Minibotanik Jacka cz.10

[christinkrysia]

... wzmocniłem kolor. Ale jest to mimo wszystko czerwień.
Sprawdziłem w tabeli kolorów - minia, czyli nieco jaśniejszy od bordo. Chyba nie ma intensywnych cynobrów, czerwieni kardynalskiej czy makowej na kosaćcach ale takie wpadające lekko w brąz owszem są. Następy jest tego przykładem ale najpierw ten, który budził wątpliwości kolorystyczne - bez wyostrzenia

Jesteś niesamowity ... mówią, że faceci rozróżniają kilka podstawowych kolorów ale wchodzić głębiej w temat jak odcienie, wysycenie itd ... to nie wchodzą ale sa wyjątki ...
A Ty ... prawie wykład dałeś po to aby uzmysłowić nam o jaki to kolor Ci chodzi.
Należą się podwójne za obrazowe określanie koloru i serię pięknych zdjęć kolekcji irysów.

[magduska81]

Jacku ja poczekam do oferty iryskowej i wstepnie zaklepuję stare odmiany...Ambasador rośnie ale kwitł raczej w tym roku nie będzie, i jeszcze kilka zamówionych z ub roku też,tylko biały kwitnie...potrzymaj mi jeszcze hortensję ok?

-- 28 maja 2015, o 23:03 --

Jacku ja poczekam do oferty iryskowej i wstepnie zaklepuję stare odmiany...Ambasador rośnie ale kwitł raczej w tym roku nie będzie, i jeszcze kilka zamówionych z ub roku też,tylko biały kwitnie...potrzymaj mi jeszcze hortensję ok?

[JacekP]

Geniu, też tak uważam ale dla mnie wszystkie są śliczne Np. bardzo lubię tego, bo ma chyba największe kwiaty z posiadanych przeze mnie i początki tego, co lubimy w kosaćcach współczesnych - falbanki. Choć to też odmiana historyczna z 1971 roku:


Krysiu, miłe to co napisałaś. Czułem się kiedyś zażenowany, że nie wiem, jaki to kolor indygo, kobalt, ultramaryna czy róż magenta. I chciałem wiedzieć, co kryje się pod tymi tajemniczymi nazwami. Więc powolutku uczę się nazw kolorów, co bardzo przydaje się w opisie kwiatów.
Kolejna bardzo zasłużona odmiana z 1910 roku. Mam tego kosaćca dość długo ale dopiero niedawno odkryłem, że to właśnie ta odmiana powstała w firmie Vilmorin. I znów aparat nie oddaje wiernie kolorów, bo 'Alcazar' ma dół fioletowoniebieski:


Magdo, kosaćce nie zawsze kwitną w następnym sezonie po posadzeniu. U mnie na nowej rabacie kwiaty ma lub miało 13 odmian z 50.
Co do hortensji i oferty irysowej - już Ci odpisałem
Ten bordowobrązowy już ma swoją nazwę Jego twórcą jest Whiting (1949):


I jeszcze jeden na dziś ale za to jaki! Dopiero teraz spojrzałem na jego metryczkę i jest najstarszym kosaćcem w moim zbiorze. W ub. roku jedna moja znajoma kolekcjonerka mówiła mi, że zdaje się jest to najstarsza zarejestrowana odmiana kosaćca z 1813!!!

[ktoś]

Wpadł mi w oko ten musztardowy w maziaje z poprzedniej strony .

[JacekP]

Danusiu, trafił do mnie, bo nie spodobał się mojej znajomej - kolekcjonerce kosaćców Mi się oczywiście spodobał - jakże mogło być inaczej
Był przed chwilą mój najstarszy historycznie kosaciec, to teraz mogę zaprezentować najmłodszego metrykalnie, bo właśnie zakwitł. Oto kosaciec z 2012 roku (z niedowierzaniem patrzę na tę datę, bo przecież u mnie prawie nie ma nowych odmian ) pana Kilimnika:

[pestka]

Witaj Jacku w nowym wątku masz dużo irysów ja nawet nie wiem co to za odmiana moich czy to jakaś stara chcę pomaludku nadwyżki sprzedać bo nie daję rady, z pieleniem tak szybko wegetacja do przodu .Mam od Anity Mieczyki nn i to 60 sztuk aż się boje bo nie wiem jak zakwitną co to za cuda będą.

[JacekP]

Witaj Pestko! Starsze odmiany kosaćców szybko tworzą pokaźne kępy. Mnie też czeka przesadzanie kilkudziesięciu odmian i mnóstwo roboty. Ale najpierw będę robił nową rabatę dla nich. Nigdy nie jest nudno w ogrodzie
Tak jak przewidywałem - na początku czerwca będzie największy wysyp kosaćców:
Kwitną średnie kosaćce IB na innych rabatach:


i starszy od niego o prawie 20 lat (1986, Lankow) w tym samym kolorze, który zakwitł po raz pierwszy:


kolejny "średniak" mający swoją kwiatową premierę :


"Średniaki" są śliczne ale ciągle mam ich za mało w stosunku do wysokich . Ten z 1997 roku:

[kogra]

Mary Frances do zjedzenia.....przeze mnie, bo to mój kolor.
Też mam jakiś żółty i nawet zakwitnie niedługo, ciekawe czy to ten twój.
Alcazar też mi kwitnie.
No i teraz mam jasność co do czerwonego, to na prawdę ciekawy irys.

[alicjad31]

Jacku Twoje irysowe piękności zaczynają swój festiwal
Z tych od Ciebie zakwitł mi gratisik ,

[JacekP]

Grażynko, więc jednak jakieś kosaćce kwitną u Ciebie? Te kwiaty muszą rosnąć w pełnym słońcu i tylko wtedy kwitną obficie i naprawdę imponująco. W ub. roku przesadziłem ostatnie które miały przez pół dnia lekki półcień. Widziałem, jak się męczyły a teraz odżywają.
'Alcazar' i 'Marry Frances' to piękne stare odmiany. Kosaćce wspaniale rekompensują niedobór niebieskiego w ogrodzie, bo to ich ulubiony kolor Zatem następny, któremu za rok stuknie 50-tka (Keppel, 1966):


Alicjo dziękuję. "Zaczynają" to niewłaściwe określenie, bo zaczęły miesiąc ponad temu i teraz są w szczytowej formie
Ten już myślałem pod koniec ub sezonu irysowego, że został nazwany ale po szczegółowych analizach to jednak nie jest 'Mme Chareau'. Więc nadal NN:


Ten się trochę porwał na wietrze


ale znalazły się też nie porwane płatki w towarzystwie innej odmiany


jeden z nielicznych na najnowszej rabacie. Tam "będzie się działo" na całego dopiero za rok

[alicjad31]

Jacku moje irysy są bez nazwy ,oczywiście nie licząc tych od Ciebie .Po prostu były kupione jako irysy amerykańskie bródkowe i tyle .
Jak wstawię je u siebie to będę Cię prosiła o pomoc w ich nazwie

[kogra]

Tak.....wiem Jacku że one kochają się piec na słonku.
Ale u mnie z takim wypiekiem bardzo trudno, bo wszystko strasznie gęsto rośnie i przysłania kłącza irysów.
Ale jednak coś zakwitło.
A jak twoje liliowce ?
Moje idą już w pędy kwiatowe i coraz ich więcej.

[JacekP]

Alicjo, w miarę możliwości pomogę w nazewnictwie ale to nie jest takie proste, bo odmian kosaćców jest tysiące. Oczywiście krąg poszukiwań można zawężyć do tych bardziej popularnych
Przemknął już w poprzednich zdjęciach kosaciec, którego nazywałem "cekinowy", dopóki nie poznałem jego nazwy. Ma ciekawą historię, bo przywiózł go z USA pewien znajomy artysta w czasach, gdy u nas można było tylko pomarzyć o takich cudach


Grażynko, cieszę się, że jednak jakieś kosaćce kwitną u Ciebie
A co do liliowców - chyba na Twoje życzenie dziś zakwitł pierwszy:


Oczywiście wcześniej zakwitł botaniczny. On od Ciebie ale bez nazwy:


To tylko króciutka przerwa, bo kosaćce w pełni kwitnienia: