Leśne ranczo nad wodą I.
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Blue light przepiękny, ale ja już sobie powiedziałam nigdy więcej żadnych powojników tak mnie w tamtym roku wkurzyły że masakra będę je podziwiać u was w wątkach
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
I ja mam tak samo jak Anita. Co roku daję moim powojnikom szansę, ale zawsze jestem zawiedziona
Już sobie powiedziałam że jak znajdę coś fajnego na ich miejsce to bez mrugnięcia okiem zrobię wymiankę
Podpatrzyłam fotki piano - tez fajna, ale ja już moją listę must have uważam za zamkniętą. I jeszcze powzięłam decyzję żeby nie kupować różyc na wiosnę.
Zobaczymy czy latem wytrzymam do jesieni czy nie
Już sobie powiedziałam że jak znajdę coś fajnego na ich miejsce to bez mrugnięcia okiem zrobię wymiankę
Podpatrzyłam fotki piano - tez fajna, ale ja już moją listę must have uważam za zamkniętą. I jeszcze powzięłam decyzję żeby nie kupować różyc na wiosnę.
Zobaczymy czy latem wytrzymam do jesieni czy nie
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu zazdraszczam Ci tych pięknych powojników, ale tak pozytywnie.
Nie wiem co źle robię, że u mnie marnieją, jedynie bylinowe dają sobie radę i ładnie rosną
Któż nie kocha Eden Rose, ma tak cudowne kwiaty
Dla towarzystwa ER kupiłam jesienią Palais Royal, ciekawe jaki kwiat będzie miała.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu śliczne te Twoje rózyczki,bardzo spodobała mi się Eden rose zwłaszcza jej kolorek
w trakcie rozkwitu świetnie wygląda,też poszukuję róży w podobnym kolorku i zeby powtarzała kwitnienie.
Muszę jedną ze starych róż wyeksmitować i będzie miejsce na nową różyczkę.
Madziu czy Eden Rose masz posadzoną przy pergoli,masz już trochę doświadczenia napisz coś więcej o tej róży.
Blue Light ładnie Ci zakwitł i liliowce masz ładniutkie.
Ja z pełnych zamierzam kupić Mazury ze względu na kolor ,porę kwitnienia i kwiaty.
Pozdrawiam
w trakcie rozkwitu świetnie wygląda,też poszukuję róży w podobnym kolorku i zeby powtarzała kwitnienie.
Muszę jedną ze starych róż wyeksmitować i będzie miejsce na nową różyczkę.
Madziu czy Eden Rose masz posadzoną przy pergoli,masz już trochę doświadczenia napisz coś więcej o tej róży.
Blue Light ładnie Ci zakwitł i liliowce masz ładniutkie.
Ja z pełnych zamierzam kupić Mazury ze względu na kolor ,porę kwitnienia i kwiaty.
Pozdrawiam
Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Cudowny dzień! Byłam wreszcie na moim ranczu. Przywożę dobre wieści. Nie znalazłam strat. Stephanie Baronin zu Guttenberg nie wygląda za dobrze. Rozkopałam kopczyk i pod spodem jest zielona. Także nie jest tak źle. Widać też pierwsze liliowce, mam nadzieję że następne też się pokażą. Lawenda także nie zmarzła. Jesienią nie byłam, więc nie przycięłam badyli po liliach. Dzisiaj to zrobiłam i obciachałam floksy wiechowate.
Wiatr tak wiał, że prawie połamał mi kratę. Na razie musieliśmy ją zdemontować. Z płaczem prawie obrywałam powojniki z niej. Niektóre sporo urosły i musiałam je wręcz wyszarpywać . Mam nadzieję, że się zregenerują. Na razie wszystkie leżą na ziemi.
Martwi mnie też świerk Bicolor. Zrzucił igły w górnej partii i zostawił takie badyle. Nie miał jeszcze szyszek. Myślicie że to są małe szyszki?? No i od czego mógł gubić liście? Na dole wygląda całkiem dobrze, tylko na końcówkach tak zrobił.
Idzie wiosna
Większość powojników wygląda jak Kaiser:
Flammentanz
Wszystkie rodki przetrwały i oprócz może dwóch wszystkie wyglądają tak:
A te dwa może też mają pąki, tylko są tak przykryte że nie widać wszystkich gałązek. Może pod spodem rośnie niespodzianka .
Azalie śmiało mogę kupować, sprawdziłam wszystkie oprócz Persil- bo ta jest w kapturku. Żyją .
Żurawki też wszystkie się mają dobrze.
Jesienią nie byłam na działce więc jej stan mnie przeraża. Na rabatach chwasty wyłażą na potęgę. Wszystko zarośnięte. Korciło mnie, żeby się przebrać i coś porobić. Jednak ostudziłam się. To dopiero początek lutego. Zdążę jeszcze coś robić. Chęci dużo ale ogół jest jeszcze smutny. Wszystko zasuszone i albo uśpione albo w półśnie.
Prześwietliłam trochę zakapturzone magnolie... ii wydaje mi się że Galaxy znowu nie zakwitnie . Mam już na nią nerwy. O kwiaty podejrzewam Susan, Genie, Old Port, Yellow River i dwie nnki. Yellow Lantern i Rogów raczej nie... Gdyby nie ta Galaxy na którą już najwyższa pora, to byłabym zadowolona z takiego obrotu spraw.
Aniu słyszałam, że Bałtyk potrafi słabo powtórzyć. Po kwitnieniu trzeba go w tym celu przyciąć. Niestety, czary mary u mnie nie zadziałało. Niedługo wiosna i czekam na jego spektakl . U Ciebie nie mogę się doczekać pokazu Yellow Bird. Eden to jest Eden. Nic jej nie zastąpi. Mam nadzieję, że forma pienna się utrzyma. A jeśli już jesteśmy przy formie piennej.. Wiesz, nigdy u siebie na wsi nie widziałam żeby ludzie okrywali rośliny. Odkąd ja zaczęłam działkować to sąsiadka obok przykrywać zaczęła gałęziami sosen swoje rhododendrony. W tym roku idę przez wieś, patrzę a tam jedna sąsiadka ma kaptury a druga pozakładane reklamówki... . Jak ja się uśmiałam. Ta co ma kaptury wszystko zgapia z nas. My kupiliśmy grila, ona grila ( co z tego że i tak go nie rozpala tylko stawia obok biedronkową wersję i tam piecze kiełbaski), my zrobiliśmy altanę ona też, my staw poprawiliśmy ona też, my zaczęliśmy układać kamienie na rabatach ona też. Ale najbardziej mnie rozbawiło, kiedy zrobiła nieudolną wersję naszej pergoli z doniczkami. Dokładnie taką samą tylko własną robotę i postawiła też jak my- nad stawem. Nawet róży na pniu się dorobiła. Kupiła kaptur- a jakże, tylko o kopczyku zapomniała. Ja tam nikomu nie żałuję, niech się wieś rozwija. Ale to młoda dziewczyna. Mogłaby mieć trochę inwencji swojej. A nie tak identycznie co ja to i ona. A jak już musi mieć to co ja, to niech rozstawia inaczej. A nie ja tu to ona też tu.
Ja nie twierdzę, że internet całkiem jest do niczego. Po prostu kiedyś, nie potrzebowałam przepisów, informacji o roślinach, forum... ewentualnie coś do szkoły. Wtedy wolałam zabawy na świeżym powietrzu i przyjaciół. Nie zamieniłabym się z dzieciakami na dzieciństwo. Wtedy było super.
Stasiu mój Innocent Blush już w pierwszym roku pokazał kwiat. A sadzony był późno. Także u mnie obala wszystkie złe opinie na swój temat. Uwielbiam go. Edenki żałuj. Naprawdę to fantastyczna róża. Gdybym miała mieć tylko jedną w ogrodzie, wybrałabym właśnie ją.
Ewelka pomysłów z forum Ci nie zabraknie. Prędzej filarów. Potrzeba będzie więcej sztuk jak chciejstw nazbierasz .
Lucynko ja też lubię pełne powojniki. Choć te proste też mają swój urok. Np. taki Bałtyk.. toż to istne cudo. Liliowców mam sporo. Niestety większość straciła pąki przez mojego psa albo koszenie eMa. W tym roku nie zostały okryte i martwię się, że nie wyjdą wszystkie. Dzisiaj im poszeptałam kilka ciepłych słów i mam nadzieję że jednak wylezą.
Anitka w pełni rozumiem Twoje rozgoryczenie odnośnie powojników. Źle się zachowały. Tobie za to trzymają się pięknie hortensje. Jak dzisiaj popatrzyłam na swoje..to coś kiepsko to widzę. Nie wiem czy żyją czy udają że nie żyją. Nie znam się na nich, to fakt. No i wielka zagadka, czy ruszą po zimie.
Zuzia czyli Ty jesteś fanką jesiennych nasadzeń? Ja listę różaną też zamknęłam i nie wchodzę już w rozaria. Nic nie domawiam. Mówię to już otwarcie, żeby żadna mnie tu ślicznotkami nie kusiła.
Ewunia Palais Royal zamówiłam do wiosennego sadzenia. Myślałam właśnie żeby posadzić ją koło Eden Rose. Myślę, że będziemy miały fajny duet . Ja mam tylko dwa bylinowe powojniki. Lubię je i mam nadzieję, że kiedyś będę ich miała więcej.
Elu Moonstone jest w kolorku Eden. No i Palais Royal. Czemu eksmitujesz starą różę? Jest już słabo kwitnąca czy po prostu Ci się nie podoba? Eden rośnie przy takiej metalowej kratce. W pierwszym sezonie była obsypana kwieciem ale niska. W drugim sezonie też ale pod koniec podwoiła swoją wielkość. Nie miałam dla niej przygotowanej dużej kraty, to ją zakulkowałam. Zobaczymy w tym sezonie co pokaże. Jeśli będę już miała kratę to następne pędy puszczę po kracie. Jeśli nie, pozostanie cała zakulkowana. Dokupiłam dwa Edeny jeszcze. Jeden pójdzie na kratę a drugi jest na pniu. Co mogę napisać o tej róży... nie widzę jej minusów. I nie jest to zaślepienie z zachwytu. U mnie jest zdrowa, pięknie zimuje, kwiaty ma cudne. Nawet mszyce się jej nadmiernie nie łapią. Sama radość ją posiadać. Miałam do niej trochę żalu w pierwszym sezonie. Bo powtórzyła bardzo słabo kwitnienie. W drugim już spisała się na medal. Jest to moja ulubiona róża.
Wiatr tak wiał, że prawie połamał mi kratę. Na razie musieliśmy ją zdemontować. Z płaczem prawie obrywałam powojniki z niej. Niektóre sporo urosły i musiałam je wręcz wyszarpywać . Mam nadzieję, że się zregenerują. Na razie wszystkie leżą na ziemi.
Martwi mnie też świerk Bicolor. Zrzucił igły w górnej partii i zostawił takie badyle. Nie miał jeszcze szyszek. Myślicie że to są małe szyszki?? No i od czego mógł gubić liście? Na dole wygląda całkiem dobrze, tylko na końcówkach tak zrobił.
Idzie wiosna
Większość powojników wygląda jak Kaiser:
Flammentanz
Wszystkie rodki przetrwały i oprócz może dwóch wszystkie wyglądają tak:
A te dwa może też mają pąki, tylko są tak przykryte że nie widać wszystkich gałązek. Może pod spodem rośnie niespodzianka .
Azalie śmiało mogę kupować, sprawdziłam wszystkie oprócz Persil- bo ta jest w kapturku. Żyją .
Żurawki też wszystkie się mają dobrze.
Jesienią nie byłam na działce więc jej stan mnie przeraża. Na rabatach chwasty wyłażą na potęgę. Wszystko zarośnięte. Korciło mnie, żeby się przebrać i coś porobić. Jednak ostudziłam się. To dopiero początek lutego. Zdążę jeszcze coś robić. Chęci dużo ale ogół jest jeszcze smutny. Wszystko zasuszone i albo uśpione albo w półśnie.
Prześwietliłam trochę zakapturzone magnolie... ii wydaje mi się że Galaxy znowu nie zakwitnie . Mam już na nią nerwy. O kwiaty podejrzewam Susan, Genie, Old Port, Yellow River i dwie nnki. Yellow Lantern i Rogów raczej nie... Gdyby nie ta Galaxy na którą już najwyższa pora, to byłabym zadowolona z takiego obrotu spraw.
Aniu słyszałam, że Bałtyk potrafi słabo powtórzyć. Po kwitnieniu trzeba go w tym celu przyciąć. Niestety, czary mary u mnie nie zadziałało. Niedługo wiosna i czekam na jego spektakl . U Ciebie nie mogę się doczekać pokazu Yellow Bird. Eden to jest Eden. Nic jej nie zastąpi. Mam nadzieję, że forma pienna się utrzyma. A jeśli już jesteśmy przy formie piennej.. Wiesz, nigdy u siebie na wsi nie widziałam żeby ludzie okrywali rośliny. Odkąd ja zaczęłam działkować to sąsiadka obok przykrywać zaczęła gałęziami sosen swoje rhododendrony. W tym roku idę przez wieś, patrzę a tam jedna sąsiadka ma kaptury a druga pozakładane reklamówki... . Jak ja się uśmiałam. Ta co ma kaptury wszystko zgapia z nas. My kupiliśmy grila, ona grila ( co z tego że i tak go nie rozpala tylko stawia obok biedronkową wersję i tam piecze kiełbaski), my zrobiliśmy altanę ona też, my staw poprawiliśmy ona też, my zaczęliśmy układać kamienie na rabatach ona też. Ale najbardziej mnie rozbawiło, kiedy zrobiła nieudolną wersję naszej pergoli z doniczkami. Dokładnie taką samą tylko własną robotę i postawiła też jak my- nad stawem. Nawet róży na pniu się dorobiła. Kupiła kaptur- a jakże, tylko o kopczyku zapomniała. Ja tam nikomu nie żałuję, niech się wieś rozwija. Ale to młoda dziewczyna. Mogłaby mieć trochę inwencji swojej. A nie tak identycznie co ja to i ona. A jak już musi mieć to co ja, to niech rozstawia inaczej. A nie ja tu to ona też tu.
Ja nie twierdzę, że internet całkiem jest do niczego. Po prostu kiedyś, nie potrzebowałam przepisów, informacji o roślinach, forum... ewentualnie coś do szkoły. Wtedy wolałam zabawy na świeżym powietrzu i przyjaciół. Nie zamieniłabym się z dzieciakami na dzieciństwo. Wtedy było super.
Stasiu mój Innocent Blush już w pierwszym roku pokazał kwiat. A sadzony był późno. Także u mnie obala wszystkie złe opinie na swój temat. Uwielbiam go. Edenki żałuj. Naprawdę to fantastyczna róża. Gdybym miała mieć tylko jedną w ogrodzie, wybrałabym właśnie ją.
Ewelka pomysłów z forum Ci nie zabraknie. Prędzej filarów. Potrzeba będzie więcej sztuk jak chciejstw nazbierasz .
Lucynko ja też lubię pełne powojniki. Choć te proste też mają swój urok. Np. taki Bałtyk.. toż to istne cudo. Liliowców mam sporo. Niestety większość straciła pąki przez mojego psa albo koszenie eMa. W tym roku nie zostały okryte i martwię się, że nie wyjdą wszystkie. Dzisiaj im poszeptałam kilka ciepłych słów i mam nadzieję że jednak wylezą.
Anitka w pełni rozumiem Twoje rozgoryczenie odnośnie powojników. Źle się zachowały. Tobie za to trzymają się pięknie hortensje. Jak dzisiaj popatrzyłam na swoje..to coś kiepsko to widzę. Nie wiem czy żyją czy udają że nie żyją. Nie znam się na nich, to fakt. No i wielka zagadka, czy ruszą po zimie.
Zuzia czyli Ty jesteś fanką jesiennych nasadzeń? Ja listę różaną też zamknęłam i nie wchodzę już w rozaria. Nic nie domawiam. Mówię to już otwarcie, żeby żadna mnie tu ślicznotkami nie kusiła.
Ewunia Palais Royal zamówiłam do wiosennego sadzenia. Myślałam właśnie żeby posadzić ją koło Eden Rose. Myślę, że będziemy miały fajny duet . Ja mam tylko dwa bylinowe powojniki. Lubię je i mam nadzieję, że kiedyś będę ich miała więcej.
Elu Moonstone jest w kolorku Eden. No i Palais Royal. Czemu eksmitujesz starą różę? Jest już słabo kwitnąca czy po prostu Ci się nie podoba? Eden rośnie przy takiej metalowej kratce. W pierwszym sezonie była obsypana kwieciem ale niska. W drugim sezonie też ale pod koniec podwoiła swoją wielkość. Nie miałam dla niej przygotowanej dużej kraty, to ją zakulkowałam. Zobaczymy w tym sezonie co pokaże. Jeśli będę już miała kratę to następne pędy puszczę po kracie. Jeśli nie, pozostanie cała zakulkowana. Dokupiłam dwa Edeny jeszcze. Jeden pójdzie na kratę a drugi jest na pniu. Co mogę napisać o tej róży... nie widzę jej minusów. I nie jest to zaślepienie z zachwytu. U mnie jest zdrowa, pięknie zimuje, kwiaty ma cudne. Nawet mszyce się jej nadmiernie nie łapią. Sama radość ją posiadać. Miałam do niej trochę żalu w pierwszym sezonie. Bo powtórzyła bardzo słabo kwitnienie. W drugim już spisała się na medal. Jest to moja ulubiona róża.
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Także wszystko raczej na plus na działeczce. Madziu możesz juz przyciąć hortensje, jak będziesz przycinać to sprawdź czy gałązki są w środku chodź trochę zielone- to dobry znak wiadomo, że żyją raczej wątpię, żeby coś się im stało to twarde roślinki. Moment ci się rozrosną na ranczu
Pochwalę ci się zamówiłam trzy pashminki u Ewy nie wytrzymałam tak mi się podobają że muszę już je mieć w tym sezonie.
Pochwalę ci się zamówiłam trzy pashminki u Ewy nie wytrzymałam tak mi się podobają że muszę już je mieć w tym sezonie.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Witaj Madziu.
Fajną masz sąsiadkę powinnaś być dumna jesteś dla niej inspiracją
Dziękuję Ci za informacje odnośnie rózy Eden Rose i utwierdziłaś mnie w wyborze-postanowione.
Starą rózę muszę zlikwidować ponieważ zauważyłam guzowatość a nie chcę by inne róże też tą horobę
złapały i łapie od 2 lat rdzę,tylko ona jedna.Widocznie nadszszedł jej kres.
Szkoda Twojej krateczki a zwłaszcza powojniików,na pewno odbiją system korzeniowy miałaś zabezpieczony
nic im nie będzie,a nawet teraz ładnie się rozkrzewią.Bądz dobrej myśli.
Szkoda białoboka zadziałaj czymś na grzyba,a te nowe szyszki jak napisałas to mogą być nowe przyrosty.
Reszta roślinek ładnie przezimowała.
Pozdrawiam
Fajną masz sąsiadkę powinnaś być dumna jesteś dla niej inspiracją
Dziękuję Ci za informacje odnośnie rózy Eden Rose i utwierdziłaś mnie w wyborze-postanowione.
Starą rózę muszę zlikwidować ponieważ zauważyłam guzowatość a nie chcę by inne róże też tą horobę
złapały i łapie od 2 lat rdzę,tylko ona jedna.Widocznie nadszszedł jej kres.
Szkoda Twojej krateczki a zwłaszcza powojniików,na pewno odbiją system korzeniowy miałaś zabezpieczony
nic im nie będzie,a nawet teraz ładnie się rozkrzewią.Bądz dobrej myśli.
Szkoda białoboka zadziałaj czymś na grzyba,a te nowe szyszki jak napisałas to mogą być nowe przyrosty.
Reszta roślinek ładnie przezimowała.
Pozdrawiam
Ela
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Oj to bardzo mi przykro, że musiałaś powojniki rwać. Nieźle tam u Was musiało wiać.
A iglaczka ratuj, bo faktycznie coś z nim nie tak a szkoda biedaka.
I widzę wiosna już na całego. U nas też dziś piękne słoneczko. Aż się chce po ogrodzie spacerować.
A iglaczka ratuj, bo faktycznie coś z nim nie tak a szkoda biedaka.
I widzę wiosna już na całego. U nas też dziś piękne słoneczko. Aż się chce po ogrodzie spacerować.
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madzia,
Powojnikom nic nie będzie, i tak przecież zaraz je trzeba ciąć. Ładnie Ci wszystko przezimowało, chyba już poważne mrozy nie wrócą, można pomału puszczać kciuki. Teraz cięłaś magnolię? Nie po kwitnieniu?
Powojnikom nic nie będzie, i tak przecież zaraz je trzeba ciąć. Ładnie Ci wszystko przezimowało, chyba już poważne mrozy nie wrócą, można pomału puszczać kciuki. Teraz cięłaś magnolię? Nie po kwitnieniu?
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Beti wiesz... zastanawiam się czy to czasem nie jest od przymrożenia. Wygląda jakby to było tylko na przyrostach. W zeszłym roku był okryty i nic mu nie było. W tym nie miał kołderki no i się przeraziłam. Albo grzyb albo mróz go załatwił.
Anitko suuuuuper . Trzy Pashminki...ale to będzie widok . Świetna decyzja! No hortensji nie przycięłam i jeszcze nie przytnę . Będę o tym pamiętać przy następnych odwiedzinach działki. Dziś piękna pogoda i taka ma być przez najbliższe kilka dni. A potem znowu spadek. Nawet na lekki minus. Także jak się nic nie zmieni to muszę się wstrzymać jeszcze trochę do sezonu. A te malutkie, wyhodowane z patyczków też lekko przycinać? Czy tylko te większe trochę?
Ela no dumna jestem że dzięki mnie zaczynają działać. Ale bawi mnie że jest taka dokładna w zgapianiu. Nawet ustawiać wszystko tak jak ja... Dobra obserwatorka z niej. Ja powieszę karmnik, nie mija tydzień i wisi u niej . Żeby chociaż powiedziała że masz ładnie albo coś..ale ona udaje jakby to jej pomysły były. Białobok na szczęście ma się dobrze, Bicolor zachorował albo podmarzł.
Krata zostanie naprawiona, powojników mi żal. Ale będzie dobrze. Wszystko się uporządkuje już niedługo.
Dorotko dzisiaj to w ogóle cudna pogoda. Słońce od samego rana. Idę zaraz poczytać co w taki piękny dzień masz zamiar robić .
Ewelinko wprowadziłam Cię w błąd. Wiem, że forumowe prześwietlanie to cięcie. Ja miałam na myśli mały rentgen. Przez kaptury ochronne patrzyłam pod słońce czy są jakieś grubsze pąki. Magnolii w ogóle nie tnę. Ładnie przezimowało wszystko. Martwią mnie też trochę te róże. Mam nadzieję, że te zielone pędy co są pod kopczykiem to dalej będą zielone.
Anitko suuuuuper . Trzy Pashminki...ale to będzie widok . Świetna decyzja! No hortensji nie przycięłam i jeszcze nie przytnę . Będę o tym pamiętać przy następnych odwiedzinach działki. Dziś piękna pogoda i taka ma być przez najbliższe kilka dni. A potem znowu spadek. Nawet na lekki minus. Także jak się nic nie zmieni to muszę się wstrzymać jeszcze trochę do sezonu. A te malutkie, wyhodowane z patyczków też lekko przycinać? Czy tylko te większe trochę?
Ela no dumna jestem że dzięki mnie zaczynają działać. Ale bawi mnie że jest taka dokładna w zgapianiu. Nawet ustawiać wszystko tak jak ja... Dobra obserwatorka z niej. Ja powieszę karmnik, nie mija tydzień i wisi u niej . Żeby chociaż powiedziała że masz ładnie albo coś..ale ona udaje jakby to jej pomysły były. Białobok na szczęście ma się dobrze, Bicolor zachorował albo podmarzł.
Krata zostanie naprawiona, powojników mi żal. Ale będzie dobrze. Wszystko się uporządkuje już niedługo.
Dorotko dzisiaj to w ogóle cudna pogoda. Słońce od samego rana. Idę zaraz poczytać co w taki piękny dzień masz zamiar robić .
Ewelinko wprowadziłam Cię w błąd. Wiem, że forumowe prześwietlanie to cięcie. Ja miałam na myśli mały rentgen. Przez kaptury ochronne patrzyłam pod słońce czy są jakieś grubsze pąki. Magnolii w ogóle nie tnę. Ładnie przezimowało wszystko. Martwią mnie też trochę te róże. Mam nadzieję, że te zielone pędy co są pod kopczykiem to dalej będą zielone.
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Powojniki sile są,nawet jak się pęd przełamie to dadzą radę
Mówisz żadnych strat,to fajnie
Mówisz żadnych strat,to fajnie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Świerk koniecznie opryskaj przeciw przędziorkom, zabieg trzeba wykonać na przełomie marca-kwietnia...prawdopodobnie to ta plaga uszkodziła igły. U mnie świerki conika wyglądają okropnie, igły brązowieją i opadają...widać coraz większe plamy. Na razie są przymrozki, nic nie można robić...chemia nie podziała. Wypustki na gałązkach to chyba nie szyszki, raczej zaczątki nowych gałęzi. Wiosnę u Ciebie widać, czy te liście na różach będziesz usuwać...moje też tak wyglądają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Mati dadzą radę. Nie tego mi szkoda, tylko tych wyszarpanych gałęzi.
Aniu u mnie tylko Bicolor tak wygląda. Na szczęście pozostałe świerki dobrze się trzymają. Conica się trzymają. Dlatego podejrzewałam przymrozek. Ale może masz rację, że to przędziorek. Będę pryskać. Jak co roku. Tylko czekać, aż temperatury pozwolą. Liści nie będę usuwała. Są na Flammentanz a tej w ogóle przycinała nie będę. Jakby to była inna odmiana, to siłą rzeczy musiałabym ją przyciąć.
Aniu u mnie tylko Bicolor tak wygląda. Na szczęście pozostałe świerki dobrze się trzymają. Conica się trzymają. Dlatego podejrzewałam przymrozek. Ale może masz rację, że to przędziorek. Będę pryskać. Jak co roku. Tylko czekać, aż temperatury pozwolą. Liści nie będę usuwała. Są na Flammentanz a tej w ogóle przycinała nie będę. Jakby to była inna odmiana, to siłą rzeczy musiałabym ją przyciąć.