pojawiają się w oczku.
Dorotko właśnie się trudzę nad napisaniem postu i coś ciężko mi idzie.
Na koniec życząc wszystkim zaglądającym miłego weekendu jeszcze kilka fotek z ogrodu, na których widać zrobione kanciki rabatek.
I jeszcze rabatki nad oczkiem.
Długo nie pisałam. W moim ogrodzie wszystko rozwija się z dużym opóźnieniem i brakowało mi nowych obiektów do fotografowania. A ileż można roztkliwiać się nad kwitnącym wciąż tym samym kwiatkiem ?
Jak tylko przyszło kilka nocy z przymrozkami od razu wszystkie kwiatki na białej magnolii zrobiły się brązowe.
Taka zimnica trwała prawie do końca kwietnia.
Na szczęście weekend pod koniec kwietnia i początek maja wynagrodziły nam wszystkie przykre dni.
Było słońce i w końcu trochę cieplej.
Z początkiem maja postanowiłam zdjąć już karmnik z pergoli nad różą. Musiałam zrobić porządek, bo ptaki
rozrzucając ziarna przy okazji posiały mi jakąś trawę. Z trudem ją wykopałam i teraz róża ma luz wokół swoich korzeni.
Kiedy przyszła ta pora dla ptaków na popołudniowy posiłek zaczął się istny raban. Tak protestowały, że nie ma karmnika,
że żal mi się ich zrobiło i zaczęłam szukać miejsca , gdzie go umieścić. Wybór padł na jabłonkę.
Zawiesiłam tam karmnik i tylko chwila wystarczyła, by ptaki zorientowały się o jego nowym położeniu.
Tylko gołąb grzywacz najdłużej się błąkał. Kiedy mnie zobaczył wylazł na ścieżkę i coś do mnie burczał.
A w końcu zorientował się, gdzie ptaki rozrzucają ziarno i poszedł pod jabłonkę skubać to, co spada.
Przy okazji podeptał mi szachownicę kostkowaną, która tam rośnie.
Wcale się nie płoszy już na mój widok. Całkiem się oswoił.
Wczoraj przez cały dzień i jeszcze dzisiaj z rana padał deszcz. Ogród jest solidnie podlany.
Po południu wyszłam do ogrodu na przegląd i oto co zobaczyłam.
Nie miałam serca by im przerwać i zostawiłam je w spokoju. Teraz będę miała za jakiś czas pewnie inwazję winniczków.
Przepraszam, że niektórzy z Was musieli tak długo czekać na odpowiedzi.
Aniu anabuko 1
To jest ciemiernik cuchnący, taka nazwa. Ma specyficzny zapach ale czy to znaczy, że cuchnie, nie wiem.
Moja wiosna jest mocno spóźniona, co mnie trochę zawsze wkurza. Tam na południu już dawno przekwitły kwiatki,
na których kwitnienie dopiero czekam. Ale to już powinnam się do tego przyzwyczaić.
Michale
nie sądzę, że to te same rośliny. Nawet ich nazwy łacińskie są całkiem różne. Może Ci wykopać trochę cebulek ?
Dorotko
skusiłam się na trzy róże, ale to dlatego, że te właśnie za mną chodziły od dawna.
To Agnes Schillinger, Princess Alexandra of Kent i Eyes For You.
Na razie wsadziłam je do doniczek, bo podejrzewam, że co najmniej dwie mam do wykopania.
Zobaczę jak będą rosły i później zadecyduję, gdzie, która zostanie posadzona na stałe. Maj zaczął się u nas obiecująco.
Było ciepło i słonecznie. Dopiero wczoraj solidnie popadało, ale deszcz też się przydał, bo wysypaliśmy odżywkę na trawnik.
Witaj Lisico
Dziękuję za komplementowanie mojego ogrodu i kota burego.
Miło mi, że cię rozbawiłam.
Róże rosną już ...w doniczkach. A na stałe to jeszcze się zobaczy.
Wertykulacja została powtórzona, bo nie wyszło dobrze wszystko za pierwszym razem.
Tak zadecydował mój Mąż. Za drugim razem prowadził maszynę w poprzek pierwszego razu.
Tylko ja grabiłam tak samo.
Karolinko
Przez to ochłodzenie jeszcze bardziej stanęła w miejscu wegetacja w ogrodzie.
I oczywiście zbrązowiały mi kwiatki białej magnolii. Na szczęście zakwitnie jeszcze Susan.
Soniu
Na szczęście robi się coraz cieplej. Wprawdzie jeszcze tak do około 10 stopni Celsjusza ale zawsze to lepiej niż coś koło zera.
Spróbuję coś zrobić z tym żółtkiem, żeby to to rozmnożyć. Może się uda. Tylko nie bardzo wiem, jak się za to zabrać.
Ostatnio co posiałam to klęska. Nie wiem , co się stało. Nawet takie aksamitki mi wyszły byle jak.
Kochana Elu
Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy, jaką wykonałaś po inwazji dzików.
W tak krótkim czasie i w takiej zimnicy doprowadziłaś rabatki do takiego stanu, że śladu po dzikach trzeba szukać.
A wiesz, że te zwierzaki buszują wokół naszych ogrodów ?
Właśnie ostatnio zauważyliśmy, że usiłowały podważyć nam siatkę na podmurówce w pobliżu śmietnika.
Pewnie w śmieciach było coś, co je nęciło. Sąsiadom to już regularnie przewracają pojemniki i wyrzucają ich zawartość na ulicę.
Mam nadzieję , że Tobie już dadzą spokój.
Grażko
wiosna z ociąganiem , jak zawsze dociera w moje strony.
Ten fakt trochę mnie stresuje , chociaż powinnam się już do tego przyzwyczaić.
Zgodnie z życzeniem dzisiaj mam trochę zdjęć, bo wcześniej to już nawet nie było co fotografować.
Pasażer na gapę już kwitnie od jakiegoś czasu, rozwala się na rabatce i trochę mi tam nie pasuje.
Ale trudno, poczekam, może się rozsieje ?
A może wytworzy nasiona, to je pozbieram.
Dzięki za pozdrowienia i życzenia . Tobie również życzę zadowolenia z ogrodu i dobrej pogody.
Ewelinko
Nie masz co zazdrościć, tylko musicie pomyśleć o czymś podobnym w przyszłości.
Na pewno Wam się uda zrobić coś fajnego, dopasowanego do Waszych wymagań.
Na pewno trzeba wziąć pod uwagę bezpieczeństwo dzieci.
Kiedyś miałam tam jeszcze rybki ale jak okoliczne koty się o tym zwiedziały to rybki znikały w ekspresowym tempie.
Teraz podziwiamy żabki, traszki i inne zwierzątka, które same pojawiają się w oczku.
Dorotko właśnie się trudzę nad napisaniem postu i coś ciężko mi idzie.
Na koniec życząc wszystkim zaglądającym miłego weekendu jeszcze kilka fotek z ogrodu, na których widać zrobione kanciki rabatek.
I jeszcze rabatki nad oczkiem.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu,
ucieszył mnie widok winniczków.
U mnie ich nie ma.
Kiedyś znalazłam jakieś na działce u Mamy.
Już wtedy przyszło mi na myśl, aby kilka zabrać ze sobą.
ucieszył mnie widok winniczków.
U mnie ich nie ma.
Kiedyś znalazłam jakieś na działce u Mamy.
Już wtedy przyszło mi na myśl, aby kilka zabrać ze sobą.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu rośliny szybko nadrabiają zaległości.
Nie masz się czym stresować.
Wszystko widzę przycięte, wypielęgnowane....jak z obrazka.
Winniczki raczej wynieś daleko, bo jak się rozmnożą to one będą miały raj a Ty tylko stresować się będziesz znikającymi roślinami.
Wiem, bo sama mam ich tyle, że głowa boli.
Wciąż zbieram i te i te bez domków, a i tak straty każdego roku są duże.
Ptactwo raz przyzwyczajone do karmienia trudno odzwyczaić, a poza tym to miły widok obserwować jak odwiedzają karmnik.
Mam nadzieję, że szybko wszystko szybko u Ciebie się rozwinie i będziesz mogła cieszyć się bujną roślinnością.
Nie masz się czym stresować.
Wszystko widzę przycięte, wypielęgnowane....jak z obrazka.
Winniczki raczej wynieś daleko, bo jak się rozmnożą to one będą miały raj a Ty tylko stresować się będziesz znikającymi roślinami.
Wiem, bo sama mam ich tyle, że głowa boli.
Wciąż zbieram i te i te bez domków, a i tak straty każdego roku są duże.
Ptactwo raz przyzwyczajone do karmienia trudno odzwyczaić, a poza tym to miły widok obserwować jak odwiedzają karmnik.
Mam nadzieję, że szybko wszystko szybko u Ciebie się rozwinie i będziesz mogła cieszyć się bujną roślinnością.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Pięknie na tych rabatach.Kolorowo.
Tulipcie śliczne. Rococo zachwyca mnie bardzo. Kilka ich mam.Ale ich jeszcze dokupie.
Ja dla tych ślimaków nie byłabym taka litosciwa.
Pięknie na tych rabatach.Kolorowo.
Tulipcie śliczne. Rococo zachwyca mnie bardzo. Kilka ich mam.Ale ich jeszcze dokupie.
Ja dla tych ślimaków nie byłabym taka litosciwa.