Ogródek-moje początki cz.2
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Asiu gdzie Ty wsiąkłaś ??
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Ewelinko własnie weszłam na forum...
Oj dużo by opowiadać... nie było mnie na Forum z moim ogródkiem..., ale troszkę Was podgladałam na komórce
Niestety byłam i jestem niezle zaganiana. Rehabilitowałam się po szpitalach Ach te kręgosłupy :/
A jak wracam do domu , to juz mi się nic nie chce ...
kronenberg
double parfum
róża Venrosa albo Mazowsze ?, nie wiem, obie podobne sa do siebie
Pullman Orient Express i Venrosa
doris tysterman
Oj dużo by opowiadać... nie było mnie na Forum z moim ogródkiem..., ale troszkę Was podgladałam na komórce
Niestety byłam i jestem niezle zaganiana. Rehabilitowałam się po szpitalach Ach te kręgosłupy :/
A jak wracam do domu , to juz mi się nic nie chce ...
kronenberg
double parfum
róża Venrosa albo Mazowsze ?, nie wiem, obie podobne sa do siebie
Pullman Orient Express i Venrosa
doris tysterman
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Witaj Asiu . Z kręgosłupem nie ma żartów ,zwłaszcza z naszą pasją . Wobec czego zdrówka życzę . Pierwsze dwa zdjęcia mi wcięło ale pozostałe róże bardzo urodziwe . Trzymaj się, pozdrawiam .
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Dziękuję Ewelinko
Z kręgosłupem od paru lat się borykam, ale nie traktowałam tych dolegliwości poważnie,zbagatelizowałam to... połowa tego Kraju uskarża się na kręgosłup. Kupujemy maści lub proszki i idzie wytrzymać z boleściami. A to niestety ślepy zaułek.
I w moim przypadku niestety doprowadziło to do stanu takiego, że teraz muszę rehabilitować kręgosłup, inaczej grozi mi operacja.
W tym sezonie załatwiliśmy z Em sobie obornik od sąsiada... ale to taki suchy, jak widać, dużo w nim słomy...
Ale jest ok. Zawsze to ekologiczny nawóz naturalny
Double parfum
Z kręgosłupem od paru lat się borykam, ale nie traktowałam tych dolegliwości poważnie,zbagatelizowałam to... połowa tego Kraju uskarża się na kręgosłup. Kupujemy maści lub proszki i idzie wytrzymać z boleściami. A to niestety ślepy zaułek.
I w moim przypadku niestety doprowadziło to do stanu takiego, że teraz muszę rehabilitować kręgosłup, inaczej grozi mi operacja.
W tym sezonie załatwiliśmy z Em sobie obornik od sąsiada... ale to taki suchy, jak widać, dużo w nim słomy...
Ale jest ok. Zawsze to ekologiczny nawóz naturalny
Double parfum
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 2 cze 2017, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Witaj Asiu. Od kilku dni spędzam czas w Twoim ogródku :)Udało mi się wreszcie przeczytać całość tj.dwa wątki. Badzo podoba mi się taka kronika od początku powstawania ogrodu na tzw. stepie. Widać postępy i ogrom włożonej pracy oraz piękne efekty tego trudu. Życzę zdrowia i wytrwałości w tworzeniu wymarzonego ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie
Grażyna
Pozdrawiam serdecznie
Grażyna
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16558
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Asiu, czytam, że masz kłopoty z kręgosłupem. Nie wiem jeszcze co to ból kręgosłupa, ale moja synowa już na drugą operację czeka i widziałam, jak bardzo cierpiała i znowu cierpi. Dbaj o swój, bo przecież masz ogród pod opieką, a tutaj trzeba się naschylać, niekiedy i nadźwigać.
Śliczne masz liliowce.
Śliczne masz liliowce.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Grażynko,witaj !grazyna-ela pisze:Witaj Asiu. Od kilku dni spędzam czas w Twoim ogródku :)Udało mi się wreszcie przeczytać całość tj.dwa wątki. Badzo podoba mi się taka kronika od początku powstawania ogrodu na tzw. stepie. Widać postępy i ogrom włożonej pracy oraz piękne efekty tego trudu. Życzę zdrowia i wytrwałości w tworzeniu wymarzonego ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie
Grażyna
... ale mnie zaskoczyłaś , na prawdę czytałaś to wszystko ? Ja mam takie odczucie, że u mnie to się nic nie dzieje. Owszem cykam trochę fotek, co lepszym roślinkom, ale wydaje mi się, że szału to nie ma. Porównując ( jak buszuję po przepieknych ogrodach Forumowiczów ), to tak w porównaniu, odbieram, że jestem gdzieś na końcu tego zielonego peletonu
Grażynko, miło mi się zrobiło na Twój wpis i dziękuję za ciepłe słowa.
A Twój ogród kiedy pokażesz ? Czy podobnie zaczynasz, jak ja od stepu ?
Pozdrawiam serdecznie i czekam na odp.
Lucynko Z kręgosłupem wyszło po rezonansie, że jest tak zle. Do tej pory, jak każdy uskarżałam się, leciałam do apteki, kupowałam maść, jakieś proszki i dało się z tym żyć.plocczanka pisze:Asiu, czytam, że masz kłopoty z kręgosłupem. Nie wiem jeszcze co to ból kręgosłupa, ale moja synowa już na drugą operację czeka i widziałam, jak bardzo cierpiała i znowu cierpi. Dbaj o swój, bo przecież masz ogród pod opieką, a tutaj trzeba się naschylać, niekiedy i nadźwigać.
Śliczne masz liliowce.
Jedak po wyniku rezonansu, musiałam ostro zadbać o swoje zdrowie. Własnie chodzę na rehabilitacją i walczę o w miarę normalny stan życia, bo np. po operacji może być już różnie... I wiem to, gdyż widziałam osoby, którym nie do końca się udało wyzdrowieć
Niestety kręgosłup doprawiłam sobie w pracy. Teraz już pewnych rzeczy nie wykonuję, ale to jakby musztarda po obiedzie.. jak będzie dalej ? to się okaże.
Lucynko, Ty wiesz, że ten uparciuch wiciokrzew, co mi poradziłaś wspomagać go preparatami do powojników, nic nie zakwitł ...
Pięknie róśł cały sezon , ale kwiatostanu nie uwidzisz A to łobuz jaki !
Wczoraj zakupiłam drugi, czeka na balkonie. Zobaczymy. Ten nowy, kupiłam kwitnący ( znaczy z jednym był kwiatkiem ) , to bacznie bedę go obserować w przyszłym sezonie , na co go stać
Pozdrawiam cieplutko !
takie maluchy znalazłam )
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12458
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Zazdroszczę grzybków u nas bida,a Tobie Asieńko zdrówka życzę
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Dorotko Dziękuję To od niepamiętnych lat udało mi się samej tyle uzbierać. Nie chadzam na grzybki, a tu poszłam po godz. 13-stej.
młoda jeżówka Aloha .... chwasty , w tle jeżówka Guava Ice
młoda jeżówka Aloha .... chwasty , w tle jeżówka Guava Ice
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Rudbekia zawsze kojarzy mi sie z latem czyż niesłoneczna ?
tegoroczny , letni zakup
róża Heidi Klum
tegoroczny , letni zakup
róża Heidi Klum
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 2 cze 2017, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Asiu ,znalazłam to forum szukając pomocy dla mojego krzewu migdałka i dzięki wiedzy Użytkowników uratowałam go:) Jak wiosną zakwitnie ,to pokażę.
Czytając opowieści o Waszych ogrodach okazało się,że ja jeszcze nie mam ogródka:) .Mam przedogródek czyli małą przestrzeń miedzy domem a ulicą. I to od strony północnej. W takim razie mam dwa przedogródki drugi między ulicą a warsztatem. I tu był ugór ze stertą złomu i śmieci jeszcze kilkanaście lat temu. Potrzebowałam miejsca dla dzieci i tam właśnie w 2000r. powstał po wielkich przebojach zwykły trawnik z miejscem na piaskownicę, basenik dmuchany i namiot oraz miejsce do posiedzenia przy grillu. Dostałam od znajomych i rodziny kilka krzewów .Od ulicy oddziela nas chmiel dając trochę prywatnośći. Wraz ze wzrostem dzieci i ten zakątek ewoluował .W miejscu na piaskownicę i basenik mam teraz mały skalniaczek ,a roślinki się rozrosły. W tym roku zrobiłam obok wrzosowisko.
Jednak obok domu jest jeszcze kilkadziesiąt arów z resztkami starego sadu i tu czekam na swoją kolej Obecnie użytkowany jest jako pastwisko . Chciałabym zamienić go na ogród owocowo kwiatowy z miejscem do odpoczynku. Gdy będę mogła zacząć działać wtedy pewno założę swój wątek robiąc taką kronikę jak Twoja:)
Czytając opowieści o Waszych ogrodach okazało się,że ja jeszcze nie mam ogródka:) .Mam przedogródek czyli małą przestrzeń miedzy domem a ulicą. I to od strony północnej. W takim razie mam dwa przedogródki drugi między ulicą a warsztatem. I tu był ugór ze stertą złomu i śmieci jeszcze kilkanaście lat temu. Potrzebowałam miejsca dla dzieci i tam właśnie w 2000r. powstał po wielkich przebojach zwykły trawnik z miejscem na piaskownicę, basenik dmuchany i namiot oraz miejsce do posiedzenia przy grillu. Dostałam od znajomych i rodziny kilka krzewów .Od ulicy oddziela nas chmiel dając trochę prywatnośći. Wraz ze wzrostem dzieci i ten zakątek ewoluował .W miejscu na piaskownicę i basenik mam teraz mały skalniaczek ,a roślinki się rozrosły. W tym roku zrobiłam obok wrzosowisko.
Jednak obok domu jest jeszcze kilkadziesiąt arów z resztkami starego sadu i tu czekam na swoją kolej Obecnie użytkowany jest jako pastwisko . Chciałabym zamienić go na ogród owocowo kwiatowy z miejscem do odpoczynku. Gdy będę mogła zacząć działać wtedy pewno założę swój wątek robiąc taką kronikę jak Twoja:)
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Grażynko ja też natrafiłam na to forum ze 3 lata temu ... już nie pamietam jaki miałam problem z roślinkami ? bo pewnie tak było i
wchodząc na forum , rejestrując się zaczęłam krok po kroczku odwiedzać ogrody Forumowiczów. Dużo dostałam cennych porad, wskazówek i dobrego słowa. Korzystam z tych uwag po dziś dzień i jestem bardzo wdzięczna.
Bycie na forum wciągnęło mnie jak dobrą książkę. Zachwycam sie forumowymi ogrodami, inspirują mnie, dużo się uczę.
Poznałam wirtualnie wspaniałe osoby. Wymieniamy się wszystkimi informacjami dot.ogrodnictwa a nawet i projektowania-zagospodarowywania terenu
Może dużo wpisów nie dokonuję z braku czasu niestety , ale "cichaczem" , jak mogę, wpadam, podglądam i czytuję, co tam u moich przyjaciół słychać w ogródkach
Grażynko, kiedyś i ja miałam migdałka szczepionego na pniu. Pieknie róśł, cieszył swoim kwiatostanem. Niestey , któregoś dnia zauważyłam u niego dziurki w pniu. Okazało się , że zaatakował go kornik. Drzewko musiałam spalić. Szkoda było bardzo.
Ty pewnie masz krzew ? to już dobrze rokuje. U mnie na pniu nie sprawdzają się rośliny. Miałam i wierzbę Iwa, marnie rosła... ale mi ją ukradli
Zobaczysz Grażynko, jak ogród stworzy Ci się nie wiadomo kiedy. A bywając na Forum , na pewno zachorujesz na tzw. chciejstwa i wtedy, to już wpadniesz , jak śliwka w kompot Wiem coś o tym
Życzę Ci tego z całego serca, bo to fajna sprawa, a rośliny potrafią człowieka odstresować na maksa.
Kiedyś nigdy bym nie przypuszczała, że będę taką "mała" ogrodniczką, gdzie i tak mam głębokie poczucie, że jestem nowicjuszem w tym temacie.
A taka byłam przeciwna działce, nie chciiałam mieć żadnego ogródka, ziemi i w ogóle.
To wszystko przez te rośliny. Wiesz , że jak przyjeżdżam na działkę, to do domku nie wchodzę, tylko idę na obchód, co tam słychać u roślinek ? Gadam do nich po cichutku i jestem z nich dumna. Jak chorują, to mnie martwi, ale cóż. Forumki nauczyły mnie, że jak niektóre rośliny nie chcą u mnie rosnąć, to nie ma co na siłę o nie walczyć. Oczywiście , piszę to w duużym przekazie, gdyż wiadomo, że najpierw człowiek ratuje, jak jest choroba, ale jak nici z leczenia, to nie . Jest to nauka na przyszłość, żę widocznie u mnie nie pasuje tej czy innej roślinie. Nic na siłę.
Grażynko, trzymam kciuki za Twój ogródek i nowe zagospodarowanie terenu. Pewnie pracy przed Tobą dużo, ale to na pewno będzie sama przyjemność , zobaczysz !
Cykaj fotki i jak przyjdzie czas, podziel się z nami swoim ogrodem. Widzę, że już powstał i to całkiem dojrzała roślinność, wrzosowisko zawsze jesiennie relaksuje, sama przyjemność. Moje wrzosy trochę się zachwaściły ( nie mam siły na te perzyska).
Grażynko, pamiętaj : wiosna zaczyna się jesienią ! Tulipany już posadziłaś ?
Pozdrawiam cieplutko !
wchodząc na forum , rejestrując się zaczęłam krok po kroczku odwiedzać ogrody Forumowiczów. Dużo dostałam cennych porad, wskazówek i dobrego słowa. Korzystam z tych uwag po dziś dzień i jestem bardzo wdzięczna.
Bycie na forum wciągnęło mnie jak dobrą książkę. Zachwycam sie forumowymi ogrodami, inspirują mnie, dużo się uczę.
Poznałam wirtualnie wspaniałe osoby. Wymieniamy się wszystkimi informacjami dot.ogrodnictwa a nawet i projektowania-zagospodarowywania terenu
Może dużo wpisów nie dokonuję z braku czasu niestety , ale "cichaczem" , jak mogę, wpadam, podglądam i czytuję, co tam u moich przyjaciół słychać w ogródkach
Grażynko, kiedyś i ja miałam migdałka szczepionego na pniu. Pieknie róśł, cieszył swoim kwiatostanem. Niestey , któregoś dnia zauważyłam u niego dziurki w pniu. Okazało się , że zaatakował go kornik. Drzewko musiałam spalić. Szkoda było bardzo.
Ty pewnie masz krzew ? to już dobrze rokuje. U mnie na pniu nie sprawdzają się rośliny. Miałam i wierzbę Iwa, marnie rosła... ale mi ją ukradli
Zobaczysz Grażynko, jak ogród stworzy Ci się nie wiadomo kiedy. A bywając na Forum , na pewno zachorujesz na tzw. chciejstwa i wtedy, to już wpadniesz , jak śliwka w kompot Wiem coś o tym
Życzę Ci tego z całego serca, bo to fajna sprawa, a rośliny potrafią człowieka odstresować na maksa.
Kiedyś nigdy bym nie przypuszczała, że będę taką "mała" ogrodniczką, gdzie i tak mam głębokie poczucie, że jestem nowicjuszem w tym temacie.
A taka byłam przeciwna działce, nie chciiałam mieć żadnego ogródka, ziemi i w ogóle.
To wszystko przez te rośliny. Wiesz , że jak przyjeżdżam na działkę, to do domku nie wchodzę, tylko idę na obchód, co tam słychać u roślinek ? Gadam do nich po cichutku i jestem z nich dumna. Jak chorują, to mnie martwi, ale cóż. Forumki nauczyły mnie, że jak niektóre rośliny nie chcą u mnie rosnąć, to nie ma co na siłę o nie walczyć. Oczywiście , piszę to w duużym przekazie, gdyż wiadomo, że najpierw człowiek ratuje, jak jest choroba, ale jak nici z leczenia, to nie . Jest to nauka na przyszłość, żę widocznie u mnie nie pasuje tej czy innej roślinie. Nic na siłę.
Grażynko, trzymam kciuki za Twój ogródek i nowe zagospodarowanie terenu. Pewnie pracy przed Tobą dużo, ale to na pewno będzie sama przyjemność , zobaczysz !
Cykaj fotki i jak przyjdzie czas, podziel się z nami swoim ogrodem. Widzę, że już powstał i to całkiem dojrzała roślinność, wrzosowisko zawsze jesiennie relaksuje, sama przyjemność. Moje wrzosy trochę się zachwaściły ( nie mam siły na te perzyska).
Grażynko, pamiętaj : wiosna zaczyna się jesienią ! Tulipany już posadziłaś ?
Pozdrawiam cieplutko !
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek-moje początki cz.2
Kochani, muszę się pochwalić
Ale w tym sezonie dynia mi urosła ! toż to szok ! Trzeba było ją dotransportować na wózeczku. Nawet eM nie mógł jej dzwignąć i wnieść pod pachą do domu.
I co ja upitraszę ?????
Ale w tym sezonie dynia mi urosła ! toż to szok ! Trzeba było ją dotransportować na wózeczku. Nawet eM nie mógł jej dzwignąć i wnieść pod pachą do domu.
I co ja upitraszę ?????
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3