Ketmia i jej zielony zakątek
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
To już popracowałaś wiosennie Elu! Ja czekam z porządkami aż będzie ciut cieplej. No wiesz...Niestety mieszkam w innej strefie klimatycznej. A może te azalie wystarczy tylko podlać? Czytałam właśnie na Forum, że rośliny zimozielone potrzebują sporo wody w okresie bez mrozów i wczesną wiosną. Moje azalki też nie wyglądają zbyt rewelacyjnie, ale dostały "szkołę życia" i zimowały bez przykrycia chociaż to ich pierwsza zima u mnie. Mam nadzieję, że nie był to z mojej strony niewybaczalny błąd
Gratuluję ukorzenionych hortensji! To bukietówki czy ogrodowe? Ja mam na koncie kilka ukorzenionych badylków różanych. Jak zakwitły to pękałam wręcz z dumy.
Gratuluję ukorzenionych hortensji! To bukietówki czy ogrodowe? Ja mam na koncie kilka ukorzenionych badylków różanych. Jak zakwitły to pękałam wręcz z dumy.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Izo, u mnie już wiosennie, choć przymrozek był w nocy i to solidny, bo szyby trzeba było skrobać z każdej strony auta.
Z przyjętych hortensji mam jedną bukietową limelight, piłkowaną różową a także chyba dwie jasnoróżowe ogrodowe. Badylki pobrałam od mojej przyjaciółki, która mieszka na wsi i ma jakąś starą odmianę. Widocznie jest lepsza niż te współczesne. Już od kilku lat borykam się z jedną hortensją ogrodową, która mi notorycznie wymarza w zimie i przez to nie kwitnie. Dam jej chyba jeszcze jedną szansę i przesadzę ją bliżej domu.
Pozdrawiam słonecznie i życzę pięknej pogody!
Z przyjętych hortensji mam jedną bukietową limelight, piłkowaną różową a także chyba dwie jasnoróżowe ogrodowe. Badylki pobrałam od mojej przyjaciółki, która mieszka na wsi i ma jakąś starą odmianę. Widocznie jest lepsza niż te współczesne. Już od kilku lat borykam się z jedną hortensją ogrodową, która mi notorycznie wymarza w zimie i przez to nie kwitnie. Dam jej chyba jeszcze jedną szansę i przesadzę ją bliżej domu.
Pozdrawiam słonecznie i życzę pięknej pogody!
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ja niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia z hortensjami. W zeszłym roku kupiłam 2 bukietówki i 2 ogrodowe dostałam. U mnie klimat jest dość chłodny i pewnie będą problemy z kwitnięciem. Chociaż w ogródkach przydomowych na moim osiedlu niektórzy mają wielkie , kwitnące hortensje ogrodowe. Przy domach jednak jest trochę cieplej niż na działkach. Moje ogrodowe wciąż "ubrane".
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Miałam teraz 4 dni wolnego - zaległy urlop Przeszłam jak burza przez większość ogrodu, no już jakoś to wygląda. Niestety, wykopałam moją ulubioną japońską azalię, ale była po zimie całą brązowa. Przy okazji przesadziłam hortensję wiechowatą Kyushu. Biedactwo rosło w trzecim rzędzie i wcale nie było jej widać. Mam nadzieję, że teraz wreszcie odżyje.
No i szarpnęłam się na kolejne bulwy
Kupiłam jeszcze dalię kaktusową Mingus Randy, a będąc w Biedronce, niewysoką czerwoną dalię Red Pigmy.
Na dokładkę rabarbar Red Champagne
No i szarpnęłam się na kolejne bulwy
Kupiłam jeszcze dalię kaktusową Mingus Randy, a będąc w Biedronce, niewysoką czerwoną dalię Red Pigmy.
Na dokładkę rabarbar Red Champagne
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj Elu.
Przespacerowalam sie po twoim ogrodzie. Masz wiele pięknych różności. Uwielbiam ogrody w którym są i krzewy i kwiaty wszelkiej maści .
Mam do ciebie małe pytanko w sprawie obrzeży z kamieni, czy układałaś je same w ziemi, czy może z jakąś zaprawą betonową??
A co do podagrycznika, to radziłabym przy siatce wcisnąć takie plastikowe obrzeże głęboko do ziemi, bo się zarobisz z tym chwastem. Ja tak musiałam zrobić. Oddzielić rabatę od trawnika, bo zagościł i u mnie .
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za wysiane roślinki . Może i moje w końcu doczekaja się, aż je wysieję
Przespacerowalam sie po twoim ogrodzie. Masz wiele pięknych różności. Uwielbiam ogrody w którym są i krzewy i kwiaty wszelkiej maści .
Mam do ciebie małe pytanko w sprawie obrzeży z kamieni, czy układałaś je same w ziemi, czy może z jakąś zaprawą betonową??
A co do podagrycznika, to radziłabym przy siatce wcisnąć takie plastikowe obrzeże głęboko do ziemi, bo się zarobisz z tym chwastem. Ja tak musiałam zrobić. Oddzielić rabatę od trawnika, bo zagościł i u mnie .
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za wysiane roślinki . Może i moje w końcu doczekaja się, aż je wysieję
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj, Agnieszko w moim małym ogródku!
Z tym podagrycznikiem to jest taka sprawa, że w kluczowych miejscach mam wetknięte takie plastikowe obrzeże, a w najbardziej narażonym na inwazję podagrycznika, znajduje się mata. Ostatnio jednak pojawił się w innym miejscu, pewnie się wysiał . Sąsiadka ma busz, co ma dobre i złe strony. Na szczęście pozytywy przeważają ;)
Murek z kamieni jest na wylewce betonowej. Wykorzystuję piasek z piaskownicy dziecka i mieszam go z dość dużą ilością cementu, dolewam wody i takim ciastem wypełniam rowek, po czym uzupełniam kamieniami. Zostało mi jeszcze sporo do zrobienia, maj przede mną . Ale potem jaka przyjemność koszenia!
Z tym podagrycznikiem to jest taka sprawa, że w kluczowych miejscach mam wetknięte takie plastikowe obrzeże, a w najbardziej narażonym na inwazję podagrycznika, znajduje się mata. Ostatnio jednak pojawił się w innym miejscu, pewnie się wysiał . Sąsiadka ma busz, co ma dobre i złe strony. Na szczęście pozytywy przeważają ;)
Murek z kamieni jest na wylewce betonowej. Wykorzystuję piasek z piaskownicy dziecka i mieszam go z dość dużą ilością cementu, dolewam wody i takim ciastem wypełniam rowek, po czym uzupełniam kamieniami. Zostało mi jeszcze sporo do zrobienia, maj przede mną . Ale potem jaka przyjemność koszenia!
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Twój ogród chyba nie jest taki mały Elu. Nigdzie co prawda ( przeczytałam i obejrzałam jeszcze raz wszystko od początku - z wielką przyjemnością) nie znalazłam informacji o wielkości. Sądząc jednak po ilości rosnących roślin musi być całkiem spory. Te obrzeża z kamieni są rewelacyjne! A powiedz proszę jak róże u Ciebie zniosły zimę - masz ich przecież sporo. U mnie jeszcze obsypane kopczykami, ale niektórych to aż boję się rozgarniać
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Trudno mi tak z kapelusza strzelać ile metrów ma ogród. Dom stoi na działce nieco mniejszej niż 500 m kwadratowych, z czego część zajmuje dom oraz przód, który raczej nie jest obsadzony. To ja wiem? Ze 300-350 m? Może nawet nie.
Róże mają się chyba dobrze, zbytnio im się nie przyglądałam, tylko przesadzonym The Fairy. One akurat zniosły zimę znakomicie. Reszty nie przykrywałam. To jednak Wielkopolska. Ciąć będę jak zakwitnie forsycja. Wtedy dopiero naprawdę się okaże, czy zima była łaskawa.
Róże mają się chyba dobrze, zbytnio im się nie przyglądałam, tylko przesadzonym The Fairy. One akurat zniosły zimę znakomicie. Reszty nie przykrywałam. To jednak Wielkopolska. Ciąć będę jak zakwitnie forsycja. Wtedy dopiero naprawdę się okaże, czy zima była łaskawa.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Popracowałam sobie troszeczkę i nie miałam czasu na pisanie. Dziś wieczorem wreszcie popstrykałam to i owo, więc mogę wstawić fotki.
Z roku na rok przybywa mi hiacyntów. Bardzo lubię, gdy zaczynają pachnieć. Wtedy wiem, że naprawdę przyszła wiosna. Żadnego nie kupiłam z myślą wkopania w ogródku. Są to raczej okazy z przedwiośnia trzymane w domu. Większość otrzymuję w spadku od mojej przyjaciółki. Zakopuję w ziemi to co zostaje po przekwitnięciu i potem mam takie śliczne kwiatki. Nazw oczywiście przez to nie znam :P
A to posadzona zeszłej jesieni puszkinia, uroczy kwiatek, zwany inaczej szafirkiem armeńskim. Mam nadzieję, że zachowa się jak typowy szafirek i zagęści się. Na razie przede wszystkim przewraca się na boki nie mogąc utrzymać w pionie. Może gdyby kwiatki rosły gęściej trzymałoby się to jakoś kupy?
Wychodzi z ziemi bylica Schmidta. To dobra wiadomość, bo jeszcze niedawno wcale nie było jej widać.
Kwitną mi oczywiście tulipany, których mam sporo, na razie tylko czerwone.
Inne dopiero czekają na swój dobry dzień,
Kwitnie mi czereśnia buttnera czerwona posadzona zeszłej wiosny, W tym roku posadziłam jeszcze wiśnię groniastą, ale nie zrobiłam jej fotki.
Z roku na rok przybywa mi hiacyntów. Bardzo lubię, gdy zaczynają pachnieć. Wtedy wiem, że naprawdę przyszła wiosna. Żadnego nie kupiłam z myślą wkopania w ogródku. Są to raczej okazy z przedwiośnia trzymane w domu. Większość otrzymuję w spadku od mojej przyjaciółki. Zakopuję w ziemi to co zostaje po przekwitnięciu i potem mam takie śliczne kwiatki. Nazw oczywiście przez to nie znam :P
A to posadzona zeszłej jesieni puszkinia, uroczy kwiatek, zwany inaczej szafirkiem armeńskim. Mam nadzieję, że zachowa się jak typowy szafirek i zagęści się. Na razie przede wszystkim przewraca się na boki nie mogąc utrzymać w pionie. Może gdyby kwiatki rosły gęściej trzymałoby się to jakoś kupy?
Wychodzi z ziemi bylica Schmidta. To dobra wiadomość, bo jeszcze niedawno wcale nie było jej widać.
Kwitną mi oczywiście tulipany, których mam sporo, na razie tylko czerwone.
Inne dopiero czekają na swój dobry dzień,
Kwitnie mi czereśnia buttnera czerwona posadzona zeszłej wiosny, W tym roku posadziłam jeszcze wiśnię groniastą, ale nie zrobiłam jej fotki.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Z hiacyntami też tak mam. Wszystkie kupowane na przedwiośniu do domu "lądują" później na działce. Czasem jednak kupuję specjalnie cebule w innych kolorach.
Niestety chyba Cię zasmucę, ale puszkinie tak mają z tym przewracaniem. To jest u nich objaw przekwitania. Mam ich całkiem sporo na działce. Mocno się rozsiewają.
Kwitnąca czereśnia?! To mnie zaskoczyłaś.
A jak tam różyce? Mam nadzieję, że nie masz żadnych strat.
Wiesz...patrząc na zdjęcia to myślałam, że Twój ogród jest większy.
Niestety chyba Cię zasmucę, ale puszkinie tak mają z tym przewracaniem. To jest u nich objaw przekwitania. Mam ich całkiem sporo na działce. Mocno się rozsiewają.
Kwitnąca czereśnia?! To mnie zaskoczyłaś.
A jak tam różyce? Mam nadzieję, że nie masz żadnych strat.
Wiesz...patrząc na zdjęcia to myślałam, że Twój ogród jest większy.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Widziałam Twój hiacynt w specjalnym głębokim kolorze - jakby go nazwać? Karminowy fiolet?
Ech... Puszkinie ledwie zdążyły zakwitnąć to już fiknęły kozła. Widać pozycja horyzontalna bardziej im pasuje .
Jeśli nie zmądrzeją, to je w przyszłym roku zacznę podpierać patyczkami do szaszłyków
Różyczki przetrwały w pełnym składzie, łącznie z The Fairy, przesadzonymi na inne, trzecie z kolei miejsce. Za to ja po bliższym kontakcie z moimi różyczkami wyszłam podrapana, do tej pory jeszcze mam ślady.
Jeśli chodzi o przestrzeń w moim ogrodzie, to wydaje się on większy dzięki temu, że jest podłużny oraz dlatego, że busz w ogrodzie mojej sąsiadki stanowi zielone tło dla moich roślin.
Ech... Puszkinie ledwie zdążyły zakwitnąć to już fiknęły kozła. Widać pozycja horyzontalna bardziej im pasuje .
Jeśli nie zmądrzeją, to je w przyszłym roku zacznę podpierać patyczkami do szaszłyków
Różyczki przetrwały w pełnym składzie, łącznie z The Fairy, przesadzonymi na inne, trzecie z kolei miejsce. Za to ja po bliższym kontakcie z moimi różyczkami wyszłam podrapana, do tej pory jeszcze mam ślady.
Jeśli chodzi o przestrzeń w moim ogrodzie, to wydaje się on większy dzięki temu, że jest podłużny oraz dlatego, że busz w ogrodzie mojej sąsiadki stanowi zielone tło dla moich roślin.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ketmia witaj przejrzałam cały wątek
Piękne kolory w ogrodzie
widzę że lubisz dalie, ja je bardzo lubię też kupiłam w tym roku nowe okazy zobaczymy co z tego wyrośnie
ps.śliczne azalie i rh tylko czekać aż znów zakwitną
Piękne kolory w ogrodzie
widzę że lubisz dalie, ja je bardzo lubię też kupiłam w tym roku nowe okazy zobaczymy co z tego wyrośnie
ps.śliczne azalie i rh tylko czekać aż znów zakwitną
Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj, Mikusiu !
Dalie bardzo lubię, bo jeśli nie zjedzą je ślimaki, to są niezawodne. Czy gdzieś można obejrzeć Twoje okazy?
Dalie bardzo lubię, bo jeśli nie zjedzą je ślimaki, to są niezawodne. Czy gdzieś można obejrzeć Twoje okazy?