Minął pierwszy rok z Wami, minęło 80 stron, powolutku rozpoczyna się nowy sezon. Wszystko tak pięknie się zbiegło, wiec cóż innego mi pozostało poza założeniem nowego wątku


Dla przypomnienia;
Od prawie 4 lat wraz z mężem Piotrkiem i małym Kubusiem wijemy sobie gniazdko na 1000 metrach w podwarszawskiej wsi. Choć 'podwarszawska' to może zbyt górnolotne stwierdzenie, ale miło jest powiedzieć ze mieszkamy na przedmieściach stolicy




Dopiero wiosną 2013 udało nam się doprowadzić ziemię do stanu używalności i powolutku krok po kroku zaczęliśmy tworzyć ogród. Praca w nim leżała głównie w moich rękach bo będąc na urlopie wychowawczym miałam po prostu więcej czasu, ale i samozaparcia. Tym sposobem stworzyłam miejsce które kocham. W którym uwielbiam pracować i które przynosi mi radość i ukojenie. Na szczęście Piotrek daje mi całkowitą swobodę w tworzeniu ogrodu wiec sadzę to co sama uwielbiam-przede wszystkim byliny. A szczególnie dalie, floksy, ostróżki, złocienie, mieczyki...a zresztą chyba nie ma kwiatów którym potrafię się oprzeć. Po prostu większym sentymentem darzę te, które pamiętam z ogrodu babci. Ramę ogrodu tworzą głównie drzewa i krzewy liściaste. Bardzo je lubię i choć śmiecą jesienią okrutnie to nie wyobrażam sobie mojego miejsca bez nich. Wierzby i brzozy szczególnie upodobały sobie moją gliniastą, żyzną choć słabo przepuszczalną ziemię, a ja je sobie upodobałam.
I tym to sposobem-pokrótce-stworzyłam swój ogródek, który wygląda tak:













Serdecznie zapraszam
